"koncepcja przedwojennego Breslau" -przecież to fakt historyczny, nie żadna "koncepcja"

Bohaterem książek Krajewskiego jest też komisarz Popielskiz Lwowa , i komisarz Eberhard Mock z Wrocławia, wygląda spolszczenie Ebiego :)

Nie chodzi tylko o klimat, wiadomo że Krajewski nie ma na to monopolu, ale chodzi też o relację z żoną, problemy obyczajowe, nawet wygląd głównego bohatera, nawiązania do tego że przehulał młodość na uniwersytecie a teraz jest starym pijakiem zawalającym karierę (ale oczywiście genialną!), jest nawet siostrzeniec się pojawia (kluczowa postać w jednej z książek), nawet intryga bardzo podobna. Wszystko było, sekty, narkotyki, ważni ludzie robiący złe rzeczy, rodzina itd. Chyba tylko polskiego pochodzenia i wątku SS nie było, chociaż wątek nazistowski też się pojawia ale nie w takiej formie, przynajmniej w początkowych powieściach których fabuła bardzo przypomina serial. Jedyna świeżość to chyba ten wątek olimpijski choć wiadomo że tylko wykorzystano go po to żeby pchnąć fabułę do przodu. Też od razu pomyślałam o Końcu świata w Breslau jak ktoś niżej pisał, głównie chyba z uwagi na wątki obyczajowe i rodzinne. Ale serial czerpie z całego uniwersum. Byłam bardzo zdziwiona jak się dowiedziałam że Krajewski nie współpracował przy tym serialu, choćby jako konsultant (choć jak zobaczyłam że go kręcą to w ogóle myślałam że to będzie ekranizacja jego książek). W końcu chyba nikt nie wie lepiej od niego jak połączyć stary Wrocław z kryminalną historią. Bo to co zaprezentowano w serialu było tak całkiem ok ale co z tego jak czytałam już to jakieś 8 razy xD

mi ten opis brzmi jak ,, Koniec świata w Breslau "

Mi też się tak od razu skojarzyło. Ktoś wie, czy scenariusz pisany był na podstawie czegoś, czy nie ma powiązania z żadnym innym dziełem?

W pierwszym momencie pomyślałem, że to kolejna ekranizacja, ale wygląda na to, że jadą na popularności prozy Krajewskiego. Ja wiem, że Marek Krajewski nie ma monopolu na przedwojenny Breslau, a jednak bardzo dużo pracy poświęcił na odtworzeniu miasta w swoich książkach, a twórcy serialu, mam wrażenie, przyszli na gotowe

W pierwszym odcinku jest nawet ukradziony z któregoś tomu dialog pijanego Mocka z żoną. Czytałem to prawie dwadzieścia lat temu ale do dzisiaj pamiętam. "Chcesz się p...lić?.... To z kolegami się pi...dol." Tyle, że Mock później nie skamle pod drzwiami żonki i cała sytuacja rozwija się w dużo bardziej brudny sposób. Niemniej, bezczelna kradzież grepsu jest, skoro nie wspomniano o Krajewskim jako inspiracji.