10 lat mija od ostatniego spotkania Rusta i Martiego i akurat teraz po 10 latach będą chcieli się
dowiedzieć całej prawdy i złapać "zielonego" faceta. Czyli Rust gromadził dowody przez dekadę i co
... dopiero wpadł na pomysł że trzeba teraz się wziąść do roboty, a bez Martiego by sobie nie
poradził. Czy może przestraszył się że wezwali go na przesłuchania i wie że może nie mieć dużo
czasu?
Mam nadzieję że nie spieprzą końcówki bo była by wielka szkoda.
Może Rust natrafił na powiązania sprawy z rodziną Martiego, dlatego chce z nim rozmawiać. Wiele tu o tym pisano,
może to być jakiś trop.
Sam nie wiem czy jest tam jakieś powiązanie z Martym i jego byłym teściem i córką.
Ciekawe czy te przesłuchania zbiegły się w czasie z tym że Rust natrafił na jakiś poważny i konkretny trop.
Tak jak pisałem wyżej, mam nadzieję że końcówka będzie na poziomie całego serialu a nie coś w stylu sopranos, takiej historii potrzebne jest definitywne zakończenie.
A jakie zakończenie będzie satysfakcjonujące?
Dla mnie:
1 .Ewidentnie zamieszani są w to sekciarze.
2. Dziewczynki Martiego miały jakiś kontakt ze sprawą
3. Jest przyzwolenie u władzy na przestępcze działania sekciarskiej grupy,
4. Rust i Martin podejmą wspólną akcję
5. Rust będzie miał okazję pokazać Maggie, jaka z nie zdzira
Mniej, więcej tak.
Ciekawe, jakiego inni oczekują zakończenia..
6. Rust poświęci siebie (życie, reputację - jakąś jeszcze ma jako genialny detektyw) żeby wyjaśniono sprawę i ujęto sprawców - takie rozwiązanie by mnie satysfakcjonowało :)
edit do mojego posta powyżej: powinno być "ukarano sprawców" - właściwie z naciskiem na to. Rust wiedział, że już dużo nie zdziała w policji ślęcząc nad dochodzeniem, bo nikt go nie traktuje serio, więc "powrócił", jako podejrzany - osiągnął cel, policja znów wzięła się za sprawę