Recenzja filmu

Zapaśnik (2008)
Darren Aronofsky
Mickey Rourke
Marisa Tomei

Requiem dla wrestlera

Półtora roku temu reżyser Darren Aronofsky spotkał się z Mickeym Rourke w celu zaproponowania mu roli w "Zapaśniku". Kiedy wszedł, bez żadnych wstępów powiedział: "Ciągle sprawiasz kłopoty,
Półtora roku temu reżyser Darren Aronofsky spotkał się z Mickeym Rourke w celu zaproponowania mu roli w "Zapaśniku". Kiedy wszedł, bez żadnych wstępów powiedział: "Ciągle sprawiasz kłopoty, zniszczyłeś własną karierę". Jak wspomina dziś Rourke, był tym bardzo zaskoczony, ale nie protestował i zgadzał się z każdymi kolejnymi słowami Aronofskiego. Na koniec Aronofsky powiedział: "Nigdy nie okażesz mi braku szacunku, nie będziesz się włóczył nocami z dziewczynami, a jak będziesz miał wolne, nie polecisz do Miami, bo wiem, że tam non stop byś imprezował. I jeszcze jedno. Nie mogę Ci zapłacić, bo nie mam pieniędzy". Aronofsky zagrał dość ryzykownie - swego czasu Rourke odrzucał lukratywne kontrakty, ale wtedy był spłukany więc, mimo wszystko, rolę przyjął. Jak się później okazało, Rourke błędu nie popełnił, bo poza nominacją do Oscara i pieniędzmi (które w końcu pewnie otrzymał), naprawił swoje życie. Tytułowym bohaterem, granym przez Rourkego, który jednak nie jest zapaśnikiem, a wrestlerem (błąd polskich tłumaczy - zapasy i wrestling to nie to samo), jest Randy "The Ram" (czyli Taran) Robinson. Randy był swego czasu wielką gwiazdą, ale teraz żyje w nieciekawych warunkach, ledwo udaje mu się zarobić na życie walcząc w amatorskich walkach. Przez styl życia wygląda jak wrak człowieka (podobno Rourke też tak wygląda i nie trzeba go było charakteryzować). Po jednej z walk dostaje ataku serca i cudem udaje mu się przeżyć, ale oczywiste jest, że nie może już wrócić na ring. Postanawia zmienić swoje życie - zatrudnia się na stałe w supermarkecie i jakoś sobie radzi. Próbuje naprawić błędy młodości, stara się odnowić kontakt z porzuconą przed laty córką i ułożyć sobie życie ze striptizerką Cassidy (w tej roli Marisa Tomei). Dość zaskakujący jest fakt, że reżyserii filmu podjął się właśnie Darren Aronofsky - twórca znany z eksperymentalnych filmów balansujących na granicy rzeczywistości i fantazji. I choć "Zapaśnik" to film do bólu prawdziwy, to widać, że Aronofsky był właściwym człowiekiem do tej roboty, chociażby po sposobie, w jaki namówił do udziału w przedsięwzięciu Rourkego. A jego dalsze działania były tak samo przemyślane i konsekwentne. Choć zakończenie filmu jest otwarte, reżyser nie wyjaśnia nam, jak skończyła się historia Randy'ego, to wymowa filmu jest zdecydowanie pesymistyczna. Według mnie w celu uniknięcia banalnego zakończenia i patosu, najzupełniej słusznie, nie nakręcił ostatniej sceny, w której Randy umiera na zawał, który w jego sytuacji był nieunikniony. Dlaczego więc Randy zdecydował się na udział w walce? Bo przegrał w prawdziwym życiu. Kiedy wydawało się, że udało mu się ułożyć swoje życie, jeden głupi błąd sprawił, że córka znów go znienawidziła. Potem nastąpiła fala niepowodzeń - nieprzyjemny incydent i odejście z pracy. Jego uczucie do Cassidy nie zostało odwzajemnione, ponieważ była striptizerką traktowała mężczyzn z rezerwą. W takiej sytuacji Randy zdecydował się zakończyć pewien etap w życiu i wrócić na ring, bo tam był niepokonany. Sądził, że tam jest najszczęśliwszy i tak powiedział kibicom przed walką, ale to było kłamstwo i on o tym wiedział, w rzeczywistości ważniejsze były uczucia do córki i do Cassidy. W podobnej sytuacji była Cassidy, która uświadomiła sobie, że praca nie jest najważniejsza i nie powinna była odrzucać zalotów Randy'ego, bo jednak coś do niego czuła. Ale na to, żeby mu to powiedzieć było już za późno. "Zapaśnik" to bardzo smutny film i ta historia nie mogła skończyć się inaczej. To, co jest przewrotne w tym filmie, to fakt, że życiorys Randy'ego jest bardzo podobny do życiorysu grającego go Mickey'ego Rourke. Obaj świętowali swoje największe sukcesy w latach 80. i obaj stoczyli się na dno przez zły styl życia. Przez kilka lat Rourke był nawet zawodowym bokserem i choć był niepokonany, to nie odniósł żadnych sukcesów. Rourke też chwytał się dorywczo różnych prac i pewnie przeżył wiele sytuacji przestawionych w filmie, dzięki czemu jest niezwykle naturalny w tej roli. Dla Rourkego "Zapaśnik" jest wielkim tryumfem, nie tylko dlatego, że stworzył jedną ze swych najlepszych kreacji w karierze. Dzięki temu, że zagrał w tym filmie, udało mu się zerwać z używkami i złymi nawykami. Miejmy nadzieję, że to nie jest chwilowa zmiana i Rourke czymś nas jeszcze w przyszłości (pozytywnie) zaskoczy.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Randy "Ram" Robinson niegdyś był gwiazdą wrestlingu, jednego z amerykańskich sportów narodowych. Dziś... czytaj więcej
Co prowadzi bohatera filmu do dramatycznego finału? To pytanie, moim zdaniem, podstawowe i dlatego... czytaj więcej
"Wolna Amerykanka" to mieszanka stylów walki oraz konfrontacja różnych jej odmian. Też ma znaczenie walka... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones