Adoptuj sobie jeszcze 3845734 dzieci na pokaz, głupia.
Uważaj, bo się wścieknie i Ciebie adoptuje. Serio, teraz to może być każdy z nas... Boże! Sama mówi, że dzieci bardzo boją się kiedy je obfotografywuje prasa, krzyczą i płaczą - to jej słowa. To dlaczego im to robi?! A kto normalny powiedziałby o własnym dziecku per "glut bez osobowości"?! Odebrać jej dzieci i ZAMKNĄĆ JĄ!!
Rozumiem Cię. Mnie tez strasznie drażni. 97892378497941 dzieci w domu i zero ślubu. Ten Brad też zachowuje się jakby miał mózg wielkości emenemsa.
A co to za oburzenie w stylu "dzieciata i to w dodatku NA KOCIĄ ŁAPĘ!"? Czasy kiedy niezamężna kobieta z dziećmi i partnerem była nieprzyzwoita bezpowrotnie minęły. Nie darzę jej szczególną sympatią, ale niech sobie adoptuje ile chce, to lepiej dla tych dzieci.
beez kitu, zone zostawil, dzieci ma milion, polowa na pokaz. mam uraz do niego i angeliny. błe.
Jeśli z tego powodu może uszczęśliwić te dzieci to niech ich adoptuje ile może. Nie sądzę żeby Angelina robiła to na pokaz. Sama w przyszłości chciałabym adoptować dziecko. Angelina bierze udział w wielu akcjach charytatywnych, pomaga ludziom, biednym dzieciom. To chyba dobrze???
Ok, niech sobie adoptuje ich se sto. A następnie niech rozwiedzie się z tym bezmózgim Bradem Pittem. Nie pomyślałaś, że dzieci na tym ucierpią? To raz. A dwa, że chyba łatwiej jest poświęcić się całkowicie jednemu dziecku, dwójce + do tego kręceniu filmów. Aniżeli setce i jesczez do tego karierze.
Ale się uśmiałam *.*
Napiszcie poradnik, jak wychowywać dzieci, gdy jest się gwiazdą.
Skąd wiecie, że te dzieci cierpią ? Naczytałyście się pudelka?
A teraz ja się uśmiałam. Ja się nie znam na wychowaniu dzieci absolutnie. Ale 8492834892374892309 rodzeństwa ani rodziców bez ślubu nie chciałabym mieć. Ani matki, która należy do pro-ana, ani ojca, który też do najrozsądniejszych nie należy.
Pozdrawiam Cię serdecznie. ;)
mogłabyś swoje subiektywne opinie powpisywać w pamiętnik. Nie sądzę żebyś mogła wiedzieć co te dzieci, ani inni ludzie czują, więc odpuść sobie. A poza tym skąd wiesz jaka jest Angelina czy Brad naprawdę? Nie zachowuj się jakbyś pozjadała wszystkie rozum na świecie.
Pozdrawiam.
Loool ;D ONA TO ROBI NA POKAZ nie czaisz ;p i fakt, moze sie z nim rozstac, macie racje. Błeh.
to jest wszytsk żałosne...patrzcie co piszecie... powiem wam mnie by to ie obchodzilo czy moi rodzice maja slub czy nie... i tak btw CO WAS TO INTERESUJE a moze sa po slubie hem ?? tylko nikt o tym nie wie....żal.pl co Wy tu piszecie
No tymasz na to wyje****, a ja uwazam, że wstyd jest być bękartem i absolutnie nie wyobrazam sobie, z by moi rodzice wychowywali mnie bez slubu. Chyba zagubila ci sie panno troche kolejnosc...
"a ja uwazam, że wstyd jest być bękartem" dlaczego dziecko wychowywane w niezalegalizowanym związku jest gorsze??? Co to za zacofane poglądy???
"a ja uwazam, że wstyd jest być bękartem i absolutnie nie wyobrazam sobie, z by moi rodzice wychowywali mnie bez slubu."
Super, masz do tego prawo. Ale co do tego ma Jolinka? Zostawmy jej dzieci jej opiece. Dobrobyt to ona ze swoją kasą im zapewni. A to że bez ślubu to jej privatna sprawa ;)
bo pewna panna zwrocila mi uwage, ze co to za zroznica czy rodzice maja slub czy nie.
jak dla mnie to Wy zagubiliscie jakies takie kolejnosci wszystkiego.
ktos tutaj jeszcze napisal, ze czy bekart jest ogrszy od innych dzieci. a jak to swiadczy o jego rodzicach? bo chyba nienajlepiej.
Jak dla mnie może być nawet 2108. Ja swojego zdania na ten temat nie zmienię. U mnie kolejność jest taka: studia, mieszkanie i praca, małżeństwo, potem dzieci (o ile w ogóle będę chciala je mieć). Tak zostałam wychowana i tak wg mnie jest prawdiłowo. Jeżeli komuś to przeszkadza, to nie moja wina. Uszanujcie moje zdanie.
Okay uszanujemy Twoje zdanie jeżeli Ty uszanujesz nasze zdanie. Nie powinnaś oczekiwać od nas czegoś czego sama nie robisz.
"to Wy zagubiliscie jakies takie kolejnosci wszystkiego"
I Ty piszesz: 'Uszanujcie moje zdanie.' Dobre sobie.
mnie kolejność jest taka: studia, mieszkanie i praca, małżeństwo, potem dzieci
mieszkanie bez pracy?
proponuje wogóle seks dodać na samiutkim koncu zamiast dzieci. albo wogole go wyeliminować. zostan dziewicą do usranej śmierci tak bedzie najpoprawniej.
'uszanujcie moje zdanie' a Ty uszanuj to ze jak Angelina uwaza ze jest dobra matką i moze zapewnic godne warunki stadku dzieci to ma do tego prawo. i dobrze robi.
dzieci sobie rodziców nie wybierają,i przypuszczam że podobnie jak Ty chciałyby aby rodzice mieli ślub itd.,może i nie najlepiej świadczy o rodzicach ale to już nie wina dziecka,a co do wstydu bycia bękartem,chyba młoda jeszcze dziewczyno jesteś i życie tylko z filmów znasz,pomyślałaś że są dzieci które rodziców wogóle nie znają,prosto z porodówki do domu dziecka trafiają,najczęściej są to dzieci które nie tylko są nieślubne ale i za rodziców mają degeneratów,pomyśl następnym razem zanimm obrazisz kogoś kto nic nie zawinił
co do Angi i Brada,wątpie czy to jest na pokaz,są wystarczająco sławni żeby dziećmi musieli "punkty zarabiać",a że papparazi za nimi wszędzie łażą to chyba nie ich wina,a czy mają tych dzieci 1-2 czy dziesięcioro to chyba ich sprawa,może Ty chcesz mieć 1 albo wcale,a oni pragną dużej rodziny
że to niby do mnie? nadal nie rozumiem co niby wg was zmienia to ze zwiazek jest na papierze? co za roznica czy wasi rodziece maja obraczki czy nie? niezaleznie od slubu rodzice kochaja was tak samo... naprawde nie wiem co sie tak upierdoli*iscie tych 'bękartów'.hhaha. i nie wiem co z tym wspolnego maja dzieci ktore nie znaja rodzicow.. no ok dzieci ktore trafiaja do adopcji to dzieci nieslubne ale pomysl ze to dzieci jakichs nieodpowiedzialnych dziwek a nie ludzi dojrzalych szczesliwych w zwiazku bo tacy sprostali by wyzwaniu. a tu jest mowa akurat o przykladnym wychowywaniu dziecka w domu pelnym milosci tyle ze bez slubu.
przewaznie najgorsze sa wlasnie te malzenstwa zawierane na szybko bo dziewczyna zaszla w ciaze.. nie wiem co w tym strasznego ze rodzice nie maja slubu.. akurat moi maja ale mysle ze to niczego nie zmienia.. a wracajac do Angeliny i Brada to mysle ze za nimi pare nieudanych malzenstw... sami sie przekonali ze zalegalizowanie zwiazku nic nie daje i sa ostrozni.. tyle.
powinnas sie udzielac w radio maryja, skad to bezwzgledne przekonanie ze malzenstwo = dobre wychowanie dzieci?
ej no żal.pl co tu czytam xD Nie przyszło nikomu do głowy, że ona po prostu kocha dzieci i chce im pomóc i dlatego je adoptuje? A to że jest osobą publiczną nie oznacza, że wszystko co robi, robi pod publiczkę :-/ I na jakiej podstawie ją wyzywasz od głupich? Jest spełnona jeśli chodzi o rodzicielstwo, wciąż dostaje interesujące propozycje ról, do tego jest ambasadorką ONZ - kobieta wie czego chce i do tego dąży a jednym z jej dążeń jest pomaganie innym, więc wyzywanie jej od głupich jest po prostu płytkie. Piszecie że jej związek z Pitt'em sie rozpadnie - przy dzisiejszych Hollywoodzkich standardach to mozliwe ale póki co są ze sobą i wyglądają na szczęśliwą parę - na przekór tabloidom. Do tego kolejne dziecko w drodze:) Nawet jesli się rozstana to dzieciaki i tak będa miały szczęśliwsze dziecinstwo niz ich miliony rówieśników z krajów Trzeciego Świata. I nawet jeśli uczucie Jolie o Pitt'a wygasnie to nie oznacza że wygaśnie ich miłość do dzieciaków. Maluchy nadal będą miały dwójke kochających rodziców:)
Najbardziej rozbawiły mnie teksty o bękartach :) Normalnie średniowiecze:) Czyli lepiej jest żeby dzieciaki były wychowywane przez pary po ślubie, nawet jeśli małżonkowie nie potrafią się ze sobą dogadać i wybuchają ciągłe kłótnie niż przez kochającą (się i dzieci) parę bez ślubu?
Wiesz, jeżeli dwoje rozsądnych ludzi, to na pewno nie chajtną się ze sobą, jeśli nie potrafią się dogadać i nie zrobią sobie piątki dzieci.
Być może i jestem starodawna. Nie przeczę.
A wracając do Jolie, nie wiem, po prostu nie czuiję do niej sympatii, tak samo, jak założycielka tematu. Niektórzy znani po prostu albo nam się nie podobają z wyglądu albo utożsamiamy ich z ich rolami.
Nie czepiajcie się mnie. Nie lubię jej, nie podoba mi się co ona wyrabia. I mam do swego zdania na jej temat prawo.
Amen.
Czyli kochający się mężczyzna i kobieta, muszą mieć prawnie zalegalizowany związek, aby pokazać komuś, że liczą się jako rodzice??? To cholera wybacz ale czy np. dwoje mądrych, kochających się ludzi bez ślubu, są gorszymi rodzicami niż alkoholicy (z zalegalizowanym związkiem) z ósemką dzieci?
Szczerze mówiąc gdyby moi rodzice nie mieli ślubu wcale by mi to nie przeszkadzało i nie miałabym z tego powodu żadnych kompleksów.
No takie coś jest jesczez ok. Ale czy uważasz, że tylko w fantastycznych i idealnych zweiązkach rodzą się nieślubne dzieci. A jeżeli jest jakaś sucz przyczepia się do męża czyjejś kobiety i robią sobie dwojkę dzieci? Tak tez jest fajnie?
Przecież różnie się dzieje na świecie. Równie dobrze może tak się zdarzyć w zalegalizowanych związkach jak i w 'wolnych'. Czy jakiś świstek jest komuś potrzebny do szczęścia? Bo po co to? Aby komuś udowodnić miłość/zdolności rodzicielskie?
A co do tej 'głośnej' sprawy z Angeliną i Bradem w roli głównej.
