PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654010}

Detektyw

True Detective
2014 -
8,4 163 tys. ocen
8,4 10 1 163207
7,9 65 krytyków
Detektyw
powrót do forum serialu Detektyw

Myślę, że nie o nawrócenie w ost odc. chodziło reżyserowi. Też się z początku zapowietrzyłam ;) Rust wcale na końcu nie uwierzył w boga. Tu trzeba wejrzeć głębiej w zamysł twórcy serialu. Po pierwsze mimo iż nie byłam w takiej sytuacji rozumiem, że jeżeli ktoś straci kogoś najbliższego, ale na prawdę najbliższego mu sercu ma prawo tłumaczyć tę stratę jakkolwiek chce byle mu to przyniosło ulgę;ludzki mózg...(a` propos, że widział córkę) poza tym, Rust miał tu według mnie bardziej uosabiać Chrystusa (postać historyczna) która nie potrafi ścierpieć bólu tego świata) i tego co ludzie(potem kościół) zrobili z jego naukami, podejsciem do życia i filozofią, która na pewno nie miała na celu omamiać ludzkości i stworzyć z jego MYŚLI kultu,(bo tym dla mnie jest każda religia) Rust mówi na końcu o tym, że wierzy że jednak może światłośc zwycięży nad ciemnością, co może oznaczać równie dobrze że mądrość zwycięży nad głupotą (może jestem naiwna)
ale woli wierzyć w to światło. Jako, że "może"uosabia Jezusa(gdyby spojrzeć poprzez historię) -czyli jest po prostu samodzielnie myślącą, czującą, świadomą istotą a jednocześnie w myśl współczesności osobą depresyjną, neurotyczną, odizolowaną od ogólnie zrozumianego normalnego świata.

Messalina

Może, ale wpienia mnie, że prawie każda dyskusja na jakimkolwiek forum przeradza się w pewnym momencie w wojnę między wojującymi "ateistami" a wojującymi "Katolikami". Pamiętam taką pod Marlonem Brando w ogóle nie związaną z początku z religią, ale już w drugim poście pojawił się "ateista", w trzecim obrońca wiary i temat miał dwie strony.

ocenił(a) serial na 10
HARDBOILED_WRITER

I tu się mylisz. Przynajmniej co do TEJ JEDNEJ konkretnej dyskusji. Bo, po pierwsze, niewiele głosów z niej można bezdyskusyjnie określić jako jednoznacznie „ateistyczne” albo „katolickie”, a jeśli nawet...to po drugie, co jak co, ale NA RAZIE nikt tu jeszcze nie jest „wojujący”.

pegaz_filmweb

"z nim penie znajdziesz wspólny język, bo to wojujący kaleka emocjonalny"

Wiem, że jak na możliwości FW to raczej słabo, ale jednak coś jest na rzeczy.

pegaz_filmweb

Poza tym, nawet gdyby Rust bez ogródek na końcu powiedział, że uwierzył w Boga, to jakim nienormalnym trzeba być, żeby się tym zrazić bo samemu się nie wierzy ("też się na początku zapowietrzyłam"). Jasne, można, ewentualnie dlatego, że scena byłaby źle napisana, np zbyt infantylna albo zbyt patetyczna, względnie źle zagrana, ale nie z powodu wiary/niewiary. Chodzi o to, że wątek wiary nie był tu pierwszoplanowy, więc powinno się "Detektywa" tak samo odbierać (bo oszywiste jest, że jednym się spodobał, innym nie) niezależnie od tego, czy wierzy się w Boga, Allaha, Rozum, czy czci się konie.

ocenił(a) serial na 9
Messalina

Ja w ogóle bym się tu nie doszukiwał zbyt wielu wątków religijnych... film się koncentruje na mrokach ludzkiej psychiki... przede wszystkim na pożądaniu, seksie. I na poczuciu winy, które większość z nas przeżywa realizując swoje żądze...
Ma bardzo wiele wspólnego z miasteczkiem Twin Peaks.

ocenił(a) serial na 10
Messalina

Messalina zgadzam sie z tobą, również uważam że Chrystus był tajniakiem boga i narkomanem, i handlarzem narkotyków pod krzykrywką ... wszystkie te zwoływanie wiernych i głoszenie dobrego słowa, to był tak naprawdę sprzedawanie zioła, opium, albo liści kokainy ... ten film to nie jest przenośnia, to jest dosłowna aluzja do Chrystusa i wprowadzania się w stan jasności umysłu za pomocą narkotyków :D ... a na końcu drogi czeka zbawienie dla każdej owieczki króta niuchnie sobie działkę, ... peace and love - jak głosi religia chrześcijan ;)

ocenił(a) serial na 10
mieszkoxxx

kolejny raz napisze - religia katolicka/chrzescijanska to wyjatkowo wierna kalka duzo starszych kultow. zwykla mitologia nie rozniaca sie niczym od np od kultu amona. do tej pory jego imie przywolywane jest pod koniec kazdej modlitwy

rust mowi wyraznie o najstarszej historii. chescijanstwo ma niewiele ponad 2000 lat. troche za krotko jak na najdawniejsza historie

polecam mitologie inuitow. malo znana przez co wielu wyda sie dziwnym jak bardzo przypomina to w co wierza

ocenił(a) serial na 9
rkoeman

Bóg istnieje. Rust mówi o chrześcijaństwie, nawrócił się, zmądrzał. Ateista to coś pomiędzy małpą a człowiekiem, nie było żadnej cywilizacji która była ateistyczna..

ocenił(a) serial na 10
camakal

prawdziwie katolicka tolerancja :) wlasnie przez takie teorie ateizm zyskuej tylu zwolennikow. zyj i pozwol zyc innym

ciekawi mnie jak uzsadnic istnienie boga skoro wszystko mozna wyjasnic naukowo? (pytanie retoryczne - nie chce zadnej nieudolnej wypowiedzi osoby ktora napisze cos w typie cudu wirujacego slonca)

ocenił(a) serial na 10
rkoeman

ps - religia to swietny sposob do sprawowania wladzy na prostymi ludzmi a takze aparat wyzysku i wyciagania podatkow. jakbym chcial skutecznie rzadzic ludzmi tez skorzystalbym z tego. to niejai obala ten argument. ciezej jest kierowac wolnymi, roznorodnymi mentalnie i myslacymi na rozne sposoby ludzmi

ocenił(a) serial na 7
rkoeman

Nadmienię tylko, w narodowym socjalizmie to walczono z religią, choć znów we " frankizmie" będącym inspiracja dla tego pierwszego to się na nią powoływano, tak że i bez religii buduje się świetne aparaty wyzysku ( choćby Korea PÓłnocna, ZSRR itd. itp.

Nie należy mylić religii z fanatyzmem, w który może równie dobrze popaść osoba religijna jak i ateista, czy agnostyk.

ocenił(a) serial na 10
jagamiga1

szczegolnie III rzesza i napis ich siepaczy 'gott mit uns' - tyle ze co to ma wspolnego z tematem? oni zadnej trwalej cywilizacji nie zbudowali

kosciol w hiszpanii franco pelnil bardzo wazna role - czy to w denuncjacji czesto niewinnych ludzi czy to w pomocy w rzadzeniu nad krajem. to przeciwnicy franco walczyli z kosciolem

jednak pisalem juz ze nie o to chodzilo - chodzilo o trwala cywilizacje ktora rzekomo nie moze postac bez boga i to jest dowod na jego istnienie - logiki w tym zadnej. tak samo jak wytlumaczenie problemu pt w czym 'nasz bog' lepszy od 'ich boga' ?

ocenił(a) serial na 7
rkoeman

Powinnam była zaznaczyć, że odnoszę się do Twojego Post Scriptum, chciałam tylko powiedzięć, że są rózne aparaty ucisku wśród ateistów również, natomiast zgadzam się z Tobą , że wszelkie wywyzszanie się jednych nad drugimi to jest zupełnie bez sensu.

ocenił(a) serial na 9
rkoeman

Nie ma to nic do katolickiej tolerancji, to moje zdanie. Ja nie mam kompetencji żeby wypowiadać się za całą społeczność katolicką. Jest wiele rzeczy niewyjaśnionych naukowo, więc nie bredź, że wszystko można tak wyjaśnić np. odwieczny problem co było pierwsze jajo czy kura. Dobra , powiesz że durny przykład więc są także inne, elektrony raz zachowują się jak materia, raz jak fala. Ponawiam pytanie czy znasz jakąś cywilizację, która nie opierała się na wartościach religijnych? (pytanie retoryczne - nie chcę żadnej nieudolnej wypowiedzi osoby, która napisze coś w stylu cywilizacja małp)

ocenił(a) serial na 10
camakal

"czy znasz jakąś cywilizację, która nie opierała się na wartościach religijnych"
ja mam taką teorię że wieki temu ludzie byli głupi, kiedy zobaczyli błysk pioruna lub trzęsienie ziemi mózg neandertala zaczął pracować na wyższych obrotach: a może jest coś potężniejszego ode mnie. Zaczął bazgrołać po ścianach jaskiń, ciosać bożków z drzewa itd może tak powstała religia...

ocenił(a) serial na 8
Messalina

Haha. 21 wiek, ale ludzie dalej debatują o bogach i bożkach, czy są czy ich nie ma.
Jednak "człowiek" to słaba istota. Musi mieć bożka jakiegoś, no bo jak inaczej? porażka :)

Nie można odłożyć tych głupot, zwanych religią, na bok? Setki lat prania mózgu dają się we znaki ;)
No dobra, ale dosyć o głupotach...
--------------------------------------------------------------

Też to odebrałem tak jak założycielka tematu.
Jest odwieczna walka dobra ze złem. Nie diabła z jakimś tam bogiem.
Tylko zwyczajnie dobra ze złem (jedno i drugie ma wiele twarzy) i do tego się odnosi końcówka tego serialu.
Takie zestawienie uniwersalne. Nie ważne czyś wierzący czy nie.

ocenił(a) serial na 10
zwieracz

no widzisz. mnie to tez troche przeraza. bo po pierwsze zakonczenie odebralem podobnie - jako bardzo uniwersalne i nawiazujace do 'najstarszej historii' ktora byla wiele lat przed kosciolem i religiami.

po drugie przeraza mnie ze ludzie wierza w wirujace slonce i duchy

ocenił(a) serial na 9
zwieracz

Zwróć się do Boga jak do przyjaciela

ocenił(a) serial na 7
Messalina

Bo i nie chodzilo o nawrocenie :) Rust mowi ze czul milosc i to nia trzeba sie kierowac w zyciu. Czyli to co nauczal Jezus (a kosciol i ogolnie ludzie tak ladnie to skarykaturowali).

ocenił(a) serial na 10
Messalina

Nie ma co się tak wykłócać. Zakończenie niczego nie dowodzi - to jest tylko i wyłącznie opinia Rusta, czyli człowieka po przejściach, co pozwala interpretować jego słowa na bardzo wiele sposobów. I tak na przykład wierzący mogą uważać, że dostrzegł coś naprawdę, co jest "potem", ateiści że to wszystko się wydarzyło w wyniku inaczej działającego w tamtej chwili mózgu. Myślę, że taka właśnie była koncepcja scenarzysty - nie dawać gotowej odpowiedzi.

P.S. Czy naprawdę nie da się porozmawiać o kwestiach wiary/niewiary w kulturalny, nieobrażający nikogo sposób? I piszę to autorowi tematu, bo gdzieś muszę ten post, że tak powiem, "zaczepić", ale odnosi się to do prawie każdego dyskutanta tutaj. Nawzajem się nakręcacie, przez co merytoryki prawie tutaj nie ma. Bądźmy poważni...

ocenił(a) serial na 10
Dassanar

jak widac sie nie da skoro kazdy sensowny argument konczy sie placzem lub czytaniem o wirujacych sloncach

ja toleruje ludzi wierzacych - jezeli nie zaczynaja mnie nawracac badz uzywac nielogicznych artumentow. tego samego oczekuje od nich

ocenił(a) serial na 10
rkoeman

Obie strony wzajemnie obrażają swój punkt w tym temacie mniej więcej po równo, a podchodzenie w tak agresywny sposób prawie zawsze schodzi na personalne prztyczki.

ocenił(a) serial na 10
Dassanar

Ej i racja, wcale nie mówię, że WIEM co miał w zamyśle twórca serialu, piszę, że tak czuję, a wiadomo że każdy interpretuje i widzi co sam chce. Jak też później tez napisałam. Natomiast dyskutować każdy ma prawo, wcale nie powiedziane też że ty masz rację, trza by zapytać samego reżysera o co konkretnie mu chodziło, tak to pozostaje właśnie tylko dyskusja.
I nie moja wina, że wierzący obrażają się za każdym razem jak tylko się im sprzeciwić, ja nikogo nie miałam zamiaru.

ocenił(a) serial na 10
Messalina

Jeżeli podkreśliłaś swoją, to nie zauważyłem, bo naprawdę oczy mnie bolą, kiedy widzę takie wzajemne obrzucanie sie błotem. Ale fakt faktem, Twoje pierwsze słowa to pisanie co reżyser miał na myśli :P

I przepraszam, to nie jest tak, że tylko wierzący atakują. Takie kłótnie to nie kwestia wyznania, tylko wyabstrahowanego od swojego aktualnego punktu widzenia charakteru danej osoby, w końcu kiedy ktoś dokonuje apostazji/przechodzi na katolicyzm, nadal ma ten sam charakter, co z automatu obala pewne konkretne argumenty zarówno fanatycznych chrześcijan, jak i ateistów. Wystarczy uderzyć w jakiś punkt, który jest prowokujący i już ktoś się będzie czuł urażony. A potem to już jak z efektem domina. Wbrew pozorom, nawet Twoje pierwsze słowa były w pewien sposób prowokujące - pewnie nieintencjonalnie, ale jednak. Jeżeli nazwie się czyjąś religię synonimem ciemnoty, czy w odwrotną stronę - w podobnym tonie urazi się uczucia ateisty, no to większość ludzi przestaje nad sobą panować, ZWŁASZCZA na forach internetowych, ZWŁASZCZA z tak marną moderacją jak na Filmwebie. Po prostu nie ma hamulców. Także nie zgadzajmy się, ale szanując cudzy punkt widzenia, przynajmniej na potrzeby dyskusji ;)

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10
Dassanar

Błotem to chyba za dużo powiedziane....ale wiem, że czasem mnie ponosi, po prostu mówię zwykle impulsywnie, żyję impulsywnie... to dotyczy wielu sfer, nie koniecznie religijnych, mam wojowniczą naturę stety/niestety. Myślę, że byśmy się porozumieli, nawet inaczej patrząc na niektóre sprawy. Masz otwarty umysł, to dużo w dzisiejszym świecie. W pełni rozumiem twoją odpowiedź i takie lubię i szanuję,kiedy wnoszą coś więcej prócz pustych argumentów....

Messalina

W ogóle nie rozumiem, o jakie nawrócenie miałoby chodzić. Nawrócenie na co?
Przecież zakończenie serialu nie jest związane z żadną religią. Równie dobrze mogłoby się odnosić do zaratustrianizmu, jak religii nordyckich, chrześcijaństwa, hinduizmu, religii mezoamerykańskich lub Buki z Doliny Muminków.

Równie nonsensowne wydaje mi się mówienie o walce dobra ze złem. To są koncepty abstrakcyjne i relatywistyczne. Dobro i zło jako takie nie istnieje. Co najwyżej materia i antymateria, albo tworzenie i entropia.


------------------------------------------------------------ -----------------------------------------
Czy powinieneś wierzyć w boga? Sprawdźmy: http://www.filmweb.pl/user/impactor

ocenił(a) serial na 10
impactor

pisze o tym od dawna ale dalej gros osob nie rozumie - ludzie w polsce patrza poprzez pryzmat jedynej slusznej religii narzuconej im odgornie i nie rozumieja ze to jedynie kalka wielu innych nurtow filozoficznych zmienionych tak by moc kontrolowac jak najwieksza rzesze ludzi

odwieczna walka dobra ze zlem czy swiatla z ciemnoscia to najstarsza historia o ktorej mowil rust. walka ta stala sie podstawa najstarszych mitow i wierzen. mitologia chrzescijanska jest jest odosobnionym przypadkiem

rkoeman

>>>>> to jedynie kalka wielu innych nurtow filozoficznych zmienionych tak by moc kontrolowac jak najwieksza rzesze ludzi

Myślę, że przeceniasz zdolności organizacyjne i intelektualne ojców chrześcijaństwa. Owszem, kontrola rzesz ludzi jest jednym z rezultatów zorganizowanych religii, ale nie dlatego one powstają. Kombinacja naiwności, ignorancji i niezodolność do krytycznego myślenia z poczuciem misji tworzą bardzo skuteczną mieszankę bez konieczności stania za tym zimnej kalkulacji.

ocenił(a) serial na 10
impactor

oni tego nie przewidzieli. to wiele pokolen ich nastepcow zmienialo, radzilo az im sie udalo. ciemny lud to kupil. niestety

http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,15638871,Odkryto_fale_grawitacyjn e___ostatni_brakujacy_element.html#BoxSlotIIMT

wbrew pozorom to pasuje do dyskusji. kolejny pokaz potego ludzkiego umyslu w poznawaniu prawdy ostatecznej. ktora po prostu wyklucza udzial sily wyzszej

Messalina

"Rust miał tu według mnie bardziej uosabiać Chrystusa (postać historyczna) która nie potrafi ścierpieć bólu tego świata) i tego co ludzie(potem kościół) zrobili z jego naukami, podejsciem do życia i filozofią, która na pewno nie miała na celu omamiać ludzkości i stworzyć z jego MYŚLI kultu,(bo tym dla mnie jest każda religia)"

Dość dużego nadużycia się dopuściłaś. Z całą pewnością mitologiczna postać biblijnego Chrystusa nie jest w żaden sposób udokumentowana/udowodniona historycznie!

Wyobraź sobie bożka/boga, który odstawia niezłe cyrki, cuda niewidy i historia nie ma o tym żadnego pojęcia! W ówczesnych czasach spisywano wiele mniejszej wagi wydarzenia (opisy zdarzeń potwierdzają się u różnych skrybów nie mających ze sobą kontaktu dowodząc, że są rzetelni w swych relacjach). Więc łażenie jakiegoś boga czyniącego nadprzyrodzone cuda z pewnością znalazłoby się w takowych zapiskach. Tymczasem kompletnie nic! Jasno widać, że mityczny Chrystus, to biblijna bajka, o której nie ma żadnych podstaw naukowych by nauczać na lekcjach historii. Pierwsze mity postaci niejakiego Chrystusa rozsiewano w legendach dopiero w następnych wiekach, po rzekomych mitologicznych wydarzeniach opisywanych w ciągle zmienianych zapiskach mających później wejść w skład Biblii.