Moje podsumowanie zakończenia:
Pętla faktycznie jest nieskończona i to tylko jedna z dwóch wersji cyklu.
W tym cyklu Claudia unicestwia wieloświat, ale pętla ciągle trwa niczym nagrany i odtwarzany film. W oryginalnym świecie są dwie wersje wydarzeń, ta w której powstaje (1) maszyna czasu bo syn ginie, i ta w której syn (2)tanhousa żyje i maszyna nie powstaje.
W momencie uratowania (2)syna Tanhousa, tworzy sie paradoks, i powstaje wymiar w którym (1) syn ginie -> kot schrodingera.
W tym w którym zginął powstaje maszyna czasu, początek wielkoświatu, cykl znowu trwa -> X razy aż Claudia nie odnajduje rozwiązania. Wtedy wysyła Johnasa żeby uratował syna Tanhousa, ich świat znika. JEDNOCZEŚNIE tworzy znowu paradoks w ORYGINALNYM świecie, i powstaje wersja w której syn Tanhousa Ginie żeby powstała maszyna czasu tworząca wieloświat Adama i Ewy co po X cyklach pozwala Claudi rozwiązać zagadkę w której ratuje życie syna Tanhousa co musi wywołać paradoks w którym jednocześnie ginie, żeby mogła powstać maszyna czasu i wieloświat Adama i Ewy który po X cyklach pozwoli Claudi rozwiązać zagadke i go uratować, co tworzy paradoks w którym musi zginąć, żeby powstała maszyna czasu, która w świecie Adama i Ewy pozwoli Claudi rozwiązać zagadke po X cyklach, żeby uratować syna Tanhousa, wtedy musi powstać paradkos, w którym ginie żeby powstała maszyna czasu która stworzy świat Adama i Ewy ...
Twórcy jednak od początku sugerują nieskończoność nagranego filmu niż autonomiczna własną wolna wolę. Biorąc pod uwagę że wszystko nawiązuje do Bibli. Mamy Adama i Ewe, ale brakuje SZATANA który dał im wolną wolę w momencie zjedzenia owocu. W tej sytuacji są tylko atomem który w nieskończoność ma powtarzać dwie te same wcześniej ułożone ścieżki myśląc że coś zmienia a tak na prawdę odgrywa tylko alternatywną ścieżkę która też jest z góry ułożona i powtarza się non stop co X cykli.