raczej wątpię bo nie przebije ani "Gry o Tron" ani "Kompanii Braci" ani tym bardzie "Rodziny Soprano"
Riposta mistrzowska, choć akurat z twoim wcześniejszym komentarzem się nie zgadzam. Po pierwszym odcinku jestem zachwycony, no ale zobaczymy co będzie dalej.
ja nie napisałem,że mi się nie podoba bo i klimat jest niesamowity i gra aktorska doskonała i mam wielka nadzieję,że się rozkręci i już chciałbym obejrzeć kolejny odcinek,ale nie jestem przekonany czy to będzie najlepszy serial HBO bo tymi produkcjami które wymieniłem podnieśli sobie poprzeczkę bardzo wysoko
I tak też zrozumiałem twój komentarz. Po prostu wydaje mi się, że serial może być równie dobry co te przez ciebie wymienione. Trochę też trudno porównywać "Kompanię Braci" i "Grę o Tron" do "Detektywa", już bardziej "Rodzinę Soprano".
Nie wydaje mi się, że dobrym porównaniem będzie porównywanie kryminału do fantasy, wojennego czy gangsterskiego serialu. HBO chyba nie miało, żadnego dobrego kryminalnego serialu. Wstępnie najbliżej mu do Hannibala ze stacji NBC. A tak apropo, ja np. oglądam Grę o Tron bardziej z sentymentu do książki niż dlatego, że serial jest wybitny, idąc tym tokiem myślenia mogę powiedzieć, gdzie mu tam do Breaking Bad :) W każdym razie mamy udany start ciekawego serialu.
u kolegi ironia wylała się wszystkimi porami :) tu nie chodzi o porównywanie bo to bez sensu tylko chodziło mi o to,że HBO przyzwyczaiło widza do pewnego poziomu,wysokiego poziomu i nie jestem przekonany ( choć mam nadzieję),że ten serial dorówna poprzednim produkcjom...i tyle.Pozdrawiam
True Blood już dawno się popsuło np. Seks w Wielkim Mieście - przeciętny, Pacyfik jest niestety odcinaniem kuponów od Kompanii Braci. Ale np. mało kto pamięta Carnivale, niezwykle oryginalna produkcja która moim zdaniem zjada większość seriali HBO. Uważam, że Detektyw będzie trzymał poziom produkcji HBO, sama już obsada zobowiązuje.
o,dobrze się złożyło,że podrzuciłeś tytuł bo z żoną właśnie się rozglądaliśmy za jakimś serialem.Dzięki :)
Stare dobre Carnivale, dawno nie oglądałem, może pora odświeżyć w końcu. Jeszcze jest znakomite "Sześć stóp pod ziemią", które też jakby zostało troszeczkę zapomniane.
>HBO chyba nie miało, żadnego dobrego kryminalnego serialu.
IMHO zapomniales o jednym, mistrzowskim serialu czyli o "The Wire". Wiem, ze opinie o tym sa podzielone, ale dla mnie mocne 8/10.
The Wire był z HBO ? A tak poza tym niestety go nie oglądałem, byłem w wirze seriali i musiałem niektóre odstawić na później i tak już zostało. Może w końcu to nadrobię, narazie sezon oscarowy a ja nadal mam zaległości dzięki polskim dystrybutorom.
ano HBO ;)
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Wire
Swoja droga z The Wire mialem kilka podejsc i dopiero jak sie przebilem przez pierwszy sezon w zeszlym roku (po kilku wczesniejszych nieudanych probach) to dostrzeglem kunszt i mistrzostwo ;).
A to szok, nie miałem pojęcia, wiele dobrego o nim słyszałem więc może zabiorę się po finałach Boardwalk Empire, Californication i True Blood, niech się już pokończą bo nie idzie nigdzie wcisnąć starego serialu, noi sezon oscarowy niech się skończy też hah.
A jako ciekawostke do The Wire dam Ci:
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Corner :)
Taka mini-seria, ktora byla mozna powiedziec ze prequelem do The Wire choc nie do konca :).
Mnie odrzuciły tylko pierwsze odcinki drugiego sezonu (dzięki wielu nowym bohaterom, do których nie mogłem się przyzwyczaić i całkowicie innej otoczce), teraz to mój ulubiony serial :)
Kurczę, a ja właśnie jestem przy 3 podejściu do "The Wire", sporo osób poleca więc wierzę, że to jest dobry produkt, ale ciężko się nim zarazić bo nie jest komercyjnie interesujący. Ale mając świadomość podejmuję co jakiś czas próbę przejścia, jak na razie przez pilota.
Wieść forumowa niesie, że "Punkt krytyczny" ma podobny klimat, akurat widziałam i jest fajny, chociaż to raczej mini-serial niż serial:
http://www.filmweb.pl/serial/Punkt+krytyczny-2007-435555
Killpoint, kozak. Kurde zapomnialem o tym serialu ;) Dzieki za przypomnienie. A z The Wire wytrzymaj pierwszy sezon, pozniej sie rozkreca ;)
"the Wire" naprawdę bardzo dobre o ile się przebrnie przez pierwszy sezon ale osobiście bardziej mi się podobał "The Shield"
Zgadzam sie w 100% ;). The Shield masakruje. Ale odpowiadalem na swierdzenie, ze HBO nie mialo dobrego serialu kryminalnego :)
P.S. Gratuluje celnej riposty kilka postow wyzej ;).
W The Shield zapadla mi w pamiec jedna scena... bez spojlerow, ale sama koncowka ostatniego odcinka ;) Jak wiadomo kto rozejrzal sie gdzie wyladowal i wyszedl. Biorac pod uwage tyle sezonow jakos ta scena podusmowala caly serial. Ze za wszystko w zyciu przyjdzie nam zaplacic gorzka cene :)
Skoro juz poruszony temat koncowek seriali... Jakis top 3.
Moje:
1. 24 koniec 1 sezonu (Jack Bauer ma specjalne miejsce w moim sercu ;> nie powstanie juz nic co zabije to uczucie :D)
2. Sopranos
3. The Shield / 6 feet under (ciezko sie zdecydowac ;>)
A gdzie Breaking Bad?
Moja czołówka bez podziału na miejsca:
- Most nad Sundem (polecam, dobry kryminał)
- Breaking Bad
- The Killing (duńska wersja)
- Dochodzenie
- Rodzina Soprano
- Gra o Tron
- Dexter (szczególnie pierwsze sezony)
- Zakazane Imperium
- The Walking Dead (na razie obecny sezon nie powala na kolana)
Detektyw również zapowiada się zacnie.
"The Wire" - osobiscie uważam, ze znakomity serial, choć opinie są dość... podzielone.
Nie, nie są podzielone, krytycy na całym świecie uznali ten serial za najlepszy w historii, także jakieś 90 % widzów, którzy go oglądali, więc nie wiem skąd wzięło Ci się to "podzielenie"...
Tak, są podzielone, wystarczy wejśćna pierwsze lepsze forum. Tak jak tutaj. Krytycy to jedno, widzowie to drugie. Z tąd wzięło mi się "podzielenie".
Nienawidzę się czepiać literówek, ale "z tąd"? Widzowie nie są podzieleni, jest zapewne jakieś grono odbiorców, którym nie spodobało (?) się to arcydzieło, dlatego też zakładają tematy na których wylewają swoje żale, ale to nie świadczy o żadnym podzieleniu, wystarczy spojrzeć na ocenę na IMDB, to Ci pokaże co widzowie z całego świata tak naprawdę o tym serialu sądzą, bo FW to siedlisko dosyć pokaźnej liczby hejterów/pseudo trollów i nie warto się tym serialem sugerować.
Wybacz za literówkę (niestety edytować nie można). Też sądzę, że to arcydzieło, ale grupa ludzi, którzy uważaja inaczej wcale nie jest taka mała, stąd mój wniosek.
Zapowiada się na dobry mroczny kryminał Matthew McConaughey stworzył coś nietypowego dla siebie i wyszło mu, to wyśmienicie polecam dla fanów kryminałów.
No, po pierwszym odcinku zapowiada się ciekawie. Przede wszystkim plus za klimat, dzięki któremu oglądało się ten odcinek w napięciu i z pewną dozą niepokoju. Czekam z niecierpliwością na drugi odcinek. :)
Szczególne napięcie budziła filozofia w samochodzie. Detektywi pół filmu zajmują się sobą, swoimi problemami, bezsennością i innymi bzdetami, tylko nie śledztwem.
@IgorBialy, jeżeli masz oceniać serial po jednym odcinku, to lepiej od razu usuń konto.
Napięcia jako takiego nie było, ale to dopiero 1. odcinek, wszystko się jeszcze rozkręci. Klimat jest dosyć nietypowy, ponury i realistyczny. natomiast jak już pewnie niektórzy dostrzegli, ten realizm łączy się z fantastyką. Chodzi mi o chwilę, kiedy Rust spytał Harta czy wierzy w duchy. Wtedy widział jednego z nich, małą dziewczynkę, która umarła tam przed kilkoma laty. No i interesujący jest fakt, że ten seryjny morderca siedzi, a 17 lat później miało miejsce kolejne podobne morderstwo. Według mnie, ci śledczy przesłuchujący Rusta go podejrzewają. Ciekawi mnie, jak to się rozkręci, dlatego z chęcią obejrzę kolejny odcinek.
Ocenianie po pierwszym odcinku - klasa. A oprócz tego, odcinek miał nas zapoznać z relacjami między bohaterami, i to zrobił. Ty naprawdę się spodziewałeś pościgów i super-śledztwa rodem z filmów Uwe Bolla? Ehh...
A po ilu odcinkach mam oceniać? Jeśli nie podoba mi się pierwszy, to tym bardziej drugi i ostatni. Połowę odcinka zajmują pseudofilozoficzne wynurzenia detektywów. Żałosne smutne miny bohaterów sugerujące mnogość gorzkich życiowych doświadczeń.
Szkoda czasu.
Po pierwsze to jest serial o tematyce kryminalnej. To nie jest W11, gdzie wiadomo kim jest sprawca po 20 minutach. Żeby ocenić serial trzeba obejrzeć co najmniej kilka odcinków, ba nawet sezonów jeżeli serial jest dłuższy, bo czasami akcja może się dłużej rozkręcać, gdzie następnie następuje punkt zwrotny i zaczyna się coś dziać. Po drugie rozkminy filozoficzne miał tylko Rust, Hart jak zauważyłeś takowych nie miał, nawet się denerwował jak Rust zaczynał zadawać mu te dziwne pytania. Widocznie nie rozumiesz zamiaru twórców tego serialu, więc lepiej dla niego, że go nie obejrzysz.
W tym serialu nie będzie głównie chodziło o wyjaśnienie tego, kto jest mordercą, to kwestia drugoplanowa, to nie ten serial. Pierwsze skrzypce będą odgrywały relacje między Rustem i Hartem- i odpowiedź na pytanie: co się stało między nimi, że skończyli tak rozdzieleni, skończyli w tym miejscu gdzie są przeprowadzane z nimi przesłuchania. Znalezienie mordercy ma pomóc odpowiedzieć na te pytania, a nie być głównym 'celem serialu'
A jeśli serial się podoba, to można po trailerach oceniać? To jakaś paranoja. A jeśli mnie nie obchodzi, co się stało między Rustem i Hartem, a tym bardziej relacje między nimi, ani ich filozoficzne wynurzenia. To mam się katować odcinkami kiepskiego serialu? Chyba żartujesz.
W swoim pierwszym poście napisałem, że jest to serial obyczajowy(relacje między detektywami) z morderstwem w w tle.
Ja widziałem tylko trailer, który mnie zainteresował, ale oceny nie wystawiam. To faktycznie byłaby paranoja. Czytam sobie opinie i zastanowiła mnie Twoja wypowiedź odnośnie oceny danego obrazu. Wydaje mi się, że ocena serialu po jednym, czy nawet kilku pierwszych odcinkach nie jest rzetelna. To trochę tak jak ocenić film po zobaczeniu 10 minut. Nie możesz podjąć racjonalnej decyzji, gdyż nie znasz całości, a pierwszy odcinek, czy też pierwsze kilka minut filmu może nam tylko uzmysłowić, czy dany obraz może nas zainteresować czy nie, czy przypadnie do gustu. Jeśli stwierdziłeś, że nie, to oczywiście nie ma powodów do "katowania" się kolejnymi odcinkami, ale wystawianie oceny i to tej najgorszej, podczas gdy widzowie doceniają klimat, grę aktorską, tylko po jednym odcinku też nie jest właściwe, co już wcześniej wyjaśniłem.
Dobieram filmy czy seriale do obejrzenia, bo poruszają interesującą mnie tematykę, bo zainteresował mnie zwiastun, bo gra mój ulubiony aktor / aktorka powodów jest wiele i każdy pewnie ma inne. Oceny podejmuję się jednak dopiero po zapoznaniu z całością jeśli chodzi o film, a jeśli chodzi o serial to tak naprawdę oceniam po obejrzeniu przynajmniej pierwszego sezonu. Po sezonie można już sobie wyrobić jakieś zdanie na temat serialu, a tym samym wystawić mu ocenę. Jeśli serial czy film nie przypadnie mi do gustu po pierwszych odcinkach czy pierwszych minutach to po prostu nie oglądam dalej, ale nie podejmuję się oceny, bo poza wrażeniem, że mi się nie spodobał nie mam innych argumentów.
Takie moje zdanie w temacie oceny.
Pozdrawiam.