"...i trzeba być w dobrej formie,
żeby hasać na platformie.
Ale przerzucę się na techno rodzaj muzyki,
aby uniknąć okrutnej krytyki,
bo ludzi którzy miksów nie słuchają,
głupimi teraz nazywają,
pod przykrywką, że Villego nie wspierają."

"Tak!! techna musimy teraz słuchać
by Villego udobruchać!!!!
Przecież jego trzeba wspierać
a nie ciągle opierdzielać!!!
Ja już nie będę słuchał metalu
i wypisuję się z tego szpitalu!!"
Gas jak powiedział tak zrobił
przy okazji dwóch pielęgniarzy pobił
bo mu wypisu nie chcieli dać
tylko mu kazali iść spać!!!
Ville tymczasem zaszył się w swojej dziurze
i bał się wyjść na własne podwórze!!!
Bo pod domem wściekłe fanki manifestują
bo na to techno to one plują!!!
Ale w końcu musiał wyjść z domu
bo mu się zachciało wody i miodu!
Poszedł w przebrani do baru
ale tam nie mieli takiego towaru...
barman zaproponował alkohole
Ville na to "miodek wole!!!"
Villemu zmienił się gust całkowicie
najpierw znudziło mu się picie
potem skończył z papierosami
i z długimi włosami.
W techno teraz gustuje
a swoją muzą ludzi truje

Spokojnie!!! To nic wielkiego!!!
to tylko kryzys wieku średniego!!!
To dlatego Ville zmienić styl postanawia,
i bardzo poważnie się zastanawia...
"...na co mi fanki ze stażem dziesięcioletnim,
trzeba dać szansę fankom nieletnim!!!
Czy nie za długo, te pierwsze, po świecie chodzą, czasami????
muszę je dobić tymi miksami!!!!
niech się nie plączą między nogami!!!
Bedo mi tu manifestować!!!
trzeba szybko miksy testować!!!
bo jak miksów posłuchają,
to jak muchy popadają!!!
Ja teraz wolę młode laski,
bede boooskie miał oklaski!!!
I będą mnie za spodnie łapać...
i po nosie tipsami drapać..."

Miodek z wodą, dobra rzecz!!!!
Villuś lubi taką ciecz!!!

Ville wkurzył się że nie było wody z miodem
powiedział,,jak tu żyć z takim narodem!''
Pojechał do Linde
zobaczył jego nową pind.
nie mógł w tej ameryce wytrzymać
w końcu pomyślał że trzeba się było w finlandii zatrzymać
Linde pokiwał głową że tak
a Ville do niego,, niech cię trafi szlak!
co ty myślisz że ja tą laske toleruje
ja tego raczej nie pojmuje
przecież z Manny fajna laska była
a teraz taka debilka ci się trafiła?''
L:,, co ty nie powiesz
zaraz się dowiesz
co ja o Jonnie myślałem
a co tu mówić ja jej na oczy widzieć nie chciałem
a ta moja to mega fajna laska
i do gitary mi to rytmu klaska
odwal się ode mnie głupi
ty nie wiesz co ona dla mnie kupi
Jonna dla ciebie nie kupywała
tylko ci pieniądze podkradała!''
Ville wtedy wszystko zrozumiał
nawet miksów słuchać nie umiał
powiedział Tiesto:,, kończę z tobą
nie będe śpiewał takim narodom''
Ville i zespół polecieli do Finlandii
a potem trase zrobili po irlandii !

Chłopcy wszystkie kraje zjeździli
tylko w Polsce nie zagościli!!
Bo tu przecież ciemnogród
każdy pamięta jaki wieśniacy zrobili smród!!
Zamek chcieli schajcować
a Villego ukrzyżować!!
Fanki nie wiedzą co mają robić
żeby Villego na powrót nakłonić...
Zamek odświeżyły po pożarze
i nagotowały żarcia w każdym wolnym garze!
Ale Ville je olewa
takich starych bab mu nie trzeba.
My dla niego już za stare
więcy wyznaczył dla nas karę,
bo gdy na heartagram.com wchodzimy
to się czegoś bardzo boimy,
że kawałek techna usłyszymy o_0

Zabawa zabawą, ale z heartagram.com dokładnie tak jest. :)))

