Adoptuj sobie jeszcze 3845734 dzieci na pokaz, głupia.
No ja się zgadzam w połowie, bo przyjaciele Jolie czy Brada mogli sprzedać pewne naciągane informacje...ale, teraz należy sobie zadać czy znów nie jest to wiarygodne źródło?
No raczej moi przyjaciele coś o mnie wiedzą, prawda?
Więc to działa też w drugą stronę.
Myślę,że oni mają gdzieś co piszą o nich denne gazety, ale udzielają wywiadów, biorą udział w sesjach zdjęciowych i coś tam z tymi gazetami wspólnego jednak mają. Więc to nie jest tak,że nie mają pojęcia co się z nim w show biznesie dzieje.
A znowu nie można zakładać,że te pisma kłamią zdanie po zdaniu.
Lilou90 napisałaś,że to co przytoczyłam z jednej z amerykańskich gazet jest 'kompletną bzdurą', później dodając,że tak naprawdę nikt nic nie wie. Zaprzeczyłaś sobie sama.
Ale powiedz, co mamy wiedzieć co słychać u takich B i A jeśli nie z gazet? No to jest jakby jedne z wielu, dobrych źródeł.
Nie mówię też że to na 100% procent jest wiarygodne bo ja tego po prostu nie wiem. Wierze w to co czytam bo zakładam,że piszą prawdę.
I tak właśnie przedstawiają Angeline dziennikarze.
Zresztą nie chodzi o dzieci tylko, o prasę, o ogólny jej stosunek to pewnych spraw, o zachowanie i medialność w pewnych nie medialnych sprawach.
:)
Ale to nie jedyny temat gdzie się pisze źle o Angelinie, albo mówi się,żle o Aniston.
Ja sama dyskutowałam w kilku temat.
I z doświadczenia wiem,że nikt nie zmieni zdania bo się trzyma swojego. I może też o to w tym temacie chodzi? :)
A! Właśnie przeczytałam,że Angelina i Brad za sesje swoich jeszcze nienarodzonych bliźniaków zgarną 10 milionów.
To tak tylko , by dorzucić kolejną informację.
Myślcie sobie co chcecie...ja wole się nie wypowiadać :)
:D
10 milionów......to J.Lopez za swoje narodzone już bliżniaki zgarnęła jedynie 6 milionów...............ciekawe czy J.Alba będzie chciała pozować do gazety ze swoimi jeszcze nienarodzonymi dziećmi a jeśli tak to ciekawe ile weżmie...a może nic...Tom Cruise za zdjęcia córki ponoć nie wziął nic.................
ale Angelina nosi w sobie chyba jedno dziecko.......skąd ci się bliżniaki wzięły?..........................
teraz właśnie przeczytałam że znajoma Angie i Brada rozgłosiła że Angelina spodziewa się córki a nie jak wcześniej sądzono bliżniaków..............poczekamy zobaczymy...........
Wiecie co? Tak sobie was czytam i z nudów postanowiłam poszukać tego cytatu z "wiarogodnego źródła".
DZIABONCZEK napisała:
<Wedłóg mnie źródło jest wiarygodne.
I jak czytam gdzieś np. takie coś "
Znajomi pary powiedzieli:
Angie nigdy nie utula Shiloh do snu i nie karmi jej, a Brad jest tym, który musi w nocy wstawać do potrzebującej córki. Angie nie zmienia jej pieluch i nie trzyma jej na rękach, kiedy ta płacze. Pewnego razu, Angelina kazała Bradowi uciszyć Shiloh, bo według niej denerwowała inne dzieci. "
>
I oto, co mi się wyguglowało:
http://www.plotek.pl/plotek/1,78648,4064225.html
Dodam, że było to jedyne znalezione źródło. :]
Podziwiam ludzi, którzy przy tego typu argumentach nadal silili się na dyskusję...
Pozdrawiam :]
mam to samo uczucie oglądając filmy z jej udziałem jest po prostu beznadziejna, a myslałem że Pitt potraktuje ja jak dupe na jedna noc a on rzucil Aniston kretyn!!...
a co ty byś ją potraktował jak ''dupę na jedną noc''?widać że masz ''ogromny'' szacunek do kobiet......................a co do Aniston to zaczęły krążyć pogłoski że to ona go rzuciła.............
No właśnie nie wiadomo czy bliźniaki, czy synek... jedni piszą tak inni tak...
Tak czy inaczej chodzi tu o cenę. Jest gigantyczna!
Tzn. ja się zgadzam z "kpone", bo chyba każdy myślał,że ten romans się szybko skończy i raczej długo nie będzie trwał. A tu się okazuje,że co prawda bez ślubu ale razem są (choć ostatnio podobno coś między nimi nie tak).
Zgadzam się, nie powinien rzucać Aniston i marnować swojego życia dotychczasowego.
Było mu z nią dobrze, więc nie wiem czemu to wszystko się tak potoczyło...
Angelina ma dwa oblicza i każdy wybiera za którym "stoi", czy za dobrą Angie, która kocha cały świat czy za Jolie która tak naprawdę taka słodka nie jest i która traci swój urok i klasę.
;)
A! I jeśli chodzi o to,że Jennifer go rzuciła, tak jakby tak się stało.
Tzn. żyli sobie kiedyś Brad i Jen, mieli problemy, jak w każdym małżeństwie. Pewnego dnia Brad dostał ofertę zagrania w z filmie z Jolie, (wtedy symbolem seksu...(?)).
Zaczął się romans. Tzn. oficjalnie go nie było, oficjalnie wszystko było w porządku i chodziły tylko ploty. Ale tak naprawdę każdy wiedział co i jak. Aniston, mając dość tego zachowania i zdrady zaproponowała separacje z Bradem. Problem w tym,że Brad podczas tej separacji dalej sobie szalał z Angeliną, więc Jen (bardzo słusznie) postanowiła już nie cierpieć i sobie odpuściła...
chyba tak było.
;p
Zgadza się, jedno zdanie i jaka burza hehe ;p no ale każdy z tego doświadczenia coś wyniósł. Szczerze to niespodziewałam się, że ktokolwiek mi odpowie :P
Z tym romansem.. Mi też się tak wydaje. I Jen, chociaż go kochała, musiała się z nim rozstać. I tak zrobiłaby kożda szanująca się kobieta. Była w dołku ale wyszła z niego, znalazła sobie nowego mena i jestem z niej dumna ;)
10 mln... przesada ;/ i jak można w taki sposób zarabiać ;/ przecież pieniędzy jej nie brakuje ;/;/
Tom bardzo dobrze zrobił, że nie wziął nic, pokazał klasę i miłość do dziecka :))
no nie wiem...taki kontrowersyjny temat:):)...
co do Aniston to mi jej trochę szkoda,bo Brad niby tak ją strasznie kochał a poszedł nagrywać film z Jolie i nagle mu się co odwidziało...szkoda że tak beznadziejnie kieruje się namiętnościami i pożądaniem z resztą tak samo jak Angie...no i stracił poważną miłość w postaci Aniston...no i zadał jej bolesny cios mimo że ona go bardzo kochała...ale jeśli problemy Brada i Jolie są prawdziwe i będą się pogłębiać ( wiadomo jakie Angie ma chumorki)to również ten związek może się zakończyć.......
a co do zarabinia na własnych dzieciach jak dla mnie to porażka człowieka żeby w taki sposób wyceniać swoje własne dzieci...........
i faktycznie mam szacunek do kobiet... ja bym jej nie potraktował jak dupe na jedna noc gdybym miał zone tak sie składa ze nie cierpie zdrady... mówisz ze jen go rzuciała, a jak ty bys zrobiła gdyby cie facet zdradzał?????!!!!!
tak KPONE-rzuciłabym go i nawet nie raczyłabym mu powiedzieć że odchodzę...a jeśli faktycznie nie cierpisz zdrady to zwracam honor...
no wiesz..albo się kogoś kocha albo nie.doprawdy nie pojmuję tej całej idei zdrady.....co do Brada i Aniston to też uważam że,facet postąpił bardzo żle...
no ale jak wiadomo Angelina zawsze szybko zakochuje się w partnerach z planu i równie szybko się odkochuje...zobaczymy czy ten związek przetrwa dłużej
a co do tych dzieci to moze je wspomóc tworząc kolejne spólki charytatywne jak jej tak bardzo zalezy a adoptując je zrobi z nich tylko małe książątka które mnie beda wiedziały co to zycie
nie rozumiem wogóle tego twojego postu;/ to źle, że biedne dzieci mają mamę i mają co jeść??? zastanów się na przyszłość nad tym co piszesz....
jak ktoś adoptyuje dzieci to na pokaz tak??? to lepiej, żeby się zagłodziły;/
NOm ;)
A Paige chyba przeczytała sam temat i widać resztę odpowiedzi darowała sobie, a szkoda ;P
może jak mi się będzie bardzo nudzić to sobie poczytam, wygłosiłam swoją opinię na temat wątku, i z tego co wiem wcale nie muszę czytać wszystkich postów pod nim;)
A ja się zgodzę z Martitą...sama jestem ekhem "bękartem" czy chcem ,czy nie bo rzecz nazywa się po imieniu. Nie czuję się przez to wogle gorsza ale prawda jest taka ,że nie było dużo szczęścia u mnie w domu właśnie z tego powodu...A co do Angeliny...nie powinniście pisać rzeczy w stylu "a niech adoptuje sobie tyle dzieci ile chce...to jej sprawa" Właśnie ,że nie...Dzieci są żywe a nie produktem do zakupu...Pozdrawaim
Paige - ok :] Nie musisz, ale wiedz, że już odpowiadałam na prawie identyczne posty i nie chce mi się :p
Tou - masz rację - dziećmi się nie handluje jak bułkami ;/
ale czy Angelina handluje dziećmi? nie zauważyłam żeby angażowała je w jakieś sesje,poza zdjęciami z córką i Bradem właściwie nie widziałam zdjęć z żadnych sesji,większość jest zrobiona przez paparazzi a temu trudno zapobiec,no i to chyba nie ich wina że nimi fotoreporterzy interesują się bardziej niż innymi,poza tym tak robi większość par aktorskich że pierwszy raz prezentuje swoje dzieci na łamach jakiegoś czasopisma,dodatkowo Angi i Brad pieniądze które za to dostali przekazali na cele charytatywne
i wrcając do adopcji,ktoś wyżej napisał że może pomóc tworząc nowe organizacje charytatywne,zamiast adoptować,bo zrobi z nich książątka,otóż nie zgadzam się ,po pierwsze tworzyć to ona już nic nie musi,ponieważ jak na jedną osobę i tak robi dostatecznie dużo i myślę że tej pomocy jakiej już udzieliła wystarczyłoby aby rozłożyć na kilka lub kilkanaście innych osób które tylko o tym mówią,pomijając oczywiście fakt że Jolie chce mieć dużą rodzine,dużo dzieci a nie w samotności cieszyć się że powstał nowy dom dziecka jej imienia,być może chce widzieć jak dzieci rosną,mówią do niej mamo itd.
nie wydaje mi się też aby zrobiła z nich małe książątka,pracując tak długo jako wolnotariuszka i widząc tak wiele biedy i tragedii z pewnością jest kobietą która wpoi swoim dzieciom podobny punkt widzenia,z pewnością nie unikną tego że zawsze będą oblegane przez wiele osób,fotografowane,że ich historię znać będzie większość ludzi na świecie,ale nie wydaje mi się żeby miały skończyć podobnie do np.dzieci M.Jacksona,czy też do niego samego,myślę wręcz że mając matkę o tak wielkim dla świoata sercu,same szybciej zrozumieją (a pewnie już to wiedzą) czym jest dobroć,ubóstwo,oraz obojętność większości świata
co do Brada i Jen,wydaje mi się że niewiele osób wie jak naprawdę było i jeśli o mnie chodzi uważam że to ona rzuciła Brada,niekoniecznie w wypadku zdrady (choć nie mówię że tak nie mogło być)ale przyczyn mogło być wiele,może już nie widziała przyszłości dla ich związku,może mieli inne plany na reszte życia i inną definicje tego co uczyni ich szczęśliwymi,być może również Angi zjawiła się w nieodpowiednim dla niej momencie,kiedy małżeństwo ich już właściwie nie istniało,trudno domniemywać coś o czym przeczytało się w kilku artykułach które w dodatku były ze sobą sprzeczne
wiem że znowu się rozpisałam ale mam nadzieję że nikt nie dostanie oczopląsu ;-)
Hehe dostałam oczopląsu :D Dobrze że nie piszesz pokemonem to by dopiero było xD
Angelina zgodziła się na te sesje za pieniądze, a zdjęcia zrobione przez paparazzi to już inna bajka.
Jen bardzo przeżywała rozpad jej małżeństwa z Bradem. A nie widziała w nim przyszłości, bo wiedziała, że Brad ją zdradził i nie miała wyjścia. Nie potrafiła wybaczyć mu tego. Ja ją rozumiem.
Ja też się zgadzam, że słysząc plotki i widząc jak Brad układa sobie życie z Angeliną nie wytrzymałabym psychicznie. Zresztą nie było w tym większego sensu według mnie.
Jen zachowała przy tym wszystkie klasę i rozsądek. Nie związała się od razu po zdradzie i rozstaniu, zniknęła z telewizji, sama mówi do tej pory,że nie zapomniała.
Jeśli chodzi o sprzedaż zdjęć dzieci to jest to raczej znane. Ale np. usher nie wziął ani grosza za zdjęcie swojego dziecka, według mnie taka postawa jest lepsza...
Każda gwiazda która coś robi dla potrzebujących jest ok. Ale robić w okół tego tyle zamieszania, podkreślać jej dobroć i bezinteresowność na każdym kroku jest nudna i bez sensu.
SĄ GWIAZDY KTÓRE ROBIĄ WIĘCEJ a o nich sie tak nie mówi i ja tych gwiazd nie oskarżam o dwulicowość, ale jak widzę Angelina na okładce i napis "dała ileś tam kasy na dzieci!" to różne myśli mi się nasuwają...
Zresztą nie szanuje ją i nie akceptuje tylko i wyłącznie za te adopcje.
to że częściej niż inne gwiazdy znajduje się na okładkach czy też jest bohaterką artykułów to raczej nie jej wina,wraz z Bradem tworzą teraz tzw. "najgorętszą parę świata" więc to zrozumiałe że ludzie kupią gazetę jeśli to jej twarz znajdzie się na pierwszej stronie,najlepiej z jakimś kontrowersyjnym lub dwuznacznym tytułem, niż jakiej równie chojnej ale mało znanej gwiazdy,jak już pisałam gazety liczą tylko i wyłącznie na zysk
może i niektóre gwiazdy nie biorą nic za pierwszą sesję swojego dziecka,ale ja uważąm że lepiej wziąść te pieniądze i przekazać na cele dobroczynne,w końcu czasopisma przez całe życie żerują na gwiazdach i mają z nich wielkie zyski więc czemu nie może być odwrotnie?
czy dobrze zrozumiałam że nie szanujesz jej tylko dlatego że adoptowała dzieci?
Źle, bo jak czytałaś wcześniej podkreślałam,że cele charytatywne i adopcje dzieci jest jak najbardziej w porządku. Napisałam,że nie szanuje jej za inne rzeczy niż adopcja.
Jasne, że poczytam sobie o Bradzie i Angelinie ale jak ciągle piszą o adopcjach w ich wykonaniu i ciągle podkreślają jak to oni są hojni to nic innego mi nie pozostaje jak uważać,że robią to dla sławy.
Szczególnie,że taki Bono z u2, o którym już mówiłam robi więcej, a nie podkreśla się tego jaki on kochany i blebleble...
Mało tego, to nawet nie chodzi o to czy zaadoptowali 2 czy 10 dzieciaków, ale o to jak podchodzą do tego.
Robią z tych nie medialnych sytuacji bardzo wielki zamęt i nikt mi nie wmówi,że tak nie jest.
Zresztą też jakoś nie widzę Angeliny która opiekuje się swoimi dziećmi. Wybaczcie, ale ja bardzo rzadko widzę zdjęcia jak Angelina trzyma córkę na rękach.
I ona na każdym kroku podkreśla jak to dzieci zaadoptowane kocha bardziej bo więcej przeszły.
Dla mnie to żałosne.
Żałosne jest też dla mnie mówienie o prywatnych seksualnych fascynacjach, podbojach, kłótniach z Bradem o pierdoły. Według mnie to jest pod publikę wszystko, tylko nie widzę w tym powodu by się chwalić...
:)
wiecie co? w sumie mnie nawet nie interesuje czy ona adoptuje te dzieci, czy nie.. to jej sprawa, czy chce miec duza czy mala rodzine... z drugiej strony jednak dzieci, ktore przez pare dni w tygodniu glodowaly traz maja dach nad glowa i pelne talerze 5 razy dziennie.. wiec w sumie chyba dobrze,ze rob Jolie tak robi.. tylko tez mnie wkurza ta popisowka.. ze zanim zaadoptuje, to powiadomi o tym miliony gazet... potem w trakcie adopcji jeszcze raz tyle samo powiadomien no i oczywiscie dla zasady po adopcji tez... wedlug mnie takie rzeczy powinny sie dziac cicho i szczerze... siema :P
Weź Martina zastanów się, nie chce mi się tego wszystkiego czytać ale jak byś była w takiej sytuacji jak te dzieci na pewno byś sie cieszyła z normalnego domu... w ogóle ja nie wiem co ty opowiadasz, to że ich nie lubisz nie znaczy że jest tak jak piszesz... jeżeli normalny człowiek zaadoptuje dzieci (nie aktor) to też tak powiesz? ze na pokaz? czy wszyscy aktorzy adoptują dzieci? nie. wiec skąd masz wiedzieć czy ona robi to na pokaz!!! może po prostu tak czuje i chce pomagać! ale nie ty tego nie rozumiesz. A na zwykłego człowieka już tak byś nie powiedziała a wręcz może powiedziała byś ze ma dobre serce? no ale co ona musi zrobić to tylko i wyłącznie z pobudek egoistycznych twoim zdaniem GRATULUJE!
A Martinko bo nie mam do Ciebie słów... Rodziców się nie wybiera, a zalętą jest to aby być tolerancjom, no niestety ty nie zostałaś obdarzona tą ważną cechą... może dlatego że rodzice wpajali Ci ważniejsze rzeczy np. że bękarty jak to powiedziałaś są gorsze? i powinny się wstydzić? a może to po prostu ty jesteś tak ograniczona osobą że nie potrafisz odnaleźć sie w świecie w którym tolerancja od zawsze jest pogrzebana. ale jak widać to już nigdy się nie zmieni tacy ludzie jak ty zawsze już będą i to się nie zmieni jestem pewna. Ale wiem też że wszyscy jesteśmy ludźmi i powinniśmy postępować tak aby innemu nie działa sie krzywda, żeby mógł żyć normalnie aby też nie musiał się wstydzić lecz niestety tacy ludzie jak ty nie ułatwiają tego.
Też wkurza mnie to ze chce adoptoweac miliard dzieci. Ale mialam bym to gdzies gdyby byla naprawde utaentowana aktorka. Niestety moim zdaniem tak nie jest. Wyglad przyniosl jej ogromna slawe i splendor. Niektorzy mowia ze umie grac podajac za przyklady filmy takie jak Przerwana Lecja Muzyki albo Gia. Nie zgodze sie, dlatego ze w kazdym filmie widze tylko JĄ SAMĄ . Wiecznie zbuntowana krzykaczke z wydetymi ustami i arogancja wychodzaca bokiem. Moze jej role pasowaly do jej charakteru co nie zmienia faktu ze nie umie grac nikogo innego oprocz SAMEJ SIEBIE.
Takie mam zdanie .
hehe,nawet mi się nie chce dyskutować z tak głupią wypowiedzią,
czyli dzieci mogą adoptować tylko wybitni aktorzy do których Angelina sie Twoim zdaniem nie zalicza?
hahaha 187 też niezła jesteś... Ludzie nie kompromitujcie się. Ona o prócz aktorką jest normalnym człowiekiem który ma pragnienia, tak jak wszyscy!!! chciała to zaadoptowała. Zakaż w takim razie połowie ludzi tego robić. Bo o zwykłych ludziach nic nie mówisz, może też do nich masz jakieś ale? pewnie że nie dlaczego bo to ona jest zła i nie powinna tego robić, wkurzając przy tym takie osoby jak ty. Kur** co ma piernik do wiatraka że dla Ciebie jest słabą aktorką, to chyba nie jest o ile wiem wyznacznikiem dobrej matki. Zastanów się dziewczyno.
Od niektórych wypowiedzi aż głowa boli :P Informacje bierzecie z brukowców i jakiś tandetnych portali internetowych, gdzie 99% wiadomości to fałsz i wyssane z palca fanaberie znudzonych dziennikarzy :P Angelina zaadoptowała, bo chciała, bo chce mieć dużą rodzinę. Pokochała te dzieci. Czy to jej wina? Nie. Widać, że większość wypowiadających się nie lubi je "bo tak!" "bo ma dużo dzieci!" "bo rozbiła małżeństwo Brada i Jennifer" (które nota bene prawie nie istniało) "bo jest brzydka!". Zastanówcie się czasami co piszecie, bo aż szkoda czytać takie głupoty o bękartach, o adopcji, o homoseksualizmie jako chorobie i o tym, że Angelina jest gorsza, bo była lesbijką! Dajcie sobie na wstrzymanie i zamiast oceniać jej życie prywatne i przeszłość, zajmijcie się czymś pożytecznym.
Albo skomentujcie jej aktorstwo. Bo chyba na tym polega serwis filmweb, nie?
Ja jako ta czytelniczka brukowców i tandetnych portali chciałabym Cię zapytać czy wiadomość o tym, że małżeństwo Pitta i Aniston "prawie nie istniało" masz od Pitta czy od Aniston?
A jeśli chodzi o Jolie to gdybyś czytała ze zrozumieniem, to zauważyłabyś,że niektórzy uważają,że ona te dzieci wykorzystuje do promocji własnej osoby.Wiele gwiazd ma adoptowane dzieci, wielu udziela się charytatywnie, ale nikt nie nagłaśnia tego tak jak ona.
Ale cóż, jak się ma niewielkie osągnięcia w filmie, a chce się być na topie to człowiek chwyta się wszystkiego.
Jedno trzeba jej przyznać - ma dobrego specjalistę od PR-u. Musi ją sporo kosztować.
a Ty jako fanka pudelków i plotkarskich portali powinnaś wiedzieć w jakim stopniu gwiazdy mają wpływ na to co sie o nich pisze,to samo można powiedzieć o Aniston,że romansami próbuje zwrócić na siebie uwagę ponieważ ostatnie jej filmy przechodzą bez echa
oczywiście że wiele gwiazd ma adoptowane dzieci,ale żadna z tych par nie jest tak znana jak Pitt-Jolie więc to normalne że o nich najwięcej sie pisze,co za do akcji charytatywnych,to co piszą gazety to tylko niewielka część tego co robi Jolie(teraz razem z Bradem),a problemy którymi się w swoich misjach zajmuje w większości wymagają tego aby się o nich jak najwięcej mówiło,wtedy ma to większy sens,dzięki temu więcej ludzi ma szanse zobaczyć problem i pomóc
i nie mów że ma niewielkie osiągnięcia filmowe,bo albo żartujesz albo(bez obrazy) gwno znasz się na filmach i aktorach,i nawet ślepy by zauważył ze odkąd rodzina im się powiększa Angie coraz mniej udziela się w filmach
O tym, że małżeństwo Pitta i Aniston nie istniało potwierdziła sama Aniston w wywiadzie z jedną z gazet. Ja nie opieram swoich informacji jak niektórzy na pudelku i innych tandetnych pismach, tylko na sprawdzonych informacjach potwierdzonych przez osoby.
Jolie od zawsze chciała mieć dużą rodzinę i chciała adoptować dzieci nie dla tego, aby być sławną bo i tak nią jest, ale dlatego, że chce pomóc dzieciom. Udziela się charytatywnie, bo chce pomóc innym. A nagłośnione jest to dlatego, że jest medialną osobą i wszystko co robi/mówi i tak dalej możemy znaleźć w tanich pisemkach. Wiele ludzi udziela się charytatywnie i też jest głośno o nich w mediach i jakoś się ich nie czepia, tylko akurat Jolie. Bo odebrała męża, bo jest beznadziejna, bo coś tam? Dajcie sobie ludzie siana i nie róbcie wielkiego halo z tego, że istnieje w mediach.
I kto tu czyta tabloidowe plotki? Aniston udzieliła jednego jedynego wywiadu, /kiedy sprawa rozwodowa była już w toku/ dla "Vanity Fair" i na okładce było napisane "Jen finally talks! And talks and talks. And cries. And talks...".
Możesz sobie uwielbiać Angelinę, ale nie zamykaj oczu na fakty.
Zresztą cała ta sprawa dla mojej oceny Angie nie ma znaczenia, w końcu to Bradzio miał żonę.
Skąd niby wiesz dlaczego adoptuje? Jakie osoby ci to potwierdziły? Tak jak ja wyciągasz wnioski z tego co przeczytasz, tylko, że dla mnie to tani lans obliczony na ciągłe utrzymywanie się w mediach co pewnie przekłada się tam jakoś na kontrakty reklamowe?, role w filmach?, nie wiem, może po prostu lubi gdy się o niej mówi.
O aktorstwie nie wspominam, bo moim zdaniem nie ma o czym.
po ślubie czy też nie- co za różnica? nie wiem w jaki niby sposob to wplywa na ich miłość do dzieci. dajcie sobie spokoj z tym krytykowaniem.
A ODPIERDOLCIE SIę OD NIEJ! ADPOTUJE BO MA DOBRE SERCE, NIE CHWALI SIE TYM, GDY JEJ OJCIEC O TYM OPOWIEDZIAL SWIATU, TA SIE NA NIEHGO O TO OBRAZILA CZYLI NIE CHCE ABY WIEDZIAL O TYM CALY SIWAT, TYLKO PAPARAZZI Ją śLEDZą, BO ANGIE JEST TERAZ NA TOBIE.
JEśLI CHCECIE DYSKUTOWA O TYM ZE MNą ZAPRASZAM NA MóJ BLOG:
WWW.ANGELINAJOLIE32.BLOOG.PL
Niech adoptuje, to tylko na dobre wyjdzie... Nie wszyscy robią wszystko na pokaz... A to, że tyś lama nie znaczy, że inni też...
a Ty nie zaadoptowałaś żadnego. Te dzieciaki mają u niej dobrze więc niech im pomaga. I tak ma przewagę.
"hahaha 187 też niezła jesteś... Ludzie nie kompromitujcie się. Ona o prócz aktorką jest normalnym człowiekiem który ma pragnienia, tak jak wszyscy!!!" ---> no fajnie wiem o tym i co z tego? A osoba taka jak ona nigdy juz nie bedzie normalna i zawsze bedzie miec na sobie odech prasyi wrogow wiec niestety na niektore pragnienia nie moze sobie i nie pownna pozwolic. Jak chce ratowac dzieci niech zalozy sierociniec albo organizacje. Jak wspierala organizacje co dalej robi to sie nie czepialam bo uwazam to za dobre ale adopcja tylu dzieci to zle wyjscie.
chciała to zaadoptowała. ----> tak fajnie a nie pomyslisz o tym ze ma tyle dzieci a malo czasu na poswiecanie im czasu? ciekawa jestem czy Ty bys sie ciszyl/a gdyby nie dosc ze Twoja matka miala malo czasu aby sie Toba zajmowac to jeszcze mial/a bys wiele rodzenstwa ktore tez potrzebowalo by i zaslugiwalo na uwage. To nie jest takie proste slawni ludzie poza tym maja zmartwienia takie jak zycie pod prawie calkowita kontrola. Na dzieci to na pewno dobrze nie wplywa. A prawda oczywiscie jest ze bedac u niej maja zagwarantowany byt materialny ale to tylko jedna sprawa a reszta?
" Zakaż w takim razie połowie ludzi tego robić. Bo o zwykłych ludziach nic nie mówisz, może też do nich masz jakieś ale?" ---> Nie mowie o zwyklych ludziach tylko o niej. Ona jest celebrity a co sie z tym wiaze powiedzialam juz w punkcie wyzej.
"pewnie że nie dlaczego bo to ona jest zła i nie powinna tego robić, wkurzając przy tym takie osoby jak ty." --->> nie mam ja za zla bo jej nie znam, ale to fakt uwazam ze nie powinna tego robić.
"Kur** co ma piernik do wiatraka że dla Ciebie jest słabą aktorką, to chyba nie jest o ile wiem wyznacznikiem dobrej matki. Zastanów się dziewczyno." ---> nie powiedzialam ze jest nie dopowiadaj ;) powiedzialam tylko ze jest to kolejny punkt mojej irytacji moze rzeczywiscie nie zwiazany z tematem ale to moje zdanie. Chodzilo mi o to ze jest pokazowa ale mozliwe ze sie zagalopowalam no to przepraszam. Teraz juz wszystko sprostowane.
Pozdrawiam
wątpię że robi to na pokaz, nie wiem czy zauważyłaś ale ona wręcz ucieka przed mediami, to raczej oni się do niej kleją bo chcą wiedzieć "co u niej słychać", może chce mieć dużą rodzinę? myślisz że adoptowała by kilka dzieciaków które musi utrzymać na całe życie na pokaz?? już prościej byłoby przespać się z kimś albo z kilkoma naraz żeby zrobić szum, także wątpię że adopcja dzieci jest na pokaz, w zasadzie ja bym się nie odważyła chyba mieć tyle dzieci ;]] pozdrp
Ona owinęła sobie media wokół palca tak, że same za nią latają. [co akurat każdy by zorbił] xD
Nie chodzi mi o SZUM, który można zrobić np. ćpaniem. Ona nie wybrała takiej tandety. Ona chce, żeby ludzie postrzegali ją jako dobrego człowieka.
Mam nadzieję, że nim jest. Może coś mnie kiedyś przekona.
Co do wypowiedzi gdzieś wysoko: nie uważam, że tylko dobre aktorki mogą adoptować dzieci xDD <lol2>
Ja tego nie rozumiem. Co w Was siedzi... (w niektórych). Jakaś zawiść po prostu nienawiść do drugiego człowieka w głównej mierze dla tego, że zabrała faceta innej kobiecie (ktoś już wcześniej o tym wspomniał, czy on był ubezwłasnowolniony?). Adoptuje dzieci ratując je od umierania w nędzy.
Rozumiem że niektórych oburza życie bez ślubu, ale czy to nasza sprawa?
Mi to wisi czy ona to robi na pokaz czy nie. Ja widzę np. że 3 dzieci za jej sprawą będzie miała dobre życie.
Ktoś wcześniej powiedział, że bycie bękartem to wstyd... Nie skomentuje tego agresywnie, że to inna epoka itp. Powiem tyle: jakim prawem atakuje się dzieci rodziców którzy nie są małżeństwem. To jest ich wina, że tata i mama się nie pobrali? :| I czy to ma tak wielkie znaczenie w obcowaniu z tym człowiekiem? Chyba nie.
Nie wiem co za ludzie mieszają wątki rodzinne z wątkami zawodowymi Brangeliny ale ok.