Rozumiem te ogólną nagonkę na Chucka Norrisa, ale na Bena Afflecka?! W filmach gra normalnie, na tyle ile potrafi, a role jakie odtwarza są dośc wiarygodne. Zresztą ocenę ma dosyc wysoką (co tam taki Uwe Boll, Piotr Cyrwus czy Kaja Pschalska), a wszyscy mówią że aktorem jest beznadziejnym. Czemu? ;)