Lars von Trier

Lars Trier

7,7
4 338 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Lars von Trier

... docenić talentu tego pana ani zrozumieć fenomenu jego sławy. Nie pojmuję zachwytów nad jego dziełami.
Nie jestem uprzedzona. Naprawdę próbowałam... Skuszona pochlebnymi opiniami na temat L. von
T. postanowiłam w końcu obejrzeć któryś z jego? filmów. Próbowałam ugryźć "Dogville". Czy film o
tak skąpej scenografii można wgl nazwać filmem Wiem, że wg niektórych to właśnie jego atut, ale
ja poczułam się oszukana. Skoro niektóre filmy otrzymują laury za scenografię to wnioskuję, że to z
jedna z części składowych filmu. Potem postanowiłam sięgnąć po "Idiotów" - kiepska jakość,
kiepski dźwięk, ogólnie przypominał film wrzucony na yt. Wyłączyłam. Moja trzecia próba również
zakończyła się fiaskiem. Zdecydowałam się na "Tańcząc w ciemnościach". Film prezentuje się
tanio i tak bezosobowo.Wyłączyłam (właściwie to zasnęłam, potem wyłączyłam, co zdarzyło mi się może 2/3 raz w życiu. Zawsze kończę :)).
Może to totalnie nie mój gust albo nie kupuję tego, co L. von
Trier próbuje nam sprzedać. Na siłę idzie pod prąd, na umór przełamuje sprawdzone (fakt, często
oklepane) kanony. Wyróżnia się z tłumu swoją usilną oryginalnością, a wg mnie powinien ginąć w
filmowej puszczy. Przekonacie mnie, żeby nie kończyć na trzech podejścia i jednak dała szansę L.von T. ? Co
powiecie o Nimfomance/ Antychryście ? Skoro nie spodobały mi się sztuczki reżysera użyte w
powyższych filmach to warto tracić czas na więcej ?

szambelan

Obawiam się, że nie zrozumiał Szanowny Pan znaczenia mojego wpisu. Ale nic to, daruję sobie, za dużo by pisać. Radziłbym się zdecydować jednak, czy jest to producent „papki dla mas”, czy dla „snobistycznych zer”? Bo gdyby Szanowny Pan oglądał i czytał nieco więcej, z pewnością odkryłby sprzeczność tych dwóch kierunków.

Woooo

Oczywiście, tak samo jak nie zrozumiałem tego gniota o niczym ,gdyż jest to dzieło dla tuzów o Szanownego Pana poziomie intelektualnym. Pozdrawiam serdecznie.

szambelan

Ależ celnie wymierzone ostrze ironii! Tylko czekać, aż zacznie „wyzywać” mnie Szanowny Pan od „ynteligentów”, „jajogłowych” i „magistrów”. Jak nie przymierzając Brać Stoczniowa :) Pozdrawiam serdecznie.

Woooo

Znakomicie Szanowny Pan określić raczył własną brać sodomską. Pozdrawiam serdecznie.

szambelan

zdaje się że się po prostu nie znasz. Wracaj do Netflixa ;), no dobra parę rzeczy mają ok.

clavier

Pana gust jest odpowiedni wobec aparycji Pana Triera. Pozdrawiam serdecznie.

pinkhood

Antychryst jest naprawdę mało oryginalnym filmem, gdyż czerpie garściami z polskiej kinematografii czasów PRLu - film opiera się na sztuczce wykorzystywanej w tym okresie w PRLowskim kinie masowo, która polega na ukazaniu stosunku seksualnego w sposób tak obleśny, wręcz z pogranicza toalety i dłubania w nosie, że widz odruchowo zaczyna doszukiwać się drugiego dna, skoro jakiś pedał pokazuje pewne sprawy w sposób tak odrażający i nudny. Oczywiście tradycyjnie u tego Pana z domieszką muzyki klasycznej, by snobistyczne zero mogło się utwierdzić w przekonaniu, że ogląda "dzieło".
Pozdrawiam przeserdecznie.

szambelan

"Antychryst czerpie garściami z polskiej kinematografii czasów PRL-u". To dobre. A więc większość polskich filmów stworzonych przed 89 rokiem wykorzystuje pokazanie seksu w sposób obleśny, aby widz doszukiwał się drugiego dna. Proszę o przykłady. Ponieważ rzekomo sztuczka była stosowana masowo, oczekuję na minimum 50 przykładów.

chemas

Szanowny Pan wybaczy, acz nawet nie wiem, czy obejrzałem pięćdziesiąt filmów dla dorosłego widza z tego piekielnego okresu. Nie wliczając w to filmów młodzieżowych. Natomiast wszyskie te obrzydliwości wyrzucać starałem się z pamięci na bieżąco, kierowany wrażliwością estety. Tu w jednym Szanownemu Panu rację muszę przyznać - filmy te obrzydliwe stosowane mogą być jako terapia dla seksoholików. W mig porzucą chuć. Pozdrawiam serdecznie.

szambelan

Tak właśnie myślałem.

chemas

Cieszę się, iż tu się tak kulturalny dżentelmen jak Szanowny Pan zgodzić łaskaw był z moją skromną osobą. Na tym polega właśnie piękno tego przezacnego portalu, jakim niewątpliwie jest FilmWeb, proszę Pana. Pozdrawiam serdecznie.

szambelan

jezeli nie widziales Hors Satan to jeszcze nie wiesz jak wyglada na prawde obrzydliwa scena seksu

plone

O czym to jest? Pozdrawiam serdecznie.

szambelan

Nie bylem w stanie rozgryzc, uwazam ze o niczym, ale moge sie mylic. Zapamietalem go bo przez caly film bylem na siebie zly ze to ogladam, no i wlasnie przez ta apetyczna scene

plone

Nie przepadam za kinem francuskim, proszę Pana. Pozdrawiam serdecznie.

pinkhood

Nie bardzo rozumiem, jak można kogoś przekonać do polubienia czegoś. Tu rozum, tam uczucia. Owszem, można by siedzieć przy nim podczas seansu, co chwilę zatrzymywać film i opowiadać, co widzi się fajnego. Nawet jednak i to nie gwarantuje sukcesu. Czasem po prostu organizm odrzuca, mimo racjonalnych argumentów. Może mam te szczęście, że dorastałem z jego filmami, premiery oglądałem co roku, w kinach. Zwiększało się równolegle moje doświadczenie życiowe i filmowe. Każdy jego film miał czas „wybrzmieć” i poruszyć czułe struny, każdy inne. Pierwszym byli Idioci, jak na tamte czasy absolutnie rewolucyjny, głównie w dziedzinie formy i prowadzenia aktorów. Dogma to na prawdę był przełom. Jej echa można znaleść nawet dziś w wielkich widowiskach. Następnie przejmujące Przełamując Fale. Potem Królestwo z niezwykłym nawet dzisiaj, szalonym ezoterycznym poczuciem humoru i nieprzewidywalnością. Od tamtego czasu widziałem wszystko i zgadzam się, że się wypalił. jak zresztą każdy Mistrz (może poza Eastwoodem). Szanuję go za umiejętność bulwersowania, zrywania tabu, odwracania punktu widzenia, niemizdrzenia się do publiczności, realizacji własnych, osobnych obsesji. Za to, że potrafi wycisnąć z aktorów i widza skrajne emocje a na koniec mrugnąć bezczelnie okiem. Kto inny wpadł na pomysł nakręcenia ciężkiego społecznego dramatu w formie musichallu? Potem Begnini za podobny pomysł też dostał Oskara. Słowem, to dla mnie wielki reżyser, który odcisnął piętno na kinie światowym.

pinkhood

Podoba mi się Twoja wypowiedź. Jest szczera, ale kulturalna i rzeczowa. Sam uwielbiam von Triera. Faktycznie, że Antychryst to bardzo dziwny film i sam nie wiem jak mam go ocenić, ale Dogville, Tańcząc w ciemności, czy Przełamując fale, to już dla mnie perełki. Całkowicie zaś rozwaliła mnie, krytykowana przez wielu (nawet zwolenników Triera) Melancholia. Nie znam, poza filmami Lyncha, żadnych innych tak klimatycznych i wciągających filmów.
Masz całkowitą rację, von Trier nie jest dla Ciebie i tyle. Pozdrawiam

chemas

Również gorąco pozdrawiam. Nieskromnie dodam, że niektórzy użytkownicy filmwebu mogliby brać z nas przykład ;)

pinkhood

Zgadza się. Pozdro.

pinkhood

pinkhood - twoje odczucia są trafne. Po skandalu na konferencji w Cannes chyba nikt nie ma wątpliwości, że to czubek. Dziwie się, że tak wiele ludzi zachwyca się jego gniotami filmowymi - to bardzo dużo świadczy o nich.

użytkownik usunięty
pinkhood

Napiszę tak, raczej nie zdecydowałabym się na pisanie, że twórczość i jego filmy mogą zachwycać, słowo zachwyt kojarzy mi się tak jakoś optymistycznie z czymś co mnie uwzniośla, zachwycamy się np czymś pięknym. A jego filmy - tak są ciężkie, przytłaczające, momentami ma się wrażenie jakby reżyser ci strzelał z jakiejś armaty w serce, stosuje takie sztuczki, że tylko psychopata by się nie litował nad głównymi bohaterkami z trylogii złotego serca. No ale co jest takiego, w Larsie, że jego filmy są tak omawiane, analizowane i w ogóle. W moim subiektywnym mocno odczuciu, może tak być dlatego, że Lars bardzo akceptuje się na treści, fabule, przekazie, reszta jest mniej ważna, trochę sobie o tym można poczytać w manifeście Dogmy. Tworzy bardzo oryginalne historie ludzi, którzy niby zwyczajni, a wydają się tacy jacyś nadzwyczajni dajmy dla przykładu Selma z Przełamując fale - no matka, pracuje, ma dziecko, tak no z pozoru kobieta jakich tysiące, no właśnie z pozoru, bo Selma potrafi np słysząc dźwięk czajnika wyobraża sobie jakąś scenerie i tańczy sobie do wymyślonych słów swojej własnej piosenki, jej wrażliwość zostaje zestawiona z tym co ją spotka później i jak zdradzi ją przyjaciel, tak samo Bess z przełamując Fale babka ktora gada z Bogiem, ktora mysli ze wiadomo czym uratuje męża i ktora tez przez swoja nadzwyczajną wrażliwośc źle kończy, jest w tych postaciach coś specyficznego, może dlatego że to taki typ ala kobieta-dziecko. No w każdym bądź razie Lars bardzo dobrze kreśli swoje postaci tak, że na długo zostają w pamięci. W swoich filmach porusza tez tematyke trudna tak np Przełamujac fale, jak spoleczenstwo reaguje na osoby ktore maja problemy psychiczne, ze nadal sa takie spoleczenstwa gdzie kobiety wraz maja malo do gadania, czy np w "melancholi'' jest studium popadania w depresje o czym tez sie wiecej rozpisuje tu http://www.filmweb.pl/film/Melancholia-2011-547745/discussion/To+b%C4%99dzie+pi% C4%99kny+koniec+%C5%9Bwiata+-+czy+rzeczywi%C5%9Bcie+%C2%A0,2177191

Powiem tak, jeśli ty tego nie czujesz, nie odpowiada Ci takie kino - to nikt Cie nie przekona do ogladania jego filmow i do tego abys zmienila o nich swoja ocene, to po prostu kwestia bardzo indywidualna, chociaz powiem po sobie ze np tak jak zrazil mnie film Kieł Yorgos Lanthimos był dla mnie obrzydliwy w każdym tego słowa znaczeniu, nudny, irracjonalny, mdły, tak też no zraziłam sie troche do tego reżysera ale juz np film jego nowy Lobster bardzo mi sie podobal, podobal mi sie oryginalny pomysl, podobalo mi sie troche chaotyczne aktorstwo ktore pasowalo do wymowy filmu, bylo juz mniej obrzydliwosci, takze pokazanie ze mozna byc samotnym takze w tlumie, w spolecznosci i w zwiazku i znowu to ze czlowiek bedzie sie buntowal przeciwko sztywnym zasadom. Takze no mi sie to podobalo. No i nie wiem jak ten filmowy romans miedzy nami bedzie sie dalej rozwijał, na razie tym filmem nabrał rumieńców. Jeśli reżyser pojdzie znowu w tania kontrowerysjnosc jak przy filmie " kieł" to dostanie kosza ;-P

Takze no nie bede Cie przekonywac do jego filmow, moze tez odczekaj pare lat i wroc jeszcze do ktoregos z nich- moze dostrzezesz cos czego nie dostrzegłas wczesniej.

użytkownik usunięty

Selma z tanczac w ciemnosciach*

Bardzo podoba mi się ten wpis. Zgadzam się całkowicie. Dodam tylko od siebie, że reżyserowanie jest różne, jak i ze sztuką, jedni skupiają się na treści, drudzy na formie (Lynch), a są i tacy, którym daje się jedno z drugim pogodzić. Ja lubię i tak i tak. Nawet jeżeli jakiś film jest dla mnie ciężki do przyjęcia, ale czuję, że dobry, to go doceniam i staram się zrozumieć o co autorowi chodziło (jak to mówią). Von Trier jest dla mnie bardzo kontrowersyjny, do niektórych filmów przekonałem się po czasie (Dog Ville), inne zaś od razu stały się moimi (Melancholia). Jeśli chodzi o Tańcząc w ciemnościach zdanie moje jest nieobiektywne częściowo, ponieważ Bjork to moja najulubieńsza wokalistka, ale i ak myślę, że to bardzo dobry film. No i ta ekspresja. Piękna. :)
Pozdrawiam

użytkownik usunięty
chemas

jeśli lubisz tak bardzo Bjork to zapraszam do swojej notki muzycznej, ponieważ opisuję tam jej twórczośc i swoje ulubione jej klipy - taka mała autoreklama; xD
A co do reżyserów, są tacy którzy nie pokazują pewnych rzeczy wprost, trzeba się domyślać, szukać, interpretować, podejmować jakąś refleksję i myślę, że Lars jest właśnie takim twórcą, można czuć pewien "przesyt" oglądając jego filmy, ale raczej większość oglądających podczas seansów zadawało sobie różne pytania, na które sam w sumie musi sobie odpowiedzieć, bo Lars nie daje gotowych odpowiedzi.

Zgadzam się, jeśli chodzi o Larsa. Zaś jeśli chodzi o Twojego bloga, przejrzałem go, bardzo ciekawy, podoba mi się. Nie mogłem jednak znaleźć Biork

użytkownik usunięty
chemas

Jest o niej na muzycznej notce

użytkownik usunięty
chemas

http://www.filmweb.pl/user/My___SecreT___EmkA/blog/452190-Muzycznie.

Dzięki za link. Masz bardzo dobry gust. Szczególnie cieszy mnie REM, Doorsi, no i oczywiście Biork.

użytkownik usunięty
chemas

z The Doors mam nawet koszulkę, ach uwielbiam

chemas

A Antychryst? Uważasz, że jest piękny?

majkalipcowa

nie oglądałem niestety

pinkhood

szkoda czasu na jego gnioty, to zakompleksiony zboczeniec który udaje artyste ...

mieszkoxxx

Jeśli jest tak, jak piszesz skąd jego sława? Bo tego nie kumam... Miejsce zakompleksionych zboczeńców jest w domu przed kompem...

pinkhood

więc niezakompleksiony zboczeniec ...

pinkhood

bo larsa albo sie kocha albo nienawidzi, on nie jest nijaki.
ja z koleii po 3h seansie godville byłem wcisniety w fotel nie potrafiłem oderwać wzroku, antychryst spowodował u mnie tygodniowego doła xD nimfomanka była fajna ale troche za bardzo zrobiona pod publike. Lars to dla mnie jeden z najlepszych reżyserów na świecie, jest dla mnie w top 3 zaraz za tarantino i terry giliamem.

pinkhood

Po prostu Lars von Trier robi inne filmy niż przywykli do tego zwykli zjadacze chleba wychowani na Hollywood. Dla takich osób coś innego jest od razu złe, bez żadnej analizy i chwili zastanowienia się. Wiem bo kiedyś sam tak patrzyłem na kino. Polecam albo nie oglądać lub oglądać, ale później zastanowić się nad filmem, tym co autor chciał rzeczywiście przekazać i dlaczego właśnie tak przekazał.

pinkhood

większości Triera nie widziałam, ale kiedyś zobaczę. Dogville nie dałem rady, choć to niegłupia rzecz. O mechanizmach społecznych. Ale trudno się to ogląda. Zobacz Melancholię. Jest straszna, ale piękna zarazem. To wielka sztuka. Tak myślę.

clavier

Z Antychrystem miałam podobnie. Był straszny,brzydki, chciałam odwrócić wzrok. Pojmowałam co się dzieje na ekranie, ale czułam, że ktoś robi wszystko, żeby obraz był niezrozumiały. Mimo wszystko wiedziałam, że patrzę na coś wielkiego. Nie wiem czy na sztukę, bo ja z pojęciem sztuki łączę estetykę, ale zdecydowanie coś ...

pinkhood

Przeczytałam twoją wypowiedź i rozumiem punkt widzenia. To co chce przekazać Trier nie jest dla każdego- ciesz się, że nie rozumiesz i nie czujesz tego:) Kiedy ktoś pyta mnie o czym są filmy Triera (które tak uwielbiam) mówię, że opowiadają o zachowaniach z pogranicza nie moralności (bo takich filmów jest całe krocie) , ale z pogranicza socjopatii. Temat socjopatii pozostawiam do własnej weryfikacji. Pogranicze socjopatii, czyli jeszcze nie zachowanie szaleńca lub osoby zdefiniowanej jako zaburzonej, ale coś co już powinno w zdrowym umyśle interpretowane być jako zachowania odstające od normy, a jednak w społeczeństwie są przyjmowane, bo ludzie nie wiedzą lub nie umieją jasno ich uporządkować, rozgraniczyć- o tym mówią filmy Triera w wielkim uproszczeniu...

Friva

No popatrz. Pięknie ujęte. Uwielbiam Triera i zawsze tak odbierałem tematykę jego filmów, a Ty to teraz pięknie opisałaś :)

chemas

Chcę zaprosić cię do dyskusji na temat Antychrysta- na pewno rozumiesz esencje jego filmów. Przygotowałam swoją Interpretację. Zerknij proszę na mój opis i podziel się spostrzeżeniami- jeżeli chodzi o filmy Larsa zawsze jest o czym mówić:)

https://www.filmweb.pl/film/Antychryst-2009-479704/discussion/Żaden+horror-+moja +interpretacja,3046934

Friva

Trafiłaś w punkt.

pinkhood

... I krzyżyk na drogę

pinkhood

Kwestia gustu. W przypadku niestandardowych reżyserów jak Trier, Tarantino czy Lynch, jest grono ludzi, którzy się nimi zachwycają i pewnie równie wielu przeciwników. Do mnie filmy Triera przemawiają. Podoba mi się surowość przekazu, nie ma zbędnego podkoloryzowania dźwiękiem, obrazem czy efektami specjalnymi, jest gra aktorska, przekaz i widz. Natomiast zupełnie nie trafiają do mnie filmy Tarantino, forma i treść. Ale rozumiem, że ma wielu zwolenników i nawet czasem zastanawiam się, czy ze mną jest coś nie tak, skoro go nie trawię ;) Tak jak piszę - kwestia gustu.

pinkhood

Lubię von Triera, nie znoszę Smarzowskiego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones