Katarzyna Kozyra w Małym Salonie Zachęty kręciła w poniedziałek najnowszą realizację wideo. Wcześniej były intensywne poszukiwania chętnych do wzięcia udziału w zdjęciach. Potrzebnych było 22 młodych, sprawnych fizycznie chłopaków. Zgłosili się tłumnie. Jeszcze nie wiedzieli, że będą musieli tańczyć. Choć taniec to niezwykły.
- Ta praca będzie kontynuacją wcześniejszej - "Święta wiosny". Zrobiłam też performance o tym samym tytule i chciałam kontynuować ten temat - mówi artystka.
Ochotnicy najpierw trenowali intensywnie przez dwa dni. Niemal nadzy (tylko w nałożonych na genitalia różowo-czerwonych waginkach z materiału) musieli "zawisnąć" na wielkiej czarnej ścianie i samymi nogami wykonywać baletowe ruchy. Dużo tu podobieństw do "Święta wiosny", z tym że tu występują ludzie młodzi, o pięknych ciałach, na czarnym, nie białym tle. "Tańczą" do muzyki z baletu "Pietruszka" Igora Strawińskiego.
Zdjęcia trwały do późnych godzin nocnych. Teraz przed Katarzyną Kozyrą montaż całego materiału. Praca nie ma jeszcze tytułu. Roboczy brzmi: "Lekcja tańca". Zaprezentowana zostanie prawdopodobnie na marcowej wystawie w Zachęcie. - Chciałabym na dwóch przeciwległych czarnych ścianach umieścić w rzędzie małe projektory. Z jednej strony byłyby osoby tańczące, a naprzeciwko - w bezruchu. Ale ostateczny kształt pracy nie jest jeszcze przesądzony.
- Ta praca będzie kontynuacją wcześniejszej - "Święta wiosny". Zrobiłam też performance o tym samym tytule i chciałam kontynuować ten temat - mówi artystka.
Ochotnicy najpierw trenowali intensywnie przez dwa dni. Niemal nadzy (tylko w nałożonych na genitalia różowo-czerwonych waginkach z materiału) musieli "zawisnąć" na wielkiej czarnej ścianie i samymi nogami wykonywać baletowe ruchy. Dużo tu podobieństw do "Święta wiosny", z tym że tu występują ludzie młodzi, o pięknych ciałach, na czarnym, nie białym tle. "Tańczą" do muzyki z baletu "Pietruszka" Igora Strawińskiego.
Zdjęcia trwały do późnych godzin nocnych. Teraz przed Katarzyną Kozyrą montaż całego materiału. Praca nie ma jeszcze tytułu. Roboczy brzmi: "Lekcja tańca". Zaprezentowana zostanie prawdopodobnie na marcowej wystawie w Zachęcie. - Chciałabym na dwóch przeciwległych czarnych ścianach umieścić w rzędzie małe projektory. Z jednej strony byłyby osoby tańczące, a naprzeciwko - w bezruchu. Ale ostateczny kształt pracy nie jest jeszcze przesądzony.