Podobieństwo matki do córki jest tu aż nazbyt oczywiste. I tego wcale nie neguje. Ale dla mnie, kwintesencją tej aktorki jest jej głos. Barwa głosu, Taka lekka chrypka. Nie wiem - może to się wydać bezsensowne - ale kiedy ją tylko słyszę, włącza mi się od razu skojarzenie z Mają Komorowską.