Obejrzałem i moim skromnym zdaniem bardzo dobry odcinek, nic nie przynudzało poza sceną z tą gadaniną między królem a byłą królową(jego matką) poza tym było bardzo fajnie a w szczególności scena ze smokami i ożywienie John'a Snowa :D
Chodzi o to, że Jon jest synem Lyanny i Rhaegara. Oczywiście, wiem, że Jon o tym nie wie, zwykły skrót myślowy. Nie wiem, strzelam, domyślam się. Na skutek jakiegoś zdarzenia Hodor przestał gadać, jestem ciekawa, dlaczego.
"Lyanna wspaniała! Czy ona była starsza od Eda?"
No właśnie nie taka wspaniała, gdyż trudno uwierzyć, że tak wyrosła, skoro jest młodsza od Neda:/ Szkoda, bo aktorka rzeczywiście fajna, ale wtedy samego Neda mogli inaczej obsadzić.
I takie odcinki to ja chcę od Dedeków. Daję 8,5/10
Plusy:
+ wątek Żelaznych Wysp
+ Winterfell i okolice
+ wątek Brana
+ Królewska Przystań
+ Mur
+ Meereen
Minusy:
- Braavos
akurat Braavos było całkiem fajne, lubię 'dziewczynke', a 'mężczyzna' jest nad wyraz przystojny ^^ Nie daję żadnego minusa tym razem odcinkowi, bo każda scena miała coś do przekazania, także dla mnie 5/5
Odcinek nie taki zły. Ale KL jednak mi sie nie spodobała. Jakiś baran opowiadjąocy głupie żarty potem Tommen i Jaime sparrow w sumie nic ciekawego nawet
no właśnie ja się od tygodnia zastanawiam, co się dzieje ze starym dobrym all tubem :( żaden film mi tam nie działa ;/
w wątku Snowa najciekawsze jest co z nim teraz zrobią. Czy zostanie na murze dalej jako Lord Dowódca? Ja bym wolał, żeby wrócił wziąć co mu się należy z racji zaistniałych faktów, czyli po Wintelfer i północ. W końcu było nie było można uznać że jego ,,podwładni" pod wodzą Ser Alisera go zwolnili z przysięgi :P
JON SNOW ZOSTANIE KRÓLEM PÓŁNOCY I NA KOŃCU SEZONU ZABIJE RAMSYEGO BARDZO PRZEWYDYWALNE BYŁO TO NAWET NA TRAILERACH SEZONU
A wilkor Jona zeżre pieski Boltona a na końcu jego samego.Chociaż nie wiem czy to będzie odpowiednia śmierć dla Ramseya.
Całego sezonu 6. Była tam walka pod Winterfell i jakiś koleś tam nawet zauważył Jona ale nie było potwierdzone. Więc wiadome że tym razem Ramsey przegra a Jon będzie miał Winterfell
ten cały mur runie wpi*du xD tam jest garstka ludzi, do wojny z nieumarłymi trzeba Dany ze smokami, valerianska stal tylko ich zabija, a skad maja wziac jak jest tylko kilka sztuk, a tamto smocze szklo przepadlo? Północ musi sie spiknąć z Południem, ale to będzie na bank w ostatnim sezonie. Do tego czasu zapewne zobaczymy jak Jon odbija Północ i Winterfell, a Dany swoje miasta i ogarnia smoki. Ramseyowi niech zrobią to co Fetorowi. Rz*gać mi się chce jak o tym wspominam ;/
aaa i jeszcze jedno co mnie draźni-Tyrion już by sobie darował te żarty o braku kut*sa, szkoda mi Varysa.
Co ma bycie kimkolwiek do rzezaczki to raz a dwa nie mam siostry wiec na 100% nie ma rzeżączki. Wreszcie po trzecie nie interesuje mnie dziecko co musisz lub czego nie musisz. Ide majówkować dalej a ty ssij kciuka i mysl jak mi odpowiedziec, zeby bylo zgryzliwie.. adios.
Przepraszam :) Właściwie to chciałem się pośmiać z isstreda, ale skoro to wziąłeś do siebie to też dobrze :D
Nieskalan idealna nazwa..
nieskalani inteligencja
nieskalani sexem
nieskalani czymkolwiek..
zywe trupy mozna by ich nazwac... no ale to dekle.. ;-)
taaa...
kiepskie dowcipy z odcinka na odcinek to przesada!
Tyrion powinien opowiadać lepsze kawałki niż prostackie jak ten mieszkaniec Kings Landing co go Zombie-Clegane mocno przytulił do ściany
Uh, nie wiedziałem, że to powiem podczas seansu tego sezonu, ale odcinek na prawdę mi się podobał!
1. Mur: Bardzo mądry ruch, że nie skończyło się to bezsensowną masakrą, choć trochę tak dziwnie, że nie zostawili strażnika, który by spoglądał na południe/zachód (bo brama chyba jest ulokowana od strony zachodniej).
- You're under arrest motherf**kers
2. KP - pitu pitu, ale okej. Jednak za morderstwo Trystana oficjalnie oskarża się Cersei. Wadzą mi jedynie głupotki z otwarcia wątku z pijanym pyszałkiem, tak jakby Gregor zamiast pilnować Cersei jakimś sposobem dowiadywał się, że ktoś akurat w KP się śmieje z Lannisterki i szedł wymierzyć sprawiedliwość. Rozmowa Jaimego i Wróbla na plus, natomiast co ten Jaime taki zaskoczony, że nagle został otoczony przez fanatyków i nie mógł zabić ich bossa. W końcu był w sepcie.
Co do Tommena to powtarza swoje wątpliwości jak w 5 sezonie, że nic nie zrobił. No okej, przynajmniej teraz poprosił o pomoc mamę, więc jakiś postęp.
3. Meeren. Ja 3.14erdole, serio? Gadka szmatka i smoki mnie lubią? Na wejściu powinny go zjeść i ten do bólu czysty gostek, jakiego zrobili z Tyriona w serialu już by mnie tak nie irytował. Oczywiście rzuca zabaffne tekściki i widownia się śmieje.
A Varys to w ogóle głąb się z niego robi.
4. Winterfell. Roose! Nieeee ;_; Karma się zwraca w każdym razie. Ech, to ile już minęło od 5 odcinka 5 sezonu czasu? Będą te 3-9 miesięcy, że Walda już urodziła? Pewnie się czepiam. Brakowało większej ilości czasu antenowego dla Roose'a, natomiast od początku do Ramsay wiódł prym w tym wątku, wszystko się toczyło w okół niego.
5. Theon i Sansa, bardzo fajna scena.
6. Pyke. Theon chce wrócić do domu, przejście na Pyke i przypominamy sobie, że istnieje jeszcze ktoś taki jak Balon. Na krótko, bo zlecioł. Euron no nie czuję w serialu jego zayebistości.
7. Arya. Nie trwało to długo z utratą wzroku i dobrze. Bo jeśli to przez 5 odcinków miałoby polegać na nakładaniu kijem to dziękuję. Tylko czemu dziołcha będąc ślepą nie wspierała się kijkiem, gdy chodziła?
8. Mur. Czary-mary, Jon wrócił. Bardzo podoba mi się Caurice van Houten grająca załamaną Melisandre. Najlepsza postać w tym odcinku na Murze. Mam natomiast nadzieję, że scena kończąca 1 odcinek nie była tak o, ażeby od tak zszokować lub zaspoilerować.
9. Na końcu początek, czyli Bran. Bloodraven się ogolił, widać dba o wizerunek. Meera ma wątpliwości, Hodor potrafił mówić. Retrospekcja jak najbardziej na plus.
Ocena to raczej 7/10.
Co do punktu 3. Tak jak powiedziane było w serialu smoki są mądre : ) To nie są jakieś dzikie psy, że by zjadły wszystko oprócz pana. Sam widziałeś w 5 sezonie ja Dragon uratował Dajne,a przecież był kilka kilosów stąd :D Zabijają tych, przy których czują zagrożenie. Chyba nie boją się karła ? Ja bym ocenił odc na 8,5/10. Nie podobał mi się wątek KP i Greyów.
Ja odnoszę wrażenie, że w niewoli te smoki jedyne co to mogą zdziczeć, a nie odpuszczać sobie śniadania. Choć była niby mowa, że nie chcą jeść, tak i dla mnie to wszystko mnie nie przekonuje.
Smoki były agresywne wobec Daenerys nie raz i w serialu (odcinek potem były spoko, ale co tam, widz zapomni).
I jeszcze jedno, Drogon raczej nie czuł zagrożenia przy dziecku, które spalił na finał 4 sezonu.
Nie znam budowy tego więzienia dla smoków. Skoro Tyrion odpiął je z łańcuchów, mogą spokojnie polecieć na zewnątrz? Ktoś taki jak Tyrion powinien wiedzieć, że skończy się to katastrofą dla Meeren i okolic.
Natomiast jeśli smoki dalej są uwięzione to spoko.
Zgadza się, te dwa uwięzione są mniejsze i łagodniejsze, Drogon zdecydowanie największy no i Dany go najbardziej kocha z nich wszystkich co wielokrotnie pokazywała.
Zaraz zaraz...tak w ogóle kiedy były zakładane smoki były mniejsze, teraz podrosły i widzę że te obręcze na ich szyjach w jakiś chyba magiczny sposób też sie poszerzają razem z nimi:) nice
Smoki sa inteligentne- jak powiedział Tyrion. Nie zjadły go, bo jak też wiemy, nie chcą od jakiegoś czasu jeść. Zobaczyły Tyriona- karła, nie wyczuły zagrożenia, więc 'pomyślały', że ugrają coś więcej. Odpiął łańcuchy jednemu, a drugi nadstawił mu kark niemalże od razu. Uwolnienie tych smoków pewnie przyniesie taką korzyść, że wyczuwają iż Dany coś grozi. Dlatego moga nie jeść. Wylecą na zewnątrz i odnajdą Dany, która jest prowadzona przez Dothraków- kto ma ją uwolnić? Jej wojsko jest zdziesiątkowane, nie mają jak się dostać do Dothraków, by ją odbić- tylko z powietrza. Jak Dothrakowie zobacza 3 smoki, to chyba nie będą fikać i Dany zyska armię- w końcu była żoną Kala Drogo, plemie też było jej. Wtedy miała smoki w jajkach i nikt nie wiedział o ich istnieniu, a teraz smoki to olbrzymy. Jeśli je okiełzna to wszystkie miasta, które podbiła i utraciła, odzyska. I ruszy na dalsze podboje. Z pewnością smoki będą przynosiły jakieś straty, trzeba oglądać. Z 2 strony, smoki w niewoli- jeśli są tak inteligentne- pewnie choć trochę sie zorientuja, ze zostaly ukarane.. w końcu to nie one paliły ludzi tylko Drogon. Te dwa były posłuszne i zostały uwięzione, Drogon zwiał.
To w takim razie dosłownie każdy może przyjść i je uwolnić, zbratać się z nimi, cokolwiek. Wystarczy, żeby Tyrion powiedział, że smoki są inteligentne (jak Tyrion tak mówi, to tak jest, bo jest mądry i wystarczy argumentów, co nie) i należy to kupić? Nic z tego, że pod łańcuchem pies dziczeje, więc smok pewnie też. W serialu była scena, gdy buchały na Daenerys ogniem ze złości, gdzie wtedy w głowie te smoki miały bezpieczeństwo Khaleesi.
W serialu za pierwszym podejściem już kumplują się z Tyrionem. Mnie to w ogóle i wcale nie przekonuje, ale to tylko moje zdanie. W książce Quentyn z Dorne zostaje spalony, ale wiem, że użyjecie argumentu "serial to serial, książka to książka".
Dla mnie akcja z wczorajszego odcinka była naciągana i taka Disneyowska. Smoki nie widziały, jak Tyrion kumpluje się z Daenerys, więc to czy ma dobre czy złe intencje, to nie ma najmniejszego znaczenia.
"Dla mnie akcja z wczorajszego odcinka była naciągana i taka Disneyowska"
haha, no popacz, ja cały czas mówię, że moje wewnętrzne, dwunastoletnie *ja* cieszyło się na tej scenie :D Bo to było takie słodkie, zerwanie okowów i smoki takie kochane, nie jedzą wyzwoliciela, który tylko przypadkiem nie jest śliczną, niewinną dziouszką, czy sprytnym synem kowala, jak to było w pierdylionie bajek, w których zaczytywałam się w dzieciństwie :)
Dorobiłam trochę naciąganą teorię, że smoki nie sfajczyły Tyriona, bo się im... ukłonił. Oczywiście jest to teoria wyciągnięta z kilku bajek i co najmniej jednego Hobbita :D Ale w serialu jest wyraźnie pokazane, jak smoczek zabiera się już robienia pieczystego, Tyrion chyli głowę, i ogień w gardziołku gadziny zamiera. Poza tym Tyrion do nich cały czas MÓWI. Mówi normalnym głosem, co pewnie jest dla nich w jakiś sposób nowością. No i chyba w sumie wciąż młode smoki - jak wszystkie gówniarze świata - polubiają się z miłym i zabawnym wujkiem, który daje im prezenty, podczas gdy mają focha na matuchnę, która nie daje cukierków, za to daje szlaban.
Ej, nie zwróciłem uwagi na ukłon Tyriona xD widziałem tylko, że odskoczył w tył ^^ To smoki takie trochę Stannisowate "bend the knee or be destroyed" - już je uwielbiam ;D
Zatem trochę to wygląda:
- Ej brachu, patrz jaki śmieszny karzeł, widziałeś? kłania się lol
- Noooo xD tego jeszcze nie grali, ej weź go nie pal
I tak poznały zabawnego wujka Tyriona, który zaczął z nimi rozmawiać i żartować.
No to może scenarzyści faktycznie stwierdzili, że ukłon i spokojny głosik Tyriona wystarczy, żeby uspokoić smoki, no spoko ^^
No ja myślę, że smoki to takie w sumie cuda jakby nie było, więc należy im się szacunek i pokłon - czy istnieje coś od nich doskonalszego?
Oprócz kotów ma się rozumieć? :D
A tu od małego są a to trzymane w klatkach, a to głodzone (na pustyni), kradzione, matka też je traktuje niby jak matka, ale trudno nie odnieść wrażenia, że jednak trochę instrumentalnie.
A tu pojawia się ktoś, kto jest uniżony, miły, grzeczny, opowiada historyjkę, pomaga i nic nie chce w zamian - jest inaczej niż zawsze :)
Wszystko to oczywiście kłóci się z moją wizją tych smoków, ale po prawdzie to większość GoT kłóci się z moją wizją, więc jak to mówią starożytni górale: what else is new :)