Stefan także gościł w Planet Hollywood.

Aha to ta słynna restauracja trzech najwiekszych gwiazd kina akcji .Nawet Stefan sobię pogadał z Arnim !

A już wiem ,ona się pyta kto wygra ? Stefan mówi Holyfield .

Tak, Sly'a, Arniego i Bruce'a.

A wiesz może Kasiu co pyta się ta dzienikarka na początku Stefana ? Bo on zaś odpowiada Holyfield ,chodzi o tego słynnego bokserkiego mistrza świata w boksie ,Stefan mówi bo on jest Wielkim Mistrzem ale co było na początku ??? Czy ona się pytała kto jest twoim idolem czy kogo lubisz albo się wzorujesz ?

Bo to była pewnie impreza z okazji jakiejś walki i ta dziennikarka się pyta Stefana, ''Jak myślisz, kto wygra?'' no i on odpowiadał.

Rozumiem .Dzięki za wyjaśnienie .

Polecam się na przyszłość.

Po tym jak pochwalił Holyfielda.To później dziennikarka CHYBA (bo słabo słychać) się pyta o tego drugiego a on mówi negatywnie o nim.

Nie mówię tu o tym filmiku ale ja też w to nie wieże, że aż takim snobem jest jak mówią jest.

No właśnie to mnie najbardziej ciekawi i irytuje jakim prywatnie człowiekiem jest Seagal ? Bo Van Damme ,Norris ,Sylwek ,Arni czy Dolph są prywatnie spoko i fajni ,można by mieć takiego fajnego kumpla albo nawet sąsiada .A Stefan ? Czasami jak oglądam z nim filmi to mam wrażenie że Seagal jest snobem i ta arogancja aż wyłążni z niego przez ekran do mnie .Nie piszę tego na złość ale tak mi się wydaje ? No nie wiem ? Może te jego postacię takie mają być ???

Zgadzam się. W filmach to jest co innego bo on tam gra. Więc togo za bardzo nie warto brać pod uwagę.

No tu właśnie na tym filmiku Steven mi się podoba ,taki miły ,rozluzniony ,wyluzowany ,uśmiechniety .Nie to co na jego filmach ,gdzie aby zaciskał zeby i napinał brwi ....

Steven jest pozytywną postacią, może sprawiać wrażenie zarozumiałego bo jest bardzo pewny siebie i swoich umiejętności, co często się myli z zarozumialstwem, jednak gdyby taki był i myślał, że jest we wszystkim najlepszy to nie osiągnąłby w życiu tego co ma, a osiągnął w życiu sporo, do tego dochodzi się pracą, ciężką pracą, i widać, że Steven docenia to co sam sobie wypracował, nic więc dziwnego, że jest pewny siebie i ludzie go odbierają jako zbyt pewnego siebie, także zapewne przez to, że postacie w które się wciela, są takie, zawsze opanowane, zawsze z tym samem wyrazem twarzy, sprawiające wrażenie, że nic ich nie zaskoczy, te wszystkie czynniki ( i jeszcze parę innych) wpływają na podświadomy odbiór Stevena przez ludzi, jeśli jednak chodzi o mnie ja go odbieram jako personę nietuzinkową, oryginalną, posiadającą własny styl bycia, który go wyróżnia i w sumie pozytywnego dobrego człowieka, który może nie dawać tego po sobie zawsze poznać.

Ok ,dzięki za wyjaśnienie .W sumie masz racje Steven zawsze sprawia wrażenie kogość opanowanego ,nie dającego się zaskoczyć ,no i mający własny styl bycia co wyróżnia wśród innych aktorów kina akcji .W jego filmach świetne są też jego sarkastyczne teksty i żarciki np W Wygrać że śmiercią jak szedł do domu tego senator i tekst ,,Oh Vernom ,, Gdzieś się nam schował ? Fajnie wypowiedziane przez niego z taką powagą .W sumie to bardziej są cyniczne teksty ...

Zgadza się, mimo spokoju i powagi Stevena nie można mu zarzucić też braku poczucia humoru :>

Czyli nie taki diabeł straszny, jak go malują.