Zmowa cenowa producentów paneli LCD, czyli jak przepłacaliśmy za telewizory
Informacja sponsorowana / 09-12-2010 18:00
Komisja Europejska nałożyła na pięciu producentów paneli LCD, w tym LG Display, łączną karę w wysokości blisko 650 milionów euro. To kara za ustalanie i zawyżanie cen paneli.
Pięć firm produkujących panele LCD, w tym dwóch największych producentów świata, zostało ukaranych łączną kwotą 649 milionów euro, za uczestnictwo w zmowie cenowej, której celem było zawyżanie cen paneli LCD, co natomiast odbijało się na cenach telewizorów, notebooków i monitorów w sklepach.
Firma LG Display (2. co do wielkości producent paneli LCD) zapłaci 215 milionów euro kary, AU Optronics - 116,8 mln euro, Chimei InnoLux Corp. - 300 mln euro, Chungwa Picture Tubes - 9 mln euro oraz HannStar Display Corp. - 8,1 mln euro. Samsung, jako szósta firma uwikłana w zmowę, nie została ukarana karą finansową, a jedynie naganą. Powód? To właśnie koreański producent jako pierwszy przyznał się do istnienia tej zmowy cenowej, czyli innymi słowy, sypnął dotychczasowych kompanów.
Według śledztwa KE, przedstawiciele tych sześciu firm mieli w ciągu ostatnich kilku miesięcy kilkukrotnie spotykać się w celu dyskutowania i ustalania zakresu cen paneli LCD. Spotkania odbywały się głównie w tajwańskich hotelach.
Oczywiście, nikt nam, konsumentom, nie zwróci pieniędzy za zakup telewizora czy monitora po zawyżonej cenie. Gdzie trafią te pieniądze… Cóż, odpowiedzieć na to pytanie musicie sobie sami.
Pięć firm produkujących panele LCD, w tym dwóch największych producentów świata, zostało ukaranych łączną kwotą 649 milionów euro, za uczestnictwo w zmowie cenowej, której celem było zawyżanie cen paneli LCD, co natomiast odbijało się na cenach telewizorów, notebooków i monitorów w sklepach.
Firma LG Display (2. co do wielkości producent paneli LCD) zapłaci 215 milionów euro kary, AU Optronics - 116,8 mln euro, Chimei InnoLux Corp. - 300 mln euro, Chungwa Picture Tubes - 9 mln euro oraz HannStar Display Corp. - 8,1 mln euro. Samsung, jako szósta firma uwikłana w zmowę, nie została ukarana karą finansową, a jedynie naganą. Powód? To właśnie koreański producent jako pierwszy przyznał się do istnienia tej zmowy cenowej, czyli innymi słowy, sypnął dotychczasowych kompanów.
Według śledztwa KE, przedstawiciele tych sześciu firm mieli w ciągu ostatnich kilku miesięcy kilkukrotnie spotykać się w celu dyskutowania i ustalania zakresu cen paneli LCD. Spotkania odbywały się głównie w tajwańskich hotelach.
Oczywiście, nikt nam, konsumentom, nie zwróci pieniędzy za zakup telewizora czy monitora po zawyżonej cenie. Gdzie trafią te pieniądze… Cóż, odpowiedzieć na to pytanie musicie sobie sami.