Prze zapuszczeniem drugiego sezonu obejrzałem sezon pierwszy po raz drugi bo musiałem jeszcze raz ogarnąć kto jest z jakiej rodziny. Mało tego na kartce sznurkami [jak w bunkrze w serialu] powiązałem sobie zależności między tymi osobami. Trzeba bardzo być skoncentrowanym, żeby nic nie umknęło. Każda chwila w tym serialu jest ważna. Jak umknie Ci jakieś nazwisko, imię i twarz z nim związana to ... pozamiatane.
Nie ma paplaniny i pobocznych wątków i kręcenia lodów. I nie jest to zdecydowanie serial dla mas. Moją żonę by pokręciło już po 3 odcinku pierwszego sezonu.
Dla mnie arcydzieło.. absolutna petarda