Recenzja filmu

Wanted - Ścigani (2008)
Timur Bekmambetov
James McAvoy
Morgan Freeman

Koktajl Mołotowa

Jedną z głównych zasad kinomana jest fakt, że po obejrzeniu intrygującego zwiastuna należy potwierdzić swoje obawy i zweryfikować wizję zaproponowaną przez twórców w tej krótkiej formie z samym
Jedną z głównych zasad kinomana jest fakt, że po obejrzeniu intrygującego zwiastuna należy potwierdzić swoje obawy i zweryfikować wizję zaproponowaną przez twórców w tej krótkiej formie z samym filmem. Piszę to dlatego, że wizja zaproponowana przez reżysera Timura Bekmambetowa całkowicie różni się od tej z trailera. Po zwiastunie oczekiwałem czegoś wielkiego, na kształt pierwszego "Matrixa", filmu poważnego z nowatorskimi efektami specjalnymi. Czy film spełnił te oczekiwania? Śmiało mogę powiedzieć, że nie, ale muszę przyznać, że zostałem bardzo, ale to bardzo mile zaskoczony. Dlaczego? Zacznijmy od tego, że po "Wanted - Ścigani" widać, że reżyser Timur Bekmambetow swój styl ma i jest on na wskroś przewrotny, a przez to oryginalny. Wyszedł z niebanalnego założenia, że w amerykańskich filmach akcji wszystko już chyba zostało powiedziane i o ciekawą fabułę ciężko, ale co by było, gdyby widzowi dostarczyć najbardziej absurdalny i pozbawiony sensu pomysł ze śmiertelną powagą (krosno wyznaczające cele dla zabójców – przecież to chory żart). Idee tego typu widać ostatnio w wielu filmach akcji, odpowiednikiem krosna może być wyrocznia lub źródło z "Matrixa". Do tego dodatkowo twórca naciągnął wszelkie prawa fizyki w sposób, w jaki do tej pory nie zrobił tego nikt (odpowiednikiem sceny w biurowcu mogą być akrobacje w banku w "Matrixie"). Brzmi niewiarygodnie… głupio, ale… wszystko to ma swój cel i reżyser mruga do nas zza ekranu, mówiąc: po co w filmach akcji jakieś wzniosłe idee i poważna treść, czy nie można na nich po prostu dobrze się bawić? Oczywiście można i dzięki temu otrzymaliśmy najlepszy pastisz kina akcji od czasu "Adrenaliny" będący swoistym koktajlem Mołotowa. Pomysł zatem nietuzinkowy, ale nie udałoby się, gdyby nie fantastyczny James McAvoy w roli "wybrańca" Wesley’a Gibsona (czyżby nawiązanie do Wesley’a Snipesa i Mela Gibsona?). Postać grana przez McAvoy’a jest zatem całkowitym zaprzeczeniem kryształowo nieskazitelnego Neo w drewnianym wykonaniu Keanu Reevesa. Jest on zabawny, dowcipny i z dystansem podchodzi do swojej roli. Morgan Freeman gra bez zarzutu, choć za nim osobiście niespecjalnie przepadam, ponieważ − ile razy można odgrywać tą samą rolę. Pozostaje jeszcze Angelina Jolie i szczerze po raz pierwszy podoba mi się w kinie akcji. Niby powtarza słabiutką rolę z równie słabego "Tomb Raidera", ale nie do końca, bo tym razem ma w sobie to coś, czego nie posiada filmowa Lara Croft. Emanuje wręcz kobiecością i seksapilem, co trzeba przyznać tym razem w połączeniu z bronią wygląda nadzwyczaj interesująco i… w sumie jej rola na tym się kończy. Po obejrzeniu filmu odniosłem wrażenie, że reżyser sprzedając się dr Faustowi, jakim są wielkie hollywoodzkie wytwórnie, nie zaprzedał swojej duszy i pozostał sobą ze swoim oryginalnym stylem, który wręcz wyśmiewa amerykańską popkulturę. Jest to niesamowite osiągnięcie dla twórcy "Straży nocnej i dziennej", ponieważ spora część utalentowanych twórców europejskich przyjeżdżających do Stanów zaczyna podpisywać swoim nazwiskiem typowe produkcyjniaki. Przykładem są: węgierski reżyser Nimród Antal, który w swojej ojczyźnie stworzył wybitnych "Kontrolerów", a w USA udało mu się zrobić bardzo przeciętny thriller "Vacancy" oraz Oliver Hirschbiegel – twórca wyśmienitego "Upadku", który za oceanem może się "pochwalić" jedynie średnio udaną "Inwazją". Tak więc mam nadzieję, że kolejny film Timura Bekmambetowa będzie równie udany co "Wanted".
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Niestety coraz częściej, my widzowie, czyli zwykli prości ludzie, zostajemy bombardowani megakasowymi... czytaj więcej
"Zabij jednego, ocal tysiąc" – to zasada, jaką kieruje się Bractwo Zabójców, do którego zwerbowany... czytaj więcej
Najnowszy film Timura Bekmambetowa "Wanted - Ścigani" opowiada o wiecznym nieudaczniku o imieniu Wesley.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones