Niektóre odcinki lepsze inne gorsze. Do tytułowych bohaterek łatwo się przyzwyczaić i je polubić. Gnomiasta Max i żyrafiasta Caroline wzbudzają sympatię. Natomiast wątek polski to tragedia. Wiedza na temat naszego kraju autorów serialu to jest dno i kilometr mułu. Polska jawi się widzowi jako kraj w którym Borat czułby się jak u siebie. Próba tłumaczenie tego tym, że serial jest niepoprawny politycznie jest nieco naciągane, bo jak łatwo zauważyć różne narodowości nie są traktowane po równo.