Recenzja filmu

Warcraft: Początek (2016)
Duncan Jones
Elżbieta Kopocińska
Travis Fimmel
Paula Patton

Przykład dobrego filmu fantasy

Fani efektów specjalnych! Tak, to was wołam! Zapraszam na "Warcrafta", dobre, przepełnione akcją i efektami widowisko, oparte na popularnej serii gier!
Film ten jest połączeniem fantasy, lekkiej komedii, akcji, a zwłaszcza świetnych efektów specjalnych. Maniacy tychże efektów z pewnością bez wahania wystawią temu filmowi "10-tkę". Jednakże ja do nich nie należę, więc przedstawię swoją opinię w trochę bardziej rozbudowany sposób.

Uwaga! Możliwe spojlery!

Film rozpoczyna się sceną, gdzie w świecie Draenor, dwoje Orków: Durotan (Toby Kebbell) i jego brzemienna żona Draka (Anna Galvin)rozmawiają o swoim jeszcze nienarodzonym synu. Jednak te miłe chwile zostają przerwane kiedy cała armia idzie na podbój Azerothu - świata ludzi, odwiecznych wrogów Orków. Ich pan Gul'dan (Daniel Wu) otwiera im portal do owego świata za pomocą swej magii.
Kiedy Anduin Lothar (Travis Fimmel), za pomocą magicznych zdolności niechcianego gościa Khadgara (Ben Schnetzer) dowiaduje się o tym, na rozkaz króla Llane'a Wrynna (Dominic Cooper) wybiera się z Khadgarem (Ben Schnetzer) do niejakiego "strażnika" Medivha (Ben Foster). Oczywiście nie obyło się bez kłótni między nimi, jednak mimo to dają radę działać razem przeciwko swoim wrogom - Orkom. Jednak czy oni na pewno są wrogami? A może przyjdzie im walczyć ramię w ramię ze zdrajcą którejś ze stron? Tak, jest to możliwe! Jednak aby dowiedzieć się wszystkiego, należy obejrzeć film stanowiący prequel do serii gier - "Warcraft: Początek"



Fabuła w tym filmie jest tak naprawdę typowa jak na blockbustera czy film fantasy. Jakaś wojna królestw, ktoś zginie, ktoś zdradzi, ktoś zostanie opętany... Takie typowe. Jednak już idąc na ten film wiedziałem, że nie idę na niego dla fabuły. Bo największą rolę odgrywają tu (jak już mówiłem) świetne efekty specjalne. Wylewy krwi, Orkowie, rozległe, fikcyjne tereny. Ale wszystko było takie realistyczne. Zapomnijcie już o efektownych "Star Warsach" na które spokojnie można pójść w 2D! Teraz wkracza "Warcraft: Początek" (na, którego koniecznie trzeba pójść w 3D, mimo iż potem naprawdę boli głowa)!

Jedną z lepszych stron tego filmu są takie postacie jak: Durotan (Toby Kebbell), Gul'dan (Daniel Wu) czy chyba najbardziej dramatyczna postać tego filmu czyli Garona (Paula Patton) (w końcu samo to imię oznacza "wyklęta"). Są to postacie najciekawsze, które mają ciekawie przedstawioną historię. W przypadku ludzi, tego odczuć się nie dało (przynajmniej dla mnie, może dlatego, że nie grałem w żadną z gier z serii). Chociaż moment, kiedy Anduin (Travis Fimmel) patrzy z przerażeniem na śmierć swojego syna, również chwyta za serce.

Skoro rozmawiamy już o lepszych i gorszych stronach filmu, ja przejdę do tej gorszej, którą zdecydowanie jest postać Medivha (Ben Foster). Był on jeszcze znośny, kiedy został opętany, jakoś ta scena była dobra, ale normalnie to był zwykłym zrzędą, który w ogóle nie potrafił docenić, że ktoś chce mu pomóc.



Zawsze byłem przeciwnikiem dubbingu w filmach. Dubbing w czymś takim jak "Avengers" to masakra. Zawsze wybierałem wersję z napisami, choćby miała być grana nie wiem jak późno. Jednak teraz przełamałem się i wybrałem wersję z dubbingiem (po prostu godziny wersji z napisami były dla mnie niewygodne). Przyznam się, że się oczarowałem. No dobra, może nie tak, że była to rewelacja, ale przynajmniej dało się to oglądać. Przyjemnie było usłyszeć w polskiej wersji Grzegorza Kwietniaw roli Lothara, Przemysława Stippęw roli Llane'a Wrynna czy Waldemara Barwińskiego w roli Medivha. Innymi słowy, dubbing był dobrze dobrany.

"Warcraftowi" oceny maksymalnej dać nie mogę. Nawet jeśli efekty były na najwyższym poziome, to jednak dla mnie fabuła w filmie też jest ważna. Ponadto, jak już mówiłem, jestem jednym z tych, co nie grali w żadną z tych gier, więc chcąc nie chcąc, nie do końca zrozumiałem fabułę. Nie mniej jednak, film pozytywnie mnie zaskoczył (zwłaszcza pod względem dubbingu), więc dostanie ode mnie "7". Czekam na dalsze części. Polecam ten film przede wszystkim maniakom efektów specjalnych, ale też miłośnikom fantasy, fanom serii gier lub też zwykłym widzom, którzy lubią dobrą rozrywkę.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wiele dobrych blockbusterów pojawia się co roku w kinach. Wiele wielkich widowisk mogliśmy obejrzeć już... czytaj więcej
Ekranizacja gry jest przedsięwzięciem trudnym i z pewnością o wiele bardziej wymagającym, aniżeli... czytaj więcej
Reżyser "Moon" podjął się karkołomnego zadania przedstawienia w zrozumiały dla widza sposób, historii... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones