ma coś w sobie takiego co powoduje moja antypatie i jeszcze do tego ożenił się z własną adoptowaną córką ...
jako reżyser - oryginalny, a niektóre jego filmy są naprawdę świetne i przechodzą do historii kina,
jako człowiek - nie trawie go
Jako ludzi to ja polowy tego światka nie trawię - od Marlona po Jacka (Nicholsona, gdyby ktoś nie wiedział).
Jako artystów, to moi guru.
A Allena uwielbiam nad życie. Za dystans i inteligentne, intelektualne poczucie humoru.
Jeśli nie trawicie mięsa, przejdźcie na wegetarianizm...;)
Może nie trawicie Allena, bo jest dla Was zbyt wytrawnym daniem...?
- nie rozmawiamy o jego reżyserii ale osobowości
- uważasz że jest ona wytrawna?
...
W przeciwieństwie do Ciebie (do Was?) Allena znam tylko z filmów, i za nie je cenię, bardziej lub mniej.
Kim jest jako człowiek...? Ty mi powiesz, skoro wiesz?
uważasz, że człowieka trzeba znać osobiście by znać jego osobowość?
ludzi ocenia sie po czynach, ale nie "plotkach, ciekawostkach", a tylko tych czynach, które nie podlegają żadnej wątpliwości...
Jeśli postrzegasz to jednowymiarowo - nie przekonuj mnie do swojej racji.
Ależ ja nie muszę Ci niczego udowadniac... Przeciez pisałem juz, że za mało go znam jako człowieka,by go sądzic. Ty masz wieksza wiedze ("niejednowymiarową"...?;), więc proszę: podaj argumenty, które dyskredytują Allena w Twoich oczach w sposób bezapelacyjny...
O jakich tajemniczych i straszliwych "czynach" Allena wspominasz?
chodziło mi o to, że nie rozumiesz o czym mówiłem, swoją osobowością Allen mnie nie zachwycił, może "nie trawie go" było za mocno powiedziane, po prostu nie zachwycił mnie sam sobą i swoim życiem, to jak traktował kobiety itd. A jako reżyser jest świetny! Powiedziałem to już i teraz podkreślę to! Ja oceniam filmografię, dlatego 9,5/10 !! I gadanie o tym, jakim jest faktycznie człowiekiem jest zbędne.
Na nowy rok oglądnąłem "Wszystko gra" i naprawdę, na Allenie po raz kolejny się nie zawiodłem :) Świetny film :P
Jest świetnym artystą. Na temat jego osobowości nie będę się wypowiadać, bo przecież go nie znam. Jak dla mnie to może się żenić z kim chce. Co mi do tego??????Wolę oceniać jego twórczość, a nie jego samego.
Święta racja, nawet nie znam plotek na jego temat, ale filmy ma genialne szczególnie te nieco starsze (Miłość i śmierć, Annie Hall)
Ja przynajmniej jakieś mam w ulubionych :)
Nie wstydzę się tego że lubię filmy w których sie cokolwiek dzieje, ponieważ oglądam je dla rozrywki. Ty nie masz nic w ulubionych by inni nie mogli cię komentować:)Tak więc od moich "ulubionych" z dala proszę sie trzymać gdyż nie uważam ich za jakikolwiek argument związany z Woodym.
Zapewniam Cię, że przy filmach Allena również można się dobrze bawić,a w ulubionych nie mam nic ponieważ dopiero się zarejestrowałem, ale obiecuję Ci, że niedługo coś tam wstawię, więc będziesz mógł sobie poszydzić.:)
Oczywiście że można sie dobrze bawić, pod warunkiem że jest sie wapniakiem. Jedni bawią sie przy muzyce typu DANCE, TECHNO, HIP-HOP a inni przy muzyce typu "MOZART" "CHOPIN" :) Kiedyś przez przypadek byłem zmuszony oglądać w kinie film z Woodym. Niestety nie należało to do przyjemnych przeżyć. Ledwo wytrzymałem do połowy filmu i już dalej nie mogłem. Przeprosiłem żonę i wyszedłem w połowie (dodam iż inni widzowie wyszli o wiele wcześniej i na sali zostało około pięciu-sześciu osób). Teraz gdy zaczeli puszczać jego filmy na moim ulubionym kanale (commedy central) po prostu sie załamałem.
Woody Allen zachwyca mnie, ponieważ czuję oglądając Jego filmy , że tego nie zrobił sztab fachowców opłaconych przez producenta, tylko żywy człowiek dbający o widza i szanujący go. Jeśli ktoś stwierdza po obejrzeniu jednego filmu (do połowy), że ów reżyser jest "dnem dna" wydaje mi się to bardzo niesprawiedliwe. Co do zabawy, owszem jestem wapniakiem, ale żeby zaraz "CHOPIN" "MOZART", owszem posłucham ale nie żeby się przy tym bawić, może podczas pracy. Hip hop jest w porządku ale ostatnio nie mogę już patrzeć na te reklamówki drogich burdeli w LA, które OG z zachodniego wybrzeża wysyłają do MTV jako swoje teledyski.
Tak oto siedzę w domu, popijam wino z lampki, przytulam dziewczynę (Ona lubi Mozarta) i oglądam "Miłość i śmierć" dzisiaj na Commedy Central wieczorkiem polecam :)
P.S. Wapniakom też się coś należy, a co!!!
TEraz post edukacyny:
Hip- Hop- kultura
Rap- muzyka
Wnioski:
Przy muzyce hip-hop nie można się bawić, bo takowa nie istnieje.
Dobra, dobra koniec offtopu.
Hehe jak można nie wiedzieć co się w nim dzieje ? :)
Typowy horror USA :P
Przeczytaj opis a się dowiesz :)
http://boogeyman.filmweb.pl/f102165/Boogeyman,2005/opisy
PS-druga część jest badziewna
Może nie tyle dno dna, bo widziałam gorszych, ale beznadziejny jest to prawda. Cieszę się, że jest ktoś kto podziela moją opinię, bo mdli mnie jak czytam te zachwyty w komentarzach do jego filmów, czy do samej jego osoby.
Nawiązują jeszcze do filmów, które masz w "ulubionych". Gust mamy podobny. Horrory i s-f. Nie wszystkie tego typu ja dodałam, ale lubię je oglądać.
a ja nie trawie pseudointeligentnych czternastek które tyyyyle wiedzą o życiu, zwłaszcza o życiu innych :)
Woody jest niesamowity. Jako całokształt. Inne słowo do niego nie pasuje. Po prostu niesamowity.
"ożenił się z własną adoptowaną córką"
gdyby ktoś choć troszke znał prawo to wiedziałby że takie małżeństwo jest nie możliwe z prawnego punktu widzenia tak samo jak nie możliwe jest małżeństwo rodzica z biologicznym dzieckiem
skad informacja że allen kiedykolwiek adoptował panią previn ?
O ile wiem, to Woody ożenił się z Soon Yi, która była adoptowaną córką jego byłej partnerki Mii Farrow.
Też go nie trawię, jego filmy to dla mnie totalna porażka na poziomie polskiego "Lejdis", obejrzałam 3 filmy, by wyrobić sobie zdanie i stwierdzam, że totalnie do mnie nie trafia jego przekaz i prymitywne żarty...
Prymitywe żarty to są w American Pie kochana. A jak czegoś po prostu nie zrozumiałaś, to sie nie wypowadaj.
Jego poczucie humoru zdecydowanie nie pasuje do polskich reali. Tak samo jak nie każdy zaakceptuje humor angielski, tak samo mało prawdopodobne jest by polakowi spodobał się humor woodego - koleś jest krótko mówiąc "specyficzny". To jest jak ze sztuką - dla jednego krytyka obraz składający się z dwóch kresek będzie wręcz idealny, przedstawiający cudowną prostotę i kompozycję... ale cała reszta krytyków - czyli 99% ... stwierdzą że to jest po prostu żałosne i beznadziejne! Tak jest właśnie z woodym - jego humor jest żałosny i beznadziejny. Ci, którym się podoba , stanowia ten jeden procent i to tylko dlatego że próbowali się na siłę czegoś tam dopatrzyć.
Człowiek tworzy sobie swój własny, osobisty gust filmowy. A jak słuchasz się krytyków to idziesz na łatwiznę. Gratuluję ;)
I wcale nie przeszkadza mi, ze jestem w jakimś tam 1%. I nie gadaj bzdur, że ''na siłę''. To najdurniejsza rzecz jaką słyszałam xD
wcale nie trzeba go znać żeby go nie trawić, wystarczy przeczytać biografię Mii Farrow...
geniuszem filmu może i jest, ale jako człowiek, rany, nie chcialabym go nigdy spotkać na swojej drodze...
A ja bym chciała. Jesteśmy ludźmi, a wy sprowadzacie wszystko do głupich stereotypów. Robert Downey Jr miał problemy z prawem, nie chcialabys go spotkac? Brad Pitt zostawił Jen dla Angie i co? To takie ''nieludzkie''? Właśnie, że wręcz przeciwnie. A mam nadzieje, że Woodyego nie spotkasz na swojej drodze, bo i tak nie zasluzylas :P