Cate Blanchett o "trigger warnings" przed filmami: To brak szacunku
12-03-2024 12:05
Cate Blanchett zabrała głos w sprawie, wokół której toczą się ostatnio wzburzone dyskusje. Czy dawać ostrzeżenia przed filmami o kontrowersyjnych bądź wywołujących dyskomfort treściach? Na przykład o przemocy, seksie czy o tym, że dany film reprezentuje minioną kulturę? Według Blanchett to obraźliwe dla inteligencji widza.
Temat tak zwanych "trigger warnings", czyli ostrzeżeń przed możliwością pojawienia się wyzwalaczy powodujących dyskomfort, wypłynął ostatnio w związku z filmem Mela Brooksa "Płonące siodła". Nawet jeśli nie widzieliście filmu, nietrudno się domyślić, że komedia z 1974 roku z Gene'em Wilderem i Cleavonem Little zawiera masę scen, które z perspektywy dzisiejszych czasów mogą się wydawać niestosowne. Czy to oznacza, że widzowie powinni zostać ostrzeżeni?
Poruszając te kwestie, Cate Blanchett podała przykład "Tar", w którym ostatnio zagrała, a który z całą pewnością wywoływał masę niekomfortowych uczuć.
Jej zdaniem taki film jak "Tar", który "wciska guzik", jest potrzebny i że "nikt nie chce filmów, o których można po prostu powiedzieć: Dobra robota. To ekscytujące, kiedy ludzie mogą o filmie dyskutować" – powiedziała.
Dodała także to, co kluczowe w doświadczaniu filmów:
To może cię urazić. To może być dla ciebie wyzwanie. Możesz się śmiać do łez. Po prostu nie wiesz, ale poddajesz się się temu, co nadejdzie.
A Wy co myślicie o umieszczeniu ostrzeżeń przed na przykład takimi filmami, jak "Dumbo" czy stare "Bondy" np. z Seanem Connerym?
Zachęcamy do wysłuchania odcinka podcastu Mam parę uwag, w którym Julia Taczanowska i Jakub Popielecki rozmawiaj o filmie "TárTytułowa rola przyniosła Cate Blanchett Złoty Glob i nominację do Oscara.
Ostrzegać widzów czy nie?
Temat tak zwanych "trigger warnings", czyli ostrzeżeń przed możliwością pojawienia się wyzwalaczy powodujących dyskomfort, wypłynął ostatnio w związku z filmem Mela Brooksa "Płonące siodła". Nawet jeśli nie widzieliście filmu, nietrudno się domyślić, że komedia z 1974 roku z Gene'em Wilderem i Cleavonem Little zawiera masę scen, które z perspektywy dzisiejszych czasów mogą się wydawać niestosowne. Czy to oznacza, że widzowie powinni zostać ostrzeżeni?
Poruszając te kwestie, Cate Blanchett podała przykład "Tar", w którym ostatnio zagrała, a który z całą pewnością wywoływał masę niekomfortowych uczuć.
Jej zdaniem taki film jak "Tar", który "wciska guzik", jest potrzebny i że "nikt nie chce filmów, o których można po prostu powiedzieć: Dobra robota. To ekscytujące, kiedy ludzie mogą o filmie dyskutować" – powiedziała.
Cate Blanchett w filmie "Tar"
Boimy się trudnych rozmów, a jednak ich potrzebujemy. Mówimy o radykalnej szczerości, ale kiedy pojawia się ostrzeżenie, można to zrozumieć jako brak wzajemnego szacunku albo że widz nie jest do tego przygotowany – podsumowała. Dodała także to, co kluczowe w doświadczaniu filmów:
To może cię urazić. To może być dla ciebie wyzwanie. Możesz się śmiać do łez. Po prostu nie wiesz, ale poddajesz się się temu, co nadejdzie.
A Wy co myślicie o umieszczeniu ostrzeżeń przed na przykład takimi filmami, jak "Dumbo" czy stare "Bondy" np. z Seanem Connerym?
"Tár" w podcaście Mam parę uwag
Zachęcamy do wysłuchania odcinka podcastu Mam parę uwag, w którym Julia Taczanowska i Jakub Popielecki rozmawiaj o filmie "TárTytułowa rola przyniosła Cate Blanchett Złoty Glob i nominację do Oscara.
Oceniamy "Tar" w MOVIE SIĘ
Udostępnij: