a może właśnie chodzi o to że ona mimo takich kwalifikacji jest niezaradna życiowo i nie umie znaleźć sobie pracy?

caroline niezaradna życiowo? bitch please, że tak powiem...
po pierwsze to caroline CHANNING, była bogaczka (której biedni nienawidzili) z ojcem-skazańcem za defarudacje kasy innym bogatym (więc i bogaci jej nienawidzą). zatem żadna poważna firma jej nie zatrudni. a jeśli chodzi o małe, nic nieznaczące firmy, to max zajmie się nimi tak, jak zajęła się pracą caroline w odcinku [2x19] And The Temporary Distraction - w końcu obie poświęcają się stworzeniu własnej firmy, imperium babeczek i nic nie może ich rozpraszać, nawet chwilowo:)

nie no bez przesady. firm na świecie i to dużych są tysiące i na prawdę na innym kontynencie nikt by nawet nie wiedział kim ona jest .
poza tym lepiej popracować w korpo i odlzoyc pienadze na biznes niz zarabac gosze i odkladac na biznes.

Lol przecież w tym serialu nie chodzi o realizm, prawdopodobieństwo wystąpienia jakichś zdarzeń itd tylko o gagi...nawet wątek główny (babeczki) jest pokazany tylko w ich kontekście. Fabuła ma się mniej więcej trzymac kupy ;) bo jest tylko podstawą na której budowane są komediowe scenki/żarty. To stand up comedy w wersji serialowej.
BTW. w sumie było nawiązanie do wykształcenia Caroline w jednym odc kiedy pracowały w biurze (oczywiście C wymiatała i ja awansowali ;) ) ale stwierdziły że wolą realizować babeczkowe marzenie.

Właśnie może Karolinie podoba się takie życie. Z początku gdy Max jej pomogła nie miała wyboru, ale teraz choć nie ma wiele ma czas na wszystko. Nie siedzi w korporacji zamknięta od rana do wieczora, ma przyjaciół i jest szczęśliwa.

Caroline była niezaradna. Gdyby nie Max to by sobie w życiu kompletnie nie poradziła.
Caroline była bogaczką, za którą wszystko robią inni.
A co do pracy to Caroline była spalona- wszyscy wiedzieli o tym co zrobił jej ojciec. A nie miała kasy by wyjechać gdzieś indziej.

dokładnie tak :) zresztą nawet gdyby wybrała opcje wyjazd ze stanów, to nie ma na to kasy, musiała przyjąć pracę na Brooklynie, bo tam jej nikt nie znał ;)

po prostu nazwisko ją niszczy i nawet jej hm ciocia? Nie chciała jej pomóc, także mając parę swojów ciuchów co mogła zrobić? Nawet w urzędzie by jej nazwiska nie zmienili, a i tak pewnie wylądowała na każdej stronie gazet jej twarz także no, jest to jak najbardziej realne ;) musi przeczekać albo dorobić się czegoś własnego, po prostu.

jedyne dziwne, że ojciec nie zabezpieczył jej jakoś finansowo, jakkolwiek ;)

"Caroline była niezaradna. Gdyby nie Max to by sobie w życiu kompletnie nie poradziła.
Caroline była bogaczką, za którą wszystko robią inni."

nie no, słów brak... jak jest bogata i za nią "wszystko robią inni" to znaczy, że NICZEGO nie umie, więc automatycznie jest niezaradna życiowo. Bo przecież to właśnie Caroline miała problem z wystawieniem babeczek do ludzi WIELOKROTNIE, w tym do szefowej Max - Peach (Max była w tym taka zajebista...), ona miała problem z rozliczeniem podatku za Earla i Max (ponownie tutaj błysnęła Max), to ona miała problem z próbą załatwienia dofinansowania na ich biznes (Max dała sobie sama świetnie radę) itp. Fakt, że Max pozwoliła jej zamieszkać u siebie, że hejtuje pozerów i że dała C radę na temat nienoszenia drogich ciuchów na Brooklynie i jak załatwić sobie darmowe kino nie znaczy, że jest osobą zaradną życiowo. Wynika to głównie z jej nieśmiałości i niewiary w siebie, z czym Caroline akurat nie ma problemu i zapewne uważa się za zajebistą osobę.

poza tym piiinkpoint ma w 100% rację, że "w tym serialu nie chodzi o realizm, prawdopodobieństwo wystąpienia jakichś zdarzeń itd". rozwodzić się nad tym nie ma sensu. bo gdyby postawili na realizm i załatwili Caroline kasę, którą ojciec pieczołowicie by dla niej schował (sądzę, że każdy koleś zamierzający łamać prawo kiedy nie ma do tego uzdolnień i mający ukochaną rodzinę zrobiłby WSZYSTKO, żeby ich zabezpieczyć finansowo. chyba że jest totalnym debilem a Martin na totalnego debila mi nie wygląda) albo uznali, że Caroline może wyjechać do innego kraju (a może - po każdym odcinku pokazują aktualny stan kasy dziewczyn i sądzę, że bilet w jedną stronę do Europy nie jest dla niej nie do zdobycia) to by serialu nie było. i tyle.

mysle, ze chodzi o jej nazwisko, to tak jakby po wielkim upadku tuska nikt nie chciał zatrudnić jego syna michała albo kasi bo tuskowie, lincz społeczny, ja bym nie zatrudniła

Ja myślę, że ona jest skreślona z powodu ojca. Wszystkie drzwi są przed nią zamknięte. Jej ojciec wyrolował wiele osób na grube miliony, więc to jasne, że żadna duża firma jej nie zatrudni. Nawet jej dawne przyjaciółki nie chciały jej przeconocować gdy straciła dom, a co dopiero gdyby ktoś miał dać jej pracę.
Mogłaby spróbować za granicą, ale ma zamrozone konto i pewnie brak kasy nawet na bilet lotniczy a co dopiero mieszkanie tam itd. a ojciec widocznie w żaden sposób jej nie zabezpieczył finansowo. A zresztą, może za granicą też jest spalona, nie wiadomo z kim tak naprawdę zadarł jej ojciec. Dlatego chwyciła się najlepszej dla siebie możliwości - otworzyć coś swojego.

kojarzy mi się, że w którymś odcinku wydało się, że ona nie mówi jednak tyloma językami płynnie. Było takie stwierdzenie, że umiała tylko języki w takim stopniu, żeby imponować amerykańskim znajomym :) Kojarzy też ktoś taki moment?

W 3x18, jak przyjechała żona Nicholasa i Caroline podsłuchiwała o czym mówią ;)