Hej!! Mam do was pytanie kto wie jaki tytuł maja te dwie piosenki co są w tych filmikach???
http://www.youtube.com/watch?v=x8iP03hKRKs&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=CdFXKmYRsIs&feature=related
Dzięki :) :)
Tak, potem to tylko naprawić, jak już coś wychodzi to zostaje ta głupia sytuacja w pamięci :)
No ja mam pamięć do takich sytuacji chciałabym zapomnieć o jednej sytuacji i nie mogę co jakiś czas mi się przypomina a najgorsze jest to że było to jakieś 6-7 lat temu :)
Ja mam ich dużo, wszystkie są przykre, ale powiem ci jedno, tego się nie zapomina.
No właśnie niby myśli się że się zapomniało a tu kicha jakoś się przypomni w nieoczekiwanym czasie :) :) Ja chciałabym zapomnieć pogrzeb babci ale nie dam rady i to mnie wkurza prawie 3 lata temu to było a ja pamiętam to jakby to było wczoraj....
Dokładnie, poznałem się na tym samym, okropne doświadczenie, mnie zmarł dziadek 2 lata temu,
byliśmy zżyci ze sobą, zmarł w kościele.......nie byłem w tedy przy nim.
Współczuję Ci...
Ja byłam u babci w południe a wieczorem zmarła myślałam że zwariuję a też z nią byłam zżyta chodziłyśmy razem wszędzie (szczególnie do lasu) ale co było najgorsze wcześniej 2 dni przed szpitalem gadała ze mną i śmiała się a potem takie pogorszenie nie mogłam pojąć tego załamałam się a brat też miał wtedy komunie to normalnie mama mówiła że wszyscy chodzili tacy rozdrażnieni a jak mi gadał to prawie płakać mu się chciało i mówił że do d**y miał komunie
Ja też ci współczuję, do tej pory mnie to gnębi....ciągle nie mogę zapomnieć, wiem jak to jest stracić bliską ci osobę,
niekiedy brak sł.ów by wyrazić to co drzemie w środku, straszliwa rozpacz, tutaj możesz tylko płakać, ale w sercu jest choroba która rozrywa cię w całości....
No masakra jest z tym ale co poradzimy. Właśnie z tymi uczuciami jest też okropnie niby się pogodziłam ale czasem to z powrotem człowiekowi chce się płakać :)
Nic się nie da na to poradzić, taki los, każdy musi kiedyś odejść. Ale wizyta na cmentarzu dołuje i przypomina o tych smutnych chwilach.
No ja nie na widzę chodzić we wszystkich świętych wole sama i nie raz to idę na dłużej a w święto to na krótko :)
Ja raczej nie chodzę na cmentarz, jedyne miejsce gdzie nie lubię chodzić, dentysta, i szpital.....no wiadomo jak zachodzi dopiero potrzeba :)
No właśnie mi si szykuje wizyta bo zaś zęby bolą Do szpitala to ja też nie chodzę wolę go omijać szerokim łukiem i nie chcę do niego chodzić ani do lekarza (a ja mam zdolności że czasem tam bywam często) ani odwiedzić kogoś
Mnie też bolą zęby jak jem słodkie....jjjjjj.......do szpitala nie chodzę jak bym zdychał to bym nie poszedł, tak samo z odwiedzinami, jak już muszę to idę....
Ja też.... ale jakoś pecha miałam i mnie prześladował teraz dał spokój (odpukać w nie malowane) i jeszcze obydwie nogi w gipsie miałam całe (to była męka) :) :)
Kurczę faktycznie, aż dwie !
nie wiem jak to boli, i czy to niewygodne, ale wyobrażam sobie :)
Masakrycznie źle się łazi i nic samemu za dużo nie można zrobić no nie bolało mnie jak miałam w gipsie bo kość jakoś pod kolanem mi się tak jakby obluzowała i wsadził mi lekarz w gips bardziej bolały kostki :) :)
Tak potem dochodzą odrętwienia, no i skóra piecze i swędzi, wiem bo kuzyn mi mówił, a ten łamał kości chyba 1000 razy :)
Jak tak będę fikał jak do tej pory to na pewno to poczuję :)
O rany to ma chłopina pecha w życiu :)
Ja na schodach w budzie się załatwiłam 2 razy (było wolnego więcej :) ) i raz na trampolinie (szkoda było wakacji :( )
No musi mniej fikać wtedy mniej będzie miał połamanych kości :) :)
Oj nie życzę tego nikomu masakra jest użerać się potem z tą sztywną nogą jeszcze nic jak się ma na tym samym piętrze wszystko a tak jak u mnie pokój na górze kuchnia na dole to masakra było łazić po schodach....
Nie da się, jak skaczemy to na maksa :)
Makabra, jak ja bym złamał sobie nogę, druga połamał bym sobie samoczynnie z nerwicy....
No widać wtedy kto ma silne kości :) :)
No wtedy trzeba być cierpliwym bardzo najbardziej mnie wkurzyło jak w wakacje sonie to zrobiłam wtedy to myślałam że zwariuję po pierwsze z nudów po drugie z uziemienia :)
to tylko taktyka, jak się dobrze skoczy, to można się wykaraskać z skoku z 3 piętra...heh, skakałem nie raz, nogi bolały, ale tyle :)
To współczuję, na zapas, lub te w spóźnieniu, tylko żeby ja czasem tak nie miał ;)
Z trzeciego piętra????? No to nieźle ale wybacz że spytam czy wtedy byłeś trzeźwy???
A dziękuję, no nie wiadomo jak tak dalej będziesz szalał.... ale trzeba w życiu poszaleć.... :) :)
Tak to było trzecie piętro, na trzeźwo bym tego nie zrobił, nie jestem odważny, ale miło że pytasz, bo to brzmiało głupio, wyskoczyć z trzeciego piętra, odważny, tak ale po kilku piwach :)
jak tak dalej pójdzie, będę wiedział jak to jest mieć coś złamane :)
No właśnie sobie myślę z trzeciego piętra..... Ale to cud że Ci się nic nie stało... :) :)
Powiem ci że lepiej mieć zwichnięte bo szybciej się goi co prawda moja mamuśka jak zwichła sobie nogę to miesiąc miała unieruchomioną ale złamanie to jest okropne....
To nie cud, a wprawa w skokach :)
Aha, jednak to się różni, złamanie to coś innego niż zwichnięcie, naderwanie, wybicie...to miałem, ale złamania nigdy....
No to nieźle jesteś wytrenowany pewnie skakałeś duuuużo razy ;)
Ja mam spokój teraz ostatni raz miałam nogę w szynie w 2 gim i nie mam zamiaru mieć więcej... :)
No tylko zapomniałam jak się nazywa ale nawet był film jak dobrze kojarzę...
Po tych zwichnięciach to teraz kostki mi tak szczelają nie kiedy że masakra....