Recenzja wyd. DVD filmu

Tożsamość (2003)

Co 10 osób urodzonych tego samego dnia może robić w opuszczonym motelu? Czy znaleźli się tu przypadkowo? Czy przypadki w ogóle istnieją? Takie pytania zostaną nam postawione w trakcie seansu. To jednak nic nowego. Wiele filmów buduje całkiem sprawnie napięcie, by w finale sprzedać nam banał i zdemaskować brak pomysłu na scenariusz. W przypadku "Tożsamości" jest jednak zupełnie inaczej. Finał zaskakuje i sprawia, że wszystko, co wcześniej widzieliśmy, staje się zaskakująco spójne i logiczne. Największym walorem filmu jest nie tyle sam scenariusz, co raczej rewelacyjna koncepcja. Oczywiście nie zdradzę tu szczegółów, by nie psuć przyjemności tym, którzy "Tożsamości" jeszcze nie widzieli. Powiem tylko tyle, że dzięki końcowym sekwencjom na całą historię spojrzymy z zupełnie innej perspektywy. Film jednak broni się także dzięki bardzo dobrej realizacji. Scenografia opuszczonego motelu i obowiązkowa w tym gatunku deszczowa noc robią kolosalne wrażenie. Widz odczuwa klaustrofobiczny klimat niemal od samego początku seansu. Nie zawodzą także aktorzy. Obsada składa się z mniej lub bardziej znanych nazwisk. Aktorzy wcielili się w swe role z dużym luzem i bez niepotrzebnego nadęcia. Nikt oczywiście nie miał zamiaru nadawać postaciom jakiś niezwykłych rysów psychologicznych. Nie byłoby na to nawet czasu, gdyż sam scenariusz zakłada, że gdy tylko lepiej poznamy jakąś postać ta nagle kończy swój żywot. Dużym atutem produkcji jest także rewelacyjna ścieżka dźwiękowa. Niepokojące melodie tworzą niezwykły klimat i nadają fabule dodatkowego smaczku. Warstwę audio-wizualną docenić możemy w domowym zaciszu dzięki solidnej edycji DVD. Do wyboru nie mamy wprawdzie ścieżki z lektorem, lecz za to udostępniono nam niespotykanej wręcz jakości dźwięk. Szczególnie odgłosy piorunu i strug deszczu robią kolosalne wrażenie. Wbrew zapewnieniom na okładce trudno jest nazwać to wydanie specjalnym. Mamy wszakże komentarze twórców, krótki materiał z planu i usunięte sceny lecz dziś to raczej standard, a nie coś wyjątkowego, specjalnego. Alternatywne zakończenie zaś różni się od oryginalnego tak nieznacznie, że trzeba materiał obejrzeć kilka razy, by dostrzec jakiekolwiek różnice. Na deser pozostają profesjonalnie zrealizowane kinowe zwiastuny, które efektownie podkreślą walory naszego sprzętu kina domowego. Szkoda tylko, że dystrybutor nie pokusił się o przetłumaczenie dodatków. Rozumiem, że trudno tłumaczy się sam komentarz, ale raptem parominutowy materiał o realizacji można było spokojnie spolonizować. Każdy miłośnik inteligentnych thrillerów wydanie DVD tego filmu powinien mieć w swojej kolekcji. "Tożsamość" to dowód na to, że współczesne kino może być oryginalne i nie musi się opierać na wytartych schematach.