Recenzja filmu

Nasza klasa (2007)
Ilmar Raag
Vallo Kirs
Pärt Uusberg

"...Thea, kochasz cwela?"

Anders wcale nie chciał uderzyć Joosepa w płuca. On tylko jeszcze potem mu dołożył. Dlaczego więc z przerażeniem zdziwił się, widząc go wchodzącego do szkolnej stołówki ze strzelbą w ręku? Raag
Anders wcale nie chciał uderzyć Joosepa w płuca. On tylko jeszcze potem mu dołożył. Dlaczego więc z przerażeniem zdziwił się, widząc go wchodzącego do szkolnej stołówki ze strzelbą w ręku? Raag umiejętnie wprowadził postać Andersa, który nieświadom wywoływania depresji i załamania psychicznego swoim zachowaniem u drugiego człowieka, którego upokarzał, wykreował postać lidera grupy zwykłych estońskich licealistów. I wcale nie bezpodstawnie. Ten ''dziwak'' i ''cwel'' dostawał kolejne ciosy, za niedostosowanie się do życia reszty klasy. Oprócz okrucieństwa młodzieży wobec innych, pokazany jest również ich tryb życia i zachowanie. Domówki, na których chla się procenty z barku rodziców, wulgarne zachowanie w stosunku do nauczycieli i nieposłuszeństwo, upokarzanie na tle seksualnym oraz pokazywanie homoseksualizmu jako obiektu drwin, szykanowania, odrzucenia przez resztę. I nie trzeba tu głębszej analizy, by ujrzeć prawie idealne odzwierciedlenie całego tematu z polskim obrazem rzeczywistości. Zresztą, oczywistym jest, że Estonia po odbębnieniu swojego okresu komuny, przypomina nas samych. Poziom zrealizowania filmu jest dobry, spodziewać się można było większej amatorszczyzny, ale celnie trafia w widza sposobem przedstawienia. Szara, depresyjna forma, w którą wrzucono film nadaje idealnego klimatu. Jak na niedoświadczonych aktorów, ich gra też jest dobra. Reżyser podaje Ci dwa schematy współczesnego nastolatka: niesamowicie władającego ironią i humorem chłopaka z ładną buzią, będącego duszą towarzystwa oraz odstającego od reszty swoim skryciem i wrażliwością, zamkniętego ponuraka. Który z nich szybciej zdobędzie uznanie i przyjaźń klasy? Dodajmy do tego jeszcze błądzącego pomiędzy tymi dwoma schematami Kaspara, który ostatecznie odsuwa się od elity, by pomagać ofierze, niestety nieświadomy tego, że sam w niedługim czasie się nią stanie, a zarazem również ''cwelem''. Ten film bardzo dobrze ukazuje całą sytuację, która jest jednym wielkim problemem. I wydaje mi się, że sztuką jest pokazanie problemu samego w sobie, który akurat tu przybiera bardzo dużych rozmiarów, doprowadza do załamania psychicznego jednej ze stron i kończy się krwawą rzezią, czyli zemstą na oprawcach. A tu akurat nie doszukuję się żadnego błędu w tej produkcji, która mogłaby popsuć jej wizerunek. Nic nie jest ubarwiane, kombinowane. Jest podane w prostej formie, która właśnie tą prostotą najbardziej porusza i uruchamia nasz mózg do intensywniejszego myślenia na temat problemu. Ten mały szok, wywołany filmem, pokazuje w jak dużym stopniu byliśmy ślepi i ubodzy o wiedzę na temat takich sytuacji. Estoński krajobraz przybliża nam to wszystko, będąc bardzo podobnym do naszej rzeczywistości. Moja opinia jest bardzo krótka. Miało wyjść dobrze ? Wyszło. I cieszy mnie fakt, że "Nasza klasa" to nominacja do Oskara. I pomyśleć, że to dzięki dwóm licealistom, którzy są swoimi zupełnymi przeciwnościami, i tylko jeden z nich uzyskuje pojednanie i uznanie klasy. W końcu są częścią jednej, tej samej, naszej klasy.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Ależ ten film prowokuje! Ależ gra na emocjach! Kto z nas nie miał (a jeżeli się uczy, to pewnie w... czytaj więcej
Mariaż kina i przemocy to związek święty i udany. Ciekawskie oko kamery zwraca się tam, gdzie dzieje się... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones