wcześniej patrzyłem na to przypadkiem, teraz nawet chętnie przełączam, Fajny klimat, fajna
pora, około 15.00 na tvn 7 . Pokazane życie, układy, intrygi, miłość, hierarchia ...luz.
a tak w ogóle to jakoś dziwnie mi się ten serial z "assassin's creed " kojarzy. Pewną spoko gierką na konsolę :D:D
Może dlatego że klimat skakania po dachach, i podobieństwo postaci tak robi :)
możliwe :)
Czasem i mi się tak zdaje :)
Grałem w tą grę spoko jest :)
tzn w sensie "nie no fajna pora", pozytywnym czy może odwrotnie " pora nie fajna" w sensie, mogłoby być emitowane np o 21.00 ? W sumie o 21.00 bym wolał :p
W sensie, że pora nie fajna. Tak mogłoby być emitowane o 21.00. Widocznie tylko mi ta pora nie pasuje.
Ja akurat oglądam o 9.00 rano, bo lubię pooglądać coś zaje**tego na początek dnia :)
o 21.00 też mogło by być, ale tylko mogło by :)
dziś rano oglądałem jak zabili pierwszego syna Markizy, a ppłdn było jak ją straż pojmała, niby z powodu jakiegoś oszustwa.. Zaczynam jej żałować, taka zła chyba nie jest.. A ten doktorek nieźle mąci w głowie tej czarnulce..:p Lubicie tego takiego nieudacznika? Jak on się nazywa, nie wiem ale nawet lubię go, sympatyczny jest, dobre ma serce.
To nie był pierwszy syn markizy, tylko jej młodszy brat ;) Lucrecię pojmali, dlatego że członkowie loży myślą, że ich zdradziła, a wszystko przez to, że Catalina pomyliła klucze ;| Swoją drogą jak tylko pokazali te 2 klucze, które służka (?Marta? - nie pamiętam jej imienia :/ ) przyniosła Catalinie, to wiedziałam, że zaraz stanie się coś takiego, że Catalina te klucze pomyli ;P No i nie trzeba było długo czekać ;P
No a markizę lubię właśnie za to, że jest postacią z krwi i kości xD Co prawda zawsze pilnuje tylko i wyłącznie własnego interesu i nie kiwnęła nawet palcem, jak chcieli wieszać Gonzala, którego ponoć kocha, ale jest w niej coś takiego, co przyciąga uwagę ;)
Doktorek czyli Juan namąci w głowie nie tylko Margaricie, ale to będzie dopiero w 3. sezonie ;)
Nieudacznik... pewnie Ci chodzi o Satura. Jak dla mnie trochę za dużo gada bez potrzeby, no ale ta postać chyba celowo została tak skonstruowana ;)
no też mi się taki zbyt dorosły wydawał jak na jej syna, chociaż w tamtych czasach..Niestety wadą takich seriali jest ich przewidywalność, tak jak z tym kluczem . Zastanawiam się tylko jak było z tym posągiem co Margarita miała wręczyć królowi / była tam bomba /, czy też każdy oprócz niej wiedział że tam jest bomba? A ten co po tych dachach skacze to jest jeden tylko taki tam ich "batman"? Nie? To jest ten pułkownik cały w tym czarnym??
Ps. Satur jest spoko, podobała mi się scena z synem w więzieniu :P
Wszyscy którzy przygotowali ten zamach na króla (cala loża) wiedzieli o tym. Nie wiem jak to było na TVN7 pewnie wycieli moment wkładania bomby do posążku.. dlatego warto obejrzeć po każdym odc jeszcze raz całość bez cenzury i wycinania scen ;) W końcu 50 min z 80 min to troche jest :D
Nie wiem czy dobrze rozkminiam Twoje pytanie odnośnie tego "batmana" :D Tak jest tylko jeden Gonzalo jest Czerwonym Orłem a ten "pułkownik" to pewnie chodzi Ci o Komisarza Hernana (czy jak to tam sie pisze :D ) On stoi po stronie prawa aczkolwiek robi to w dość powiedziałbym perfidny sposób. Nie zdradze Ci dalszych wątków ale mogę powiedzieć, że już niedługo apropo tych dwóch postaci coś się wydarzy ;)
Ech, FilmWeb znowu coś szwankuje, bo zobaczyłam Twoją odpowiedź dopiero jak napisałam własną :/
Moment wkładania bomby do posążku był pokazany na TVN7 i jeszcze markiza mówiła do komisarza, że karczmarza spotka dodatkowy zaszczyt, ale nie porównywałam tego odcinka z oryginałem, więc nie wiem, może jakaś scena związana z tym wątkiem wyleciała... No i masz rację, najlepiej po obejrzeniu odcinka na TVN7 porównać go z oryginałem, bo jednak sporo scen wylatuje ;( Zupełnie nie rozumiem "polityki" TVN7 w tej kwestii, bo ścinają nie tylko sceny nagości czy brutalności, ale i też te normalne czy nawet b. ważne dla zrozumienia fabuły :/// Mogli by se zarezerwować w programie więcej czasu na odcinek, a nie takie akcje odstawiać ;(
O bombie wiedzieli tylko komisarz i markiza jako zamachowcy. Nikt inny na placu przed kościołem o niej nie wiedział wcześniej, a Czerwony Orzeł, czyli ten, który zeskoczył z dachu (xD), zorientował się w ostatnim momencie i ocalił króla ;)
Heheh, tak, ten "taki tam ich batman" jest tylko jeden i zwie się Czerwony Orzeł xD
"pułkownik cały w tym czarnym" - hmmm, masz na myśli komisarza?
http://www.rtve.es/mediateca/fotos/20090805/aguila-roja-las-mejores-fotos-hernan -mejias-francis-lorenzo/34161.shtml
O tego Ci chodzi czy kogoś innego masz na myśli?
Jeśli tego masz na myśli, to nie, nie on jest Czerwonym Orłem ;P Orłem jest nauczyciel ;)
Początkowo była wersja żeby króla zastrzelić, co się stało że to zmienili ? Pewnie jakiś przeciek....Aaa fakt, heh dokładnie o tego mi chodziło, heh - ale on raczej taki czarny charakter jest nie? Markiza to też taka trochę intrygantka... No na prawdę fajny serial , fajny klimat, można to polubić bardzo, szkoda że takie krótkie to jest tylko 17 odcinków , dziś o 14:45 na tvn7 przedostatni.. Może będzie kolejny sezon?
W Polsce tak jest z serialami,które w oryginale trwają 60-90 min.,że się je skraca i nie robi to tvn7 tylko ich stacja/wydawca...Nie tylko ten serial tak ma,oglądałem inne,które były też skracane na potrzeby naszego rynku.Nie wiem jak jest w innych krajach.
"nie robi to tvn7 tylko ich stacja/wydawca"
To znaczy kto, bo nie do końca rozumiem? Masz na myśli oryginalnego hiszpańskiego nadawcę - La 1?
Tak, na początku król miał zginąć z ręki strzelca w momencie, gdy będzie zmierzał w stronę kościoła. Jednak całe plany się sypnęły w momencie, gdy Catalina przypadkowo podsłuchała zamachowców w pałacu markizy. Powiedziała o tym Gonzalo, a ten już wiedział, co z tym zrobić xD Wiadomość o planowanym zamachu przekazał Agustinowi, a sam rozprawił się z tym strzelcem ;) Niestety mnichowi nie udało się dotrzeć do króla na czas, stąd zamachowcy mogli podjąć drugą próbę z tą bombą. Gdyby Agustin zdążył dotrzeć do króla, ten pewnie w ogóle nie pojawiłby się w miasteczku. No ale dzięki Czerwonemu Orłowi król oczywiście został uratowany xD
Komisarz i markiza to się dobrze dobrali, bo oboje to takie ciemne charaktery xD Oboje wiodą prym w rozmaitych intrygach, są aroganccy, przebiegli i manipulują innymi, ale mają też ludzką twarz, choć niezmiernie rzadko to okazują, np. gdy chodzi o Nuna (syna markizy), to oboje chcą jego dobra; z kolei, gdy markiza chciała się pozbyć Margarity (w sensie zleciła komuś, by ją zabił), to komisarz ją uratował; a jak był ten odcinek o bracie markizy, który był mordercą dzieci, to pomimo tego, że markiza wiedziała, jak wielkie stanowi on zagrożenie i sama się go bała, to nie chciała go wydać, tylko zamiast tego go ukrywała, a w dzisiejszym porannym odcinku sprzeciwiała się zabiciu dziecka (bratanka króla), pomimo iż pomogłoby to zamachowcom w ich dalszych planach. Tak więc te postacie nie do końca są jednoznaczne. Niby każde z nich dba o własny interes, ale gdy np. markiza jest w tarapatach, to komisarz spieszy jej z pomocą i na odwrót, bo istnieje między nimi głęboki związek emocjonalny, ale żadne z nich się do tego nie przyzna ;P
Czerwony Orzeł już jedną rundkę w TVN7 zrobił (sezony 1-3), więc jak powtarzają od początku, to na pewno pokażą do końca 3. sezonu, a może i po nim właśnie 4 sezon ;) Wszyscy tutaj na to liczymy xD
w takim razie ciesze się że jest więcej sezonów, mam nadzieję tylko że jest w nich równie fajny klimat. Co do Markizy, to faktycznie jest bardzo silną i wyrachowaną kobietą, natomiast sam nie wiem co ją też łączy/łączyło z doktorkiem Juanem.. Też miałem wrażenie, jakby zależało jej na tym aby uwiódł on Margarite? Co do komisarza i Czerwonego Orła, to chyba już wiedzą nawzajem kto jest kim i zapewne się policzą w dzisiejszym odcinku :) Nie miałem natomiast pojęcia o tym, że serial jest okrojony, wg mnie to profanacja /podobnie jak to się dzieje w radiu, bo po co puszczać kawałek znany fajny jak urywa się mu jaja w połowie /, no chyba że w serialu jest jakaś przemoc seksualna itp, ze względu na porę..
W drugim sezonie pojawia się sporo nowych postaci - kardynał, jego siostrzenica Irene, siostrzeniec Cataliny - Martin; król Hiszpanii ma znacznie więcej scen, no i dojdzie bardzo ciekawa intryga, ale tak jak lexus123 nie chcę Ci psuć zabawy i przedwcześnie odkrywać dalszych elementów fabuły ;)
Co łączyło kiedyś markizę z Juanem - to akurat nie jest jasno sprecyzowane albo może znowu było wśród niewyemitowanych scen :/ Tak, mnie też się wydaje, że celowo zaprosiła do wspólnego jedzenia Margaritę, żeby Juan bardziej się nią zainteresował, a powód wydaje się dość prosty - markiza chciała, by Margarita przestała się interesować Gonzalem i zwróciła uwagę na innego mężczyznę, a równocześnie myślę, że markiza celowo doprowadziła do sytuacji, w której "przypadkowo" weszła z Gonzalem do komnaty, w której byli półnadzy Margarita i Juan (zdjęli ubrania po deszczu), po to, żeby Gonzalo zobaczył Margaritę z innym i żeby przypomniała mu się sytuacja sprzed lat, gdy właśnie Margarita, by wzbudzić zazdrość w Gonzalo, zadawała się z jakimś szlachcicem, co miało dość opłakane konsekwencje... Gonzalo nie mógł tego wszystkiego, co się wydarzyło w przeszłości, wybaczyć Margaricie, dlatego jeszcze tego samego dnia Margaita przeprowadziła się do Cataliny, a później chciała nawet odejść z miasteczka. A wszystko było właśnie konsekwencją intrygi markizy, która się chciała pozbyć rywalki ^^ Wcześniej jak już wyżej pisałam zleciała komuś, by ją zabił, ale że to nie wyszło, to próbowała poróżnić Gonzala i Margaritę ;>
Jeśli wypisuję zbyt dużo treści fabuły, którą już znasz, to wybacz, ale po prostu nie wiem, od którego odcinka zacząłeś oglądać ;)
Co do komisarza i Czerwonego Orła to chwilowo nic Ci nie napiszę, żeby nie psuć zabawy, ale koniecznie oglądaj jutrzejszy popołudniowy odcinek czyli początek drugiego sezonu, a dowiesz się bardzo ciekawych rzeczy o Czerwonym Orle i komisarzu ;)
No niestety "Czerwony Orzeł" w oryginale trwa 90 min jeden odcinek, a u nas sam wiesz ile ;> No a serial jest okrojony nie tylko ze scen nagości czy brutalności, ale też i innych, czasami bardzo ważnych dla zrozumienia fabuły ;(
po kolei , jakby to ująć żeby klarownie odpowiedzieć na pytanie które mi zadałeś i jednocześnie skomentować fabułę.. Otóż, tak mniej więcej patrzyłem na to z przerwami tak do 10-12 odcinka, po prostu czasem przełączałem na tvn7 ale nie przywiązywałem uwagi. Generalnie mógłbym powiedzieć że oglądam to gdzieś od 12 odcinka właśnie.. No tak, dziś wyszło że komisarz i Orzeł to bracia, więc jeden drugiego na pewno nie zabije, a i syn Orła na pewno nie zastrzeli komisarza tylko chybi :) Jestem tego raczej pewny, no bo muszą trzymać w napięciu. Co poza tym, początkowo drażniła mnie markiza i jej przemądrzały synuś szlachcic, ale zaczynam ich lubić i ją nawet szanować... Tzn rozumiem że markiza kocha się w tym co jest Orłem? Niestety jestem do tyłu z niektórymi istotnymi wątkami jak np; kto jest ojcem dziecka markizy? Dlaczego Margarita jako zwykła służka, miała romans z jakimś dostojnikiem? Aha no i cieszę się że ucięli dziś łeb temu dziadowi co tylko knuł za plecami..
Ojcem dziecka Markizy jest...... Kurczę powiedziałbym Ci ale to popsuje Ci przyjemność oglądania :D
Powiem tak: jak sie troche pogłówkuje to można sie domyślić kto jest ojcem Nuno ;)
Bo ojciec Nuna nie jest jeszcze znany... Wcześniej nie było powiedziane kto nim jest.
Ok, skoro po kolei, to zacznę od tego, że jestem dziewczyną ;)
Muszę Ci nakreślić, co zaszło między Gonzalem a Margaritą w przeszłości, bo o tym była mowa w drugim odcinku, a to rzutuje na całą późniejszą relację miedzy tą dwójką. Sama zaczęłam oglądać od drugiego sezonu (teraz właśnie nadrabiałam pierwszy), więc wiem, że bez tego, co zaraz napiszę, raczej trudno jest się połapać w tym, jakie relacje panują między nimi, bo nigdzie później już do tego w serialu nie wracają. Otóż kiedyś (tego nie było pokazanego, tylko było wspominane w rozmowach), kiedy Gonzalo i Margarita byli dużo, dużo młodsi byli parą, kochali się i byli bliscy szczęścia, ale Margarita chciała wzbudzić u Gonzala zazdrość, więc się zaczęła się zadawać z jakimś szlachcicem. No i kiedy Gonzalo nakrył ich na pocałunku, rzeczywiście oszalał z zazdrości... do tego stopnia, że zabił tego szlachcica. Przez to musiał uciekać, żeby go nie powiesili. [Tak zwany plebs nie może podnosić ręki na szlachtę. Właśnie, dlatego że Satur uderzył Nuna, to chcieli jemu i Gabiemu odrąbać ręce. Dla szlachty jest mało ważne, że Satur bronił syna, którego Nuno bił niemiłosiernie i w dodatku przy pomocy służby. Liczy się tylko to, że sprzeciwił się stojącemu wyżej w hierarchii społecznej markizowi] Wracając do Gonzala - niestety nie wystarczyło, że uciekł, bo pojmali jego rodziców, uwięzili i torturowali, w efekcie czego zmarli w przeciągu dwóch tygodni, a Gonzalo nie mógł ich nawet pochować. Gonzalo udał się na wygnanie i dużo podróżował po świecie, ale po iluś tam latach wrócił i ożenił się z siostrą Margarity - Cristiną i to z nią ma syna Alonsa. Cristina zginęła w pierwszym odcinku torturowana przez komisarza. Po tym wydarzeniu Gonzalo nie mógł się pozbierać i to wtedy stał się Czerwonym Orłem. Niestety skupiając się na własnym cierpieniu zaniedbał syna. Alonso napisał kilka listów do ciotki z prośbą, żeby przyjechała z Sewilli i tak oto w miasteczku pojawiła się Margarita. Gonzalo najpierw nie chciał jej przyjąć pod własny dach ani nawet rozmawiać pamiętając dawne krzywdy, więc Margarita tułała się po ulicach i jadła ochłapy z bezdomnymi. Właśnie wtedy zauważył ją Alonso. Powiedział o tym ojcu, ale ten był wciąż nieprzejednany. Niedługo później chłopak zasłabł na ulicy i to właśnie Margarita przyniosła go do domu Gonzala. Okazało się, że Alonso zachorował na krztusiec czy coś takiego. No i pojawił się problem, bo Gonzalo musiał interweniować gdzieś jako Czerwony Orzeł, a Satur musiał mu pomagać, więc nie miał kto zostać z Alonso. Z konieczności Gonzalo zgodził się, by Margarita się nim zaopiekowała. Margarita została w domu Gonzala dopóki Alonso nie wyzdrowiał, a później chciała odejść, ale Gonzala w końcu ruszyło sumienie, że Margarita to jednak rodzina jego i Alonsa, więc powiedział, żeby została z nimi.
Teraz kwestia markizy. Lucrecia nie zawsze była markizą. Kiedyś była zwykłą służką i wychowywała się w tej samej dzielnicy co Gonzalo i Margarita, dlatego zna ich od lat dziecięcych i wiedziała, co między nimi zaszło przed laty. Lucrecia dopiero później wyszła za markiza de Santillana i awansowała do wyższej klasy społecznej poprzez małżeństwo. Markiz wkrótce potem zmarł, a ona została sama z Nunem. Lucrecia kocha się skrycie w Gonzalu od dawna i robi wszystko, by być jak najbliżej niego. Dlatego posłała Nuna do szkoły Gonzala - by poprzez syna mieć pretekst do kontaktów z nauczucielem. Gdy pojawiła się Margarita, stała się bezpośrednim zagrożeniem dla Lucrecii, dlatego ta chciała się jej pozbyć. Dosłownie xD Jednak próby zabójstwa nie wyszły (tak, próbowała więcej niż raz xD), więc spróbowała poróżnić Gonzala i Margaritę w inny sposób. Akurat nadarzyła się okazja, bo do miasteczka przybył Juan de Calatrava. Najpierw markiza przyczyniła się do tego, żeby Juan i Margarita lepiej się poznali, a później doprowadziła do "odtworzenia sceny z przeszłości", kiedy Gonzalo widzi Margaritę z innym. To było zapewne obliczone na to, że Gonzalo się wkurzy i znowu nie będzie chciał znać Margarity, ale potoczyło się inaczej. Margarita jeszcze tego samego dnia wyprowadziła się do Cataliny, a później chciała opuścić miasteczko - właśnie z racji, że Gonzalo do tej pory nie przebaczył jej za tę sprawę z przeszłości. No ale Gonzalo znowu się przełamał, zatrzymał Margaritę w ostatnim momencie i powiedział, że jej wybacza i że sam też nie był bez winy. Po tych słowach Margarita nie miała już powodu, by opuszczać miasteczko, więc wróciła razem z Gonzalo do jego domu i od tamtego momentu mieszka znowu z nim.
Tak, Gonzalo i Hernan to bracia, właśnie poznałeś pierwszą z rozmaitych "rodzinnych tajemnic" xD Tylko że o ile Gonzalo wie, że komisarz jest jego bratem, to komisarz nie ma pojęcia, że nauczyciel jest jego bratem. Dlatego o ile Czerwony Orzeł będzie się powstrzymywał od zabicia komisarza, o tyle komisarz wciąż będzie chciał głowy Czerwonego Orła ;>
Ze strzelaniem do komisarza już się wyjaśniło w dzisiejszym odcinku - Alonso nie trafił, no ale teraz komisarz ściga swego niedoszłego zamachowca... Można byłoby powiedzieć, że no tak to jest zostawić złego przy życiu, to później nie da żyć innym :/
Nuno zwłaszcza w pierwszym odcinku był wkurzający - taki rozwydrzony bachor, ale z czasem zyskuje na wartości ;) No ja lubię markizę i komisarza ;) Pomimo tego, że niejednokrotnie robią złe rzeczy, to nie są całkowicie złymi ludźmi, a ja lubię takie barwne, niejednoznaczne charaktery ;)
Oficjalnie ojcem Nuna jest markiz de Santillana i generalnie tej wersji markiza się będzie trzymać, bo gdyby ujawniła, kto jest prawdziwym ojcem jej syna, to straciłaby majątek, pałac, pozycję społeczną, tytuł markizy i wszystkie związane z tym przywileje, gdyż majątek markiza de Santillana zapisany jest na Nuna jako syna markiza, nie na Lucrecię jako żonę markiza. Dokładnie to będzie wytłumaczone w jednym z dalszych odcinków. A jak to powie wtedy Catalina: "Chyba nie znasz markizy, jeśli myślisz, że da sobie cokolwiek odebrać" xD I tak jak pisze lexus123 w dotychczasowej fabule nie zostało jeszcze powiedziane, kto jest prawdziwym ojcem Nuna, dlatego ja też powstrzymam się od ujawnienia tej informacji ;)
No i już na koniec tego długiego wywodu dodam, że jak najbardziej podpisuję się pod tym zdaniem: "no i cieszę się że ucięli dziś łeb temu dziadowi co tylko knuł za plecami" xD
Trzeba jeszcze dodać, że Agustín sporo pomagał Gonzalo w czasach jego młodości. A tak na marginesie to świetnie to napisałaś :) Szacun, że Ci się chciało heheeh ;]
WOW. Widzę że jesteś w temacie i to gruubo . Heh. Dzięki, faktycznie dużo mi wyjaśniłaś, wiem już teraz z grubsza co i jak i dlaczego. Osobiście nie mogę natomiast zrozumieć dlaczego Margarita skoro w końcu wylądowała na ulicy nie wróciła do Sewilli tylko wolała się tak upodlić, chyba że faktycznie tak niesamowicie jest zakochana w Gonzalezie i miłość ta miała wiele prób jeszcze..Byłem też przekonany że Lucrecia jest z jakiegoś rodu, a tu proszę, no jest obawa że jeśli prawda wyjdzie na jaw, może też ją czekać kat, oby nie ..
Margarita nie miała za co wrócić do Sewilli, dlatego szwendała się po ulicach. Gdyby miała pieniądze, prawdopodobnie dawno już by tam była, z głębokim smutkiem w sercu, że nie mogła pomóc Alonso, bo Gonzalo był zbyt oporny. ^^
w jakich mniej więcej latach jest umieszczona ta akcja? Jakieś średniowiecze? Na mój gust Hiszpania za czasów Habsburgów to były lata 1500 coś tam, tak do 1550 czy coś, mi to wygląda na około 1700 już, patrząc na nich...
szkoda że w sobotę nie puszczają powtórek z całego tygodnia.. A gdzie można zdobyć pełne wersje , oryginalne?
można też tutaj jest za free ale bez napisów...
http://www.rtve.es/television/aguila-roja/
Ja już zrobiłem Download...Lexus dobrze polecił - lepiej bez napisów PL, niż z napisami, tamte co miałem z napisami PL, miały jakieś spierniczone tłumaczenia...kodeki nie dawały innych wyrazów, i wogule lektor, i tekst...
troche szkoda tych napisów ;/ no ale warto obejrzeć chociażby dla samych wyciętych scen :D
No napisów szkoda faktycznie, ale tutaj co napisałeś że warto obejrzeć te sceny co nie ma w TV, to racja, bo są one fajnie zrobione i dokładnie grają z całokształtem.
Heh, proszę ;) Jak Czerwony Orzeł leciał po raz pierwszy na TVN7, to zaczęłam oglądać dopiero od drugiego sezonu i cały czas nie bardzo rozumiałam, co się takiego wydarzyło między Gonzalem i Margaritą, właśnie dopóki nie zobaczyłam tych pierwszych odcinków przy tym jak serial leci teraz drugi raz, więc teraz jak już wiem, to udostępniam innym, żeby też mogli być w temacie ;)
Wyjaśnienie dlaczego Margarita błąkała się po ulicach to tak jak Bella_Riddle napisała. Margarita próbowała zwrócić się o pomoc do Cataliny, ale ta tez jej odmówiła tak samo jak Gonzalo, bo oboje obwiniali Margaritę za przeszłość. Później jak Alonso był chory i Margarita mieszkała już u Gonzala, to z wojny wrócił syn Cataliny i Flora. Okazało się, że Bruno jest dezerterem i że władze go ścigają za to, że zabił swojego dowódcę [dowódca kazał mu zabić 2 chłopców, Bruno nie chciał wykonać rozkazu, zaczął się szarpać z dowódcą, w trakcie szamotaniny pistolet wypalił i dowódca zginął]. W ukryciu Bruna pomagali Gonzalo i właśnie Margarita, za co Catalina była jej dozgonnie wdzięczna, przeprosiła ją za to, że tak źle ją potraktowała i od tamtej pory znów są przyjaciółkami.
Odnośnie Lucrecii dobrą ironią jest to, że wychodząc za markiza była taką samą służką jak Margarita teraz planując wyjść za Juana ;) ale markiza pomaga Margaricie bynajmniej nie z dobroci serca ;P To wciąż jest plan odsunięcia Margarity od Gonzala, czego Margarita już jest świadoma ;)
Mnie też bardzo wciągnął ten serial. Początkowo oglądałam go na TVN7, ale z ciekawości zaczęłam ściągać odcinki z chomikuj. Niestety znalazłam tylko do 15 odcinka 3 serii ;/ Próbowałam oglądać po hiszpańsku, ale rozumiem tylko niektóre kwestie... stąd moje pytanie: czy wiecie gdzie dostępne są napisy do 3 i 4 serii?
Fajnie ze kolejny fan ogląda Czerwonego orła, niestety ja np. nie znalazłem tych napisów, nie ma ich nawet na chomikuj.
jest tylko Oryginalna wersja serialu (Hiszpańska).
pozostaje nam oglądać w TV na TVN7, lub na chomikuj po hiszpańsku.
pozdrawiam :)
NA 100% to pewne, bo wcześniej było tylko do 3 sezonu, TVN z tego co wiem wykupiło licencje na 4 sezon, lub załatwili sobie :)
3 i 4 sezon będzie lada chwila, na pewno obejrzymy finałowy koniec :)
chociaż tyle dobrego :D pozostaje czekać.
Swoją drogą zauważyłam, że sporo osób lubi markizę, muszę przyznać, że to moja ulubiona postać. Wspominaliście o jej intrygach odnośnie związku Gonzalo i Margarity...ja jakoś tego nie łapie. Oczywiście oglądałam odc, w którym Lucrecia wyznaje miłość Gonzalo, ale jakoś mnie to jej uczucie do niego nie przekonuje...może ma do niego słabość, ale bardziej pasuje mi ona do Hernana. Między nimi jest tyle pasji, takie przyciąganie...Szkoda tylko, że z czasem ich relacje się komplikują ;/
tych zawirowań miłosnych bedzię jeszcze trochę w tym serialu. Ot takie małe wątki rodem z telenowel hehe :)
Z Lucrecią i Hernanem to jest taki problem, że dobrze do siebie pasują i widać, że się kochają, ale żadne z nich nie powie tego wprost drugiemu, a zamiast tego niejednokrotnie robią sobie na złość :/
Postawa Lucrecii przypomina mi trochę Scarlett z "Przeminęło z wiatrem". Tam Scarlett była ślepo zapatrzona w Ashley'a i dopiero po niewczasie uświadomiła sobie, że tak naprawdę kocha Rhetta, którego od zawsze miała przy boku, a tu markiza jak była z komisarzem, to nie potrafiła tego docenić, bo się oglądała cały czas na Gonzala i dopiero gdy Hernan realnie zaczął myśleć o poślubieniu Irene, to Lucrecia zdała sobie sprawę, że to właśnie na nim jej zależy ;>
To i tak kropla w morzu, wiele sekwencji miłosnych, intryg i zagadek, każdy ma coś dla siebie, a akcja jest niesamowita :)
SERIAL NAPRAWDĘ WYMIATA.
i kolejny wątek napalonej babki na młodego mężczyznę celem sam nie wiem czego...Mowa o Lucrecii i Martinie. Czy świat musi tak wyglądać? Czy to wszystko nie może być jakieś zdrowsze? :p
Na pewno może być zdrowsze, ale taki jest serial, takie są toczą w nim wątki, i teraz już nie wiadomo co Lucrecia zrobi znowu, cały czas zaskakuje, takie jest film, to my mamy sobie to wyobrazić, porównać to z serialem, o to chodzi w śród odbiorców, nasza wyobraźnia, produkcja reżyserów.