Nie musisz mi mówić, już sobie wyobrażałam :P zachowuję sie jak 11 latka, wiem ;) Ale to przez niego tak wariuję :D
On ma na nas straszny wpływ:D
Teraz najbardziej lubię oglądać jego ,,take 5'', gdzie mówi o swoich ulubionych miejscach. Tam tak śmiesznie wymawia ,,fantastic'' i wgl cały jest taki śmieszny i słodki, i przystojny, i niesamowity...
On dużo uzywa słowa "fantastic". W tym wywiadzie np. co wysłałam jako mój ulubiony z nim, mówi o scenarzyście że jest "fantastic sreanwriter" albo o Woodym Allenie też móiwł, że jest "fantastic" ;p Tak, on tak fajnie to mówi: He is faaantaaaastic....:)
Najczęściej tacy faceci jak on wzorują się na mamusi, a jego mama niestety jest blondynką ( bo ja mam prawie czarne włosy :P), średniego wzrostu, o bardzo ładnej figurze, zwłaszcza jak na 5 ciąż...
Ale moim zdaniem i tak lepiej do niego pasowałaby brunetka:)
No właśnie, jego mama ma szczupłą figurę. Ja tak samo nie jestem blondynką, mam brązowe włosy. Ale może on się wzoruje charakterem podobnym do jego mamy? ;p I za cholere nie wiem co z tym marginesem!!!
Maaaaammmmmmm!!!! Nie mogłam znaleźć. Nie pisze pod toba, bo nie moge kliknąć na "odpowiedz".
http://tudorswiki.sho.com/photo/2634146/Henry+Cavill+and+his+mom
Właśnie wypadłam z mojego schowka na szczotki, w super granatowych śpiochach z napisem "S" jak Superwoman ;) czerwona peleryna powiewa łagodnie i ratuję Was z marginesowej opresji.
Ja mam 172 cm wzrostu, włosy ciemny brąz sięgające za łopatki do kompletu zielone oczy , usta w kształcie serduszka z pełniejszą dolną wargą i dołeczki w policzkach :).
To tak w nawiązaniu do dyskusji o preferencjach Henryka ;) ;) Ale jak wiadomo nijak to się czasem ma do rzeczywistości. Najważniejsze żeby był szczęśliwy. Mężczyźni czasem mają dziwne gusta i upodobania i podczas kiedy otoczenie szczerze współczuje mu wybranki on mdleje z wrażenia nad jej głosem, sposobem w jaki się pochyla nad książką , w jego oczach ona jest najpiękniejszą kobietą na świecie.
O, dzięki Ewcia, jeszcze trochę a bym oczoplonsu dostała ;p Jak to się "naprawia"? Tak na przyszłość:) Jeszcze nie spotkałam faceta, który by się rozpływał nad kobietą, ale może za krótko żyję i się jeszcze zdziwię?
Jeśli chcecie napisać jakiś post podjeżdżacie na samą górę gdzie widnieje mój początkowy " Jestem płytką niewiastą..." i tam klikacie na * odpowiedz* a nie na "odpowiedz" osoby piszącej linijkę wyżej bo wtedy mkniemy do marginesu.
Ja nie lubię komplementów, dziwnie się czuję. Ale słyszałam już kiedyś o takich rzeczach na swój temat, że aż mi szczęka opadła - ale ma pani błyszczące włosy niech pani ich nie farbuje, ale ma pani ładne pismo, brak makijażu wychodzi pani na dobre, / i tutaj się nie posikajcie / ale się pani wdzięcznie pochyla nad dokumentami !!!! he he he i to wszystko mówili mężczyźni w różnym przedziale wiekowym. Mam 4 kuzynów, dzięki dorastaniu w takim towarzystwie trochę inaczej odbieram mężczyzn. Owszem są jednostki wybitnie szurnięte ale uwierzcie mi oni nieraz są bardziej zgaszeni i zdenerwowani by podejść, zagadać społeczeństwo narzuca im twardą rolę ,nie wolno im płakać żalić się, nie mają dzisiaj godnych wzorców do naśladowania więc się pogubili. A jeśli ich jedyną rozrywką jest ulica - to same wiecie.
No i jestem po 5 odcinku Tudorsów. Ach Henry - już w większej ilości scen pokazany - jak zwykle stonowany, majestatyczny, pasuje mu ta rola.
Ach gdzie Wy, gdzie ? Zacne Dziewoje.
Czy tylko ja na straży stoję?
Czy Wam już Henryk aż tak się znudził
Że już nie chcecie klawiatur trudzić?
Przecież to absurd, toż to herezja.
On jest jak wino, śpiew i poezja.
Jego sexappeal pod strzechy trafił.
Która rozsądnie myśleć potrafi?
Żadne Efrony ani Biebery
Nie śmią zakłócić jego kariery.
Henryk rozwija skrzydła jak orzeł.
Może się trafi Oscar? Daj Boże.
Wszyscy są oczarowani twoimi wypowiedziami Ewacia i nie wiedzą co powiedziecxD Bo wiesz ty tu z poezją a my z prozą 3 gatunku xD
Ewcia kocham cię:D:D :)
Henry nie znudzi się nigdy !!!
Ja nie piszę z powodu przeogromnego nawału pracy, ale zawsze znajdę minutkę, żeby zajrzeć do Henia :)
Ciekawe jak tam u niego nastroje pourodzinowe, w końcu zbliża się do magicznej trzydziestki:P
Scarlett coś Ci napiszę :o). W procesie uczenia się można korzystać z tzw. map myślowych. Powiem Ci, że z Tobą mam akurat ciekawe skojarzenie. Jest taki film " Życie jest piękne " Roberto Benigniego. Główny bohater spotkał miłość swego życia i na początku filmu tak słodko się do niej zalecał. Biegał za nią po mieście wołając " Buongiorno Principessa " / czy jakoś tak, proszę wybaczyć ale włoskiego nie znam /
Kojarzysz mi się właśnie z taką Dziewczyną. Kojarzysz mi się właśnie z taką nieziemską istotą, która nie spaceruje ale niemal unosi się nad deptakiem, w słoneczne popołudnie, obowiązkowo parasolka z falbankami, myślisz o książkach a tu tłum wielbicieli więdnie , nie uraczonych żadnym spojrzeniem . Gwar rynku, kawiarenki, na stolikach owoce i babeczki :
http://wvs.topleftpixel.com/photos/2006/11/italy_florence_restaurant_alley_tall_ 01.jpg
A ty sobie czytasz jak gdyby nigdy nic i nawet nie zdajesz sobie sprawy, że ktoś Ci się przygląda, wzdycha.
Nie wiem czy Twój nick pochodzi od "Przeminęło z wiatrem " czy Scarlett Johanson ale kojarzysz mi się ze słoneczną Italią :). Nic na to nie poradzę ;).
Suresh, cieszę się, że ktoś mnie kocha. Napisałam na forum co myślę o Katarzynie Howard, czyli piątej żonie Henryka VIII i tam mnie chyba już nie lubią ;).
Trzymam rękę na pulsie. Mimo natłoku obowiązków chcę w razie czego podesłać Wam jakieś nowości. Fajnie że tutaj sobie tak piszemy :) :) :)
Historia mojego nicku jesst dosyć długa. Otóż 4 lata temu przed pójściem do liceum w telewizji był emitowany mini serial "Scarlett"z Joanne Whalley- Kimler. Kiedy zaczęłam uczęszczać do mojego wymarzonego liceum najpopularniejsze były lekcje chemii na które przychodziło się nawet wtedy gdy ktoś miał zwolnienie bo szedł do dentysty albo lekarza ale na chemii musiał być. Nasze lekcje chemii to były istne przedstawienia a nasz wspaniały profesor od chemii był znany w całym moim miasteczku wśród licealistów, innymi słowy człowiek- legenda. Potrafił cała lekcję żartować, często przeprowadzał doświadczenia i opowiadał przypowieści o uczniach, ale potrafił chemii nauczyć jak nikt inny, po prostu wymarzony nauczyciel. Najprawdopodobniej nie miał pamięci do imion<co prawda nigdy się do tego nie przyznał>, a więc nadawał nam przezwiska. Pewnego dnia gdy czytał listę obecności i doszedł do mnie ja wstałam i powiedziałam"jestem" a on w tej chwili że "przypominam mu tą... no tą". A ja wtedy myślałam"Boże tylko nie coś głupiego" a on dalej" no tą o której leciał serial na tvp 1...O właśnie! Scarlett O' Harę" Później się to przyjęło w mojej klasie i zostałam Scarlett i bohaterką przypowiastek Prof. Chemii<poniekąd super zaszczyt>. Niestety pewnego dnia nasz wspaniały prof tydzień przed naszym pierwszym spr. z chemii powiedział "Przed spr może was TYLKO uratować moja albo wasza śmierć" I tydzień później w nocy, kiedy nauczyciele świętowali swój dzień Nasz prof. dostał nagrodę jako najlepszy nauczyciel w szkole i ze wzruszenia dostał zawał serca. Później uczyły nas nauczycielki chemii, które chemii niestety nie umiały i przez które teraz nie jestem na wymarzonych studiach:/ O nauczycielu można by jeszcze długo opowiadać ale ten post i tak jest za długi xD Pierwszy raz taki długi post wysłałam.
Ojej :(. Ale za to możesz wspominać z nostalgią, że miałaś okazję spotkać tak wybitną Osobę i tego Ci nikt nie odbierze.
Często poruszam kwestię wykształcenia ze starszymi ludźmi, takimi którzy pamiętają czasy wojenne.Wśród nich są także nauczyciele.Kiedyś przywiązywano wagę do tego aby dziewczęta i młodzieńcy uczyli się kaligrafii, gry na pianinie, języków, nie zaniedbywali sportu. Ważne były odpowiednie maniery, szacunek mężczyzny do kobiety, do matki i patriotyzm. Młodzi ludzie spotykali się kulturalnie, nikt nikomu nie zafundował tulipana z Okocimia :). Kiedyś łudziłam się, że nauczyciele wybierają ten zawód z powołania. Marzyłam o tym by uczyć biologii. To był mój fiołek. Pani od biologii pozwalała mi na pomaganie jej w pracowni, porządkowanie zaplecza / mikroskopy, probówki mmmmmm .... formalinka :-)/, prowadzenie gazetki. Podczas kiedy rówieśnicy ziewali z nudów ja pożyczyłam książkę do anatomii i na jedną z olimpiad profesjonalną budowę oka miałam w jednym palcu. A jakiego wyrysowałam plemniasa ;) to aż białogłowa w pąsach stanęła. I co ? W liceum natknęłam się na panią, która nie miała o biologii pojęcia a na dodatek usłyszałam z jej ust, żebym się wzięła do nauki bo to nie podstawówka. Zniechęciła mnie strasznie. Na mój widok robiła zawsze taką minę jakbym całą jej rodzinę powiesiła na sznurkach od Liptona w torebkach.
Spójrzmy na motyw przewodni tego działu czyli na Cavilla. Historia, języki obce, elokwentne wypowiedzi, maniery. Odpowiednie wykształcenie / niekoniecznie snobistyczne i drogie / i wychowanie daje rezultaty. Czasem ktoś nie ma dyplomu bo rodziny nie było stać na posłanie go do szkoły ale na ile mogli na tyle go ukształtowali żeby mimo biedy był człowiekiem przyzwoitym.
Ewcia wysyłasz wyjątkowo pozytywne fluidy przez internet xD Już Cię polubiłam:)A więc nie zostałaś nauczycielką od biologii??
A co do Henry'ego to masz racje. A mi cały czas po głowie chodzi że mógłby zagrać jakiś czarny charakter. A właśnie kto wam się jeszcze w Tudorach podobał z bohaterów oprócz Charlesa Brandona, bo mi Katarzyna Aragońska i sir Francis Bryan.
Ja niestety nie mogę wypowiedzieć się o Tudorach, bo nie mam jak oglądać za bardzo :( To prawda, Ewcia wysyła pozytywne fluidy przez neta :D Jeżeli już tak wspominacie nauczycieli i przedmioty, to ja od 4 klasy podstawówki uczyłam się niemieckiego. Później w gimnazjum została moją wychowawczynią. Bardzo ciepło wspominam moją panią nauczyciel, zawsze usmiechnieta, drobna, nigdy nie krzyczała, i jakimś cudem na jej lekjach był spokój. Pewnie przez to jaką ciepłą osobą była ( i nadal jest ). Uwielbiałam niemiecki, jakoś nigdy nie miałam problemu z przyswajaniem tego języka. Nawet chciałam zostać nauczycielką niemieckiego, ale niestety kiedy poszłam do szkoły sredniej miałam angielski. Po roku już ciężko mi było napisać choćby kilka zdań po niemiecku. I tak przepadło, niestety.
No niestety nie zostałam tą wymarzoną nauczycielką. Zamknęłam się w obrębie dwóch dziedzin: prawo & finanse. Nudne, co ? ;) .
A w serialu ujęło mnie wiele postaci. Katarzyna Aragońska - jak ona kochała tego jurnego Henryka. Naród ją uwielbiał. To bardzo pozytywna, ciepła ale i tragiczna postać. Podobał mi się oddany Sir Thomas More a z postaci takich " z pazurem " to Anna Boleyn , kapryśna, przebiegła. Kardynał Wolsey doprowadzał mnie do nerwacji. Tak samo szuja Cromwell.
Witam niewiasty!
Trochę się ociągałam z pisaniem, bo cały czas tworze wiekopomną webnowelę.
I nic mi się nie chce, łącznie z podziwianiem Futrika.
Ale chociaż można sobie pofantazjować i wyobrażać Henia jako Upiora xD
<dziki kwik>
Ale się za wami stęsnkniłam, no i za Heniem też:)
Chciałabym dodać, że naprawdę nazywam się Kasia, ot takie pospolite:P Wolałabym żebyście właśnie tak mnie nazywały. Tego Suresha wymyśliłam jeszcze w gimnazjum, pod wpływem jakiejś głupiej postaci z serialu i dopiero teraz zauważyłam, to strasznie męski nick, no ale cóż :D
Chyba każdy z nas miał takiego wyjątkowego nauczyciela i masę beznadziejnych...Ja miałam 2 świetne nauczycielki: od matematyki i chemii i od polskiego. I też chciałam zostać nauczycielką, napierw polskiego, póżniej matematyki, poźniej zostać laborantką, ale oczywiście musiały przyjść czasy beznadziejnych nauczycieli i zrezygnowałam z tych wszystkich marzeń...
Swoją drogą ciekawe, czego najbardziej lubił uczyć się Henry no i co u niego słychać obecnie, bo nigdzie nie można się tego dowiedzieć :-(
Mój nick to zdrobnienie imienia Sabina. I tyle w tej kwestii. Nauczycielką nie chciałabym zostać za żadne skarby świata, nie cierpię uczyć dzieci.
A mój nick to połączenie imienia i nazwiska - Karolina :D A ja chciałabym usłyszeć jak henry mówi po francusku...on jest sexi, francuski jest sexi. Normalnie cud miód.
Tak zgadzam się, ale po polsku tez... Strasznie podoba mi się, jak jakiś obcokrajowiec mówi po polsku, a zwłaszcza on, tym swoim cudownym głosem:)
Witajcie :o) :o) :o)
No niestety nie ma żadnych nowych wiadomości albo zdjęć. Czytając Wasze wypowiedzi zastanawiałam się jak to się dzieje, że człowiek rodzi się mądry a potem idzie do szkoły ;), która czasem brutalnie obdziera go z jego własnych marzeń . Jak dziś wyglądałoby nasze życie gdybyśmy mogły przewinąć taśmę do początku i wybrać opcję, która gdzieś po drodze pojawiła się a potem została zduszona w zalążku. Wiadomo, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma i obok tych różowych chwil pojawiłyby się problemy, których teraz dla odmiany nie mamy. Równowaga musi być bo kiedy jest " za dobrze" to dobrze nie jest.
Też się zastanawiam co Henry teraz robi. Jaką lubi kawę, czy czyta książki kiedy za oknem deszczowa pogoda, czy śpiewa pod prysznicem, jaką woli bieliznę: slipy czy bokserki, czy kupując kwiaty na randkę wącha je czy tylko płaci licząc w doborze na profesjonalizm ekspedientki, czy lubi włóczyć się po łonie natury, jak smakuje jego pasta do zębów, jak pachnie po wyjściu spod prysznica, czy lubi dzieci / mam na myśli te sceny, kiedy maluchy ujeżdżają go jak konia a on słodko baraszkuje z nimi na podłodze / , czy jest cierpliwy, lubi psy więc wnioskuję, że jest wierny ;), czy kiedy odwiedza rodziców a mama np. gotuje w kuchni to czy rozmawiając o tym co porabia podjada jakieś smakołyki, interesuje mnie jak wygląda jego charakter pisma, czy ma swoje ulubione gadżety np. pióro, notes, zegarek i czy czasem ot tak dla żartu pręży swojego futrika przed lustrem medytując, że taki tors powinien być cenzurowany ;)przez Kościół.
Pisałam już kiedyś, że " bierze mnie " jak widzę w jaki sposób się porusza. Zwłaszcza leniwy krok w pierwszej reklamie Dunhill / na dachu /. Teraz doszedł do tego jeszcze jeden element.Zobaczyłam jak w jednym z clipów podczas pożegnalnego pocałunku pochyla się nad dziewczyną lekko / ale też na zasadzie : ja tutaj portki noszę / przytrzymując lewą dłonią jej szyję. Mój bzik rozwija się w zaskakującym tempie do plus nieskończoności.
Ewuś czytasz w moich myślach ;)Tak cudownie byłoby widzieć go na żywo, chociaż kilka minut dziennie. Henry to cud natury :D A co do dzieci, to zwracam na to dużą uwagę w Tudorach, tam przecież ma syna, zastanawiam się jaki jest naprawdę, jakim byłby ojcem. Nie jestem w stanie pojąć, dlaczego jest z nim tak mało wywiadów, artykułów, plotek, przecież za granicą też mają oczy(chyba)!!!???Strasznie się boję, że w końcu po zakończeniu Tudorów nasz Henio zgubi się gdzieś w tłumie i więcej o nim nie usłyszymy :(:(
A co do tej reklamy, to jest w niej niesamowity, bardzo pewny siebie, męski, stanowczy, on wie, co się kobietom podoba. Właśnie przez tę reklamę myślę, że byłby po prostu genialnym Bondem i jedynym, którego bym obejrzała do końca;) On aż emanuje testosteronem połączonym z taką typowo angielską elegancją :) mmmmmm
Ja tylko jednego Bonda obejrzałam, kiedy tak szumnie reklamowali go ze względu na Izabelę Scorupco. Nie kręci mnie ta seria mimo, iż filmy brytyjskie uważam za interesujące. Ale z Cavillem ? Gdybym poszła do kina to fotel przede mną miałby pogryzione oparcie ;). Zapewne natychmiast by mnie stamtąd wyproszono czy raczej wykopano, rzucając za mną niedojedzonym popcornem i batonikami, których w pośpiechu bym nie zdarzyła zabrać hi, hi a szatniarz groziłby pięścią , żebym się więcej nie kręciła w pobliżu bo psem poszczuje.
Zastanawiam się czy Cavill grywa w teatrze? Niedługo Tudorzy się skończą. Ciekawe czy dostanie jakąś rolę w serialu telewizyjnym. Może szykuje coś w zanadrzu, jakąś niespodziewajkę i nagle boom - my aaaaaaa / mdlejemy /.
Na portalach plotkarskich cisza. W eleganckich magazynach cisza. W prasie młodzieżowej to samo. Ostatni kąsek to chyba zdjęcia z Vanity Fair Party z kwietnia tego roku. Ale :) znalazłam małą wzmiankę o tym jak jeden internauta miał okazję przyglądać się pracy na planie najnowszego filmu Henia, który już oficjalnie nosi nazwę " Immortals" i był strasznie uchachany widząc Tezeusza /Cavill/. No ale premiera filmu jest przewidywana na listopad 2011 a do tego czasu to my chyba będziemy już chodzić po mieście ze szczoteczką do zębów na sznurku.
Ewcia, mogłabyś podzielić się tym filmikiem co się nim zachwyciłaś jak Henio całował się napożegnanie i połozył dłoń na szyi? ;)
Myślę, że nie grywa w teatrze...Cieszę się, że nie piszą o nim na portalach, bo bym zwariowała gdyby donosili o kolejnych kobietach, z którymi by się spotykał.
No o kobietach to niekoniecznie bym chciała żeby pisali. Ale o tym że poszedł na kawkę, biegał bez koszulki, przymierzał spodnie w sklepie, poniósł staruszce siatki :)
A fragment o którym mówiłam to widziałam w filmie , tym ostatnim , nieszczęsnym którego polski tytuł brzmi " Nienasycony".
Ale znalazłam na YT
http://www.youtube.com/watch?v=E4h0UKKC0Mo
Przewiń do 2:22
Tylko tutaj to tak szybko a w filmie to wiadomo inaczej.
O taaaaaak, bardzo fajny ten gest jego. A wyobraź sobie, że kiedy całuje obejmuje obiema rękami twoją szyję, lekko się nachyla i całuuuuujeeee :*:*:*
A ja uwielbiam Bonda, chyba najbardziej ze względu na gadżety i te tandetne teksty Bonda. Ewcia ja mam gorzej- łaskotki mam dosłownie wszędzie ;)
Przeszukuję kolejne bloopersy, no i coś tam znalazłam ( ale pewnie już widziałyście ).
http://www.youtube.com/watch?v=obao7u5ZSds
Dlaczego go tak mało? ;(
ooo nie widziałam tego, dzięki bardzo:)
Z tego wynika, że nasz Henio to raczej taki spokojny człeczek, ale często przeklina:P Jest taki słodki :):)
Nawet specjalnie dla niego odświeżam sobie teraz Tudorów od początku, nie wiem czemu, ale wtedy w ogóle nie zwróciłam na niego uwagi, tylko Jonathan i Jonathan, ale Henry jest po prostu cuuudowny;)
http://henry-cavill.org/gallery/displayimage.php?album=173&pos=0
ten najnowszy film zapowiada się świetnie, przynajmniej wizualnie ;)