A jadłyście kiedyś chipsy na kanapce. Bo ja tak- jak byłam mała i głupia. Nie wspominam tego najlepiej- nie próbujcie ;p ;)
Nie, nigdy nie jadłam chipsów na kanapce:) A co do zup, to moją ulubioną jest ogórkowa i ewentualnie pomidorowa:)
Pomyślałam, że po prostu nikt sobie nie poradzi ze zrobieniem bułki z bananem nie mając przepisu:D
Przypomniałam sobie mój podręcznik od polskiego z 6 klasy w którym w dziale- instrukcja jako przykładową instrukcję podali wskazówki jak chodzić po schodach (najpierw podnosimy jedną nogę...) a zadanie było takie żeby napisać instrukcję mycia rąk
A jaka jest według was najgorsza rzecz do jedzenia? Według mnie, kiełbasa i szynka...bleeeeee
Ja też nie lubię pieczarek... Dobra ja lecę oglądać odważnego, mam pytanko warto oglądać ten film???
Wątróbka. Bleee. I różne inne potrawy składające się z dziwnych fragmentów zwierzęcych organizmów. xD
O tak, wątróbka też jest beznadziejna. Ja w ogóle mam do mięsa jakaś niechęć, jak je widzę to coś mnie ściska w żołądku i myślę o tych zwierzętach przerobionych, oj, za dużą mam wyobraźnię ;)
pitachaya fuuuj
karambolaaa fuuuj.
to są takie okropne tropikalne owoce, myślałam że sie zwymiotuje na technologi bleeeee -.-*
No ja ogólnie już od dośc dawna wycofuje się zupełnie z mięsa, bo mnie coraz bardziej obrzydza...
ja ze względu na kierunek nauki, musze lubić wszystko
dosłownie
pani powiedziała, że bedziemy musieli spróbować wszystkiego.
gdy zajdzie taka potrzeba, nawet Gówn**
ot dokładnie te słowa..
Jak już o żarciu gadamy... pieczecie coś czasem? Bo ja ostatnio piekłam z tatą ciasteczka. W przepisie było żeby trzymać je w piekarniku ok. 8 minut no to po 7 minutach idziemy z tatą do kuchni, mój tata jeszcze po drodze rzuca żarcik "oho, dymi się", wchodzimy do kuchni a tu naprawdę taki czarny dym wszędzie, prawie jak ten w serialu "Lost". xD Ciasteczka się totalnie spaliły, no ale przynajmniej mam nauczkę na przyszłość, że jak w przepisie pisze 8 minut to w przypadku mojego dziwnego piekarnika oznacza to jakieś 5 minut. ;>
Ja mam do gotowania dwie lewe ręce, nie to co moi rodzice. Oni ugotują WSZYSTKO a ja nic :/
http://www.fructo-maj.pl/img/main_owoce_TOP.jpg
mi tyle wystarczy do szczęścia ;)
Co do "Odważnego" to straaaaasznie dawno nie oglądałam, więc trudno mi powiedziec.
A co do pieczenia to ostatnio sama zrobiłam ciasteczka i muszę przyznac, że jak na mnie to całkiem niezłe:)
Podobno trzeba. Bo moje ciasto to jakieś dziwne było bez nich ;) już mówiłam- ja istota roślinożerna, rzadko mięsożerna czy też słodkożerna ;) nie umiem nic a nic gotować ;)
ta.
z kuchnią mam do czynienia codziennie.
w sumie to gotuje w domu ja.
ostatnio pokusiłam sie upiec 'pychotkę'
wyszła.
O przepraszam Cię bardzo- tylko nie patyczak! Moja figura jest podobna do figury...hmm... trochę Kate Winslet, trochę Cate Blanchett a trochę...sama już nie wiem do kogo ;) na pewno nie do Keiry
Ja lubię jak dziewczyny mają trochę tłuszczyku. Chude są... nie wygodne - cokolwiek by to nie znaczyło i jakkolwiek tego nie zinterpretujecie