Recenzja filmu

W dół kolorowym wzgórzem (2004)
Przemysław Wojcieszek
Dariusz Majchrzak
Aleksandra Popławska

Na wschód od Edenu

<a href="http://w.dol.kolorowym.wzgorzem.filmweb.pl/" class="n"><b>"W dół kolorowym wzgórzem"</b></a> to trzeci po <a
"W dół kolorowym wzgórzem" to trzeci po "Zabij ich wszystkich" oraz "Głośniej od bomb" autorski film Przemysława Wojcieszka. Obraz, który swoją premierę miał podczas ubiegłorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, został dostrzeżony przez tamtejsze jury i wyróżniony nagrodami za reżyserię oraz debiut aktorski. Rysiek po odsiedzeniu dwuletniego wyroku w więzieniu w Nysie wraca do rodzinnej wsi. Jednak nie ma tam nikogo, kto by na niego czekał. Rodzice nie żyją, brat ożenił się z jego dziewczyną a na dodatek planuje sprzedać gospodarkę, której - testamentem ojca - jest jedynym właścicielem. Rysiek jednak nie zamierza się poddawać. Chce rozpocząć nowe życie i odbić dziewczynę bratu... Trzy lata temu "Głośniej od bomb" podbił moje serce i do dziś uważam, że jest to jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat. "W dół kolorowym wzgórzem" jest jeszcze lepsze. Wojcieszek rozwija się, eksperymentuje, szuka nowych sposobów przekazu. O ile "Głośniej od bomb" było formalnie filmem bardzo tradycyjnym o tyle "W dół kolorowym wzgórzem" zrywa z wieloma ustalonymi zasadami. W obrazie mamy 3 trwające po 8-9 minut sceny dialogowe - rzecz, którą obecnie spotyka się polskim kinie bardzo rzadko, i to w nich zawarte są wszystkie punkty zwrotne fabuły. Historia oparta jest na starym, biblijnym konflikcie dwóch braci. Jest dobrze skonstruowana i trzyma w napięciu. Oprócz konfliktu Ryśka i Jarka (starszy brat) mamy jeszcze tajemnicę byłej dziewczyny głównego bohatera, której fragmenty są precyzyjnie ujawniane przez cały czas projekcji aż wreszcie znajdują kulminację w niesamowitej scenie finałowej. Film praktycznie opiera się na czterech aktorach, którzy przez 90% czasu projekcji obecni są na ekranie. Ról epizodycznych jest bardzo niewiele i nie odwracają one uwagi od głównych bohaterów. Ponadto Wojcieszek często operuje zbliżeniami, co oczywiście stanowi dla aktora dodatkowe wyzwanie, ale jest jednocześnie wyrazem zaufania reżysera wobec artystów, z którymi współpracuje. Tradycyjnie u Wojcieszka występują doskonali aktorzy. Odtwórcą głównej roli jest Dariusz Majchrzak, który dla mnie osobiście był największym aktorskim odkryciem ubiegłorocznego festiwalu. Majchrzaka widziałem wcześniej w filmach "Szaleńcy" oraz "Park tysiąca westchnień", gdzie był bardzo dobry, a kreacją u Wojcieszka jedynie potwierdził swój talent. Równie dobrze wypadł Rafał Maćkowiak, dla którego jest to już drugie spotkanie z tym reżyserem. Jednak prawdziwą aktorską rewelacją jest rola Przemysława Bluszcza wcielającego się w postać lokalnego gangstera, a zarazem najlepszego przyjaciela Ryśka. Tadek w jego wykonaniu to jeden z najprawdziwszych "czarnych charakterów", jakie zobaczyć mogliśmy w ciągu ostatnich lat w polskim kinie. Gratuluję odwagi jury, które nagrodę za reżyserię przyznało Przemysławowi Wojcieszkowi za film "W dół kolorowym wzgórzem". Obraz ten, choć podzielił bardzo publiczność, okazał się dla mnie jednym z najciekawszych prezentowanych na festiwalu. Przemysław Wojcieszek, który dwa lata temu pokazywał pełne błędów, choć bardzo prawdziwe "Głośniej od bomb", udowodnił, że cały czas się rozwija. Szuka nowych rozwiązań, eksperymentuje, nie boi się trudnych tematów. Na konferencji prasowej w Gdyni mówił, że chce realizować kino aktorskie i jak na razie tego planu się trzyma. Trzymam kciuki.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones