Po średnim 1 odcinku , i dobrym drugim dostajemy nudny 3 :(
szkoda że twórcy serialu na to nie wpadli, nekrofilii jeszcze chyba nie grali, a i seksy by były i shock value. ;)
Jak narzekałem znajomym na to, jakiego głupstwa jeszcze nie było w tym serialu, to właśnie nekrofilii, a scenarzyści mogli to użyć w przypadku próby wskrzeszania Jona przez Mel, lub Ramsaya z Mirandą, której akurat nie było ;) twórcy mnie tu zaskoczyli ;)
PS: No i oczywiście w przypadku tej powyższej, logicznej teorii. Btw. zauważyłeś/aś, że nie było scen sexu przez te 3 odcinki? ;p Co się dzieje z tymi Dedekami
W sumie aż dziw że tej nekrofilii nie było, tyle mieli możliwości :D
Nie zauważyłam, ale rzeczywiście, aż dziwne. Może chorzy są? ;)
Może zwiększą częstotliwość w następnych odcinkach. Do tej pory pewny jest jakiś lesbijski stosunek, którego migawka pojawiła się w trailerze.
Nie wiem, martwię się o nich.
No właśnie, do tej pory można było napisać w recenzji pilota sezonu, w której minucie pojawiły się cycki (kiedyś była to dopiero dziewiąta!).
Czy W OGÓLE w tym sezonie pojawił się jakiś cycek?
A no tak, zapomniałam o tej śmiesznej scenie. Czyli cycki odfajkowane. Zostaje jeszcze przemoc seksualna wobec kobiet i pojawienie się etatowego geja GoT, czyli Lorasa.
I wszystkie "kontłowełsyjne" rubryczki habeło zostaną zaliczone i będzie stacja będzie się mogła dalej chwalić swoją nowoczesnością i że niczego się nie boi.
Oprócz logiki >:D
Och, a jakieś sugestie co do etatowego geja Lorasa? xD z jakimś Wróblem <prowokacja>?
Przemoc seksualna? Pewnie coś z Sansą.
Jeszcze została im nekrofilia w kontrowersjach ;P miałem wrażenie, że pojawi się przy wskrzeszaniu Jona i byłoby do odhaczenia, a tak muszą wymyślić inny motyw.
Ja nie wiedzieć. Ale gej musi być, a w GoT za tę rubryczkę odpowiada Loras (Oberyn mógłby pomóc, ale się potknął i umarł), więc coś muszą wymyślić. Raczej wątpię, żeby Loras dostał wątek, który w jakiś sposób nie łączyłby się z jego orientacją, wszak wszyscy wiemy, że serialowy gej żyje tylko swoim gejostwem, choćby reszta hetero bohaterów żyła np. żądzą kasy, władzy, zemsty, czy pieczeniem bułek, jak to kiedyś jeden uroczy kolega Aryi sobie marzył :D
Nie ma tak źle, Renly też żył żądzą władzy ;D Oberyn zaś zemsty, ale on ruchał wszystko co się rusza <oprócz zwierząt>, pewnie dlatego go ubarwnili w inny cel w życiu ;D
Jedno jest pewne, scenarzyści potrzebują postać Lorasa do końca serialu, by trzymać swoje standardy. Bo kto go wymieni?
Renly tak się starał, jakby chciał, ale najlepiej jakby ktoś inny to za niego zrobił :D I bardziej był skupiony na Lorasie, niż walce.
ALE mogę się mylić, bo jego wątek interesował mnei wtedy w stopniu znikomym.
Oberyn był istotą wybitnie seksualną, nawet zamieszkał w burdelu :D Ale dzieki dołożeniu innych "warstw" w jego postaci był też jednym z tych bohaterów, który wyjątkowo udał się scenarzystom (na ile było to zasługą Pedra?) w okresie, który teraz z perspektywy czasu można nazwać początkiem upadku standardów w GoT. Oberyn był ostatnim podrygiem zdychajacej jakości serialu :D
Zasługa Pedra i książkowej sceny w lochach, gdzie Obcio zaoferował siebie Tyrionowi. Pierwsze zetknięcie z Oberynem takim fest poważnym, nie śmieszkiem, czy erotomanem. Dopiero po tej scenie stwierdziłem, że od początku w sumie był zayebisty ;D Co z tego, zaraz potem wykitował, bo zamiast dać mu wiecej scen woleli wprowadzić w 8 odcinku romans Missandei z GreyWormem. Durnie...
Na mnie Oberyn zrobił mega pozytywne wrażenie od samego początku. Właściwie w pierwszych kilku minutach pokazano go z tylu stron, z ilu nie pokazano niektórych bohaterów przez kilka sezonów :)
Tormund na pewno pomagał rozebrać ciało Jona, więc temu widział to i owo. Nie ekscytować się zbytnio! :P
Chociaż za Wasza teorią przemawia fakt, że Jon ma słabość do rudych...
Scenarzyści zdecydowanie nie wiedzieli co robią, pisząc Tormundowi żarcik o siusiakach. Zapewne już w tej chwili, gdzieś w odmętach internetów powstaje soczysty fanfik o romansie lorda Snowa z Rudzielcem ;D
Ten żarcik to raczej wskazówka do tego, co na prawdę się wydarzyło... Ech, no zaintrygowali mnie tym bardziej niż Wieżą Radości, jednak potrafią pisać wymowne sceny ;)
W odmętach, np. na filmwebie ^^
Wieża Radości to nuda, i tak wszyscy wiedzą, o co z tym biega. Natomiast romanse Tormunda i Jona, noooo... "Gra o tron" wpływa na nieznane dotąd wody :D
Tylko obawiam się, że to tak samo łopatologiczne wyrzucenie kart na stół jak romans Renly'ego z Lorasem. Rozumiem naszyjniki Mel, śmierć Roose'e Boltona, ale spoilerów dotyczących moich ulubionych bohaterów nie zdzierżę :/ Wolałem dowiedzieć się tego z książek :D
Pozwolę sobie się nie zgodzić. Aluzja Tormunda była subtelna i tylko widz zaprawiony w teoriach spiskowych jest zdolny uchwycić jej prawdziwe znaczenie. To nie to samo co depilacja klaty :D
Chociaż... trochę się jednak przestraszyłam, że zupełnie niechcący możemy wykrakać pewne wydarzenia. Już tak bywało ostatnio z The Walking Dead - w serialu zaczęły się realizować najbardziej bezczelne heheszki użytkowników Filmwebu xD Życzę Jonowi, żeby odnalazł spokój i pocieszenie, ale związek z Tormundem raczej nie ma przyszłości :P
Masz rację, natomiast wątek Renly'ego i Lorasa zaczął się od porozumiewawczych spojrzeń na turnieju, dopiero potem bum, kawa na ławę.
Nie wiadomo, do kiedy potrwa ta subtelność w wątku Jona i Tormunda ;D
Strach pomyśleć, co się dzieje w tym TWD ^^ Mimo wszystko polecasz serial? ;)
Jon znalazł spokój, gdy leżał 1 dzień martwy, potem znalazł pocieszenie idąc tropem tej teorii, natomiast zareagował jakby spotkała go trauma. Widzę, nie dopuszcza jeszcze tego uczucia do siebie ;P
Sugerujesz, że Jon będzie golił Tormundowi klatę? ;D
Jon dopiero co wyszedł z grobu, Ty byś chciał żeby już wychodził z szafy? Odpuśćmy trochę chłopakowi :P
Hm, TWD ma pewne uroki, nie przeczę - Emo waitress z pewnością się ze mną zgodzi xD Jednakże jako kinoman, serialożerca i jednostka wyznająca humanitaryzm, nie mogę drugiej istocie ludzkiej świadomie polecić tegoż serialu ;D
I brodę ;D iiii.. och nieważne :p
Nieee, nie chcę by wychodził z szaf xD to nie na moje nerwy, gdyby rzeczywiście ta cała teoria miała coś na rzeczy w rzeczywistości ^^ sesja się zbliża, nie chce by mi mózg eksplodował
A to nie oglądam ;D nie lubię dzieł o apokalipsie zombie, w dodatku jeśli mam się irytować Coralem z memów, to nieeee ;p
"Strach pomyśleć, co się dzieje w tym TWD ^^ Mimo wszystko polecasz serial? ;)"
hm, jakby to powiedzieć.
Nie :D
Najlepszą częścią TWD jest forum i fajni użytkownicy, z którymi można mieć bekę.
To by było na tyle.
"Jednakże jako kinoman, serialożerca i jednostka wyznająca humanitaryzm, nie mogę drugiej istocie ludzkiej świadomie polecić tegoż serialu ;D"
ja również nie popieram stosowania tortur.
"Aluzja Tormunda była subtelna i tylko widz zaprawiony w teoriach spiskowych jest zdolny uchwycić jej prawdziwe znaczenie."
dla mnie nawet jakby Jon stanął koło Tormunda, to ja już bym wiedziała, że coś w trawie piszczy, pfft.
Na TWD to też orka na ugorze, ile się człowiek umorduje, no nie?
Kurcze, tam też mam Pewną Parę, którą wspieram zapalczywie. Moje życie jest ciężkie, normalnie jak u Jona.
Ja wspieram Jesusa i Daryla, a Ty kogo? ;D Coś się w ogóle narobiło z tymi parami... W Penny Dreadful też zaczęłam węszyć nieoczekiwany romans :D
Biedna Ty. Biedna ja. Ale nikt nie mówił, że oglądanie seriali to lekka robota :P
No jasne że ich, przecież to grzech ich nie wspierać myślą, mową i uczynkiem :D
W PD czyżby dwóch doktorków? :>
Oglądanie seriali dla mnie to jak druga praca. Właściwie trzecia, bo jestem jeszcze służącą kotów. Wszystko to jest bardzo męczące, a w podziękowaniu za mój wysiłek zabijają mi Stannisa, a kot przynosi kleszcza. Nosz motyla noga!
Oczywiście, doktorkowie są dla siebie stworzeni :P
Moja koleżanka stwierdziła ostatnio, że za oglądanie seriali powinno się dostawać pensje - w końcu za granie w nich się dostaje :)
"Scenarzyści zdecydowanie nie wiedzieli co robią, pisząc Tormundowi żarcik o siusiakach. "
Raczej tu akurat wiedzieli co robią, skoro książkowy odpowiednik nie raz nabijał się z siusiaka Jona (zresztą chodziły wśród Dzikich ploty, jakoby je obcinano po wstąpieniu do Wron), często też podkreślał, jak sam wciąż jest hojnie obdarzony, mimo że odgryziony po części przez ekhem kochankę ;)
I trzeba przyznać, że żart lepszych lotów niż tyrionowe suchary błądzące w tych samych okolicach przyrody ;)
No taak, ten żart o siusiaku jak najbardziej ksiażkowy i Tormundowy, dlatego mi ani trochę mi nie przeszkadzał. I to nie tak samo głupi i debilny jak Tyrionowy ;)
Z tą teorią Tormund-Jon to my w tej dyskusji przecież nie na poważnie (przynajmniej ja xD) ;) większość wie, że to wypisz-wymaluj Tormund i jego teksty ;)
Dla niektórych żarty, dla niektórych może nie do końca :P W każdym razie tym razem twórcy nie silili się na klozetowy humor, jak wiadomo gdzie, tylko ładnie i zgrabnie nawiązali do kanonu, jakby ktoś miał wątpliwości :) A chciałam to zaznaczyć, bo nieczęsto im się to zdarza ;)
Może po prostu chcieli przemycić żarcik o siusiakach i nieświadomie wlepili go w usta Tormunda, co wyszło kanonicznie ;)
Ale nie mogę uważać, że jeśli zrobią coś dobrze, to przez przypadek ^^
Co do smęcenia Tyriona z postu niżej. Sam nie wiem co lepsze, moim zdaniem przeraźliwie nudny wątek z Grosik, czy te kilka debilnych uwag o braku przyrodzeń u całej trójki doradców ;) O ile sarkazm i karli dowcip Tyriona w poprzednich sezonach (1-4) jeszcze wyszedł wyśmienicie (opierali się na jego orginalnych wypowiedziach) tak ostatnio jest jakąś parodią.
Eeee... Scarecrow_P już to napisał, ale może ja jeszcze dodatkowo wyjaśnię. Nasza dyskusja ma charakter żartobliwy. Mój komentarz o scenarzystach również miał charakter żartobliwy. Zdaję sobie sprawę, że uwaga Tormunda o siusiaku też miała charakter żartobliwy :D
To może ja jeszcze dodatkowo wyjaśnię :D Nie wszyscy czytający forum są równie oczytani sagą, więc przy okazji dodałam (bo akurat okazja się nadarzyła, a zapomniałam o tym wspomnieć w ankiecie przy okazji fajnego nawiązania do książki), że Tormund często tak czynił w oryginale, i nie chodziło mi o sam charakter Waszej dyskusji (czyli żarty dot. Jona i Tormunda), ale bardziej o to, że dedecy nie wyciągnęli tego z kapelusza, sam rodzaj humoru (jak w przypadku ciągłego smęcenia Tyriona), jak to było, nawet jeżeli żartobliwie, ale sugerowane. Wy wiecie, ale nie wszyscy zaraz muszą ;) To był taki wtręt poza samą dyskusją tak że spokojnie :D
A, że pomagał rozbierać Jona :D Nie jestem pewna czy mu sie przyfarciło, czy specjalnie na niego czekali do tej chwili. A niech go Tormund namaści :P
Nie miał gatek, tylko taką, hm, ściereczkę, położoną w strategicznym miejscu ;D
Czułam się w obowiązku to wyjaśnić :P
Tak tak, już mi to wyjaśniono :D Tak to jest jak się ogląda serial z padającym słońcem na ekran ;p
http://i.imgur.com/RNmPpWa.jpg
http://i.imgur.com/rrEuPcA.jpg
http://i.imgur.com/o13Rh9E.jpg
http://i.imgur.com/SfBB7Ye.jpg
http://i.imgur.com/3YZuNfu.jpg
http://i.imgur.com/xxxeuq8.jpg