Takk!.. To piła motorowa!
Już nie muza HIM odjazdowa...
z ukrainy wyjeżdżali
Wszyscy zieloni byli cali
kierowcą samochody był gas
siadał za kierownice dopiero 4 raz.
V: szybko Gas zatrzymaj się
bardzo ściska w brzuchu mnie!"
Gas powiedział Villemu że
niech wyrzyga na nową babe lindego się
ona z nimi podróżowała
całą frajde lindemu rozwalała
mówiła żeby nie pił i nie palił
Linde z chęcią by ją już zabił
Ville nie mógł już wytrzymać
lecz próbował się powstrzymać
musiał się na nią pawia puścić
ale ona nie popuści
teraz będzie mu to do końca życia wypominała
przyjechali do domu Ville myślał że zapomniała
okazało się że wciąż pamiętała...xD

Villemu awanturę urządziła
jaka do tej pory mu się nie śniła
Do tego ślimaka z ogrodu mu wyrzuciła
razem z liści które zagrabiła
laska Linde dalej z nimi jeździła
choć ten się wnerwiał że dziwnie na Gasa patrzyła
Gas też nie był obojętny
można żec wniebowzięty
tak się dziewczyną zafascynował
że na stacji latarnię skasował
spadła na plandekę od TIRa
V. stwierdził że wszystkiemu winna jest ta zdzira
pozbyli się więc jej na pierwszej stacji
gdy musiała do ubikacji
dalej w trasę popędzili
i mega imprezę urządzili
Ville tylko czuł się bardzo źle
bo że pić nie może dobrze wie
ale Mige o tym pamiętał
i sprawił że zaraz V. humor odzyskał
Gas zniszczył jeszcze z 3 bryki
ale z jego doświadczeniem to i tak dobre wyniki
więc został ich kierowcą na stałę
i z satysfakcją ruszył dalej

Tymczasem Ville i Linde
znowu kłócą się o pindę!!
V:"I co ci ta twoja kupiła?"
L:"Piękny pasek do gitary mi zakupiła"
V:"Phi!!! Mi Jonna raz kupiła krawatkę!!!"
L:"Co?? Tą potarganą szmatkę??
Idź że, idź że już nie masz się czym chwalić!
Lepiej idź se zapalić!
Na te słowa Villemu łzy do oczu nabiegły
na ten widok fanki do niego podbiegły...
"Nie płacz Ville, my ci prezent zrobimy!!!
Coś fajnego ci kupimy!!
Zwłaszcza że dziś urodziny obchodzisz,
może wreszcie się rozpogodzisz...
V: " Boże, robi się ze mnie stary ramol!! :(("
F:" Wiemy co ci kupimy - amol!!!"

Więc się Ville wysmarował tym amolem,
na wszelakie dolegliwości roztworem.
W tym wieku trzeba się już smarować
i na serio...nie ma co czasu marnować!!!
Bo co jeszcze w krzyżach strzyknie...
i kupę problemów z tego wyniknie.
Kupił więc dwie butelki, tak profilaktycznie
lecz nikt mu nie mówił, że amol śmierdzi masakrycznie!
I chyba musiał za dużo tego na siebie nałożyć,
bo nikt mu na urodziny nie chciał życzeń złożyć!!!

chyba się zorientował
bo w łazience się schował
i wyszedł w szlafroku i z ręcznika turbanie
"teraz już tak nie śmierdzę drogie panie"
więc każdy życzenia serdeczne mu złożył
po czym V. z Mige w pokoju się zaszył
wspominali stare dobre czasy
kiedy wariowali i robili mnóstwo hałasu
jak w Amsterdamie imprezowali
i przez kanapkę Villego w kajdanki zakuli
jak za ręce się trzymali
gdy po nagrodę Comet na scenę wbiegali
i jakie ich zdaniem to było chore
że fanki metalu polubiły różowy kolorek
do tego dziewczyny książki wokaliście dawały
i tłumaczyły że z fankami to one nic wspólnego nie miały
i jak Witowi w studiu zarzucili
że przez niego Warszawy nie zwiedzili
Ville czytał że Lily Lazer jest biseksualista
a Mige od słowa medytować został specjalistą
śmiali się z temperamentu polskich fanek
które złapały Mige za zadek
i jak chleb polski zajadali i go pokochali
lecz wtedy sobie o polish motherfucker przypomnieli.
dlatego temat rozmyślań zmienili
i o Bamie wspominać zaczęli
jak to Ville położył go na łopatki
a potem zchlał się z nim
że nie było z nim prawie żadnej gadki
jak to Sacrament kręcili
i dziewczynie za duże majtki włożyli
gdy Ville Bamowi mapę do Rovaniemi rysował
i Bam tam autobusem podróżował
lecz nie przewidział jednej rzeczy
że jak Santa o jego wizycie się dowie
to na Bahamas poleci
i jakie to było dla Bama fajowe
by wszyscy zgolili włosy łonowe
ville też się przyłączył do pomysłu przyjaciela
a Bam kumplowi arabską brodę przykleja
wspominał też jakie to piękne fanki go nachodziły
i szczerą dozgonną miłość wyznawały
i tak przegadali całą noc
w końcu wśliznęli się pod koc
przespali następny dzień cały
a Seppo prawie dostał zawału
ważnego wywiadu musieli udzielić
a on nie mógł ich nigdzie znaleźć

