Recenzja filmu

Słoneczne miasto (2005)
Martin Šulík
René Šmotek
Oldřich Navrátil

Witajcie w ciężkich czasach

Kinomani z pewnością pamiętają doskonałą angielską komedię <a href="http://www.filmweb.pl/Film?id=519" class="n"><b>"Goło i wesoło"</b></a> o grupie bezrobotnych, którzy postanawiają zarabiać na
Kinomani z pewnością pamiętają doskonałą angielską komedię "Goło i wesoło" o grupie bezrobotnych, którzy postanawiają zarabiać na życie jako chippendalles. Fabuła wzbudzająca entuzjazm publiczności została nawet przeniesiona na deski teatru, a główne role w sztuce wyreżyserowanej przez Arkadiusza Jakubika zagrali między innymi Radek Pazura i Henryk Gołębiewski. Porównywany często z "Goło i wesoło" film Martina Šulíka jest zdecydowanie mniej komediowy. To historia czterech kumpli z Ostrawy, którzy wyrzuceni z fabryki przejętej przez zachodnich inwestorów próbują odnaleźć się w nowych realiach. W tym celu kupują wspólnie ciężarówkę i zakładają firmę przewozową. Miał być biznes i pieniądze na koncie, ale rzeczywistość okazuje się bezlitosna. Ktoś kradnie samochód, a Karel, Milan, Vinco i Tomáš zaczynają skakać sobie do oczu. Bo o godności łatwo się dyskutuje, ale jak ją zachować, kiedy żona zamiast opiekować się dziećmi podaje fast foody i zdradza z najlepszym przyjacielem, a dziecko idzie do komunii w starych butach odnowionych domowym sposobem białą farbą. Bezrobotni kumple próbują za wszelką cenę utrzymać się na powierzchni. Poszukiwanie jakiegokolwiek zajęcia i lekcje angielskiego w pięćdziesiątym roku życia. Taki obrazek wygląda znajomo, prawda? Zamiast diagnozować sytuację społeczno-polityczną, reżyser skupia się przede wszystkim na konstruowaniu przekonujących bohaterów. Karel, Tomáš, Vinco i Milan to cztery różne osobowości: spokojny domator przywiązany do żony i córek, kobieciarz, który zmienia narzeczone jak rękawiczki, samotny ojciec porzucony przez żonę alkoholiczkę i pogrążony w depresji "nadwrażliwiec". Oglądamy ludzi, którzy miotają się, próbując zapewnić byt swoim bliskim. I choć życie pakuje ich w rozmaite zabawne sytuacje, których nie brak w filmie, to jednak cierpki humor wyziera z tej całości. Šulík, jeden z najbardziej uznanych słowackich reżyserów, twórca wspaniałego "Ogrodu", pełnego filozoficznych przenośni, magii i sennej, baśniowej atmosfery, tym razem wybrał dla swego filmu bardzo realistyczną konwencję. Ale nawet najzagorzalsi fani jego stylu po obejrzeniu "Słonecznego miasta" nie powinni być rozczarowani.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones