Za co go lubicie, kochacie, szanujecie, cenicie? Jakie tamaty poruszane w jego filmach najbardziej Was bawią, interesują, intrygują?
Ja w filmach Allena lubię rozmowy bohaterów z psychoterapeutami, cudowne teksty i Nowy Jork. Cieszę się, kiedy występuje w swoich filmach. Podoba mi się to jak gra (najczęściej pisarzy). Żadko zdarza się, aby jego filmy mnie nudziły. Kiedy je oglądam, czas tak szybko mija.
ja także lubię kiedy woody Allen wystepuje w swoich filmach, świetnie gra, oczywiście bardzo często pisarzy, chyba w każdym jego filmie jest postać- pisarz. podobnie jak w prawie każdym filmie występuje psychoterapeuta.
To też prawda, przy oglądaniu filmów Woody Allena czas szybko mija.
W filmach Allena "Wszystko gra" perfekcyjnie i każdy element jest dopracowany, więc trudno powiedzieć co najlepsze. Mimo wszystko w filmach Allena najbardziej podobają mi się jego rozmowy z jakimiś naiwnymi, przeciętnymi ludźmi i ten jego sarkazm i takie wewnętrzne nabijanie z nich ;D. Każdy temat jest świetny, czy rozmawia z byłą żoną, czy jest reżyserem, pisarzem, śledczym itp. Mówię tu o filmach, w których grał Allen ofc. bo ma też masę świetnych filmów bez własnego udziału. Ogólnie rzecz biorąc, Woody Allen jest w mojej opinii najciekawszym scenarzystą i reżyserem na świecie, bije inteligencją w swoich filmach, tworzy niezapomniane gagi, które później się cytuje na takich forach. Szacun.
Za to, że tak się da wkręcić w jego filmy! I że jest geniuszem i że ma mega myślenie oryginalne, kocham go!
uwielbiam go za świetne teksty o Polakach, Żydach, Bogu, seksie, związkach i fobiach. kocham ten jego "neurotyczny humor" i szkoda, że już jest za stary by grać niektóre swoje role.
Specyficzne poczucie humoru to jest właśnie to kręci widzów w jego filmach i wywołuje śmiech (bw,Twoje określenie "neurotyczny humor"baardzo mi się podoba:).
Ja też cenię go za to, że dostaje się wszystkim bez względu na narodowość czy religię( z żartów Żydach pamiętam już dziś tylko jeden z ost.obejrzanego przeze mnie "Brodway Danny Rose"; Danny kategorycznie odmawia przeprawy przez rzekę stwierdzając, że to wbrew jego religii bo on jest Hebrajczykiem lądowym:), w którymś z filmów pada też jakiś żart o Polakach, niestety nie pamiętam w którym kościele bił ten dzwon. Ba, żartuje nawet ze zmarłych (w tym samym Dannym;Tina opowiada o swoim męzu: dostał między oczy. Danny: oslepl? Tina:nie, umarł). A z tych dowcipów o seksie, najbardziej zapadł mi w pamięć ten z Annie Hall "nie krytykuj mastrubacji ; to seks z komś kogo się kocha".