...tak powspominali stare dobre czasy
ze kiedys robili muze nie tylko dla kasy
ze maja dosc ameryki i pie...lonej techno muzyki
Ville sie zreflektowal ze kiedys
w ciezszych brzmieniach sie lubowal
i ze ma wierne (filmwebowe)fanki
ktore nie zniosa kolejnej techno lapanki
i lza mu sie w oku zakrecila
i go bardzo wzruszyla....
postanowil ze nie bedzie kolejnej techno-wpadki
i odtad bedzie gral tylko rockowe kawalki
fanki tak sie ucieszyly
ze go w helsinkach odwiedzily!!!!
i zrobily impreze w jego wiezy
im sie tez cos od zycia nalezy!!!!!

Jak te wspomnienia Vilego i Mige czytałam
to wielkiego wzruszenia doznałam xD

Podczas tej 3 dniowej balangi szalonej na wieży
Villego strzykło bo nie ubrał ciepłej odzieży!!
Znowu musiał smarować się amolem,
tym cudownym roztworem.
Goście nie mogą zdzierżyć smrodu,
Ville jest smutny z tego powodu!
Myśli że nikt go już nie kocha
z tego powodu szlocha!
Mówi:"Dzwonię do szatana!!
niech się zjawia z samego rana...
Rezygnuję z miłości
bo od starości bolą mnie kości.
Zostanę młody, piękny i bogaty
i zawsze przecież mogę zmolestować jakieś małolaty!!!"
F:" Ville, Ville ty se lepiej zjedz banana
a nie wołaj po szatana!!!"
V:" W dupie mam wasze gadanie!
Jeszcze coś mi się przez was stanie...
Umrę we śnie, w nocy,
znikąd nie będę miał pomocy!
Kiedy ten szatan się zjawi???
O życie wieczne przyprawi???"

To był plan naprawdę...boooski,
złożyć diabłu swoje troski!!!
Dzwoni Ville do szatana,
może bedzie w piekle z rana.
"Halo, halo!!!
tu mówi pan Valo
Przyjacielu! ratuj moje interesy!
bo nie schodzą bluzy i dresy!!
Niech mnie szatan poratuje!!!
no bo zaraz zbankrutuje!!!"
Nagle słyszy...cisza w aparacie,
pewnie diabła nie ma w chacie.
Ville zrobił się posępny,
bo abonent niedostępny!!!

Pan Valo martwi się, że szatan mu nie pomoże,
pada zrozpaczony na łoże...
Lamentuje srogo
ale wnet poczuje się błogo!!!
Bo Gas wyćwiczył się w masażu,
nie potrzeba mu kurażu!
Villego tak pomasuje,
że mu ból kości zlikwiduje...
Gas mówi tak: "wreszcie się na tobie wyżyję!!
Najpierw pomasuję ci szyję!!!"
Ville szyję próbuje zasłonić
ale nie może się bronić!!!
Bo Gas powiązał go całego!!!
Ville nie zdzierży tego!!! :/

Zdzierży, zdzierży
tylko niech się odpręży.
Gas korepetycji z masażu zasięgnął, nie wiecie???
Teraz profesjonalnie Ville'go ugniecie.
bo to najlepszy masażysta na świecie!!
Ville sznurki poluzował,
bo mu masaż przypasował
i czuje się jak w niebie...
kogo Gas nie masował... ten nie wie.
Co za odlot!!! Jak na haju!
Ostatnio czuł tak w 2007. W maju.
Był tak wyluzowany,
że na pomysł wpadł, niesłychany!
Zaśpiewa dla Mikołaja świętego,
ciekawe co mu wyjdzie z tego!!

Może Mikołaj obdaruje go pięknym prezentem
na przykład całorocznym darmowym tv abonamentem??
Ville w swój plan wtajemniczył Kerrang i inne pisma
mówi że wyjdzie z tego kolęda zarąbista!!!!
Będą mu renifery wokal wspomagały
na wierzch wyjdą wszystkim gały...
Świat nie widział takiego skandalu,
bo kolęd nie śpiewał żaden wokalista metalu!!!
I jeszcze się w tym piśmie zwierza
że trasy nie robi bo starych kawałków grać nie zamierza!!
Z niego stary dziadek więc zapomniał
i o nowej płycie, że mają nie wspomniał...

Dajcie spokój Łillemu,
to nie te siły, co dawno temu!!!
Zdrowie trzeba szanować,
a nie w kółko koncertować!
Łilli dobrze kombinuje,
i nikt mu planów nie zepsuje!
On zwierza się skrycie,
że będzie inaczej zarabiać na życie.
I jego marzenie wreszcie się ziści,
bo jego płyty miksują specjaliści!
A kasa sama napełni portfele,
więc Łilli w końcu obejrzy telenowele,
bo już czeka na niego promocja abonamentowa!!!
Korzystna ta zniżka dwudziestoprocentowa!!!

Tv tera potrzebuje Łille
bo z domu nie wychodzi nawet na chwilę
Poszła plota że on robił operacje plastyczne
i że ma jakieś komplikacje masakryczne!!
Mumia teraz z niego owinięta w bandaże...
nikomu się przez dwa michy nie pokaże!!!
Czeka aż mu zejdzie opuchlizna z pod oczu...
Nawet nie wstaje oddać moczu xD
Smsuje tylko z Ibiszem
bo z nim nowy poradnik pisze!!
To właśnie ten interes nowy!!
Same powiedzcie czy nie dochodowy???

No! dochodowy, jak cholera!!!!
tylko książkę wydać trzeba!!!!
W modzie jest teraz takie pisanie,
proponuję trylogię...pt." Co zrobić gdy już mi nie stanie."
Albo może wydać serie, "Kamasutra dla pedała"
bo to hicior jak tralala, bestseller, bez mała!!!
Więc Łilli na tym zrobi karierę,
bo ten SWRMXS to się nie sprzeda, za cholerę!!!!
I smsy z Krzyśkiem poskutkowały,
Łilli już wie co robić, gdy puchną gały!
i co... gdy pod oczami worki,
Krzychu doradza. W każde wtorki.
Łilli ma tera piękną cerę i nowe ząbki,
tylko mózgu szczątki!!!

Ale to uboczne skutki piękności !
Tak to już jest jak się ma twarzy ładne kości!!
Bo one mózg poczęły uciskać
Łilli myśli tylko jak kase z fanów wyciskać!!
Napisał z Krzysiem "Kamasutrę dla pedalników "
Żadna książka nie ma w sprzedaży takich wyników !
Schodzi lepiej niż wszystkie Pottera części!
Ale jeszcze bardziej im się poszczęści...
Bo pedały chcą kolejne części!!
Tylko Łilli nie wie co tam ma za pozycje narysować ...
Chyba musi coś z Ibiszem przetestować ...!!

...innowacyjnych pozycji testowanie????
Czy Łilli na wysokości zadania stanie????
To dopiero jest wyzwanie!
szczególnie, dla gościa obandażowanego
ale to jest przecież...COŚ NOWEGO!!!!
No i tera grozą wieje,
bo Łilli na jednej nodze się chwieje!
Na szyję zakłada nogę...
i mówi..."No wyżej to ja już nie mogę!"
A właściwie to już krzyczy,
bo mu strzykło coś w miednicy!!!
I to śmieszne nie jest, drogie panie
bo Łilli tak już zostanie!!!

Hehe ale widok niesamowity!
Łilli z nogą na karku! Bandażami spowity!!!
Próbuje się jakoś wyprostować
ale nogi w kolanie nie może odblokować...
Miednica go co raz bardziej napieprza
A tymczasem Ibisz mu wszystko z lodówki wpieprza!!!
Łilli tak się zdenerwował
że bandaże za raz pozdejmował
i nogi wyprostował!!!
Bo jego lodówki nikt nie ma prawa otwierać
teraz się na Ibisza będzie wydzierać!!!

"Ej! weź ty się odwal od pomidora mojego!!!
to jest moja lodówka! i ch** ci do tego!!!!
I od miodu łapy precz!!!
bo to dla mnie święta rzecz!!!
Idź się pomocz w formalinie!!!
bo nie ręczę...jak coś zginie!!!!
Jak tak chcesz, to se zjedz te markizy,
bo ja po markizach mam schizy!!!"

Ale to nie o jadło naprawdę chodziło!!!
bo w lodówce to tylko pomidor, miód i światło było...
Łilli się bał po prostu że Ibisz znajdzie jego ukryte piwa butelki
a on taki tera przecie abstynent wielki!!!!
Ależ by czuł się zawstydzony
gdyby wyszło że z niego alkoholik niewyleczony!!!
Matka mu przecież zagroziła kolejnym odwykiem
jeśli z piwem go zobaczy, to oznajmiła rykiem!!!
Ibisz zobaczył butelki i puszki
fruwają mu po klawiaturze paluszki!!
Na necie opisał całe zdarzenie...
Anita za raz obczaiła to wydarzenie!
Rusza z miotłą na wieże
za wychowanie synalka się zabierze !!!!

A." No ja wątpię, żebym go wychowała,
prędzej bym się gruszek na wierzbie doczekała.
Już Jonna go wychowywała... i Bam Margera,
który się śmiał jak głupi do sera.
Z resztą... ojciec też go wychowywał,
a ten to już włosy z głowy powyrywał.
Mój mężuś samochodami się zachwycał,
więc chciał pokazać synkowi gdzie kierownica
i gdzie sprzęgło...chciał pokazać...
ale Łilluś nic nie kumał, że szkoda gadać!!!
On nie rozróżnia roweru od telewizora,
a telefon to dla niego straszna zmora!!!!
Lecz zobaczymy co się teraz stanie,
bo go Tiesto wziął na wychowanie.
A wiadomo...on zna różne triki,
żeby wpoić podstawowe zasady elektroniki."

Łilli przy nim chłonny jak gąbka
nie straszna mu nawet trąbka!!
Grać się na niej nauczył
i Tiesto go wreszcie obsługiwać telefon wyuczył!!
Gorzej było z auta kierowaniem
bo Łilli miał problemy z hamowaniem!!!
Gaz z hamulcem ciągle mu się myli
do tragedii może dojść w każdej chwili
jak za kierownicą siedzi Łilli!!
Więc Łilli się trochę tera boi,
że go Tiesto opie***li!!!

Tiesto jest wręcz oburzony,
że Łilli na autostradzie myli strony.
Lewą stroną popie**ala
i jeszcze kłamie, że mu hamulec nawala!!!!
Ale na trąbce...gra, że hej!
Pod wrażeniem jest didżej!
Gra na trąbce to jest sztuka,
Tiesto właśnie takich uczniów szuka.
No i teraz gada skrycie,
że Łilli dmucha niesamowicie!!!
Lecz problem się zrobił, niesłuchany,
Łilli został oszukany!!!!
Ł: " To ja tu trąbie aż mi w ustach zasycha,
a to przecie nie elektroniczna muzyka!!!!!"
No więc Łilli, trąbkę do kontaktu wpycha!!!!

ale villi czuł że nie dla niego to dmuchanie
pomimo że wiedział że i tak mu stanie
muzyka elektoniczna jest zajebista
ale swoich dawnych fanów nie odzyska
wie że musi zrobić coś him-podobnego
jeśli chce by wielbili właśnie jego
lecz niestety ma to w d**ie
bo jak się wzbogacił niesamowicie.
Więc czekamy aż rozum powróci do Ville
by skoncentrował się choć na chwilę
i nagrał tak świetne piosenki
za którymi wzdychałyśmy w 2000r.
ale to się zapewne nie zdaży
więc miejmy nadzieję
że głuchota się
fankom HIM nie przydaży.
proszę wyprowadźcie mnie z błędu
bym nie dostała obłędu.

ooo fuck!!! her nie widziałam Twojego postu!!! Wybacz!! co z tym głupim filmwebem?? :////

Piep***ć Filmweb, historia i tak pisze się dalej. Pozdrawiam ;)

Gdzie ten Ville wkłada trąbę??
Przecież to tak jakby odpalił pod sobą bombę!!
Trąbkę do połowy kontaktu wsadził
i do opłakanego stanu się doprowadził!!!
Łilli tera leży pokopany
śmieją się z niego techno pany!!!
Tiesto i Morgan piąteczki przybili
bo myśleli że się konkurencji pozbyli!
Ale naszego Łille nie jest tak łatwo unicestwić,
więc nie da się technobitom rozbestwić!!!!!
Chociaż go trochę popieścił prąd
i czuć od niego spalenizny swąd...
Bo on już plan zemsty snuje !
Jeszcze dj'om w uśmiechnięte mordy napluje !!! :PPPP

