To zdecydowanie najsłabszy sezon. Uczucie między Colinem a Pen żenująco zagrane, niezręczne sceny, że aż boli, jak się na to patrzy. Nie ma między nimi żadnej chemii, zwłaszcza gdy się porówna chemię między Anthonym i starszą siostrą Sharma. Tyle szumu robili w okół tego sezonu, a tu góra urodziła mysz. Roześmiałam się...
więcejChoć mam 31 lat i sceny łóżkowe mnie nie gorszą, to gdy patrzę na Collina i Pen, mam ochotę zakryć oczy. Czuję się zażenowana. Są wyjątkowo… niesmaczne? Jakoś nie czuję w tym romantyzmu. Namiętności. Ani nawet erotyzmu.
Wy ludzie tak na serio? Odnoszę wrażenie, że 3/4 opinii i hejtu pochodzi od osób, które zobaczyły 10 minut pierwszego odcinka, zobaczyły czarną królową i stwierdziły "perdole, nie oglądam, shit"... pomijając, że ten wątek został później wyjaśniony... :)
Dla mnie w tym serialu wszystko się zdradza, uwielbiam ta...
Ostatnie minuty serialu bardzo mnie zawiodły. Zapowiadają one to co będziemy mogli zobaczyć na ekranie w kolejnych sezonach i już wiem, że zrezygnuje z seansu. Czytałam książki, zatem wiem co powinno wydażyć się dalej. To co dał nam Netflix jako mała zapowieź, niestety zbyt odbiega od oryginału.
Sezon 3 był ostatnim...
Po pierwszej serii spodziewałam się czegoś więcej . To nic , że odbiega znacząco od książki, ale chyba ta realizacja na podstawie poszłaby im o niebo lepiej niż scenariusz pisany na nowo . Pokochałam pierwszy sezon tak, że drugi okazał się klapą
Przeczytałem sporo komentarzy pod tym serialem i wydaje mi się że sporo osób chyba ciut przesadziła z tymi jedynkami. Piszecie tu że grają aktorzy o innym kolorze skóry, że to nie te czasy itp. Przecież to tylko serial, nie oparty na faktach czy czyjejś biografii, to luźna adaptacja litracka. Jakie znaczenie ma tu...
1. Jak to jest, że serial, którego zobaczy raczej zobaczy widownia płci żeńskiej, w scenach łóżkowych zawiera 90% ujęć na twarz kobiety, a nie mężczyzny? Zawsze w scenach seksu pokazuje się więcej partii ciała kobiecych, mimikę kobiety, stękanie kobiety i inne takie. Czekam na zmianę o 180 stopni.
2. Puszczałam...
Jakież to beznadziejnie słabe i bezsensowne. Nie mam pojęcia kto to wymyśla. Nagromadzenie czarnoskórych wśród angielskiej arystokracji sięgnęło poziomu totalnego absurdu. Netfliks całkowicie zdurniał na tym punkcie. Jakieś chyba parytety w tym względzie tam obowiazują. Szkoda, że dali tak mało indian i eskimosów ....
więcej
W chwili słabości obejrzałam całość. To jest po prostu bardzo słabiutkie, naiwne i miejscami mocno nudne. Może gdyby jeszcze zmieścić to wszystko w 4, a nie 8 odcinkach, byłoby to bardziej do zniesienia.
Miałam nadzieję na dobry kostiumowy serial, a zobaczyłam byle co.
Szkoda czasu, nie polecam.
Wydaje mi się że młodsza z sióstr(tak tora miała wyjść za Brigertona) nie zachowuje się jak rozpuszczony bachor? W ogóle nie widzi tego że siostra chciała zrezygnować z miłości tylko zachowuje się jakby conajmniej na jej oczach się całowali
Pozostaje mieć nadzieję, że jednak Netflix nie będzie starał się na siłę ubogacić kulturowo główne postaci i wciskać równouprawnienie tam, gdzie go nie było i chociaż raz aktorzy zostaną dobrani względem książkowych pierwowzorów a nie jakiejś chorej poprawności polityczno rasowej.
Chyba bardziej już się nie dało zepsuć tego serialu, a jednak sugestia jak mogą się potoczyć losy Fran, daje do zrozumienia, że można to ostatecznie zmasakrować i narazić widza na mdłości, których i tak już przysporzono w sezonie 3. Nuda i flaki z olejem bez dawnego uroku i pretensjonalne wstawki zwłaszcza z...
Ten sezon mnie tak rozczarował... a bardzo mocno go wyczekiwałam. Może dlatego? Jestem fanką książki. Historia Kate i Anthony'ego to moja ulubiona, dlatego oczekiwałam od serialu czegoś równie wyjątkowego. A tymczasem pominięto najważniejsze sceny, które mają znaczny wpływ na fabułę, zniszczono postaci, które w książce...
więcej