Pomińmy to, że w większości aktorskiej filmografii obsadzał się sam w roli samego siebie...
COŚ musi wybijać się ponad przeciętność. Pytanie co?
Którą rolę Allena uważacie za najciekawszą?
Bardzo trudne pytanie - tyle ról, a większość na swój sposób podobna, tak jak piszesz - grał samego siebie, bądź postaci zbliżone do niego...
Jednej roli nie potrafię wskazać, ale za wyróżniające się role uważam te z filmów "Wspomnienia z gwiezdnego pyłu", "Hannah i jej siostry" i "Zelig".
Dla mnie numerem jeden jest jego rola z "Annie Hall", tak jak sam film jest moim numerem jeden w jego reżyserskiej karierze. Spokojnie mógł za tę rolę Oscara dostać. Rzekłbym, że zasłużył na niego bardziej niż Diane Keaton, ale spotkają mnie za to oskarżenia o herezję ;)