Fankom HIMa to się głupota przydarzyła,
bo już nie jedna się miksem zachwyciła!
A właściwie...fankom ŁILLEGO,
bo fani HIM nie trawią tego!
No cóż... jesteśmy fanem niewdzięcznym,
i już nie wzdychniemy, jak w dwutysięcznym!
Bo jak widać...łilli lubi tera z prądem eksperymentować,
powinien go Gas z opresji ratować.
Łilli jakiś oczadzony,
z gry na trąbce już zwolniony!
I wygląda jak z kopalni, czarnuch jeden,
więc niech do wanny wejdzie, na godzin siedem!

Lecz Łilli o wannie nie pomyśli
bo co innego ma tera na myśli
knuje tylko tą zemstę okrutną
To będzie porażką dla didżejów smutną
bo On plan zemsty już ma
i pokazać go chłopakom z HIM gna.!
Z planem zemsty szybko leci
uciekają od niego napotkane dzieci
V: muszę się chyba wykąpać
bo po ziemi trzeba czystym stąpać''
mija 8 godzina kąpieli
Ville nie może znieść swego ciała bieli
z tej kąpieli wiec wychodzi
czuje się jakby trochę młodzi
Więc wyrusza z planem do boju
lecz zapomniał ubrać jakiegoś stroju! ;D

Ale przypał z tego Łillego
nie ma drugiego takiego!!!
Żeby o ubraniu zapomnieć!!
Chociaż o gaciach sobie nie wspomnieć!!?
Tera będzie ukarany surowo za ekshibicję
bo ludzie jak go ujrzeli to wezwali policję!!!
Ale Łille nie pozwoli się ponownie zamknąć w kiciu
bo już dużo razy coś takiego wydarzyło się w jego życiu!!
Popierdala więc na targowisko
tam ubrania są na wyciągnięcie ręki, blisko...
kupił sobie spodnie w paski,
lecą na to wszystkie laski !!
Otoczyły go z każdej strony
Łilli się szykuje do obrony!!

Ł."Co to ma znaczyć do jasnej cholery!!!
zaś mnie obsiadły jakieś bambery!!!"
Łilli ogania się jak przed muchami,
albo.....innymi komarami!
Ł." Co to kuźwa za insekty!!!
czy te panie nie są z sekty?
To ja wolę tarantule!!!
albo się wykąpać w mule!!!"
I chyba w złą godzinę wypowiada te słowa,
bo mu na nosie siada czarna wdowa!!!

Łilli udawał tylko chojraka
bo jak ujrzał pająka to gorzko zapłakał!!
Zaczął wrzeszczeć jak najęty!
Pająk nie potrzebował większej zachęty...
Uciupał Łillego w nochala!!
Łilli na pogotowie zapie**ala!!
Bo tu szybko trzeba reagować
by uczulenia nie sprowokować!!
I tera potrzebuje jakieś leki
ale w pobliżu nie ma apteki!
A nos już wygląda jak bania!!
Trzeba kupić wapno! ale to nie jest sprawa tania!
A nasz Łilli to oszczędny gość!!
Na obiad gotuje sobie tylko starą kość!
On się w pismach zwierza,
że dla siebie samego gotować nie zamierza!

Nie gotuje, bo mu się nie opłaca gotowanie,
nie wszystko zjada i zawsze zostanie.
Jonna jak była to zjadała resztki,
nawet po śliwkach pestki...
Teraz to mu się nic nie opłaca,
czyżby znudziła go jego praca???
Bo można mieć w nosie gotowanie,
ale koncertowanie???
i wywiadów udzielanie???
Dawniej gadał jak najęty,
wszystkim co robił był bardzo przejęty.
A teraz zaszył się w jakiejś dziurze
chyba medytuje, na renifera skórze.

Dzwonią do Niego z kerranga już,
mówią, że są już koło jego domu tuż,tuż
udziel nam jakiegoś wywiadu,
trzeba dojść z tobą do ładu
Nie udzielasz się ostatnio wcale,
co ty se myślisz ty cymbale
ileż można milczeć chłopie?
czy on znowu wódkę żłopie?
Łilli bardzo się wkurzył
z łóżka łeb wynurzył
Łilli chciał zbić ich podczas tej udręki
lecz wspomniał słowa matki:Villusiu nie podnoś na nikogo ręki!!
ktoś nagle do drzwi puka,
kukułka w zegarze 12 w nocy kuka
kto to kur.. o tej porze jest
czyżby to głodny Gas przyszedł kolacje zjeść
okazało się że to z kerranga baby
Łilli wysłał na nie kraby..
Nikomu o tym nie mówił ale kraby chodował,
tylko się przed wszystkimi z tym chował.

