powrót do forum osoby Ville Valo 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty
Popularna filmwebowa zabawa, a polega na tym,że jedna osona zaczyna opowiadanie, a reszta dopisując PO TROCHU pisze je dalej, można, a nawet trzeba udzielać się wielokrotnie.
A więc opowiadanie O Ville, Bamie, i Finlandii:-)
Zaczynam:
(A , wyżyjemy się, a co):
Gdy fanki Ville z Polski spotkały Jonnę Nygren...
wścikłe rzuciły się na nią, mszcząć się za to co zrobiła VV, w taki sposób, że owa Jonna, przyrzekła już nigdy nie zbliżyć się do Ville.
Gdy Valo się o tym dowiedział...
postanowił spotkac się z owymi szalonymi fankami.
Skontaktował się z nimi i pomyślała,że warto je poznać...
Dziewczyny wsiadły do pierwszego lepszego samolotu do Finlandii.Gdy już doleciały, na lotnisku czekał na nie Ville ale jak je zobaczył to się wystraszył xD....
...zrobił wielkie oczy, złapał się za głowę, odwrócił na pięcie i zaczął uciekać!!!!!A biegł tak szybko!!!!że czapkę z głowy zgubił......
... dziewczyny dopadły czapkę, a w niej był naszyty adres domu Ville, wierne fanki zamówiły sobie taksówkę by jak najprędzej dotrzeć do VV. Kierowcą taxi okazał się ojciec ich idola, Kari Valo xD...
Więc dziewczyny złapały czapkę i dawaj, gnają za Ville.
A,że są młodsze i ćwiczyły kondycje zaczęły go doganiać...
...Ville wpada do męskiej toalety!!! zatrzaskuje drzwi!!! zdyszany opiera się o ścianę i zadaje sobie pytanie: "...co jedna z tych dziewczyn trzymała w ręce...?????" myśli.....,myśli....,myśli....Wreszcie krzyczy!!!"....Boże!!!! Przecież to były włosy Jonny!!!!!!!!"
wszystkie rzuciły mu się na pomoc
nie wiedząc co robić pomyślałay"resustytacja"
i rzuciły mu się do ust...
...ponieważ Ville z natury niesmiały jest na widok tylu pieknych kobiet chcących go całować /resustytować dostał dodatkowo stanu przezawałowego
...resustytacja, reanimacja,sztuczne oddychanie, masaż serca...dziewczyny robiły wszystko,co w ich mocy, żeby Go uratować. bo przecież wiedziały, że jutro Ville ma bardzo ważne spotkanie...A mianowicie; ma się spotkać(jak co roku z resztą) z pra,pra,pra...dziadkiem ciotecznego stryja brata rodzonego Jego ojca... z..."Księciem Ciemności", Królem Wampirów, zwanym również Hrabią Drakulą!!!A spotkanie ma się odbyć jutro!!!O północy!!!W...wielkim, ponurym zamku, górującym, nad miasteczkiem....W...Transylwanii!!!!...
ich wysiłki dały pożądany efekt Ville wrócił do siebie
a ze do spotkania zostało dużo czasu...
Ville zabrał dziewczyny do fińskiej, uroczej kawiarenki...
...a potem do ciemnego kina....
A więc poszli do kina i... Dziewczyny pobiły się która ma siedzieć obok Villego.. W końcu jedna dziewczyna widząc że one się kłócą wykorzystała tę chwilę i usiadła prosto na kolana Ville-go.. A była to Merry2000 :D:D. A że była jeszcze niska i mała to nie zasłaniała Villemu widoku na ekran kinowy.. :D i została tam do końca seansu, lecz niestety film nie był dla dzieci a więc Ville odwracał Merry2000 do swojej twarzy aż w końcu go pocałowała... :D:D:D<lol> pocałunek był tak gorący, że Villemu zachciało się więcej.. A w końcu została jego żoną i żyli długo i szczęśliwie potem Ville osiwiał i nie był już taki piękny jak np. dzisiaj ale Merry2000 i tak go kochała <lol2>
A więc poszli do kina i... Dziewczyny pobiły się która ma siedzieć obok Villego.. W końcu jedna dziewczyna widząc że one się kłócą wykorzystała tę chwilę i usiadła prosto na kolana Ville-go.. A była to Merry2000 :D:D. A że była jeszcze niska i mała to nie zasłaniała Villemu widoku na ekran kinowy.. :D i została tam do końca seansu, lecz niestety film był o bardzo późnej porze i mała Merry zrobiła się senna. Ziewała, ziewała...aż w końcu usnęła....i miała piękny sen....
A więc poszli do kina... Ponieważ był to prywatny seans ekpia techniczna ustawiła (mnijesza o to jak) krzesła w kółeczko, a Ville siedział pośrodku. A dziewczyny i tak nie patrzyły na film tylko oglądały tatuaże Ville i patrzyły na jego niesmiały uśmiech...
Do evil: wiesz co ? Ty wyobraźni nie masz... kurde nic nie rozumiesz.. ja tam tylko napisałam na żarty nawet uśmieszki zrobiłam.. A Ty co? jesteś zazdrosna choć nigdy z nim nie będziesz tak jak i ja.. chociaż jakaś polka może być żona/dziewczyną Villego ale Ty na pewno nie evil... bo jak by ujrzał jak o niego jesteś zazdrosna to by pewnie zrobił tak jak z jonną... napisze sms w samolocie, że z tobą zrywa.. już nie będę odzywać się na filmwebie jak już to tak, tylko na innym temacie... i tyle.. żegnam.
:)))))))Merry, przecież to jest zabawa:)))))))))) Ja to też napisałam na żarty:))) no, co TY?????????:)))))))
("niestety film był o bardzo późnej porze i mała merry zrobiła się senna..." - haha, spodobało mi się, plus dla autorki tego fragmentu)
Jak nie wnosisz nic ciekawego to nie pisz nie rób syfu
Dziewczyny Wy się naprawdę potraficie kłócić o wszystko
jak zauważyłem, największy syf robi właśnie pani, na większości tematów - nadpobudliwość w pisaniu, może zostaw innym więcej miejsca...
wyraźnie poczuwasz się do roli gospodyni, która koniecznie musi nadawać takt i rytm - dziewczyny powierzyły ci taką rolę? może o czymś nie wiem, jestem przecież tu nowy.
i chyba nie jesteś obrażona, bo nie przyjąłem twojego zaproszenia do znajomych... heh, z założenia nie chcę ich tu mieć.
Owszem Cartoon troszkę przesadza nie kiedy ale, cóż już taka jest i trzeba to do siebie niestety przyjąć... więc bądź dla niej milszy. ona chciała tylko napisać dłuuugie opowiadanie. i ja niestety przeszkodziłam pisząc do elliv z resztą sam widziałeś. Także Ty nam już tu nie przeszkadzaj. Nie żebym cię wyganiała rób co chcesz tylko na przykład nie na Ville Valo, lub załóż sobie własny temat też nie na Ville Valo mi nic nie będziemy mieć przeciwko tylko będziemy się raczej cieszyć. A to, że ja napisałam pierwsza do elliv, a potem ona odpisała i potem ja jej to już wystarczająco dużo więc nie pisz już nic więcej o czymś innym niż o tym opowiadaniu a nawet nie pisz o opowiadaniu. A Cartoon nie robi tu syfu. Poznaj ją będziesz wiedział jaka jest naprawdę przez gg jest fajna tylko nie na filmwebie a z resztą nikt nie jest fajny na filmwebie, także już nie piszmy o tym tylko opowiadanie i tak jak ci mówię poznaj ją a dopiero potem gadaj bo dwa razy lub ileś tam napisała a Ty już wyciągasz z tego wnioski tak się nie robi. Tak jak powiedziała Cartoon ty tu robisz syf i się już więcej nie odzywaj. Więc ja cię żegnam.
Zgadzam się z merry2000, to ty Szarlatan robisz tu syf :P...
Seans filmowy szybko się zakończył, dziewczyny nawet nie wiedziały kiedy bo tak się na Villego zapatrzyły. Do spotkania z Hrabią Draculą Villemu zostało juz bardzo mało czasu.....
:) dobrze, posłucham twoich rad. rozumiem też, że czujesz się bardzo winna, więc musisz na kimś odreagować, ponieważ opowiadanie zakończyło się w momencie, kiedy nie wytrzymałaś napięcia... które dziewczyny od początku tak misternie budowały :) smutne, ale prawdziwe. poza tym, fajnie wam wyszło.
Tak Szarlatan jestem nadpobudliwa. I agresywna. Nie tylko w pisaniu.
Dziękuję marry2000:-) I Villemania:-) Jestem nudna, ale znów powtórzę:uwielbiam Was. Cieszę się,że macie o mnie tak dobrą opinię. Po prostu jestem jaka jestem i inna nie będę. Ważne,że inni mnie lubią, Ci, na których mi zależy, i ja siebie akceptuję. I jak każdy człowiek mam wady i zalety. Nie jesteś tutaj od początku, więc nie znasz historii forum. Nie wiesz kto gra jakie role, jeśli jakieś gra- wypadają one naturalnie. Zauważ,że jedynie Tobie zwracam uwagę-nie dlatego,że odrzuciłeś zaproszenie. W przeciwieństwie do Ciebie nie jestem nadwrażliwą neurotyczką. Nie jest mnie tak łatwo urazić. Zresztą nie przywykłam przejmować się kimś kto jest mi, jak Ty obojętny. Nie chcesz-Twoja sprawa. Po prostu jest tutaj dość zżyta społeczność.
Ad. forum-nie chcę tutaj kłótni, choć takie bywały, ja staram się niektóre łagodzić. Nie jestem też cukiereczkiem-nie wszyscy muszą mnie lubić-szczerze większośći(nie wszystkich) opinię mam głęboko gdzieś. Jak Ci się tutaj nie podoba-do widzenia, krzyż na drogę. Po prostu zakładając temat podkreśliłam,że tutaj piszemy wyłącznie opowiadanie, jest wiele innych tematów, tam pisz jak chcesz-albo załóż bloga, gdzie uzewnętrznisz swoje frustracje. A tak to TY zmuszasz Nas do bezsensownych kłótni...
...spotkanie z Draculą zbliżało się, ale Ville nie mógł rozstać się z dziewczynami. Wszystkie oczarowały go, więc podjął szybką decyzję...
P.S. marry2000-nieszkodzi:-)
Postanowił że przesunie spotkanie z wnukiem syna wujka Hrabią Draculą i zabierze swoje wspaniałe fanki do swojego domu. Pod drzwiami domu Villego stał Bam i klaskał uszami... XD Gdy fanki szły za Ville bam nie zauważył ich i mówi Ville idziemy na piwko ? XD...
... a On na to odsłaniając fani za plecami:"weźmy dziewczyny na wino, drogie wino", a Bam widząć ich nieprzecietną urodę ucieszył się nieziemsko ....
Tak się ucieszył,że nawet zaproponował, że to on to wino postawi. I poszli do najdroższej restauracji w Hell...sinkach. A tam się okazało, że nie ma już wolnych stolików........
... więc Ville powiedział,żeby wszysycy poszli do niego, a po drodze kupią wino i pyszny tort... z mnóstwem bitej śmietany...
Spoko:-)
A tam... Mama Villego czeka na niego! i się pyta ,,synku skąd tu tyle babek przyniosłeś..??'' a Ville jak to Ville ,,YYY... no wiesz mamusiu z lasu za mną przyszły ! jestem przecież gwiazdą.. i fanki za mną chodzą'' a mamusia Villego mówi do Dziewczyn ,,SIO! SIO! SIO! NIKT NIE BĘDZIE ZAKŁÓCAŁ SPOKOJU MOJEMU MAŁEMU VILLASZKOWI!! xD
Ty to mi zawsze poprawisz humor:-DDD
Bam powiedział szpetme,żebyśmy poszły z nim, a Ville później dołączy do nich, w hotelu...
No i poszłyśmy z Bamem ale rzuciłyśmy Villemu na pożegnanie tęskne spojrzenia xD. Bam powiedział: matka Villego to okrutna jędza i musimy na nią uważać...
...więc dziewczyny wzieły do serca radę i poszyły za Bamem, ale w głowie miały tylko Ville...
...w hotelu Bam robił wszystko,zeby poprawić Nam humor, ale my wciąz markotne czekałyśmy na Niego...
w końcu Ville się zjawił, z uśmiechem i gitarą...
I więc zrobił dla nas koncert i poprawiał prawie wszystkie słowa o nas. xD. Bam był o nas zazdrosny więc wziął elliv i znią flirtował a elliv.. ,,FUJ AAAA BAM ATAKUJEEE :D JA CHCE DO VILLASZKA!!! :D''
Ville nieśmiały z natury uroczo (ach jak uroczo) się zarumienił i poiwedział Bam... zostaw ją... One są moje...
na co dziewczyny uderzają w pisk i radość i rzucają się Ville na szyję...
Bam się rozpłakał... jeszcze nigdy żadna laska go tak nie potraktowała. Ale dziewczyny nie zwracały na niego uwagi bo Ville właśnie wymyślił nową piosenkę...
..specjalnie dla Nas..
a Bam wziął butelkę wina i potężny kawałek tortu i poszedł pocieszyć się u recepcjonistki...niestety zastał tylko recpcjoniste, więc pomyślał: bierz co dają...
a tymczasem w pokoju nr 666 dziewczyny zaczęły rozbierać Ville, na co ten wpadł w panikę...
i powiedział,że lubi związki dłuodystansowe...więc...
... a dziewczyny na to ..." jakie tam długodystansowe, nie marudź Ville, czasu nie ma..." wtem do pokoju wpada mama Villego....
...patrzy co się dzieje i wrzeszczy "...do domu Ville!!! ale już!!! Bo wezmę pasa!!!..." Dwie za dziewczyn (elliv i merry) wystraszyły się Baby( bo były bojaźliwe) i schowały się pod łóżko...
gdu mama Ville sobie poszła wyszły spod łóżka i wraz z resztą dziewczyn zaczęły obmyślać plan odbicia Ville...
...postanowiły wynająć czarną, amerykańską furgonetkę, komandosów i razem podjechali pod dom Ville. Cudem udało się odbić Ukochanego, a mamę VV wysłano najbliższym samolotem na Fidżi( żeby odpoczeła, a przede wszystkim MY muismy odpocząć), a Ville znów zaprosił dziewczyny do siebie. Jedna z nich zwana popularnie Cartoon, zaciągneła Ville do sypialni...