Recenzja filmu

American Pie: Zjazd absolwentów (2012)
Jon Hurwitz
Hayden Schlossberg
Jason Biggs
Alyson Hannigan

Palce lizać

Twórcy znaleźli idealny przepis na zrównoważenie prostackiego humoru będącego znakiem rozpoznawczym całej serii z sentymentalną nutą.
Trzynaście lat temu poznaliśmy grupę napalonych nastolatków. Jim, Chris, Kevin, Finch i Stifler swoimi erotyczno-uczuciowymi problemami i obleśnymi wypadkami podbili serca masowej publiczności. Zagwarantowało to byt bohaterów na kilka kolejnych lat. Jednak od ich ostatniej wizyty minęło już prawie 10 lat. Czy po takiej przerwie mogą jeszcze rozbawić nas do łez? Na szczęście okazało się, że tak.

"American Pie: Zjazd absolwentów" wpisuje się w popularny ostatnio nurt rozliczeniowy 30- i 40-latków z własną dorosłością i tęsknotą za utraconą młodością. Ku mojemu zaskoczeniu na tle takich produkcji jak "Duże dzieci" czy "Jutro będzie futro" czwarta kinowa część "Szarlotki" prezentuje się naprawdę okazale. Twórcy znaleźli idealny przepis na zrównoważenie prostackiego humoru będącego znakiem rozpoznawczym całej serii z sentymentalną nutą wynikającą z faktu spotkania ze starymi znajomymi.

Bohaterowie filmu nie są już nastolatkami. Są dorośli, mają prace, domy, mniej lub bardziej udane kariery. A jednak w głębi pozostali tacy, jakimi ich zapamiętaliśmy. Jim wciąż ma pecha w seksie, a Stifler nadal wpada na obrzydliwe, a jednocześnie przezabawne pomysły. Cała ekipa, w której nie zabrakło osób od dawna nie związanych z serią, dwoi się i troi, by widownia miała cały czas powody do śmiechu. Dużo frajdy sprawią też nowe twarze. A w szczególności jedna z nich, którą poznamy pod sam koniec filmu.

Starania bohaterów zwieńczone są pełnym sukcesem. "Zjazd absolwentów" to być może najlepsza część całej serii. A to dlatego, że nie opiera się wyłącznie na wygłupach. Równolegle jest to bowiem opowieść o dorastaniu, o decyzjach, które kształtują nasz los na przestrzeni lat. Czy są to perypetie małżeńskie Jima i Michelle, czy zawodowe jak Fincha i Stiflera, będą one bliskie wielu widzom, zwłaszcza tym, którzy byli nastolatkami w czasach pierwszego "American Pie".

Wyrok może być więc tylko jeden. Ta szarlotka naprawdę się udała. Nic, tylko palce lizać (z wyjątkiem AJ-a, biednej ofiary dowcipu Stiflera).
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Seria "American Pie" jest przez wielu uważana za serię głupich filmów dla nastolatków. Patrząc na części,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones