O tym, że ma powstać nowy
"Mortal Kombat", piszemy na stronach Filmwebu od początku istnienia portalu. Jednak do tej pory nie widać efektów. Teraz wydaje się, że wszyscy są zainteresowani tym, by widowisko w końcu trafiło do kin. A przynajmniej tak twierdzi jednak z gwiazd oryginału,
Christopher Lambert.
Aktor w rozmowie z "Loaded" stwierdził, że prowadzi negocjacje w sprawie ponownego zagrania Lorda Raydena. To oznacza, że nowy
"Mortal Kombat" nie będzie twardym rebootem, lecz raczej sequelem i restartem w jednym.
Lambert ujawnił również, że twórcy mają bardzo ciekawy pomysł, którego główną osią będą podróże w czasie i przestrzeni. Ma to wyglądać mniej więcej tak: bohaterowie walczą, dajmy na to, w Londynie, po czym wypadają przez drzwi i trafiają do Nowego Jorku w innych czasach.
Rok temu informowaliśmy, że nowy
"Mortal Kombat" wyprodukuje reżyser
"Szybkich i wściekłych 7" James Wan. Autorami scenariusza są
Oren Uziel (
"22 Jump Street") i
Dave Callaham (
"Niezniszczalni"). Całość powstanie dla New Line Cinema.
Na razie nie wiemy, kto stanie za kamerą.