Każdy obejrzany film powoduje ten sam efekt – promienny uśmiech, dobre samopoczucie,
a także prowokuje do chwili zastanowienia. Mały-wielki artysta. Co za sztuka!
Wlasnie. Przede wszystkim jego filmy sa naladowane prostymi ale waznymi codziennymi uczuciami, ktore nas dotykaja. Pokazuje, ze zycie wesole, nawet jesli sa w nim konflikty, problemy, tragedie.. Glebokie uczucia pokazuje bez zbednego dramatyzmu i to jest to!
Mnie zawiódł i to strasznie, dlatego postanowiłem nigdy więcej nie wracać do jego proszków na sen, którymi są te jego filmy...
"Christina Vicky Barcelona" czy jakoś tak...:P
Film leciał półtora godziny a ja się czułem jakby leciał trzy!
Kiedyś siorka mojego ex-przyjaciela wpadła do mnie w urodziny
z młodszym bracikiem złożyć mi życzenia i ogólnie posiedzieć,
no i ta laska zaproponowała nam seans. Zgodziłem się a film
który ona wybrała to była właśnie "Vicky Barcelona"! Ja pierniczę -
jak ja się wynudziłem, myślałem że postradam zmysły...!:P;/