Kurcze, to jakaś czarna seria. Najpierw Peter O'Toole, a teraz Joan.

Dokładnie to samo przyszło mi na myśl. Smutno, tak przed samymi świętami.

W międzyczasie zmarła też Audrey Totter. Smutny czas dla starego Hollywood. I tak niewiele gwiazd z tamtego okresu żyje do dziś..

A według filmwebu oni wszyscy żyją... Żal.

(*) zgasła jedna z ostatnich prawdziwych gwiazd Hollywood'u. . .

Kto nam jeszcze został? Raptem Luise Rainer, Lauren Bacall i siostra Joan, Olivia de Havilland. I tyle. I one wszystkie już starutkie, Lauren Luise 103, a Olivia 97. Trzeba być gotowym na wszystko.:(

Lauren 89 lat. I już nikt więcej nie został...

No i jeszcze Eva Marie Saint, Doris Day i Shirley Temple, no i jeszcze Shirley McClaine. Dwa dni temu zmarła Alicia Rhett.

Niestety, niestety Shirley Temple także nie ma już wśród nas... Ale o tym chociaż w porę się dowiedziałam, bo o śmierci Fontaine dopiero jak oglądałam tegoroczne Oscary i wspominali tych, którzy odeszli, ach widziałam ją tylko w "Rebece", ale zapadła mi w pamięć jak inne gwiazdy złotej ery Hollywoodu... :( Ale trzeba przyznać, że dożyła pięknego wieku, a siostra Olivia jeszcze żyje... Niesamowite siostry, życie, historia.... aż się prosi o jakiś film biograficzny, który by przybliżył ich losy i sylwetki..

A Shirley ma 79 lata chyba tyle co Judi Dench czy Maggie Smith... Grają jeszcze w filmach :)

Ja z nią widziałam jeszcze oprócz Rebeki na TCM Podejrzenie, Od Dzisiaj i Złą od Urodzenia, oprócz tego leci tam Ivanhoe i Ponad Wszelką Wątpliwość. Niestety nie żyje, a Olivia już długo nie pozyje:( Cóż, żyjemy w takich czasach, w których Stara Gwardia Hollywood się wykrusza...

z tej starej gwardi,od kiedy pisałaś ten post,zdążyła już umrzeć Luise Rainer,Lauren Bacall a ponadto zmarli Richard Attenborough,,James Garner,Mickey Rooney,Elli Wallach,,Joan Rivers,Rod Taylor,Manoel de Oliveira,Pierre Brice,Christopher Lee czy ostatnio Omar Shariff,a z żyjących jeszcze jest Kirk Douglas,nwm jak mogłaś kochana go przeoczyć i go nie wymienić,ale fakt stara gwardia się wykrusza,no i pamiętaj także wracając do kirka posrednio,o żyjących starej gwardii,wśród męższczyzn,bo wspominasz tylko kobiety a jak widać niektórzy faceci z tych czasów też jeszcze dyszą xd

Rok temu, to ja jeszcze mało osób znałam i mało filmów wiedziałam, więc proszę o ułaskawieniexD wiem, że żyje chyba jeszcze reżyser m. In. Deszczowej Piosenki Stanley DONEN.

a z kobiet to jeszcze wiem że żyje kim novak,gwiazda lat 50-tych,i początku 60 tych,a z facetów jeszcze sidney poitier,pierwsza czarna gwiazda w hoolywood,i wielu pomniejszych np. alan young główny aktor z koń który mówi,fyvush finkel z boston public,abe vigoda,clifton james czyli J. W. Pepper z bonda,george gaynes pamiętny lassard z akademi policyjnej,z reżyserów żyje też legendarny franco zeffirelli czy też 9 razy wychodząca za mąż zsa zsa gabor,z której większa jednak była celebrytka niż aktorka,ale słynna była.wiem że tych najlepszych ze starej gwardii z lat 30 do powiedzmy początku lat 60 tych,już właściwie nie ma,przez co trzeba pamiętać o tych którzy nadal są wśród nas,choćby byli mniej słynni,ale zostali zapamiętani przez role podałem,pewnie paru jeszcze takich by się znalazłogdyby chciało by się poszukać.tacy roger moore czy sean connery byli bondowie też są już wiekowi ludzie a jaką piekną kartę zapisali w kinematografi(zwłaszcza connery)

Faktycznie, gdyby głębiej poszukać to byłoby ich jeszcze sporo, np. pamiętna Veda z Mildred Pierce czyli Ann Blyth. Ale faktycznie z tych wielkich to chyba tylko Olivia i Kirk zostali.

nie żyja już maureen o "hara i michel galabru.jak ktos następny umrze to dam znac

Właśnie ja też teraz śledzę to wszystko. Miejmy nadzieję, że Kirk i Olivia dozyja setki :)

kirk ostatnio troche podupadł na zdrowiu juz chodzic za bardzo nie może siły go opuszczaja najwidoczniej a t było miesiąc temu na jego 99 urodzinach a rok wcześniej był widziany na romanrtycznej kolacji z żoną swoją,i jeszcze wtedy poruszał się o własnych nogach..ale cóż latka lecą..mimo wszystko zycze obu setki..olivi za pół roku juz w lipcu stuknie stówa,oby dożyła jak i kirk

Olivia myślę spokojnie, choć L. Rainer zmarła tydzien czy 2 przed 105 urodzinami...

a kirk myślisz że da radę?,oboje mu życzymy to fakt,ale myślisz że ...może nie doczekac no bo w końcu podupadł na zdrowiu troche

No Kirk ma jeszcze prawie rok, ale może dożyje, wiesz, to zależy w sumie od jego stanu zdrowia.

Właśnie jak teraz czytałem nasze tamte rozmówki to zauwazylem ze 3 sędziwych aktorów z tych "pomniejszych" wtedy jeszcze żyjących gdy to pisalem (10 miesięcy temu ) zmarło juz w tym roku a byli to w kolejności Abe vigoda (rocznik 21)zmarły w styczniu. potem w lutym zmarł George gaynes(rocznik17) czyli niezapomniany lassard za akademii policyjnej i niedawno teraz zmarły Alan Young(rocznik19) znany z ról właściciela"konia który mówi", wujka dave'a w gliniarzu z Beverly hills ,roli w filmie wehikuł czasu z 60r. I jego kontynuacji w 2000r.oraz podkładania głosu pod Sknerusa mckwacza...ahh niestety coraz ich mniej...z wymienionych najbardziej mi szkoda ze poczciwego kpt.lassarda tym bardziej ze był żonaty z jedną żona aż 63 lata! widać że prawdziwy w porządku człowiek tyle lat z jedna zona aż do swej śmierci bez żadnych romansów przez ten czas i żadnych afer...brakuje juz takich dobrych i WIERNYCH ludzi w Hollywood takich jak PAN George Gaynes..a właściwie to już prawie wymarli..jeszcze fyvush finkel cale życie z jedna zona z żyjących ale on tez juz sędziwy starszy pan

Cóż, czas płynie nieubłaganie...

właśnie wspomniany w naszej ostatniej rozmowie Fyvush Finkel zmarł.ostatni chyba z żyjących który cale życie z 1 żoną (61lat).i niedawno też zmarł Kenny Baker czyli legendarny dla fanów science fiction R2D2

No cóż, swoje lata już mieli...

Robert Vaughn czyli ostatni z "siedmiu wspaniałych" tez juz po drugiej stronie.kolejna symboliczna gwiazda odeszła ...

Niestety... Któż nam jeszcze został? Olivia de Havilland, może jeszcze Ann Blyth czy Jane Powell, i gwiazdy europejskie, Bardot, Loren itd...

No i z nowu Kirka pominęłaś xd

No zawsze o nim zapomnę :)

Mija zaledwie dzień od kiedy napisałem ze Vaughn nie żyje a tu teraz się do wiedziałem ze zmarła Lupita Tovar jedna z ostatnich gwiazd złotej ery kina lat 30 i 40 tych..(wiec okresu kina który najbardziej chyba lubisz :-) ) w chwili śmierci była najstarszą aktorką na świecie miała 106 lat...nieźle xD

Tak, to mój okres :) Szczerze, to nie kojarzę jej z jakąś szczególną rolą, ale szkoda :(

Grała główna role żeńska z meksykańskiej Draculi z 31r...a na jej opisie na filmwebie..wprost napisane jest ze byla jedna z największych gwiazd latynoskich w hoolywood w tamtym okresie.dlatego bylem ciekaw czy ją kojarzysz czy nie

Meksykańskiej Draculi nie miałam okazji jeszcze widzieć :) Widziałam z nią kilka filmów, ale grala tam głównie epizody :)

małe sprostowanie to była amerykańska Dracula ale wersja hiszpańskojęzycznych a robiona równolegle z jej słynnym angielskojęzycznym odpowiednikiem z belą lugosi na czele..to jedno..
Druga sprawa...przyznaje ze sam nie ogladam za bardzo starych filmów ale ty zaznajomiona z kinem tamtych lat myślałem ze w filmach których ją widziałaś ogladalas ja w filmach innych niż te które grała epizody(a raczej powinna) ale jeszcze młoda jesteś dużo filmów przed Tb do obejrzenia.

specjalnie dla CB popatrzylem na filmwebie i wyszło ze w większości filmów była albo główną aktorka albo drugoplanowa ale jedna z głównych postaci wiec jak ku.de epizody?docent to ze poświęcił em ten czas przez CB by to sprawdzić a jestem na komórce .ale fakt dużo filmów to nie amerykańskie produkcje choć w Hollywood tez trochę z nią było filmów.i to może troche CB tłumaczy maleńka haha XD...ale jak pisalem jesteś młoda wiec oglądaj dalej filmy z tych czasów kształc się dalej w tym kierunku :-)