Recenzja filmu

W ukryciu (2013)
Jan Kidawa-Błoński
Magdalena Boczarska
Julia Pogrebińska

Ani mru mru

Wątek miłości lesbijskiej wyrasta w zasadzie znikąd i siłą rzeczy staje się zaledwie groteskowym fetyszem. W połączeniu z polityką promocyjną "o tym się nie mówi" i portretem lesbijki jako
Wiadomo: kiedy nie wiadomo, w co uderzyć, to grzmoci się w holocaustowy bębenek. Jak komu mało, zawsze można jeszcze doprawić seksem. Niemniej jednak nowy film Jana Kidawy-Błońskiego miał w sobie potencjał na ciekawe połączenie tych dwóch elementów. Historia osaczonej przez złych Niemców, sąsiadów i generalnie wszystkich męczennicy zaburza bowiem spodziewaną trajektorię (patrz: "Joanna" Feliksa Falka), kiedy z naszej świętej zaczyna wychodzić diabełek. Ale twórcy zapamiętale piłują mu różki.

Dziwi już sam plakat, który nie krzyczy do nas o wojnie! i seksie! między! dwiema! kobietami! Zamiast tego jest coś o thrillerze twórcy "Różyczki" oraz znamienny slogan "nikt nie może o tym wiedzieć". Chodzi zapewne o (żeby pozostać przy eufemizmach) "niejednoznaczną relację", jaka nawiązuje się między parą bohaterek. Wróciwszy pod koniec wojny do domu rodzinnego, Janina (Magdalena Boczarska) musi bowiem pogodzić się z faktem, że jej ojciec (Krzysztof Stroiński) ukrywa pod swoim dachem Żydówkę. Z początku obecność Ester (Julia Pogrebińska) przeszkadza kobiecie, ale wspólna samotność wśród czterech ścian zrobi swoje dla tej pary. Do tego stopnia, że Janina nie powiadomi Ester o wyzwoleniu Polski – byle utrzymać układ współzależności.

Plakat milczy o tematyce filmu, Janina milczy o końcu wojny, ale i samo dzieło nie "mówi" zbyt wiele o czymkolwiek. Kontekst historyczny zostaje zaledwie naszkicowany – w centrum zainteresowania miała być zapewne rozegrana w klaustrofobicznej przestrzeni czterech ścian psychodrama. Do psychodramy potrzeba jednak psychologii. O ile w przypadku Janiny widać jeszcze próbę nakreślenia jakiegoś portretu (stereotypowa trauma związana ze śmiercią matki, poddańcze relacje z mężczyznami), to Ester opisana jest głównie przez jej tęsknotę za ukochanym Dawidem (Tomasz Kot). Wątek miłości lesbijskiej wyrasta więc w zasadzie znikąd i siłą rzeczy staje się zaledwie groteskowym fetyszem. W połączeniu z polityką promocyjną "o tym się nie mówi" i portretem lesbijki jako morderczej psychopatki składa się to w rezultacie na niezbyt homo-pozytywny wydźwięk filmu. Niektórym to pewnie pasuje.  

Skoro brakuje tematycznego mięcha, dobre byłyby chociaż dreszcze – wywołane przecież do tablicy przez bijące z plakatu hasło "thriller". Ale choć dostajemy kilka trupów, reżyser Jan Kidawa-Błoński nie konstruuje na ekranie precyzyjnej maszynerii trzymającej nas na krawędzi fotela. Zamiast tego pogrąża sprawę pretensjami. Dostajemy więc obowiązkowe Symbole. Jest wjeżdżający do tunelu pociąg. Konotacje? Do wyboru do koloru: motyw falliczny, wagony do Auschwitz, przejście na ciemną stronę mocy… Jest scena, w której Estera przebiera się za księżniczkę, a Janina za pazia. Po co? Ewidentnie, by zilustrować nam meandry swojego związku, mniejsza o to, że Jest. Wojna. Chowaj. Się. Do. Piwnicy. Kobieto.

W sukurs natchnionemu Kidawie-Błońskiemu idzie operator Łukasz Gutt, powołujący się na inspirację duńskim malarzem Vilhelmem Hammershoiem. Wszystkie ujęcia przez dziury (obiektyw aparatu, wizjer) i posępne barwne filtry – zamiast spodziewanej klaustrofobii – budują raczej hermetyczność, sztuczność świata przedstawionego. To wrażenie wzmaga też charakteryzacja. Boczarska przez cały film wygląda jak ostatnie nieszczęście, a Pogrebińska błyszczy się w tej swojej kryjówce nawet po miesiącach tkwienia w kryjówce. Tak, wiem: to pewnie metafora, kolejna w filmie już i tak od nich pełnym. Można sobie domyśleć, o co mogło chodzić twórcom. Tylko że jakoś się nie chce.
 
1 10
Moja ocena:
3
Rocznik 1985, absolwent filmoznawstwa UAM. Dziennikarz portalu Filmweb. Publikował lub publikuje również m.in. w "Przekroju", "Ekranach" i "Dwutygodniku". Współorganizował trzy edycje Festiwalu... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones