Heath Ledger

Heath Andrew Ledger

8,9
55 608 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Heath Ledger

Przede wszystkim postaram się być obiektywna, także z szacunku dla samego Ledgera. Nie ulega wątpliwości, że spośród dorobku artystycznego są gorsze i lepsze produkcje, niemniej jednak jak zaznaczył już Konrad Zarębski w "Kinie" prawdziwie dobre propozycje zaczęły się dla Heath'a od "Tajemnicy Brokeback Mountain", ale do rzeczy:
(chronologicznie)
1)"Zakochana Złośnica" - sam film nie ma w sobie nic szczególnego, jest przewidywalny, idealnie wkomponowany w realia, a co za tym idzie i wymagania widza amerykańskiego. Film jako film oceniłabym najwyżej na sześć punktów w dziesięciopunktowej skali Filmweb'owskiej, jeśli jednak chodzi o kreację Ledgera to on ratuje ten film, przyciąga uwagę, oczarowuje i podnosi jego walory. Za tę rolę dostaje ode mnie osiem punktów, jako że jest i zabawny i sentymentalny, bije od niego niewzruszona dobroć, wrażliwość i "to coś", co możemy określić mianem magii. Film 6/10, Heath 8/10
2)"Obłędny rycerz" - pomimo achów i echów na temat tego filmu, porównywania go do estetyki montypython'owskiej, do mnie ten film nie przemówił. Obejrzałam go z doświadczaniem przykrego przymusu. Film (jak dla mnie) mało zabawny, raczej pokraczny w swym naciąganym humorze, a i Heath pomimo głównej roli nie miał szans na wykazanie się kunsztem aktorskim. Nie ma co ukrywać, że "Obłędny rycerz" zdaje się był skierowany do mało wymagającej widowni, podniecającej się samym Ledgerem a nie doszukującej się w na siłę przefarbowanym blondynie talentu aktorskiego. Niestety film 4/10, Heath 6/10. Zdecydowanie to nie był "jego film"!
3)"Czekając na wyrok" - po pierwsze zastanawia mnie dlaczego do cholery Halle Berry otrzymała za tę rolę Oskara. Bez przesady, jej kreacja nie była czymś takim dla kina, co mogłoby stanowić jakiś emblemat, nie była ikoniczna. Mimo to film można uznać za względnie dobry. Sam Ledger jest tutaj przysłowiowym "światełkiem w tunelu". Bardzo dobra rola, głęboko psychologiczna. Motyw (uwaga - SPAM)....................................



w którym popełnia samobójstwo, a zanim to czyni pyta się ojca o to, czy go nienawidzi, podczas gdy on sam zawsze go kochał, jest nie tylko przejmujący, głęboko poruszający, ale i wzruszający. Doskonale ukazane relacja pomiędzy ojcem i synem, motyw bezustannego upokarzania, gnębienia psychicznego, niszczenia wrażliwości młodego, niepewnego siebie człowieka. Film 7/10, Heath 8/10 lub 8,5/10 (niestety nie ma takiej noty).
4)"Królowie Dogtown" - doskonale osadzona w realiach lat 70-tych opowieść o grupie młodych pasjonatów jazdy na desce. Muzyka, klimat, nawet przesłanie na naprawdę dobrym poziomie. Choć rola Heatha była raczej poboczna i w filmie pojawia się jego postać relatywnie niewiele razy, bez cienia wątpliwości mogę powiedzieć, że Ledger jako Skip był co najmniej przekonujący - sposób bycia, sposób mówienia, mimika twarzy, pewny rodzaj otępienia - wszystko to było bardzo bliskie prawdziwemu Skip'owi Engblom'owi. Dobra robota. Film 7/10, Heath 8/10.
5)"Tajemnica Brokeback Mountain" - klasyka! Przede wszystkim piękny film o miłości. Historia homofoba zakochanego w innym mężczyźnie, walczącego z sobą samym, zakleszczonego we własnych przekonaniach, rozdartego pomiędzy uczuciami i swoją własną tożsamością a poglądami wpojonymi jeszcze przez swoich ojców, dziadów itd. Interpretacja roli przez Ledgera należy do jednych z najlepszych w kinie. Introwertyczność, wycofanie, strach przed własnymi emocjami - to wszystko znalazło swoje odzwierciedlenie w napiętej twarzy, zduszonym głosie, bólu wpisanym w każdy jego ruch. Film 8/10, Heath 9/10.
6)"Casanova" - no ja nie widzę w tym filmie za wiele dobrego, więc krótko. Zaledwie dobry popis aktorski, brak chemii (widoczny!!!!) między Heathem a Sienną Miller zaniża odbieranie tejże relacji przez widza mojego pokroju. Niby komizm sytuacji, niby śmiesznie, niby z przekąsem, ale słabo. Heath nie rozłożył mnie na łopatki, niczym szczególnym się nie wykazał (najprawdopodobniej nie mógł się wykazać), co bez wątpienia jest winą scenariusza. Jako, że Ledger pretendował przez całe życie do miana artysty, którym niewątpliwie był, nie mogę przyznać, że w tym filmie miał szansę ów artyzm pokazać. Film 5/10, Heath naciągane 7/10.
7)"Nieustraszeni bracia Grimm" - przede wszystkim Terry Gilliam, a więc Monty Python, Fisher King, no i Las Vegas Parano (!!!), a zatem już jest dobrze. Estetyka zgodnie z założeniami gatunku dobrze wpisana w kanon, trochę zamierzonego kiczu, szczypta przesady, analogia do licznych mniej lub więcej znanych baśni, mroczność typowo Gilliam'owska, więc ok. Niestety fabuła średnia, nie powala. Właściwa akcja rozpoczyna się w chwili wkroczenia do lasu, więc trochę to trwa. Perełką jest zdecydowanie Jacob Grimm (Ledger) - nieporadny, zagubiony, zakompleksiony, niepewny swego, o skomplikowanej naturze, wybitnej wrażliwości i ukrytej gdzieś głęboko charyzmie. Film 6 lub 7/10, Ledger 8/10.
8)"Candy" - mój faworyt. Moje 10/10. Polecam każdemu ten film (choć pewnie nie powinnam każdemu, choćby z tej racji, że "Candy" jest filmem, który dostarcza bardzo intymnych przeżyć, więc "dzielenie" się nim przypomina wysoko zasygnalizowany altruizm). Przepiękny film o miłości, poświęceniu, wyrzeczeniu się samego siebie na rzecz osoby, którą kocha się najbardziej na świecie, wreszcie wyrzeczenie się miłości, która stanowi cały (i jedyny) sens życia. Muzyka przepiękna (zwłaszcza wprowadzająca "Song to the Siren", ale i świetny "Sugar Man" Rodrigueza, czy "Once upon a time"), scenariusz przemyślany, skrupulatny, bez cienia "kuchy", na podstawie równie przejmującej powieści Luke Davies'a (także polecam - dostępna wersja tylko w języku angielskim, ale czyta się ją doświadczając szczególnego rodzaju smutnej magii). Chemii wytworzonej pomiędzy Abbie Cornish i Heathem nie sposób ukryć, jest zniewalająca i oszałamiająca zarazem. Widoczny w ich relacji pierwiastek apoliński i pierwiastek dionizyjski przenikają się wzajemnie, tworząc coś na kształt ich własnego sacrum. Podział na Niebo, Ziemię i Piekło nie tylko budują nastrój, ale i wprowadzają do tego, co może się wydarzyć. Walka o uczucie, o siebie samego, o tę drugą osobę wzruszająca...Film na temat którego można napisać elaborat, i momentami śmieszny (scena z telewizorem i kocem, motyw z portfelem i bankiem) i tragiczny (sama "profesja" Candy i bierność Dana, motyw z dzieckiem) i wzruszający (ostatnia scena) i rozkładający na łopatki (choćby wiersz Candy). Gra aktorska, sposób ukazania emocji (miłości, nienawiści, wstrętu, paraliżu emocjonalnego, odrzucenia, bezsilności i wielu innych), dialogi, sama opowieść i wszystko inne na najwyższym poziomie. W każdym względzie 10/10.
9)"I'm not there" - choć rola niewielka, zapadająca w pamięci (niestety nie tak jak rola Cate Blanchet, ale zapadająca). Dobry popis aktorski (sposób bycia, głos, wyrachowanie). Film rewelacyjny 9/10, Heath 8/10.
10)"Mroczny rycerz" - o najnowszej części Batmana powstało już tyle postów, że zdaje się, że każdy kolejny jest zaledwie powielaniem poprzednich. Zatem krótko i treściwie - wybitna, podkreślam WYBITNA rola Ledgera, nie dlatego, że ostatnia, ale dlatego, że wyjątkowa. Dlatego, że przebił samego Nicholsona, dlatego że zbudował postać z takich smaczków, jakie dostępne są jedynie najlepszym aktorom, dlatego, że rola ta otwierała mu drogę do międzynarodowej kariery na wielką skalę. Nerwowe gesty, perfidia, wyrachowanie, zmiana timbru głosu, genialna mimika, przejmująca socjopatia, psychopatia, wypowiadane teksty (i sposób ich wypowiadania) - rewelacja! Sam Film raczej 7/10, Heath 10/10, nie mogło być lepiej! Ikona!

To na tyle. Zapraszam do podzielenia się refleksjami. Nadmienię tylko, że wątek ten nie służy przekonywaniu się wzajemnemu, że jakiś film zdaniem kogoś jest lepszy/gorszy od innego, ani też wmawianiu, że ktoś nie ma racji, bo ja odebrałam ten film tak i tak, więc "musi" być to prawdą obiektywną. Nie atakujmy się też wzajemnie, bowiem ocena filmu i gry aktorskiej zawsze należy do subiektywnych odczuć(!!!). Nie ulega też wątpliwości, że każdy kto udziela się na tym forum darzy sentymentem (a czasami i czymś więcej) Heatha, ale ja chciałam być obiektywna. Z czystego szacunku do człowieka i aktora, który włożył bardzo dużo pracy w to, kim stał się jako artysta w ostatnich latach, człowieka którego uwielbiam.
Finito.

Joanna_999

Joanna adres znasz, napisz i TY, chętnie Cię bliżej poznam:)

blondanka

y.. nie znam ;P a miałabym kilka prywatnych pytań ^^

Joanna_999

blondanka@go2.pl...pisz śmiało, mam dzisiaj wolny wieczór, mogę klikać:)

użytkownik usunięty
blondanka

Hej klikaczu, zrozumiesz, jeśli odpiszę jutro długaśnego maila, a nie dziś? Ah ta Pola..la ;)

no dobra;) doczekam do jutra...może;))buziaki dla Pola...li;)

blondanka

Mój piesek nazywa się Pola,właściwie suczka;)

edekL

do blondanki: tylko siediałam o 5 minut dłużej na kompie niż mogłam , a moja mam jest taka dość staroświecka

rozilla

witajcie kochane KWA ;) widze, ze duzo mam do nadrobienia. oczywiscie w decydujacym momencie (tak jak to
spotkalo Jokerin) padl mi internet ;( wiec nie moglam spedzic z Wami tak waznego dla nas wszystkich dnia.
i teraz tak:

1) ciesze sie, ze temat filmowy znow reaktywowany. Polala, fajny pomysl z tymi cytatami z ksiazek. Ty to masz
leb na karku!
2) kochane KWA stesknilam sie za Wami bardzo!!!!!
3) czyzby rozejm z Jolla? Polala czys Ty oszalala? :) :)
4) czy Jarek to Bastet czy tylko tak mi sie wydaje?
5) Polala, aha fajny avatar. nie wiem czy ktos juz o tym mowil - dopiero nadrobie watki!
6) witam nowe uzytkowniczki, Anaa, Elfke, Kaarine - udzielajcie nam sie czesciej, bardzo tu pasujecie ;)
7) Rozusko, tydzien szybko minie i znow bedziesz z nami
8) dobra, chyba wszystko. teraz lece nadrabiac zalegle tematy

pozdrawiam nasze Imperium i rezydujacych w nich ludzi - Polale, Blondanke, Jokerin, Pancie, Edka, Nashle,
Rozuske, Anaa, Elfke, Kaarine i Joanne.

