Tak działają rozmowy o piesełkach :)

Ciekawe czy Grzesiek to przeżył, bo on jest chyba niezniszczalny jak Arya.

Bracia Dracarysa chyba byli niedorozwinięci. Drogo zabili skorpionem z jednego statku, ten spalił całą flotę, kilkadziesiąt skorpionów na murach i potem pół miasta. Jest jakiś ekspert od geologii czy to możliwe, żeby smok przez tyle czasu non stop mógł ziać ogniem? xD

I palił te skorpiony, a gdzie na tych murach byli żołnierze? Przecież zabicie smoka to jedyny sposób na sukces w tej walce.

Non stop zianie ogniem to jedno. Mnie zastanawia jak ogień zamiast podpalać budynki sprawia że one wybuchają.

hehe bo to był ogień wybuchowy a na koniec jeszcze ten zielony tez wybuchowy zreszta inny swiat i magia XD

Zielony to ten smoczy ogień, jak był poumieszczany w całym mieście to jak się zaczęło palić to wybuchał xD

ale jak smok walił swoim ogniem to tez wybuchało wszystko przed zielonym od septu, moze smok zionie ogniem z domieszka dynamitu

Jakieś specjalne dopalacze miał, bo przedtem nawet 10 procent potencjału nie pokazywali. Chociaż dla mniej to jest totalna głupota, że tego Dragona ubili tak łatwo 3 strzałami, a ten niczym F16 z czujnikami wymija strzały i niszczy wszystko.

"I palił te skorpiony, a gdzie na tych murach byli żołnierze? Przecież zabicie smoka to jedyny sposób na sukces w tej walce."

Przecież coś strzelali, ale Drogon ma od poprzedniego odcinka plot armor, więc nikt nie jest w stanie go zranić xD

PS. Smok, który przeżył nazywa się Drogon. Jego braćmi byli Viserion, który został zabity i ożywiony przez NK oraz Rhaegal, który został zabity przez Eurona. Dracarys oznacza "spalić", ale tez raz się pomyliłam :D

Może większa ilość precyzyjnych strzałów nie zmieściła się w Budżecie? A tak oszczędzali na oświetleniu w trzecim odcinku...
No i niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego nie spaliła żelaznej floty odcinek temu? A nawet dwa odcinki temu, trzy odcinki temu albo nawet w poprzednim sezonie? No i skoro to takie proste to po co w ogóle fatygowała wojska do Królewskiej przystani? Może na grilla?

Mnie się ta ciemność właśnie bardzo podobała. Nadała odcinkowi niesamowitego klimatu, który był chyba jednym z najbardziej artystycznych obrazów, jakie miałam okazję zobaczyć w serialach i filmach. Wiem, że dla wielu było zbyt ciemno, ale to moja opinia. Po prostu była to ostatnia rzecz, do której mogłabym się przyczepić.

Nie wytłumaczę ci, bo sama nie rozumiem, dlaczego nie obleciała floty Eurona i nie spaliła jej od tyłu. Skorpiony chyba nie były aż tak mobilne, ale nawet jeśli były, odwrócone dziurawiłyby żagle. Nie wiem, niech D&D tłumaczą. Już tydzień temu udowodnili, że logika jest ich najmocniejszą stroną, gdy powiedzieli, że Dany zapomniała o flocie Eurona :D

Już wiem, no po prostu w poprzednich odcinkach zapomniała, że smoki mogą ziać ogniem.

Ciekawe, że ludziom nie pasuje tutaj, że smok zbyt długo zionie ogniem, natomiast fakt samego istnienia smoków jest już w pełni akceptowany

Raz jeden użyli smoka porządnie tak jak powinien być użyty za każdym razem.

No wreszcie pokazali siłę smoka takie właśnie są w książce a nie parę strzał i smok przeszyty jak sito leci i kwiczy

Pamiętajmy że Drogon był największy i najbardziej rozwinięty ze wszystkich 3.