Babki się trochę zdziwiły
i wogóle się nie przestraszyły
a że kraby bardzo lubiły
to se na kolację przyrządziły
gdy się nimi zajadały
o samotnym Ville myślały
aż im się go żal zrobiło
więc z kolacją do niego pobiegły szybko
pukają do jego drzwi ucieszone
a on jak zwykle otwiera wkurzony
lecz szybko poczuł się niezręcznie
więc szybko zaprosił panie serdecznie
poczęstował je herbatą z miodem
lecz one już wolały wodę
więc nalał im do szklanek mineralną
a sam się zajął swoją kolacją
poźniej humor musiał się mu poprawić
bo nawet wywiadu chciał im udzielić
ale to było niemożliwe
bo babki były ledwo żywe
u Villego zdziwienie wielkie
chciał już dzwonić po karetkę
gdy przypomniał sobie, jak Gas przyniósł mu bimber
w butelce po aqua mineral

Wszystko poszło zgodnie z planem!!!
Łilli uknuł to nad ranem.
Takie były plany skryte,
żeby podtruć baby. Niewyżyte!!
Jak wiadomo bimber z krabem nie idzie w parze,
więc nie zdadzą się lekarze.
Baby brzuchy rozbolały,
tak, że z domu Łillego spie***lały!
Po karetkę nie zadzwonił. Za cholerę!!!
bo jego zdziwienie było nieszczere.
Łilli uśmiech ma szyderczy
myśli jak Gasowi się odwdzięczy.
Ł. " Co on przyniósł za miksturę???
że się potruły baby ponure!"
Nie wiedział, że takie są skutki,
jak się dosypie do bimbru na szczury trutki.
Szczęśliwy Łilli posprzątał syf z pokoju,
zadowolony, że ma chwile spokoju.
Teraz może znowu, w miłej atmosferze
wylegiwać się na reniferze.

Łilli cieszy się, że z nikim nie musi gadać
może z powrotem na futro z renifera padać!!!
Nagle go jednak dopada chandra
nie pomoże na to żadna na reniferze mantra
W depresji jest wielkiej więc się z podłogi nie podnosi
tylko matkę o sprzątanie czasami prosi!
Anita chodzi co drugi dzień sprzątać
i syna w depresji doglądać!!
Bo on już tylko leży w łożu
nawet zrezygnował z medytacji na miękkim podłożu!
Rozmyśla tylko o tym, że mu się nic nie chce
i zimną wodę z butelki chłepce...
" życie jest ciężkie i tyle ...
niech mnie zjedzą motyle :(("

ta depresja się pogłębia,
Anita w tajniki psychologii się zagłębia.
I się zastanawia, czy sprawy nie powierzyć TVN-owi,
żeby się przyjrzał problemowi.
A właściwie...pani Ewa D.
w tym kłopocie przyda się!
Bo Łilli, harakiri
może zrobić w każdej chwili!
W tvnie powiedzieli,
że jest przerwa do niedzieli,
Ewa gości nie przyjmuje,
no bo Nowy Rok świętuje!
Nie miał kiedy zachorować,
tylko wtedy, gdy trza świętować!!!!
No a z Łillim coraz gorzej,
nawet wody już nie może,
już nie mówiąc o sprzątaniu
i choinki ubieraniu!
Co tak może chłopa dręczyć????
Co sumienie chce zamęczyć????
Anita ze złości nie wytrzymała,
bo już czerwona była cała!
Zadzwoniła do agencji towarzyskiej!!!
Trzeba pomóc jak najszybciej!!!!

Laski z towarzyskiej agencji
nie pozwolą by Łilli dostał demencji!!
Za raz rozruszają chłopaka!
Nie zrobią z niego głuptaka!!
Ale Łilli coś nie bardzo zainteresowany!!
Bo on przecie dobrze wychowany!
Nie zadaje się ze szmatami
co go mogą zarazić chorobami!
Co tam matka wyrodna wymyśliła?
Czy się bimbru od Gasa napiła?
I po tym taka czerwona była!!
Łilli czuje się bardzo nietego!
Nagle dzwoni Gas i pyta :" Co robisz kolego?
Może byś wpadł do mnie do domu...
Nie powiem o tym nikomu..."
Łilli się bardzo cieszy
Za raz wyskoczył z pieleszy!...

Ale jakoś nie wyskoczył!!!
i nas słowem nie zaskoczył!!!
Silną wolę chyba ćwiczy
i nie przerwie strasznej ciszy!!!
Nawet życzeń nam nie złożył,
co on całkiem się położył???!
Co on z łóżka już nie wstanie???!
wku***a wszystkich to czekanie!!!!
aż zzielenieli ze wściekłości
i nie będzie już litości!!!
Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce,
pomóc sobie w tej udręce!
Może czarna magia tu zadziała,
trudno... trza wyciągnąć ciężkie działa!!!
Lalkę woodoo uszyjemy,
tuzin igieł wpakujemy!!!!
pokujemy tu i ówdzie,
może do Kerranga pójdzie!!!!

Tu laleczki z włosami potrzebujemy
więc do polish motherf*cker się udajemy!!
Ona ponoć pukiel włosów Łillego przy sobie ma
może nam tych włosów trochę da??
Ale polish motherf*cker nie chciała się podzielić...
trzeba ją było w głowę zdzielić...
Ogłuszyły ją wierne fanki,
do związania jej użyły skakanki ..
Laleczkę mogą teraz produkować
włosów nie będą żałować!
Może tera Łille udzieli jakiegoś wywiadu
bo mu fanki nawbijały szpilek do zadu xD

Łilli kręci się co chwila,
może wylezie już z tego wyra!
I drapie się po całym ciele,
czyżby tych igieł było za wiele???
Aż tu nagle jak nie podskoczy!!!
wyleciał z łóżka, prawie jak z procy!!!
No teraz to może wywiadu udzieli, ale na stojąco,
bo jedna igła wlazła głęboko, niechcąco!

Niech podczas wywiadu nawet kuca!!
Tylko niech nas bez słowa nie porzuca...
Łilli postanowił w końcu przerwać cisze,
do Kerranga esems pisze...
trudzi się z telefonem jak ma w zwyczaju...
Pisze im że wyjeżdża z kraju...
Ł"Postanowiłem, że przenoszę się do Afryki,
bo ze mnie jest chłop niezwykle dziki!!
Dość mam mrozu, śniegu, lodu...
nie mogę znieść miejskiego smrodu!!!
Ja tera z plemieniem jakimś zamieszkam!
Zaśpiewać im swoich hitów nie omieszkam!
Może oni docenią remixy
i inne moje fixy!!
Bo tu się nikt nie zna na muzie
i przy was nie można być na luzie!"

Ville więc wyrusza do Afryki
trochę się boi że go napadną dziki
bo raz oglądał Króla Lwa
to wie że jest tam jeden dzik: Pumba!!
Wylądował w końcu na czarnym lądzie,
chce się postawić anakondzie!!!
W dżungle rusza z plecakiem
i zarąbistym skórzanym kubrakiem!
Za anakondą się rozgląda...
ale nie wie że go ktoś podgląda!!
To kanibale afrykańskie...
chcą zrobić z Łillego danie meksykańskie!!!!
Łilli poczuł na sobie ich wygłodniały wzrok
do tyłu chciał zrobić krok!
Nagle zahaczył o coś nogą
Łilli obleciał wielką trwogą!!
Bo to była na niego pułapka,
murzyny się cieszą że mają go w swoich łapkach...

Ojj ale się wkopał nasz Łilli
Mogą go teraz zjeść w każdej chwili
Murzyny wodę już w kotle zagotowały
A Łilli ze strachu trzęsie się cały!!
" Ja chciałem na anakondę zapolować
a nie w waszym kotle wylądować....!!!
Błagam was dobrzy ludzie o łaskę...
nie chcę być przerobiony na kiełbaskę!!"
Ale kanibale stwierdzili,
że na kiełbasę nie nadaje się Łilli
za chudy ten białas jest do jedzenia,
a pod ręką mamy dość pożywienia!
Zostaniesz naszym niewolnikiem
przeca jesteś wielkim pracoholikiem
I widać, że spałeś na biologi
bo się nie znasz na zoologi
Na anakonde to se poluj w płd Ameryce
a nie u nas w dzikiej Afryce
I nie znać się biały pan na naszym klimacie
bo żeś panie ubrać ciepłe gacie
A ta kamizelka to z caritasa darów
nawet nam nie wysyłają takich carów
My tu tylko nike i adidasa tolerujemy
innych ubrań nie przyjmujemy!!!