Recenzja filmu

Królowa ciszy (2014)
Agnieszka Zwiefka
Denisa Gabor

Bollywoodzki sen

Wielka siła w filmie Zwiefki tkwi w doskonałym połączeniu społecznie ważnego tematu z próbą wejścia do świata głuchoniemej dziewczynki i pokazania rzeczywistości jej oczami. Reżyserka dokonuje
"Królowa ciszy" w reżyserii Agnieszki Zwiefki nie jest klasycznym, ckliwym dokumentem na ważny temat. Owszem problem, którego dotyka, jest ważny i może wywoływać kontrowersje, ale czyni to w sposób lekki i ujmujący. Twórcy otrzymali za ten film wiele nagród na międzynarodowych festiwalach filmów dokumentalnych, co dowodzi uniwersalności tematyki i formy jej prezentacji. 

Główna bohaterka dokumentu, nastoletnia Denisa Gabor, zmaga się z poważną niepełnosprawnością, praktycznie od urodzenia nie słyszy. Na domiar złego jest Romką, mieszka wraz z rodzicami na koczowisku gdzieś na obrzeżach Wrocławia. Dramatyczne losy dziewczynki wynikają z braku odpowiedniej opieki medycznej, ze zbytniej opieszałości rodziców, którzy zbagatelizowali jej problem ze słuchem i przez to skazali na pogłębianie się wady, aż do całkowitej utraty zdolności słyszenia i mówienia. 

Dokumentalny materiał zarejestrowany został możliwie jak najbardziej obiektywnie, bez odautorskiego komentarza. Kamera wydaje się niewidoczna dla filmowanych przez nią ludzi. W pełni wtapia się w realia romskiej społeczności i pozwala widzom obserwować ich współczesne życie. Ludzie ci borykają się z ciągłym szykanowaniem ze strony innych mieszkańców. Żebranie na ulicach, grzebanie w śmietnikach, to dla nich codzienność i konieczność, aby przeżyć. Jednak kolejny dzień nie przynosi poprawy jedynie narastającą obawę o dalsze losy rodziny. Napięcie związane z pogłoskami o likwidacji ich domostw przekłada się również na sytuację życiową głównej bohaterki. 

Zwiefka pokazuje zarówno te smutne, jak i wesołe momenty z życia głównej bohaterki, balansując na granicy dokumentu społecznego i kreacyjnego. Problem nieakceptowania inności pojawia się tu w kontekście nie tylko relacji między mieszkańcami Wrocławia a Romami, ale również w samej cygańskiej społeczności. Główna bohaterka zmaga się z odrzuceniem i szyderstwami ze strony rówieśników, którzy traktują ją tak, jakby była niespełna rozumu. Inność Denisy wynika z jej odmiennego sposobu komunikowania się ze światem. Wielką pasją dziewczynki i sposobem na wyrażenie swoich emocji jest taniec i to nie byle jaki, bo rodem z Bollywood. Zadziwiające jest to (nawet dla lekarzy, którzy ją badają), że mimo głuchoty, Denisa sprawnie porusza się w rytm muzyki odczuwając jedynie wibracje dźwięków.

Wielka siła w filmie Zwiefki tkwi w doskonałym połączeniu społecznie ważnego tematu z próbą wejścia do świata głuchoniemej dziewczynki i pokazania rzeczywistości jej oczami. Reżyserka dokonuje tego poprzez teledyskowe wstawki, stylizowane na sceny taneczne z bollywoodzkich produkcji. Te sekwencje zostały mocno nasycone kolorami, po to by podkreślić ich znaczenie dla głównej bohaterki. W momencie tańczenia Denisa zapomina o swoich problemach, daje się ponieść wibracjom muzyki i jest naprawdę szczęśliwa.

Seans "Królowej ciszy" nie daje gotowych rozwiązań na zaakcentowane problemy, nie spodziewajmy się szczęśliwego zakończenia. Mimo to, chociaż na półtorej godziny, dajmy się ponieść niesamowitej wyobraźni Denisy, uwodzicielskim roztańczonym scenom w rytm wpadającej w ucho bollywoodzkiej muzyki. Warto czasem spojrzeć na świat przez różowe okulary i choć na chwilę cieszyć się z małych przyjemności, po to by ze zdwojoną siłą móc wrócić do szarej rzeczywistości i stawić czoła kolejnym wyzwaniom.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?