Jakim cudem telefon, który zostawił w 53' Ulrich działa w 86' i tak samo wygląda?
Mnie zastanowiło, że przez 33 lata się nie rozładował... ewidentny błąd logiczny. W tamtych latach nie było przecież ani smartfonów ani ładowarek. Może nasz zegarmistrz jednak miał więcej tajemnic.
Przecież zegarmistrza kilkakrotnie odwiedzali podróżnicy w czasie, skoro mu zostawili plany maszyny, którą ma zbudować, to i ładowarkę mu mogli podrzucić. Poza tym, mógł się doładowywać przy używaniu z maszyną czasu.
Telefon na pewno nie przeleżał 33 lat, w końcu to część maszyny czasu. I nie wyglądał tak samo, z tego co pamiętam to przy jego późniejszej prezentacji miał pęknięty ekran.