Mówi się, że to życie pisze najciekawsze scenariusze. Czasem jednak to właśnie filmy mogą inspirować ludzi do działania.
Tak jest w przypadku
"Miasta złodziei". Grupa złodziei z Nowego Jorku obejrzała film i postanowiła w praktyce wykorzystać podpatrzone na ekranie techniki kradzieży w tym: polewanie kas wybielaczami i innymi detergentami, by pozbyć się śladów DNA, odcinanie prądu i korzystanie z lamp przymocowanych do głów.
Filmowe metody okazały się bardzo skuteczne w prawdziwym świecie. Zanim wpadli, złodzieje zdołali ogołocić 62 restauracje i sklepy.