Ten dość popularny aktor uczęszczał do Uniwersytetu Iowa, gdzie uzyskał stopień naukowy w dziedzinie nauk humanistycznych. Obecnie na ekranach jest dość rzadko. Wilder karierę rozpoczął w latach 60 na scenach Broadwayu. Szybko stał się jednym z najlepszych aktorów teatralnych tamtego okresu. Tam poznał
Mela Brooksa, który uparł się, że obsadzi go w swojej komedii "
Producenci" w drugoplanowej roli neurotycznego księgowego Leo Blooma. Gene wzbraniał się, bo nie był pewien jak wypadnie na ekranie - miał na koncie tylko małą rólkę w słynnym dramacie kryminalnym "
Bonnie i Clyde".
Brooks jednak tak dobrze pokierował swoim przyjacielem, że Wilder otrzymał nominację do Oscara.
Świeżo objawiony talent komiczny był dla Hollywood nie lada gratką. Wilder zagrał główną rolę w "
Willy Wonka", a potem u
Woody'ego Allena jako psychiatra we "
Wszystko co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać". Wkrótce Wilder poczuł się pewnie w filmie i zaczął pisać scenariusze. Niektóre z nich sam reżyserował, np. "
Kobieta w czerwieni" lub "
Sunday lovers". Jego wielkim sukcesem, uhonorowanym kolejną nominacją do Oscara, był scenariusz do "
Młodego Frankensteina". Dobre recenzje zebrała też komedia "
Nic nie widziałem, nic nie słyszałem", w której wystąpił z
Richardem Pryorem. W duecie zagrali jeszcze w czterech filmach.
Pod koniec lat 80-tych dotknęła go osobista tragedia. Jego żona, aktorka,
Gilda Radner zmarła na raka jajnika. Jednak zanim to się stało Gene był współzałożycielem klubu wspierającego chorych na raka i ich bliskich. Po kilku latach otrząsnął się ze smutku i ponownie ożenił z
Karen Boyer, ale jednocześnie wycofał się z aktorstwa. Po dziesięciu latach od śmierci żony wykryto u niego raka układu limfatycznego. Walka z chorobą trwała ponad dwa lata, na szczęście zakończyła się sukcesem.