wybitnym aktorem to on nie jest. W okół jego osby zaczyna wytwarzać się pewien kult. Być może jest to
spowodowane niewielką ilością filmów w jakich gra, a jak już gdzieś występuje to robi to przynajmniej
poprawnie. Ale do poziomu np. Hopkinsa, Zapasiewicza, to brakuje mu bardzo sporo. To poprostu inna pułka.
Nie liczy się ilość ale jakość. A to, że gra w tylu filmach to jego sprawa. Przynajmniej starannie dobiera sobie role.
w ogóle się z Tobą nie zgadzam. Day-Lewis nie gra w postaci. On nimi jest. A w każdym filmie robi to całkowicie inaczej. Nie widziałem chyba tylko dwóch filmów z jego udziałem i uważam go za jednego z najlepszych aktorów na wszech czasów. Hopkins również jest w tym gronie.
Wolność słowa nie oznacza wolności ortografii, poprawność Twojej wypowiedzi świadczy o twoim poziomie i wykształceniu. Nawet jak masz problemy z ortografią to włącz sobie w Mozilli sprawdzenie pisowni i po problemie. Tekst z takimi błędami strasznie ciężko się czyta...
Piszesz głupoty. Albo masz coś ze wzrokiem albo nie oglądałeś zbyt wielu jego filmów . Dla mnie jest to absolutnie jeden z najlepszych aktorów na świecie jeśli chodzi o umiejętności aktorskie.W filmie "Moja lewa stopa" był po prostu genialny. Jestem fanem jego aktorstwa dla tych którzy uważają inaczej proponuje obejrzeć film "Moja lewa stopa", "W imię ojca" lub jego ostatni film o nafciarzach.
Co to jest jakiś klub snobów . Gość może ma dysleksje lub jest słabo wykształcony jakie to ma znaczenie ma prawo żeby się wypowiedzieć co to jakiś klub snobów .
nie mam dysleksji, a edukację kończyłem w USA, nie było mnie w Polsce prawie 6 lat, więc czasami sadzę
byki. dla mnie temat dalszego wałkowania pisowni wyrazu "półka" nie istnieje, dlatego przestałem śledzić
wątek. zaczęło się , że ośmieliłem się nie dostawać orgazmów nad wybitną grą aktorską pana D.D-L a
skończyło się na ortografii i dzieleniem się przemyśleniami nad moją edukacją. widocznie pomyliłem fora...