Recenzja filmu

Cztery córki (2023)
Kaouther Ben Hania
Hend Sabri
Olfa Hamrouni

A Ty, Kulturo, jakiego wilka (wy)hodujesz dla naszych córek?

"Cztery córki" to film z gatunku fabularyzowanych dokumentalnych, jego polska premiera przypadła na połowę marca. Pochodząca z Tunezji reżyserka Kaouther Ben Hania dokonuje ciekawego zabiegu
"Cztery córki" to film z gatunku fabularyzowanych dokumentalnych, jego polska premiera przypadła na połowę marca. Pochodząca z Tunezji reżyserka Kaouther Ben Hania dokonuje ciekawego zabiegu decydując się na połączenie konwencji dokumentu z scenami, które podgrywane są częściowo lub w całości przez aktorów.

W rodzinny świat bohaterów wprowadza nas łagodna narracja i niemal baśniowe zdanie rozpoczynające opowieść o czterech córkach, z których "dwie starsze pożarł wilk". Jeśli ktoś nie pokusił się wcześniej o przeczytanie pełnej recenzji filmu, przez długi czas pozostanie w napięciu i poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie: kim jest ten wilk? A skoro nie od dziś wiadomo, że wilki żyją w watahach, to ile wilków czyha w tej fabule?

"Będziesz musiała poczuć wszystko, co czułam. Można od tego oszaleć". Tym zdaniem Olfa, matka tytułowych czterech córek, wita aktorkę, która ma odgrywać ją samą w scenach o dużym ładunku emocjonalnym. Reżyserka w bardzo powolny sposób zaznajamia nas z kulturą i obyczajami tunezyjskiej rodziny w porewolucyjnej rzeczywistości. Instruktaż Olfy staje się instruktażem zarówno dla aktorów, jak i widzów. Historia rodziny rozpoczyna się od przywołania wątku nocy poślubnej i próby gwałtu Olfy przez męża. Wyjątkowo gorzki smak tej sceny wieńczy krew na prześcieradle z rozbitego męskiego nosa, która może zamiast symbolu oddania przywołuje na myśl symbol sprzeciwu?

Na świat przychodzą córki Ghofrane, Rahma, Tayssir i Eya. Środek ciężkości akcji przechyla się łagodnie w kierunku kobiecości. Razem z bohaterkami doświadczamy zawiłości definiowania ról i norm malujących kobiecy portret z hidżabem w tle. Czy zdjęcie zgięcia łokcia może być waginą? Czy jeśli coś przypomina coś czym nie jest, to jest tym czym jest, czy tym czymś co przypomina? Do kogo więc należy kobiece ciało? "Żebyś była piłką, którą kopią chłopaki".

Może właśnie za transmisję tego wzorca kobiecości przyjdzie w konsekwencji nakarmić wilka o imieniu ISIS. A Ty, Kulturo, jakiego wilka (wy)hodujesz dla naszych córek?
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Cztery córki
W filmowej rzeczywistości Kaouther Ben Hani nie ma miejsca na dystans między kamerą a bohaterami. Ekran... czytaj więcej