Edward NortonI

Edward Harrison Norton

8,8
106 213 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Edward Norton

Norton to dobry aktor, ale ma jedną bardzo poważną wadę - mimika. Gość ogranicza się do kilku wyrazów twarzy, w Iluzjoniście spisał się po prostu źle, cały film grając na jednej minie.

Pojawiają się tu komentarze, jakoby miał być w pierwszej dziesiątce.
Pierwsza dwudziestka, to i tak za wysoko dla niego. Okolicę 50 miejsca byłyby odpowiednie.

Motorcycle_Boy

Wszystko co mam do powiedzenia w tym temacie:

1. Edward Norton zasługuje na TOP 10.
2. Jest lepszy od Johnnego Deppa.
3. W Fight Clubie zagrał rewelacyjnie
4. Ja nie zawsze ma racje (być może uważa inaczej)

cobra666444

Zgadzam się w 100%, choć Deppa również bardzo lubię i cenię;)

cobra666444

Ad.1 Za co?
Ad.2 Śnisz...
Ad.3 Fight Club to film Pitta
Ad.4 O to, czy zawsze, czy nie, sprzeczać się nie będę, jednak tutaj racja jest po mojej stronie...

_Ja_

No i czemuz ja dopiero niedawno zaczelam czytac te komentarze?:) teraz mam tyle swiatlych wypowiedzi do nadrobienia ... dobrze ze w pracy w miare spokoj :)
Od razu dodam ze znawca kina nie jestem, po prostu od czasu do czasu lubie sobie co nieco obejrzec, krytyk ze mnie zaden - lubie to co mnie w jakis sposob wzrusza, bawi, ... Dobry film, dobra gra aktorska (nie zawsze jedno i drugie idzie w parze) to chyba dobry pomysl na wieczor ...
JA - lubie ludzi pewnych siebie, mam nadzieje, ze w Twoim przypadku nie zakrawa to o zarozumialstwo :) Pewnie i tak nie bedziesz ze mna rozmawial, bo wg Twoich kryteriow moi "ulubiency" nie stawiaja mnie w dobrym swietle:)
Na poczatku mialam ochote sie oburzyc faktem, ze Twoja krytyka dosiegla kilku z nich... Ale po przeczytaniu tego tematu (i jednego z tematow u "Wentyla";) ) jestem raczej rozbawiona, na pewno nie obrazona :) Chcialam Ci zadac pytanie, ktore po przeczytaniu tego tematu mnie nurtuje i jesli znajdziesz chwilke bylabym wdzieczna za odpowiedz. Jak to sie stalo, ze podoba mi sie gra zarowno Nortona, jak i Reevesa, a do tego (profanacja?) lubie Nicholsona? Czy to przejaw mojej ignorancji? Nie mieszcze sie w "ulubionym" przez Ciebie przedziale wiekowym (trzeci krzyzyk zbliza sie nieublaganie), wiec to nie wina wieku:) I maly quiz - co sadzisz o "Stowarzyszeniu Umarlych Poetow"?
Dodam ze moja wypowiedz wynika glownie z ciekawosci, bo lubie poznawac ludzi wzbudzajacych skrajne emocje :) Bez nich swiat bylby nudny ... Zycze Ci szybkiego debiutu na srebrnym ekranie, bron Cie Panie Boze w produkcjach typu M jak Mroczki etc (nie chcialam ublizyc fanom tego serialu ... to moja nieobiektywna ocena, poniewaz irytuja mnie na sile przedluzane seriale. Ale jesli ktos to lubi to prosze bardzo).
Pozdrawiam

Schizollka

Odpowiem, odpowiem, z człowiekiem inteligentnym zawsze chętnie pogaworzę...;-)

Zacznę moją wypowiedź nieco niekonwencjonalnie - od konkluzji. Otóż - moja droga - wiesz, że dzwoni, jeno nie wiesz, w którym to kościele...

O ile jeszcze darzenia sympatią Reevesa i Nortona potępiać nie będę (wszak zbrodnia to o małej szkodliwości społecznej), to duetu Miller&Purcell odpuścić Ci nie mogę. To szczyt drewniactwa, które nawet niewprawione oko powinno zauważyć... Udaj się zatem - siostro - do najbliższego naturalnego zbiornika wodnego i szukając rozsypanych prochów Marlona Brando, żałuj za grzechy, postanawiaj poprawę i błagaj o przebaczenie...;-)

To, że lubisz Nicholsona, chwali Ci się...;-) W ogóle, patrząc na Twoje oceny widzę i hity (Podziemny krąg, Wróg u bram, Ed Harris, Gene Hackman, Sean Connery, Anthony Hopkins, Christian Bale, Sean Penn, Brad Pitt itp.) i kity (Miller, Purcell, Farrel, Eurotrip, Mr. and Mrs. Smith itd.).
Wnioskuje zatem, że przyczyną takich, a nie innych upodobań jest oglądanie filmów w celach wyłącznie rozrywkowych (i nie przejmowanie się ich "drobnymi" niedoskonałościami).

Odp. na pytanie drugie. Stowarzyszenie Umarłych Poetów to film b.dobry. Wiele osób uważa go za arcydzieło, ja jednak pozostanę przy swoim.

Zarozumialstwo? Ja?;-) Narcyzm, egoizm, egocentryzm - owszem, zarozumialstwo - niet...;-)

Dziękuje za życzenia. Ja jednak z tym ekranowym debiutem wolę poczekać. Poziom polskiego kina jest, póki co, naprawdę marny, a jam ambitny jest skurczysyn...;-)

_Ja_

A... Zapomniałem... Wypada pozdrowić. Pozdrawiam.;-)

_Ja_

Czlowiekiem inteligentnym? Ach nie wyszlam z wprawy i nadal dobrze stwarzam pozory ... :)
Co do kary ktora mi wyznaczyles ... Nie da sie tej kapieli w zbiorniczku jakos ominac? Bo nie rady - poprawy nie obiecam, musze wiedziec jak sie to cale uciekanie skonczy:D
No i nie pomylilam sie co do Ciebie :) Cwana bestio :) Faktycznie przyswiecaja mi jedynie cele rozrywkowe w ogladaniu filmow:) Wokol tak szaro, po co jeszcze mam sie denerwowac czyims niedoskonalym warsztatem aktorskim, skoro historyjka fajna i milo spedza sie przy niej czas, o aspektach estetycznych nie wspomne:). Mowie teraz np o Prison Break czy Mr&Mrs Smith (ja mam to drugie w ulubionych? Sama siebie zadziwiam, chyba czasem dzialam pod wplywem emocji ...)
Chociaz przyznam sie pamietam film, ktory do tej pory dziala na mnie jak plachta na byka i te 90 minut spedzone na jego ogladaniu to najbardziej zmarnowany czas w moim zyciu - mowie tu o "O czym marza faceci" wrrr do tej pory mnie trzyma:/ Wiem wiem nikt mnie nie zmuszal do ogladania ale mam pewna wade - jak juz zaczne film, musze obejrzec do konca.
Farrell "kitem"? A ogladales Intermission? Naprawde "jak Bozie kocham" nie chodzi mi o jego wyglad:) nie kieruje sie tym w moich sympatiach. Ten film mi sie podobal, ciekawy montaz, no i Farrell wypadl ciekawie w nim...
Jeszcze mnie dobij ze za Hawke'a tez mam isc na kolanach na Jasna Gore ... tej krytyki chyba nie przezyje :)
Jakos tak zboczylam z tematu o Nortonie ... ale nie zaluje i nie obiecuje poprawy ...
Pozdrawiam wiadomo kogo :) reszte oczywiscie tez :)

Schizollka

Nie wiem JA ile masz wzrostu ale w moich oczach rosniesz - wlasnie zauwazylam ze oceniles Pile na 1.
My master ...

Schizollka

Piła to dno. Film bez scenariusza, z "grą" "aktorów", której nie powstydziłoby się M jak masturbacja.

Hawke mi zwisa i powiewa. Na 10 w każdym razie nie zasłużył.

Kara musi być, jak nie lubisz się kąpać ;-) to odmów przynajmniej dziesięć razy litanie do Najświętszego Serca Jacka Nicholsona.;-)

Intermission nie oglądałem, ale widziałem za to Aleksandra i Miami Vice. To mi wystarczy - temu Panu dziękujemy.

Nie wiem, jak ścierpiałaś całe Mr and Mrs Smith. Moje gratulacje (kondolencje).;-)
To tak w skrócie myślowym. Zbyt pijany jestem, by się rozwinąć. Pzdr.

_Ja_

Dzieki za to ze sie poswieciles i mimo stanu upojenia odpisales, doceniam ;)
Kapac sie lubie, tylko od zbiorniczkow wole wanne, no i nie chce kojarzyc tej czynnosci z kara :) A 10 litanii ... kara nieadekwatna do czynu, a i tak nie dostane odpuszczenia win bo nie obiecuje poprawy. Chyba za duzo wiosen zeby zmienic swoje upodobania ... filmowe:)
Pozdrawiam

_Ja_

Oj. Norton jest świetny,tak samo jak ci inni aktorzy,o których była tutaj mowa. W ogóle dla mnie głupotą jest to,żeby ich porównywać do siebie!!!Jaki to ma sens???Przecież każdy z nich jest innym aktorem i inną osobą, wszyscy są niepowtarzalni.A tak poza tym każdy z nas ma inny gust a o nich się nie powinno dyskutować.Według mnie cała ta rozmowa niczego nie da bo i tak każdy ma swoje zdanie. Pozdrawiam:)

Constantiza

Znajde kompromis i powiem jedno - American History X
Świetny film, świetna rola Nortona. Jednak mysle, ze jego miejsce np. na naszym rankingu powinien zając chociazby DiCaprio, kóry jest od niego poprostu lepszym aktorem.

Klinar

No wreszcie jakaś konstruktywna dyskusja na filmwebie :]
Z góry przepraaszam, że nie czytałam całego środka tej dyskusji - dlatego wrócę do poczatku.
Ja Nie zgadzam się - Lęk pierwotny to bardzo dobra kreacja Nortona ( w ciągu zaledwie 2 czy 3 sekund pokazał sobą zupełnie inną postać). Wielu z wymienionych przez Ciebie aktorów nie pokazało mi takiej kreacji, chociaż niektórzy są należa do moich ulubionych i znam ich filmy całkiem nieźle. Figt club albsolutnie nie należy do Pitta (przynajmniej nie do niego samego). Tyle ode mnie... narazie :)
Pozdrawiam :-)