To nie była bitwa tylko rzeź bezbronnych ludzi. Nie uwierzę w to, że Dany paliłaby cywilną ludność (i swoich własnych żołnierzy) po ich kapitulacji. Tak samo, jak nie wierzę w ilość jej wojsk, bezbronność Złotej Kampanii, Drogona zapierdalającego w powietrzu z prędkością światła i Eurona, który nawet nie stanął za skorpionem.

Macie pomysł do kogo pisał Varys?

Wygląda na to, że Arya zabije Daenerys, ta wcześniej pewnie zabije Jona (Szary Robak raczej nie zachowa dla siebie informacji, że Jon chciał oszczędzić wojska Lannisterów) i tron pozostanie pusty. Mnie to już nawet nie obchodzi, kto na nim zasiądzie. Absurd goni absurd.

To nie była bitwa tylko rzeź bezbronnych ludzi. Nie uwierzę w to, że Dany paliłaby cywilną ludność (i swoich własnych żołnierzy) po ich kapitulacji. Tak samo, jak nie wierzę w ilość jej wojsk, bezbronność Złotej Kampanii, Drogona zapierdalającego w powietrzu z prędkością światła i Eurona, który nawet nie stanął za skorpionem.

To jest konsekwencja głupoty poprzednich odc , taka z niej sztuczna szalona z kilku odc , że , po prostu DDeki nie potrafią zrobić porządnie szaleńców .

Macie pomysł do kogo pisał Varys?
Do ludu ? Nie wiadomo bo spalił , i juz sie chyba nie dowiemy .

No bo ma zielone oczy :) , zauważyłem to już wcześniej , kogo obchodzi to krzesełko , jakie ma to teraz znaczenie , żadne . Moze go w ogóle nie być , tylko żal że poświęcili NK dla niego .

Liczyłam na walką pomiędzy Aryą a NK :-)
Szkoda NK :(

"Droga Cerei, jutro spłonie twoje miasto.
I ja poniekąd, będę za to odpowiedzialny.
A mówię Ci to tylko dlatego,
że mi tego nie udowodnisz

Bo zdradziłem własne ideały i z mistrza przetrwania i strategii zostałem paplą

Twój na zawsze LV, Starszy nad Szeptaczami"

Tam coś było o prawowitym królu , więc chyba raczej do Danki :) , a reszta by sie zgadzała .

Varys pisał

"Drogi Jonie Snow - co dotychczas nic nie wie,
Ostrzegałem Cię przed mad queen? - ostrzegałem.
Radziłem Ci - abyś zasiadł dupskiem na Zelaznym Tronie? - radziłem.
Więc weź się w końcu w garść - i od bitwy bękartów i od ogłoszenia Cię królem Północy - zrób wreszcie coś, cokolwiek męskiego"
Twój Varys - starszy szeptaczy:D

DDeki gdzieś w połowie tego sezonu ocknęli się, że Danka wreszcie musi zacząć świrować. W końcu trzeba jakoś ułożyć i dojść do zakończenia. Wszystko wydaję się robione na siłę, za szybko. W szczególności dla kogoś kto nie czytał serii bo tam Danka miała już dawno przebłyski szaleństwa i można było przewidzieć, że wreszcie pójdzie w ślady tatusia.

on pisał list za listem, bo pokazywali kilka razy jak pisał, pewnie do kogo sie da, do wielkich i znaczacych mniej i wiecej rodów westeros,

Varys pisał do lordów, o prawdziwym pochodzeniu Jona i szaleństwie Danki. Ostatni list spalił, ale resztę wysłał, co jest logiczne.
Musiał umrzeć, by swoją śmiercią przypieczętować prawdziwość swoich słów i ukierunkować Jona to raz, a dwa to był powód spalenia listu, by Danka nie dowiedziała się, iż Pająk uknuł ostatnią intrygę wymierzoną prosto w nią. Warto pamiętać, że Dorne już raz oparło się smokom a północ i dolina nie kochają smoczej wariatki.

Tron nie pozostanie pusty, tronu już nie ma, stolicy już nie ma.

Dokładnie. Taka była prawdopodobnie intryga Varysa i dlatego nie próbował się ratować.
Teraz trzeba jedynie poradzić sobie ze smokiem.

Smok może nie chcieć spalić Jona lub, może zostać zabity przez Arye lub... Bronna. Tak Bronna, postawił na Tyriona pod protekcją Danki. Teraz Danka oszalała a karzeł weźmie stronę Jona. Danka z pewnością zamku mu nie da, co innego Jon.

Bym był szczęśliwy gdyby mój ulubiony bohater zabił smoka... ale wątpię aby drugi raz dano mu zranić tego gada.

To jak obstawiasz ostateczne rozwiązanie Westerowskiej kwestii smoków?
Bo sam obstawiam, że będzie to zależało od tego jakie siły staną po stronie Danki, a jakie po stronie Jona. A jak rozkładają się siły? (bierzemy pod uwagę intrygę Varysa)

1. Północ - Rody Północy i dzicy stoją po stronie Jona. Szkoda, tylko że dzicy odeszli.

2. Dorzecze - rody Tullych i Freyów już w zasadzie nie istnieją, ale ich armie nie przestały istnieć. Szansa dla Edmua na odzyskanie twarzy. Danka zdobyła Casterly Rock, a Czerwona twierdza została zniszczona, więc gdziekolwiek Edmur był, teraz jest wolny.

3. Dolina Arynów - Jak wiemy oni już stoją po stronie Jona. Są tam jeszcze górskie klany, które mogą wesprzeć Tyriona.

4. Skała - Jedynym spadkobiercą Skały a co za tym idzie armii Lanisterów, jest Tyrion.
Ten z pewnością stanie po stronie Jona.

5. Reach - Sytuacja podobna do tej w Dorzeczu. Nie wiem, kto mógłby ich poprowadzić, chyba że to sam udał się Sam wraz z Goździk, ale było by to bardzo słabe.

6. Kraina Burzy - z ich armii praktycznie nic nie zostało, Lordem Końca Burzy ma być Gendry, który po odrzuceniu przez Arye i otrzymaniu od Danki tytułu Lorda, może stanąć po stronie szalonej królowej. Bo nie sądzę, by cebulowy rycerz coś tu wyczarował.

7. Dorne - Zawsze trzymali stronę smoków i ciężko zawyrokować, którego wybiorą.
Książki podpowiadają, że mogą woleć Dankę, ale kto wie. W sumie to w Drone ukryta była Lyanna.

9. Żelazne wyspy - Ci prawie na pewno staną po stronie Danki, ale bądźmy szczerzy, to piraci, którzy się praktycznie nie liczą.

Tak więc Dance pozostają resztki nieskalanych i dzikich Dothraków oraz smok.
A jej szaleństwo podobać może się tylko w Dorne, oni lubią szalone, dzikie i brutalne kobiety lubiące się w bezsensownej przemocy. Reszta Westereos z pewnością poprze Króla.

Dorzućmy do puli, że Arya ma do skasowania zielone oczy (Danka) i na koncie Nocnego Króla, który zabijał smoki. Jest wspomniany wcześniej Bronn, jest Sansa która kręci lepsze lody niż Littlefinger, jest Bran który widzi i wie wszystko. Myślę, że smoka i Dankę usieką do 48 minuty odcinka, jakąś sprytną sztuczką (może Bran go zwarguje), jest też opcja, że Jon go sobie przywłaszczy w miejsce Ducha. Możliwe, że Danka w szaleństwie sama rzuci się Jonowi na miecz.

Danka z pewnością zginie z rąk Aryi bądź Jona. Jej królestwo, armia, jest zjednoczona jedynie jej osobą zatem przemieni się jedynie w bandę łupieżców - nieskalani może wyjadą na wschód (Robak uda się na wyspę Missandei bądź zginie). Z Dothrakami będzie trudniej.

Kwestia smoka. Jak pisałem nie sądzę aby Bronn został ponownie kandydatem na smokobójcę. Zwłaszcza bez odpowiednich środków (musieliby mu obiecać co najmniej koronę, a choć uwielbiam tą postać... trudno mi uwierzyć w Bronna na żelaznym tronie. Chciałbym ale nie wierzę...). Smok:

1. Zostanie uprzątnięty przez Ludzi Bez Twarzy. Jaqen H'ghar miał się podobno spotkać z Aryą w tym sezonie. Nie sądzę aby twórcy przypomnieli sobie o tradycyjnej nienawiści Braavos do Valyrii... więc takie rozwiązanie byłoby podyktowane jedynie widowiskowością.
2. Bardziej prawdopodobne, że Dankę zabiją przed smokiem. Np. Podczas ceremonii koronacyjnej. Smok wpadnie w szał i zacznie zionąć w kierunku każdego człowieka. Dużo trupów, zapewne w ten sposób rozwiąże się kwestie dothrackiej hordy oraz nieskalanych (może DD zechcą udobruchać amerykańskiego widza pokazując rzeź rzeźników). Drogon zostanie ubity bądź odleci w cholerę. Jon ocaleje ale zrzeknie się tronu (wyruszy na daleka północ zjednoczyć się z Tormundem).
Może faktycznie Bran zwarguje tego smoka i spali armię Danki. Teoretycznie wszyscy nobile westeros powinni pojawić się na koronacji. Czy Bran może zwargować gada na taką odległość? Nie wiem.

No przeca mamy wszechobecną teleportację, więc Bran za chwilkę może pojawić się w stolicy i zwargować smoka z bliska. Im bliżej finałowego odcinka, im więcej przecieków i teorii krąży po necie, tym większej pewności nabieram że to będzie straszna kaszana. Jeśli przecieki z reddita się potwierdzą, to będziemy mili najgorsze zakończenie serialu ever.

Nadal nie kupuję odjazdu Danki - w 3 odcinku walczy, by chronić ludzi. A tutaj? Że niby pali niewinnych ludzi i że nawet kapitulacja jej nie powstrzymała? XDDDD

A wystarczyło polecieć od razu po zniszczeniu muru do Czerwonej Twierdzy i zabić Cersei. Dlatego nienawidzę, gdy twórcy próbują na siłę i wbrew logice spowodować, żebyśmy znielubili danego bohatera.

Niby już powinninem się przyzwyczaić do niszczenia charakterów przez twórców - Stannis, Tyrion, Littlefingera, Doran itp - ale nadal nie mogę uwierzyć, że tak szybko potrafią to robić. A jej postać pojawiła się w tym serialu na samym początku. Jak dla mnie jej postać w serialu została najbardziej spartaczona.

Jon też był od początku i patrz, co z niego zrobili.

Dla mnie też to jest słabe. Widziałem gdzieś komentarz, że mogli to zrobić na zasadzie takiej, ze Dany nie traci smoka w głupi sposób w E04, tylko atakuje KL wraz Jonem jako drugim jeźdźcem. Podczas gdy KL się poddaje i biją dzwony, pozostałe skorpiony ubijają smoka na którym siedzi Jon, przez co Dany myśli, że zginął zarówno on jak i smok, co całkowicie pogrąża ją w szaleństwie. I coś takiego bym jak najbardziej kupił. To co zrobili teraz, to po prostu niszczenie postaci i nic więcej. Do tego jeszcze ta irytująca, niezniszczalna Arya - i pomyśleć, że kiedyś to była moja ulubiona postać...

Świetne dramatycznie i sensowne rozwiązanie, ale usprawiedliwiałoby gniew Degeneris, a fabuła - jak widać - miała ją jak najbardziej pogrążyć i zbezcześcić. Jednak częściowo winę za sytuację ponosi Snow bo gdyby swoją dziewczynę doprowadził do orgazmu to byłaby przed bitwą mniej pospinana.

Jakkolwiek sprowadziłeś to do mechaniki seksu, zgadzam się, że zachowanie Jona wobec Danki w ich ostatniej scenie tête-à-tête było zajebiście oziębłe i polegało de facto na odrzuceniu miłości Danuty. Jako ludzie z pewnym doświadczeniem życiowym wiemy, że już samo to czasem wystarcza, aby człowiekowi mocno odwaliło; nie potrzeba dodatków w postaci genów Targaryenów albo słabego scenopisarstwa :)

Zatem Snow po raz kolejny wspiął się na wyżyny swojej głupoty. Gdyby faktycznie kierowała nim troska o los prostych ludzi i własnej siostry Sansy - a nie chęć zrobienia dobrze swojemu "honorowi" - powinien się zatrudnić na cały etat jako przyjaciel i kochanek Danuty. Robota nie taka znowu zła, zwłaszcza że nie widać, aby kochał się w innej pannie. Po pewnym czasie by się jej znudził i mógłby wrócić do smęcenia w zimnych i wietrznych lokacjach xD

Dokładnie tak.
Poza tym sytuacja i reguły były jasne - Degeneris powiedziała Jonowi co ma zrobić aby NIE wszcząć konfliktu, jego brat to potwierdził przed wyjawieniem sekretu: "to twój wybór". Ale cóż, Snow przekalkulował, że Sansa nie jest jego siostrą a do tego jest płodna w przeciwieństwie do Matki Smoków.

giną setki tysięcy ludzi i masz to w daleko gdzieś.
Aż wreszcie ginie kochana przez Ciebie osoba i to przelewa czarę.
Tą kroplą była Missandei.
Wariujesz, palisz i zabijasz

Popraw mnie, jeśli się mylę, ale tak ukochanej osoby, w dodatku bezbronnej i nieistotnej dla walki, wręcz przeszkadzającej, nie wysyła się na okrętach w strefę wojny, w ciemno, bez wcześniejszego rozpoznania/wywiadu, tylko chowa w krypcie (o ile w okolicy nie ma kogoś, kto potrafi wskrzeszać zombie na odległość, ofc ;) ). Danka mogła być zła tylko na siebie, bo od kilku odcinków ciągnie tylko pasmo chorych, wręcz szalonych decyzji.

Zawsze była obok władczyni, ale na smoku przylecieć nie mogła.
Wiec popłynęła.
Ale to nie ma znaczenia, serial to bajka która ma bawić. Mnie bawi.

Ale bitwa , no normalnie , bitwa bitew , tylko szkoda że to nie była żadna bitwa siły zbrojne pokonane jednym smokiem , całe 20 tys chłopa ( gdzie reszta złotej kompanii , zwiała na widok smoka ?) , a normalna rzeźnia ( widać czuli że strategia i logika to nie jest ich mocna strona i postawili na łatwiznę , czyli rzeźnię ( a nie mogła byc bitwa i rzeźnia wiem że logicznie w tym odc postąpiła Danka ze smokiem , ale nagle im sie logika przypomniała ? , efektywność nad treść niestety . ) .
Idioci GOT :
Tyrion miejsce 1 ,
Z niego zrobili takiego idiotę , zakapował Varysa , dlaczego , po co , jak on nic jeszcze nie zrobił .
I nie domyślał sie jaka będzie konsekwencja tego ? Co oni z niego zrobili . I te jego nadzieje , tylko głupi by uwierzył że Jaime przekona Cersei i że uratuję miasto , Co oni z niego zrobili .
Jon Miejsce 2
Widzi co sie dzieje , i nic " Moja Królowa " , ta gada o strachu , a on moja królowa , kocham Cię , nie ważne że wymordujesz miasto . A później wielki wódz nie potrafi zapanować nad ludźmi , i to ruszenie po włóczni robaka , to takie , po co , dlaczego , bo ja tam emocji żadnych nie czułem , gdyby nagle zaczeli sie mordować to tak , ale tamci mieczy nie mieli , wiec to też takie słabe .
Euron Miejsce 3
Idiota maksymalny , po co wraca , ratować sie trzeba a nie , no ale on był głupi jest głupi i pozostał głupi .
I miejsce honorowe
Danka i Cersei = Jedna bez sensu ( to było takie sztuczne jak z zawiścią patrzyła na twierdze po poddaniu , że coś nie wiarygodnego ) po co jak juz osiagneła co chciała , jak chciała sie mścić to na Cersei , mogła polecieć i rozwalić Twierdzę , to jexst nie logiczne nawet jak na szaleńca ( najpierw główny wróg , później reszta ) , Druga też , patry sie , Ci jej mówia żeby uciekała , a ta sie patrzy , też ogłupili ją na koniec , ale i też ludzkiego rysu nabrała .
O innych postaciach które zniszczyli : Varys , Qyburn . Nie wspomnę .
W tamtym odc Euron bez problemu , 3 strzały , 3 trafienia , a w tym odc , tyle strzał , 0 trafień , i to jest właśnie konsekwencja głupoty .
Ogólnie było wiadome co będzie , DDeki nie zrobiły efektu "wow" , przynajmniej na mnie , zdziwiłbym się bardzo gdyby ktoś po stronie Cersei nie zginą , walka naszych braci , niby dobra , ale taka wyprana z większych emocji , bo i tak wiadomo że obaj zginą .
Efekty bardzo porządne , i mocne sceny zagłady , w efektach lepiej sobie radzą , widać to , solidna zagłada , ale nie bitwa , jak mozna było przewidzieć , jeden smok wszystko załatwił ( było do przewidzenia , bo nie mieli machin oblężniczych , na zdjęciach :) .
I koniec Cersei i Jaimiego ( który jakim cudem po chyba 3 ciosach , jeszcze potrafił utrzymać sie na nogach ?) wzruszający , trzeba przyznać .
A i super Aria w tym odc , zachowywała ise jak normalny człowiek a nie jak cudotwórca z 3 . I to jest taka miła odmiana .

Ogólnie już miej więcej wiadomo co będzie , dla takiego końca zginą NK ? Co za marnotrawstwo , co za głupota , ale efektywna , a to sie liczy bardziej no i to im jedynie wychodzi , widowisko , jak widać po dzisiejszym odc .

A i wszystkie przepowiednie , to tak na prawdę , nic nie znaczą , ich nie ma wg DDeków .

Ale co miały zrobić Twoim zdaniem wojska Lannisterów i Złotej Kompanii po spaleniu floty Eurona i przejęciu bramy? Mogli walczyć i walczyli - do czasu. Przecież po rozbiciu murów i zniszczeniu wszystkich skorpionów to ta walka była już z góry dla nich przegrana. Czym mieli zestrzelić smoka, mieczem?

Mi nie chodzi o to że oni sie poddali , bo to było jak najbardziej logiczne , mnie interesuje , gdzie podziąła sie złota kompania 20000 tyś , a przed bramą widzieliśmy max 1 tyś , gdzie sie te siły podziały .
I co , Smok zniszczył bramę tak , ale nie wiedzieli że skorpiony wszystkie zniszczone , co oni prorocy , ale przecież mogli ruszyć na siły Danki ( bo smok ruszył dalej ) , wybić je przy bramie a tak wychodzi na to że przy bramie była cała złota kompania , jak 20 tyś , o to mi chodzi , głupota logiczna i kolejne uproszczenie .

te 20 tys ZK stało po lewej i prawej od bramy, na c**j pokazywać jak walczą jak ludzie Danki wjechali na pełnej k***e w tą bramę i tam działy się rzeczy ważne a nie pincet metrów dalej pod jakimś murem

Ja pierdoIę naucz się pisać po Polsku i do tego czasu nic nie publikuj. Tego się czytać nie da.

Piszę po polsku , a błędy każdemu się zdarzają , szczególnie jak sie piszę w nerwach , a tak po za tym " po polsku " piszę sie z małej , bo to przymiotnik , wiec nie warto wypominać bo samemu sie można złapać :) .

Faktycznie, błąd - za dużo patriotyzmu.
W każdym razie - co Ty pierdzielisz za głupoty. Nie jeden błąd a cała wypowiedź, spacje przed znakami, notoryczne błędy ortograficzne, przecinki co chwila - nie wiadomo czego/kogo dotyczy dana część zdania. Ciężko zrozumieć w ogóle o co Ci chodzi.