Nie śledzę ich życia, nie darze jakoś szczególnie sympatią ani Jennifer ani Angeliny. Zwisa mi co oni sobie tam wymyślają w życiu prywatnym, bo zamiast czytać "Fakt" i "Pudelka", wolę sobie obejrzeć jakiś dobry film, albo poczytać recenzje na Filmwebie. ;-)
Ale nasuwa mi się takie pytanie: Czy Brad Pitt jest niedorozwinięty? Pytam poważnie. Bo z tego co czytam to on najwidoczniej nie miał zielonego pojęcia, że prawdopodobnie płodzi potomka z Angeliną. Pewnie ta "suka" spiła go czymś i zgwałciła!!! Tak na pewno! ;-)
A tak w formie przypomnienia: Jennifer nie jest anielicą i 'ukradła' Brada Gwyneth Paltrow spod ołtarza. ;-)
Ta przynajmiej nie była jego żoną :) Nie wiem żal Jennifer.
Pretekstem Brada były przecież dzieci. Może Angelina chce go zatrzymać??
Nie wiem, ale wkurza mnie to. BO TO PRZECIEŻ SŁODKIE, ŻE ONA ADOPTUJE MAŁE, BIEDNE DZIECI.
Chciałabym, naprawdę bardzo bym chciała, żeby to nie było na pokaz. Ale tak to wygląda i ja tak to odbieram.
I TO TERAZ JEST TAKIE MODNE.
Naprawdę coś mnie ściska jak sobie pomyślę, że te dzieci są wykorzystywane ;/
Czy mają lepiej od 'zwykłych' dzici'?? Ja bym tego nie powiedziała.
Ich rodziców prawie nie ma w domu. W dodatku Brad jest taki, że może Angelinę zostawić ;/ Może teraz skoro mają 987593847 dzieci nie zrobi tego.
I właśnie, ważne co powiedziała Martita: NIE UTOŻSAMIAJCIE ANGELINY Z POSTACIĄ PRZEZ NIĄ GRANĄ.
Ja Angelinę utożsamiam z chorą psychicznie Lisą z filmu "Przerwana lekcja muzyki" a to chyba raczej dobrze dla was, że Jolie kojarzy mi się właśnie z nią. ;-) Ale Angelina w każdym filmie gra siebie, także to bez różnicy. :-)
A oglądałyście może żart z tegorocznej gali oscarowej związany z Jolie? Spodobałby się Wam. ;-)
Pozdrawiam. :-)
P.S. Jestem szczęśliwa - może będzie prąd i obejrzę sobie "Cube"!!! ;-)
Hm ;) I tak wolę nie utożsamiać ;p chora psychicznie? kuszące, ale jednak nie..
Jaki żart ? nie mam canal + ;(
Ja też nie mam Canal +, ale mam Internet. ;-)
Oto żart o Angelinie:
http://pl.youtube.com/watch?v=MbQQjdba02Y
Uważam że reputacja Angeliny wyprzedza ją o kilkanaście ładnych kilometrów, z jakiego powodu miałaby adoptować dzieci na pokaz ? czy aby nie jest wystarczająco sławna ?!
O rety, z was to dopiero są dzieci...
Tak, lepiej, żeby Angelina była głupią gwiazdką, miała prawdziwego męża, a dzieci? No, najwyżej dwa (więcej niż dwa to trzy, potem cztery, a potem pięć <-uczymy się liczyć do dziesięciu!), które muszą mieć obowiązkowo dwójkę rodziców, bo inaczej będą mieć tragiczne życie! Albo w ogóle nie przeżyją! No i oczywiście to muszą być jej dzieci, bo co osobę publiczna obchodzą jakieś sieroty? Osoba publiczna nie może wspierać akcji charytatywnych i adoptować dzieci, może tylko zajmować się karierą!
Haha, uśmiałam się!!! Z was to będą wzorowi rodzice!!!!
Ja jestem dzieckiem - rodziców mam i nie narzekam. :-) Mogłaś lepiej dobrać słowa i napisać: O rety, z was to dopiero są niedojrzałe emocjonalnie osoby... :-) Chociaż mniemam, że to raczej nie do mnie był skierowany Twój komentarz, jednak bawi i mnie.
Czy jesteś pewna, że wiesz o co mi chodzi? Z mojego punktu widzenia ona adoptuje te dzieci, bo chce, żeby ludzie o niej dobrze myśleli i mówili. "O jaka ta Angelina dobra, sierotki adoptuje..." No cóż, mam nadzieję, że tak nie jest, ale z tego robi się niestety moda ;/;/ teraz Edyta Górniak chce adoptować dziecko z południa... Miejmy nadzieję, że nie na pokaz. Każdy ma swoje zdanie, bo przecież Angelina nie przyzna się i nie powie: "Wiedzie, adoptuję dziecko, bo chcę, żebyście o mnie dobrze mówili".
"Mogłaś lepiej dobrać słowa i napisać: O rety, z was to dopiero są niedojrzałe emocjonalnie osoby... :-) " noo, mogłam ;P ;D
"Z mojego punktu widzenia ona adoptuje te dzieci, bo chce, żeby ludzie o niej dobrze myśleli i mówili" ale dlaczego jesteś aż tak pewna, że ona to robi tylko na pokaz? A może wcale nie?
Czyli wolałybyście umrzeć z głodu, z nędzy niż być dzieckiem gwiazdy? Zdajecie sobie w ogóle sprawę, co wy za głupoty piszecie.
Taka adopcja to jak wygrana na loterii.
dziecino, niektorzy uwazaja, ze milosc powinna byc codziennie na nowo dokonywanym wyborem, a nie zobowiazaniem. papier nie jest im do niczego potrzebny... niektorzy tylko bedac niezaleznymi czuja sie spelnieni...
uszanuj tych ludzi, bo nie robia nic zlego i nie wyzywaj ich dzieci od bekartow, bo to po chamsku. szczegolnie, ze jednoczesnie prosisz, zeby uszanowac twoje poglady...
Głupce z was niesamowici! Na pokaz? Cholera, od****rza wam palma? Dzieci na pokaz? Chorzy jesteście, czy jak to nazwać? Może jesteście chorzy umysłowo? Sam nie wiem, ale jedno jest pewne: ci, którzy zapoczątkowali u was takie po*****e myśli, mają gówno a nie mózg. Z jakiej cholernej przyczyny tak uważacie? Sam nie jestem fanem ani Angeliny, ani Brad'a, ale pisać, że adoptują dzieci dla większej popularności (bo chyba tak to mam rozumieć)? Są aktorami i nie mogą sobie pozwolić na niezłą gromadkę, a może tego właśnie chcą? Może chcą stworzyć dużą rodzinę (sam przyznaję, ze sobie nie wyobrażam adoptowanego dzieciaka (1) w własnym domu)! No pomyślcie tymi pustymi łbami i zastanówcie się jakie to nieuzasadnione bzdury wygadujecie!
Nie znoszę ich. Brada to jeszcze, ale Angelina mnie denerwuje. Aktorką jakąś super nie jest, teraz też nie jest najpiękniejsza i cnotliwa. Ma jakieś chore zachcianki i udaje Bóg wie kogo, a tak na prawdę ma spore problemy ze sobą. Sypia z nożami, była lesbijką a teraz chce nowe dzieciaki tylko,że to Brad się nimi opiekuje.
no ty to mnie rozwalasz. jakiś olbrzymi baran mógł wymyslić coś takiego jak ranking piękności, bo to zdaje się jest kwestią gustu. co to znaczy "teraz też nie jest najpiękniejsza"? dla mnie najpiękniejsza nigdy nie była, a to czy jakiś ranking ją taką uznał czy nie to już mnie niewiele obchodzi. dla ciebie to że spadła na liście to jakaś wada?
jak można być lesbijką a potem hetero? orientacja seksualna nie jest czymś co można sobie wybierać, że raz się jest homo, raz bi a potem hetero. orientacja z reguły jest stała, rzadko się zdarza aby ewoluowałą w trakcie dorosłego życia. a to z kim się sypia nie ma najmniejszego znaczenia, facet może sypiać z kobietą a być gejem. i na odwrót. orientacja seksualna to jest to do jakiej płci czujemy pociąg.
to ma być zarzut że "była lesbijką"? co to ma do rzeczy, w ogóle co to kogo obchodzi? nie ma jedynie słusznej orientacji seksualnej od której odstępstwa są powodem do wstydu czy jaką ujmą. mamy XXI wiek, żyjemy w cywilizowanym kraju a dalej oskarża się innych o orientację, pochodzenie, religię. to jest dopiero wstyd
Wiesz? Orientacji się może nie wybiera, ale jak ktoś jest gejem/lesnijką to wg mnie trzeba to leczyć. Moje własne zdanie. I nie ważne, czy jest to wiek VI czy XXI.
I niby czemu nie może się to zmienić?? Może!
Nie słyszałam, żeby Angelina była lesbijką, no ale to przemawia zdexydowanie na jej niekorzyśc ;p
To powiem Ci jeszcze, że była w związku z jedną kobietą kilka lat. Ile ma za to u Ciebie minusów?
I w gwoli ścisłości: jak już to nie lesbijka ale osoba biseksualna, a to różnica jednak jakaś jest.
PS. A to, że nie jest w pełni hetero wpływa na to, że jest gorszą aktorką? A może nie wartą adoptowanego dziecka matką? ;-)
a kto ci tak powiedzł? sama że żeś tak sobie ubzdurała? nie ma ani jednego fachowo udokumentowanego przypadku zmiany orientacji z homo na hetero. te o których rzekomo się słyszy dotyczą albo biseksualistów albo heteroseksualistów z homoseksualnymi epizodami. można jedynie żyć wbrew swojej naturze, ale to jaka ona jest nie zależy od nas. a to że homoseksualista powstrzyma się od kontaktów homo nie oznacza że przestał być homoseksualistą.
co to w ogóle znaczy "trzeba leczyć"? leczy się choroby, homoseksualizm chorobą nie jest, jest orientacją, podobnie jak heteroseksualizm. to specyfika, a nie choroba. równie dobrze paru homoseksualistów może sobie ubzdurać że homoseksualizm jest "jedynie słuszną orientacją" i heteroseksualizm uznać za chorobę.
nie widze nawet powodu aby "leczyć" homoseksualizm. to co kto i z kim robi w łóżku to wyłącznie jego sprawa, ani moja ani twoja. jeżeli Angelina była czy jest lesbijką to przemawia na jej niekorzyść? ciekawy zatem masz system wartości. oceniasz człowieka po tym z kim śpi? co to w ogóle cię obchodzi? w jaki sposób to może decydować o ocenie danego człowieka? idąc tym sposobem myślenia można powiedzieć że na czyjąś niekorzyść przemawia to że jest Żydem, ateistą, murzynem czy w jakikolwiek inny sposób różni się od większości, od oceniającego i jego zwyczajów i upodobań.
Bo ludzie mają skłonność oceniania innych na podstawie własnych upodobań. i to jest właśnie chore, to powinno się "leczyć" poprzez edukację. sporo ludzi myśli w ten sposób że to czego oni nie lubią ani nie robią jest chore. tak jakby to oni byli wyznacznikiem normalności.
chorzy są właśnie ci ludzie którzy uważają się za wyrocznię i na podstawie własnych odczuć orzekają co jest normalne a co nie, co trzeba leczyć a czego nie. może trzeba zdjąć klapki z oczu i zrozumieć że przejaw odmienności nie oznacza choroby. bo my jako naród dalej jesteśmy na poziomie jaskiniowców którzy ganiają z pałami wszystko to czego nie rozumieją