ana_stazja

aha, i pozdrawiam magdalenenova!!! :)))

widze, ze juz na stale dolaczylas do nas? mam nadzieje, ze KWA Cie nie przeraza ;))

ana_stazja

Hehe witamy spoworotem:)
Bo bez Ciebie było nas mniej:)
Pzdr:]

edekL

Ooo bardzo się cieszę, że znowu nas odwiedziłaś w tym najciekawszym wątku ;) Pozdrawiam Anastazjo:)

A co do cytatów z książek to ja także jestem szczęśliwym posiadaczem "Heath Ledger The Hollywood's Dark Star". :)
Niestety nie miałam czasu jeszcze całej przeczytać, ale jak wpadne na coś interesującego,to także będę wstawiać cytaty. Swoją drogą polecam tę biografię, dużo wypowiedzi Heatha z wywiadów jakie udzielał i jego zdjęć :)
Pozdrawiam KWA:*

kaarina

Kurczę,Polala i Kaarina narobiłyście mi takiej ochoty;) Bo strasznie lubię czytać jego cytaty.Są pełne pasji i realnego spojrzenia na świat.

edekL

ja też już prawie mam tę książkę ;P miałam ją otrzymać 20 lutego, a napisali mi, że już mogę odebrać ;) Niestety pojadę dopiero za tydzień, jak dostanę pieniądze.

ana_stazja

ana_stazja również Cię pozdrawiam :) No cóż, trochę się wciągnęłam w to forum - miła atmosfera, ciekawe rozmowy, więc czemu mam się nie udzielać? Choć z czasem u mnie jest niezbyt ciekawie, to jednak w wolnych chwilach będę tutaj wpadać :)

ana_stazja

Ana_stazja postaram się udzielać częściej ;)

Również pozdrawiam KWA!

P.S. Dziewczyny to już dziś ;)

ana_stazja

Droga Ana_stazjo łączą się z tobą w bólu brakowo-internetowym xD Trzeba przyznać, że ten szajs wybiera zawsze najmniej odpowiedni moment aby paść xD Anyway, welcome back! ;)

ana_stazja

Ja mam ostatnio szalony okres w pracy:))
Ale myślę, że będę mieć więcej czasu już niedługo. Może w lutym zaopatrzę się w książki o których mowa, bo chętnie bym poznała jego bliżej... Rozumiecie o co chodzi.
Co do Michelle, Naomi, pewnie nigdy się nie dowiemy jak naprawdę między nimi było.
A sformułowanie, że 'it was too much for her", można zrozumieć dwojako, żbyt wiele mogła kosztować ją sama premiera filmu, czarny dywan dla Heatha, i sam film. No ale też, fakt przybycia Naomi mógł ją przytłaczać. A może jedno i drugie...

Czekam na inne ciekawe cytaty, pozdrawiam wszystkich.

użytkownik usunięty
Elfka

Elfka, udzielaj nam się częściej!Zawsze to kolejna "mądra głowa" i cenna opinia! :)
Pozdrawiam!

użytkownik usunięty
ana_stazja

Droga Ana_stazjo, fajnie że znów jesteś z nami!Szkoda, że nie było Cię w "decydującym momencie", ale rozumiemy, że to nie Twoja wina ;) Wiem, że miałaś dużo na głowie ostatnio, więc tym bardziej...
Pozdrawiam!

A czy ktoś zna "Zjadacza grzechów"?Bardzo ciekawy film z tego samego
nurtu co "Constantin","Dogma" czy "Armia Boga"...Jest on trochę
pomijany,moim zdaniem niesłusznie...Ciekawy pomysł i gra nie tylko
bohatera tego tematu...Warto zobaczyć...Ender Wiggin...

EnderWiggin

Owszem, znam.Może nie należy do moich ulubionych,ale trzeba przyznać,że mimo iż temat filmu jest dziwny,to jednak niespotykany i inny.

EnderWiggin

Właśnie dzisiaj polowałam na jakieś filmy Heath'a (m.in. 'Zjadacz grzechów', którego nie miałam przyjemności obejrzeć), ale nie udało mi się znaleźć nic innego oprócz 'Obłędnego rycerza' i TDK... zbieg okoliczności, ze tylko filmy o rycerzach są dostępne? Hmmm... :) Nie mogłam się oprzeć dwupłytowej wersji TDK, co dziwna nieco przecenionej. Tak więc teraz przyglądam się dodatkom z planu filmowego, ale jestem troszeczkę rozczarowana brakiem wywiadów z aktorami w momencie kręcenia filmu... no cóż. Przynajmniej potwierdził się mój faworyt w efektach specjalnych i muzyce (dźwięku) :)

Jednak niedługo chyba uda mi się zdobyć 'Zjadacza grzechów', więc w razie czego podzielę się moimi wrażeniami. Muszę też kiedyś dłużej przysiąść i napisać moje małe 'wypociny' na temat pozostałych filmów z Heath'em, które miałam okazję obejrzeć :)

Świetnie zagrał w "Mroczyn rycerzu" Jokera, szczerze mówiąc to o wiele bardziej spodobała mi się jego gra niż Batmana, jeszcze raz swietny aktor.

klaudiusz991

Ciezko mi go oceniac za caloksztalt, bo niewiele filmow z nim widziałem. Ale to fakt - Jokera zagrał świetnie, chyba nawet lepiej niz J.Nicholson. To ze grał lepiej od Bale'a i całej reszty z Batmana to NIE ULEGA WATPLIWOSCI. W najnowszym batmanie jego brak jest mocno odczuwalny.

użytkownik usunięty

Widzę, że na Forum zapanował jakiś straszny chaos. Wzajemne udowadnianie sobie czy Heath zasłużył na Oskara, czy jest tego wart, czy nie, jest już po prostu męczące. Pojawianie się (jednorazowe) na Forum i obrażanie jego stałych bywalców jest najzwyczajniej w świecie poniżej jakiegokolwiek poziomu! Proszę Was, czy jest to post dotyczący wehikułu czasu, czy dywagacja na temat tego czy Heath zasłużył na Oskara czy nie, wreszcie czy jest to post odnoszący się do Heatha-"pedała", bo grającego geja w TBM, ignorujcie takie "newsy". Im bardziej będziemy je ignorować, tym szybciej znikną z naszego pola widzenia!
Poza tym, w krótkim czasie postaram się umieścić nowe cytaty!Nie mogę sobie też odmówić (choć to Forum Heatha), żeby nie polecić Wam filmu "The Reader" (polski tytuł "Lektor" - mało zachęcający, choć taki właśnie tytuł miała książka na podstawie, której powstał film)!Niesamowity, bardzo poruszający, wspaniały, a rola Kate Winslet oscarowa!

Całuję całe KWA! ;))

Jak już zaczęłaś temat repertuaru kinowego, to wreszcie nastąpiło jakieś odświeżenie w naszych kinach, bo ostatnie dwa miesiące zeszłego roku były kompletną klapą filmową. :) Ja się wybieram za tydzień na "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona". :D Ktoś już może widział?:)

ja tak trochę offtopowo pojadę, ale nie chciałam zakładać osobnego wątku (nie bijcieee !!) .. nie uważacie, że Heath był by fajny w roli Williama Turnera z Piratów z Karaibów ? co nie znaczy, że powinien był tam zagrać, bo wszyscy wiemy co by się z nim stało po wystąpieniu w trylogii.. pewnie byłby na plakacie w bravo ?
jednak niesamowicie mnie kręci wizja Heatha jako pirata ^^

zuzanne

Hhehe brzmi całkiem niezle :))



Ludzie mają wyobraznie, ostatnio spotkałam się z połączeniem Heatha z...
Arielką z małej syrenki hahah


Zresztą sami zobaczcie

Urocze

http://www.youtube.com/watch?v=_T9nqWdUAjY

http://www.youtube.com/watch?v=l58t6L5ze-g

nashla

ojeeej :D trochę to dziwaczne, ale na pewno urocze ^^
a propos zakochanej złośnicy to uwielbiam Heatha z wykałaczką w ustach :D
i Heatha odpalającego sobie papierosa od palnika chemicznego :D

zuzanne

POLALA! POLALA! MAM! MAM JĄ! ;) ekhm. tzn. zaopatrzyłam się już w książkę Heath Ledger Hollywood's Dark Star ;))))!!! nie mam niestety czasu, żeby się w nią zagłębiać :/ ale przejrzę, przejrzę! wydaje się być naprawdę ciekawa. dużo zdjęć, cytatów ;]
(przepraszam, ale musiałam się pochwalić ^^)

Joanna_999

Kurcze skąd sciągałąs tą książke ;)) ?

Dziewczyny ,nie wiem czy powinnam ale przełamałam sie i zrobiłam pierwszy
wpis na swoim blogu, a czy dobry sami ocencie :))

Pozdrawiam

nashla

z Niemiec mi przysłali ^^ empik.com - z importu :)

użytkownik usunięty
Joanna_999

Och, Joanno, tak się cieszę z Twojego szczęścia!!!! :))))

Ja mam takie pytanie czy jak Ben Stiller przedawkuje to też powstaną takie niesamowite historie o jego twórczości

janekzkrainyzabawek

a ja uważam, że to zdanie jest wysoce niestosowne i aż bezdennie głupie...
Jak można porównywać dokonania tych obojga aktorów?? Zresztą, nazwanie Sandlera aktorem to i tak już za dużo...
I co z tym przedawkowaniem... Przecież to nie była przyczyna śmierci. Nie można zostawić Go w spokoju, tylko dalej żerować na tym temacie??
Dziwię się, naprawdę...

Elfka

Miało być Stillera, chociaż oboje są siebie warci, Stiller i Sandler.

Elfka

ja nigdy ich nie roróżniam, dla mnie są identyczni po prostu

użytkownik usunięty
zuzanne

Nie są identyczni, bo jeden jest bardziej małpiasty od drugiego,ale są siebie warci! ;))

użytkownik usunięty
janekzkrainyzabawek

Tak, na pewno. Bo obaj są tak samo wrażliwymi, obiecującymi i utalentowanymi gwiazdami! Tym samym, na pewno przyda się ktoś tak bystry, elokwentny i wspaniały, jak Ty, kto będzie współtworzył Forum Stillera!Chłopie, poczytaj może jakąś wartościową książkę, albo obejrzyj jakiś film, to może coś Ci się w mózgu poprzestawia, we właściwą stronę!Wiesz, gdzie mamy opinie takich jednorazowych "gości", jak Ty??Domyśl się!

To ja chciałbym się spytać jeszcze kto z Was obejrzał Mrocznego Rycerza nie słysząc wcześniej jak to Joker jest wspaniale zagrany,

janekzkrainyzabawek

Haa no np ja.Wiedziałam,że muszę oglądnąć,bo gra tam mój ulubiony aktor,ale też nie oczekiwałam nie wiem czego,bo po prostu nie lubię Batmanów,Spidermanów,Hulków i co to tam jeszcze jest.Nie moja tematyka.

edekL

ja nie słyszałam, że joker jest świetnie zagrany, ale że ogólnie warto iść na ten film.

Ocenię kilka..

1. "Zakochana złośnica" - film, przez który poznałam Ledgera ;) Miła, bezpretensjonalna komedia, z czasów, kiedy jeszcze niektórzy potrafili zainspirować się Szekspirem bez napinki..
film: 7/10, Heath: 9+/10 (w końcu zdobył moje może trzynastoletnie wtedy serduszko ;p)

2. "Tajemnica Brokeback Mountain" - komentarz zbędny właściwie. Arcydzieło Anga Lee z cudownymi rolami Ledgera I Gyllenhaala. Tragedia naszych czasów, burzenie mitów, moje za każdym razem świeże wzruszenie. I oszczędna, rozdzierająca rola Heatha.
film: 10/10, Heath: 10/10

3. "Casanova" - całkiem przyjemnie spędzony czas, ale jest to rzecz z cyklu "obejrzeć, zapomnieć". Za przezabawny cytat "Jest tyle otwartych okien, a tak mało czasu" i Heatha zarywającego zakonnice
film: całe 6/10 ;p Heath: 7/10

4. "Czekając na wyrok" - obraz, któremu technicznie nie można nic zarzucić, pozbawiony jednak czegoś przykuwającego uwagę, czegoś hm.. czegoś z kina europejskiego ;]
film: 5/10, Heath: 7/10

5. "Nieustraszeni Bracia Grimm" - no! to jest rozrywka najwyższej próby, świetna demitologizacja Grimmów i sięgnięcie do ich prawdziwej, mrocznej, ale i zabawnej twórczości.
film: 8/10, Heath: 8/10

6. "Zjadacz grzechów" - że w ogóle dotrwałam do końca tego szajse video, to sama się sobie dziwię. I jeszcze przez słabość do Ledgera, który niestety nie wspina się na wyżyny swoich możliwości, zawyżyłam ocenę..
film: 2/10 (tak, to zawyżona nota..), Heath: 4/10

7. "Mroczny Rycerz" - mimo drobnych reminesencji z dzieciństwa, uważałam, że Schumacher zabił Batmana, wciskając mu w ręce Batkartę kredytową.. Uważałam tak do momentu, w którym zobaczyłam wersję Nolana. Ten koleś obudził trupa i zabił go jeszcze raz. Jego filmy to TYLKO kino sensacyjne, bez wszystkich pierdółek, których od małego w Netoperku kochałam.. Tylko Tim Burton podołał ;]
Rola Heatha się wyróżnia, ale nie zdołał wyrzucić z mojej freudowskiej, mózgowej szufladki z napisem "Joker" Jacka Nicholsona..
film: 3/10, Heath: 8/10

szuwarcia

GDZIE DO JASNEJ CHOLERY JEST POLALA I BLONDANKA? GDZIE JOKERIN I PANCIA, EDEK, ROZUSKA, NASZE(!!!)
KWA?

GDZIE POLALA I JEJ SENSOWNE TEMATY? CO TU SIE WYPRAWIA??


HALO??????!!!!!!!!!!!!

ana_stazja

ja mam znowu szlaban, ale ci odpisuje bo jak rodziców nie ma to robie co chce,
szkoda, starsznie szkoda że polala i blondanka zniknely, ale sie na pewno jeszcze pojawia...

rozilla

cos mi sie wydaje, ze dziewczyny zbojkotowaly forum, ze maja go dosc i ze nie bawi je juz walka z wiatrakami
i durnymi tematami a szkoda, bo strasznie duzo fajnych tematow wniosly na forum :(

ana_stazja

ale oby wróciły, bo długo to forum nie pożyje bez nich....

rozilla

no to gdzie jest to KWA, powiedz mi? to ono powinno nawolywac do powrotu nasze kochane kolezanki! :(

ana_stazja

nie wiem, gdzie jest "wasze" kwa.
o mnie co prawda nikt nie wspomniał, ale się wypowiem.
nie piszę, bo nie mam co pisać, nie mam o czym tu mówić, niestety, a szkoda.

ana_stazja

No dziewczyny zbojkotowały forum;) przez jakiś czas było tu "nie miło",więc po co się udzielać.Burza zaczęła się w ten dzień,a właściwie noc, jak Heath dostał Oscara.